Jednego mogę Ci Edyto pogratulować :) w kilkanaście godzin na Twój wątek -50 postów :shock: a gdzie tu do zakończenia :mrgreen:
Wersja do druku
Jednego mogę Ci Edyto pogratulować :) w kilkanaście godzin na Twój wątek -50 postów :shock: a gdzie tu do zakończenia :mrgreen:
Naprawdę tyle? Czytając po prostu linki czy tematy w życiu bym nie dowiedziała sie tyle co w tej wymianie zdań :) I to jest najciekawszy sposób nabywania wiedzy. I taką wiedzę pamięta sie wiele lat :)
A może to dlatego że ja sie nie wstydze napisać że czegoś nie wiem? Nie udaję że jestem kimś innym?
;)
Co niby nie na temat jesli chodzi o 1D? 1D nawet w wersji II zjada pod wzgledem AF i szybkostrzelnosci wszystkie wymienione w tym watku aparaty a kosztuje mniej od wszystkich nowych xxxD. No wiec co niby nie na temat?
Nie na temat, bo jednak to już sa za wysokie progi na moje nogi. Chyba o to chodziło koledze. I uważam że ma racje.
szyja da radę
6D - 755 gramów, 144,5 x 110,5 x 71,2
70D - 755 gramów, 139,0 x 104,3 x 78,5 mm
ale jeśli budżetu nie da się naciągnąć to nie warto - zwykle potrzebujemy jeszcze całej kupy dupereli których nigdy nie wliczamy do budżetu, nie jestem pewien jak to się spisuje na ruchomych celach jak już dojadę do tego władysławowa to spróbuję na tym UFO co go astf (we władyslawowie) sfocił, UFO szybko lata to będzie dobry test, a jak nie będzie ufo to na mewach i się wypowiem - mewy są co prawda białe a nie czarne ale może będą kormorany :mrgreen:.
Budżet nie da rady a nawet gdyby dał, to chyba dla mnie nie warto go naciągać ;) To byłby już lans ;)
Kormoranów w zatoce Gdańskiej jest masa ;) Polecam wycieczkę. A i jakiś czarny pies tam pewnie sie znajdzie. Nie wiem tylko czy będzie ruchomym celem. Moja Zdzira ( imię suki :P ) potrafi wyprzedzić piłeczke do tenisa i złapać ją w locie będąc juz przed nią. Codziennie zadziwia mnie jej szybkość...
O UFO czytałam hahaha. Swoją droga kilka lat temu po oim niebie bardzo szybko poruszały sie jakieś świetlne trzy punkty. Mamy niedaleko lotnisko i na pewno nie był to samolot. Dziwne tobyło i potem szukałam czegos podobnego na necie i nieustannie wychodziło mi UFO chociaż nie podpowiadałam wujaszkowi google tego ;)
Duperele muszą być. Statyw mam. Ale potrzebna mi będzie szybka karta pamięci ( jaka najlepiej w rozsądnej cenie? ) bo te co mam są juz stare. Czas na większe pojemności ;) Zapasowa bateria, filtr UV ( przydaje sie choćby do ochrony szkiełka ;) ) i jeszcze trochę rzeczy które wyjdą " w praniu".
Ja sie zastrzelę. Za taką kase kupiłabym nowe meble do salonu. Ale czy miałabym z tego tyle radości? W życiu! Raz sie żyje!
To gdzie konkretnie mam jechać na te kormorany?
E tam chyba rzucaną ręką, grałem kiedyś maniakalnie w tenisa - i nie widzę szans aby coś dogoniło piłeczkę uderzoną rakietą może jakiś chart (albo lepiej gepard ale to koty są) ale wątpię musiałby biec zanim uderzę, piłeczki umiejętnie uderzone lecą bardzo szybko.
