Odp: Pomoc w wyborze lustrzanki analogwej i obiektywu
Cytat:
Zamieszczone przez
gerwant
Czego mi brakuje w P30 ? A no tego, że to nie jest canon
No i od tego trzeba było zacząć. Ma być kultowo to radzę A1 lub jeszcze lepiej F1, a rynek dobrych i niedrogich obiektywów FD Cię zaskoczy.
Cytat:
Zamieszczone przez
jellyeater
Zdjęć z analoga chyba i tak lepiej zbyt bardzo nie powiększać i wtedy to każde szkło jest dobre. Wypstrykałem rolkę FED'em, teraz drugą Minoltą XT-1 z 50 1.7 i przy 9x13 zdjęcia są śliczne.
W takie bzdury nie wierz. Przy dobrym negatywie i poprawnej obróbce fota czarno-biała zaczyna się od formatu 30/40 cm w górę.
9/13 to można z telefonu sobie powiększyć.
Odp: Pomoc w wyborze lustrzanki analogwej i obiektywu
Cytat:
Przy dobrym negatywie i poprawnej obróbce fota czarno-biała zaczyna się od formatu 30/40 cm w górę.
Ale to już trzeba by własną ciemnię chyba. :) A najpierw nauczyć się robić dobre negatywy, co nie jest niestety takie oczywiste.
Co do braków to jest problem zachodniej kultury. Ciągle nam czegoś brak i nie cieszymy się życiem. Daliśmy sobie wmówić, że najważniejsze to posiadać najlepsze zabawki.
Nigdy nie używałem zaawansowanego analoga. Ale mam kilka przemyśleń. AF to nadal potrafi się nieźle pomylić w najnowszych DSLR. Pomiar światła matrycowy nadal nie jest doskonały i nadal trzeba mocno uważać. Więc te mechanizmy 20 lat temu były pewnie jeszcze bardziej zawodne. Dal mnie wniosek jest jeden, szkoda kliszy na błędy. O ile na cyfrze możemy często zrobić kolejną próbę (najpierw zobaczyć rezultat na ekraniku), o tyle tu prób nie ma. Dlatego jestem za tym, że warto wszystko ustawić ręcznie i nie zdawać się na ułomne automaty. Dlatego coś klasy P30 powinno wystarczyć.
Teraz wszyscy posiadacze analogowych cudów techniki z połowy lat 90'tych mogą opisać swoje przeżycia z nimi związane. Bo jestem ciekaw jak to było z pierwszymi pomiarami matrycowymi lub pierwszymi systemami AF i jak wtedy wykrywało się BF, lub FF.
Odp: Pomoc w wyborze lustrzanki analogwej i obiektywu
Pewnie to nie miejsce na wynurzenia i zaraz ktoś z moderatorów nas stad przegoni, ale ...
Cytat:
Zamieszczone przez
jellyeater
Ale to już trzeba by własną ciemnię chyba. A najpierw nauczyć się robić dobre negatywy, co nie jest niestety takie oczywiste.
Nie ma innego wyjścia, tylko własna ciemnia daje możliwość perfekcyjnego opanowania negatywu jako takiego i całej obróbki z tym związanej. I nie jest to dziś sprawa tania niestety, stąd od kilku lat nie utrzymuję ciemni, ani nie bawię się z analogami.
Cytat:
Zamieszczone przez
jellyeater
Co do braków to jest problem zachodniej kultury. Ciągle nam czegoś brak i nie cieszymy się życiem. Daliśmy sobie wmówić, że najważniejsze to posiadać najlepsze zabawki.
Całe szczęście, że nie wszyscy - taką mam nadzieję.
Cytat:
Zamieszczone przez
jellyeater
Nigdy nie używałem zaawansowanego analoga. Ale mam