Co do UV to są dwie szkoły ja jestem z tej drugiej - mam oczywiście filtr uv ale leży na półce, do władysławowa zabiorę ale jestem pewien że będzie tylko miejsce w torbie zajmował. filtry uv przydają się jako nośnik do wazeliny :mrgreen: jak się chce fajne rozmazane zdjęcia zrobić, poza tym mają niewiele zastosowań :mrgreen:
Na kormorany polecam zatokę i Mewią Łache. Na tej ostatniej znajdziesz też foki ;)
Filtr jest super jak sie poniewierasz z aparatem po piachu lub błocie. No i te nosy psie ;) Psy mają to do siebie że jak schodzisz z twarzą do ich wysokości to za kilka sekund nos masz w obiektywie a potem okazuje sie że z aparatu kapią gluty ;)
Piłeczka oczywiście że rzucona ręką. Ale spróbuj taką dogonić i przegonić jednoczesnie skacząc do góry i wyginajac ciało.
Głównie chodzi o to, że ten korpus waży półtora kilograma z bateria. Za ten kłopot owszem, jest szybkostrzelny, ale już wyższe ISO sa małolepsze i kończą sie na 3200 chyba, bo redukcja szumów jest starodawna.
Na podstawie tego, co wątktwórczyni mówi, prawdopoobieństwo, że nabędzie tego klocka jst znikome Miska dla psa,woda jedzenie w plecaku i jeszcze zagrypiony 1.5 kg aparat z odpowiednią elką?
No to rzeczywiscie lepiej mniejszy, lzejszy korpus ktorego AF kiedys tam moze sie wyrobi zeby zdjecie czarnego a wiec malokontrastowego psa bylo ostre.
w sumie to dziwne ze do tej pory producenci nie znakują towaru
powinien byc opis typu-do portretu i jasnych psów albo ślub w kościele i dzieci w ruchu ale małe itp itd
polowa użytkowników w końcu miała by czarno na białym(canon) albo biało na zółtym(nikon)lub w innym kolorze co kupić i do czego
a i zielony kwadracik powinien się nazywać "amateur mode", wszak lepiej brzmi niż automat
W kompakcie Sony HX50 sa specjalne programy do fotografowania zwierzat, jedzenia i jeszcze kilka innych wiec cos takiego juz jest tylko jak zwykle Canon zacofany.
na stronie canon.com powinny być gotowe programy do wgrania -jak dla DLO wzorce obiektywow
wybierasz co chcesz focic zgrywasz na aparat i masz
jeszcze dużo przed nami
Mysle ze wszystko jest juz opracowane tylko Canon dziala na zasadzie - spadla sprzedaz? Nie? To sprzedajemy dalej to samo. Jednak spadla? Ok, dolozmy ten ficzer opracowany piec lat temu. Mozna sie smiac z kompaktow ale sa to w tej chwili najbardziej zaawansowane pod wzgledem przetwarzania (nie jakosci) obrazu. O ile o przydatnosci funkcji typu wykrywanie usmiechu a nawet jego intensywnosci mozna dyskutowac to ostrzezenie o zamknietych oczach na zdjeciu jest juz nieglupie.
Dzień Dobry poniedziałkowo. Jeszcze tydzień pracy i urlop :)
Rozumiem, że trwalszy jest 70D od 750D? A jak z jego odpornością na warunki atmosferyczne?
Znalazłam coś takiego: NOWA LUSTRZANKA CYFROWA CANON EOS 70D BODY (5548128593) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
Tylko jak z gwarancją? Bo nic nie pisze o niej. To chyba aparat od osoby prywatnej?
Kupujac drogi sprzet, zawsze robie to w renomowanych sklepach. Mniej potem siwych wlosow w razie problemow. Czasem 50zl wiecej moze oznaczac taniej ;)
Edyto, nie wiem jak się posługujesz angielskim, ale jeśli tak, to zajrzyj na stronę dpreview.com. Znajdziesz na niej opisy wszystkich aparatów, a w znakomitej większości szczegółowe testy. Będziesz wiedzieć na przykład, czy korpus jest uszczelniony i jak, a także o innych użytkowych i technicznych właściwościach aparatu.
trzeba się zdecydować albo się kupuje lustrzankę i ma minimalny poziom wiedzy pozwalający na użycie takiego urządzenia albo się kupuje małpę i nie trzeba nic wiedzieć, programy tematyczne i tym podobne bzdety zaśmiecają tylko kółko wyboru trybów - nigdy żadnego nie użyłem wolałbym np. dodatkowe U3 bo płacę za coś czego nie używam i nigdy nie użyję - niedługo będzie program do focenia czarnych kobiet z czarnym kotem i program do focenia czarnych kobiet z białym kotem :mrgreen: - jeśli ktoś ma wątpliwości czy jego umysł pozwoli ogarnąć ustawienia trzech prostych powiązanych ze sobą parametrów to niech kupuje małpę.
wykrywanie twarzy, uśmiechu itp działa na Live View ile osób używa lustrzanki w trybie LV, ja bardziej niż sporadycznie.
o taka?
a moze lepiej kota, on rozgryzie kazdy program
a nie mówiłem - małpa kadruje przez LV :mrgreen:
Witaj Edyto :D. Mamy drugą Nowofunlandkę. Pierwsza niestety już po drugiej stronie :(. Także temat foto tych psów np. czarne na białym jest nam bliski :mrgreen:.
Co do kąśliwców nie przejmuj się w gruncie rzeczy tylko tak się droczą ale dowiesz się tu bardzo dużo.
BTW: oj jak mnie świeżbi palec żeby niektórym dać urlop, bo widzę że wznoszą się na szczyty sarkazmu 8-).
Dziękuję bardzo :)
Przez moment zastanawiałam sie nad Canonem 7D. Bo znalazłam w rozsądnej cenie. Ale dzisiaj pojechałam do sklepu i wzięłam to do ręki. I jakoś tak.... 70D nie było. 750D leżał mi fajnie. Jaka jest różnica w wielkości i niuansach obudowy pomiędzy 70D a 750D?
nikt jeszcze nie zaproponował pełnej klatki?:twisted:
Hahaha zaproponował, ale od razu z grubej rury - 1D hahahaha
Pełna klatka to 1Ds, a nie 1D ;-)
Nie tylko w obudowie. 70D to moim zdaniem, najlepsza lustrzanka dla zaawansowanego amatora z bardzo dobrym AF i świetnym LV.
O matrycy dual pixel nie wspomnę, tylko trochę kosztowna. Jest to klasa wyżej aniżeli 750D.
Porównanie:
http://www.optyczne.pl/porownaj.php?...1766&add1=1967
Szukałam takich porówniań i mnie wujek google nie znalazł. To niesprawiedliwe :) Wielkie dzieki za linka. Wczoraj na szybko poczytałam. Jak nakarmie mame to zaraz usiadę do wnikliwej lektury. Bo pośpiech jest dobry przy łapaniu uch ;)
Pozdrawiam i Wszystkim życzę miłego dnia :)
Edyta
Po przeczytaniu wszystkiego mam ochote kupić Nikona hahahahaha.
Kup hahahaha
Nikon może mieć sens, jeżeli głównym problemem jest optymalne odwzorowanie czarnych psów w ruchu. Skoro Nikon ma lepszy zakres tonalny o ponad 2 stopy, to można naświetlać choćby tylko dwa razy krócej i ciagle uzyskać więcej szczegółów na psie niż w Canonie plus nieprześwietlone tło. Przynajmniej na niskich ISO. Czyli tak jakby mieć obiektyw o co najmniej 1 stop jaśniejszy.
Minusem jest nowy system do przyzwyczajenia się.
+1 do tego co pisze pan.kolega nikon to jakaś wersja do do wzięcia pod rozwagę szczególnie przy cropie ich matryce chyba tak nie odstają DRem jak canonowe cropy (przykłady wyciągania z cieni w nikonie zawsze wyglądają imponująco), ale nie mam doświadczeń używałem parę razy D700 miałem w ręce D5000 i D300s i raz bawiłem się D600 bo się przymierzałem do zakupu ale w końcu z tego nic nie wyszło. czy będzie lepszy pod względem AF od 70D pojęcia nie mam, a na koniec powiem herezję - wolę ciepłą kolorystykę canona :mrgreen: ale to nie powinno być decydujące bo to herezja i ponoć kolorystkę można zwalczyć (tylko ja nie lubię walczyć przy każdym zdjęciu)
No właśnie. Każdy ma jakiś tam styl swój. Nawet ja ;) I uwielbiam tą ciepłą kolorystyke. Znajomi mają Nikony i ich zdjęcia od razu można odróżnić.
Nie. Canon i koniec ;)
Dzień Dobry.
Właśnie to mnie rozdziera. Lepiej zainwestować w lepszy aparat czy lepiej aparat gorszy klasą a zainwestować w szkło?
Z powodu natłoku zajęć nie mam kiedy podjechać do sklepu ( no bo wiecie.... tam sie spedza z aparatami dłużej niż chwilę ;) ). Muszę najpierw potrzymać, popróbować ;) Nie te czasy aby kota w worku brać :mrgreen:
może ktoś z kolegów mieszka nie daleko i akurat ma coś do potrzymania ;) z tego co jest w kręgu zainteresowań oczywiście, sklep i sprzedawca to presja a tak można na spokojnie
Z tego co widzę nie ma tutaj nikogo w pobliżu. W sklepie presji nie ma. Przynajmniej ja nigdy nie pozwoliłam na nią ;) Na dodatek w fajnych, niedużych sklepikach najczęściej nie ma ludzi i można się do woli pobawić sprzętem :) Mój mąż unika jak ognia przechodzenia ze mną w pobliżu takich miejsc ;)
nie zdziw się jak sprzedawca powie ci ze aparaty posiadają żywotność migawki i klapanie zdjęć od tak w pewnym momencie się skonczy, chyba sama nie chciałąbyś potem kupić sprzęt z przebiegiem bóg wie jakim bo ktoś sobie "bawił się do woli" . Sam kilkukrotnie swojego czasu uprzedzałem klientów przed tym, jeżeli chcą przetestować aparat wystarczy kilka zdjęć, w przypadku checi zakupu samego body znacznie mniej. Jeżeli interesuje cie jak pracuje na wysokim iso itp itd masz sample .
Co do presji w sklepie niewiem o czym mówisz. sprzedawcy zatrudnieni przez sklepy (poza przedstawicielami w duzych sklepach typu MM) nie mają zdanej prowizji od sprzedaży :) taki mit wiec jezli trafiasz na zatrudnionego przez sklep sprzedawce raczej zadnej "presji" nie będzi wywierał
Proponowałem koleżance 60D z przebiegiem 3800 klapnięć, ale jakoś nie jest specjalnie zainteresowana.
To nie ja o presji napisałam.
Sprzedawcy aparatów w takich sklepach najczęściej niewiele wiedzą o sprzęcie. Moja wiedza jest nikła, ale i tak zdumiewa mnie czasami to co mówią ;) Dlatego nie udaję sie tam po poradę tylko tutaj ;)
Kolezanka myśli ;) Nie wywieraj presji ;) Zakodowała i trawi ;) A że żmijowata to trawienie typowe jak u każdego węża :mrgreen:
zdziwiłabyś się :) mam bardzo wielu znajomych , swojego czasu kiedy zaczynałem własnie w sklepie typu MM i jeżdziło się na tzw "otwarcia" innych marketów sprzedawcy w działach foto w 90% byli to pasjonaci, niekoniecznie sprzętowi a fotograficzni. Osoby które mają duże pojęcie o fotografii ale niekoniecznie muszą być zboczeńcami sprzętowymi, więc ich odpowiedzi bardzo często są proste i zwięzłe. Jeżeli trafiłaś na osobe która mowi ci NIEIWIEM to juz co innego.
Niewiem skąd ten bum na to ze sprzedawca jest tym złym wciskaczem... Inaczej, zebysmy nie tylko bronili sprzedawca jest od sprzedaży a nie od indywidualnej porady każdemu strudzonemu wędrownikowi, których mają na codzień mase i pytają o wręcz podstawowe rzeczy :) . Idź do sklepu przestrzel body, co to da ... niewiem , w sumie moze tylko poczujesz jak lezy w łapie . Aparat wyczuwasz fotografując tydzień, dwa , miesiąc , rok... Wnioskując po twoich wypowiedziach, wiesz co to zdjęcia ale nie masz technicznej wiedzy na temat tego jak to działa i dlaczego tak jest a nie inaczej. Spoko nie neguje , jedynie stwierdzam fakt, ale z tą wiedzą też raczej w sklepie niczego nowego się nie dowiesz :)
Widocznie chodzimy do różnych sklepów ;)
Oczywiscie ze nie poznam aparatu w ciągu 5-ciu zrobionych zdjęć. Ale to trzeba "poczuć". A ja jestem drobną istotą i nie mam zamiaru płakać biegając po terenie ze szkłam przy oku z powodu odpadania ręki. I nie o wagę tylko chodzi ale o sposób trzymania. To co Wam Panowie leży super w dłoni i nie sprawia problemów mnie- o połowę lżejszej osobie ( biorę pod uwagę statystycznego Polaka ;) ) - może sprawic duży problem niestety.
Ja mam nim robić zdjęcia. A żeby to robić to mam go trzymać a nie próbować to robić ;)
ja tam tez wybierałem na "dotyk" i szklarnie.
Edyta, Ty jeszcze tego aparatu nie kupiłas? Może lepiej wybierz sobie jakieś fajne buty?
Tyle bicia piany na nic? :)
Bo z dziewczynami nigdy nie wie oj nie wie się,
czy dobrze jest, czy może jest, może jest już źle:D
Mi kupno aparatu zajęło rok. Gdy wybierałem w ofercie był 50d, ale w testach było cos o szumach i czymś tam jeszcze. W sumie z tych testów wynikało, że żaden aparat nie robi zdjęć :).
Po roku czasu kupiłem 60d ale już się nie skupiskiem nad tym ile ma szumu na ISO 10000 tylko czy szkła mi pasują, ergonomia i ogolnie system Canona.
Koleżance radze to samo, od tych testów głową boli, lepiej wziasc aparat i uczyć się niż gnic w necie i zawracać sobie głowę niepotrzebnym bzdurami.
Powodzenia.
to jak juz mowimy o sposobach, ja sprawdziłem na co mnie nie stać a potem to kupiłem :D
Jak kto lubi szybko, to szybko, a jak ktoś woili powoli, to powoli. Aparat nie zajac.
Koleżanka już jednego Canona zajechała, potrzebuje nowego, a uczyć się musi może tylko - że użyję eufemizmu, (bo nie wypada) - entuzjazmu sprzętowego, żeby dorównać bywalcom.
To mi przypomina fragment z Archipelagu Gułag, kiedy Sołżenicyna eskortowali na Łubiankę agenci Smiersza. Siedzał w kiblu za potrzeba nr. 2, :shock: oni go poganiali, żeby kończył "bo u nas w Smierszu to idzie szybko". Na co Sołżenicyn: "A u nas powoli".
"A gdzie to tak 'u was'?"
"W Armii Czerwonej!"
No więc panowie, nie dostawajcie sraczki, może u koleżanki kupowanie idzie powoli jak w Armii Czerwonej. Co nagle to po diable.8-)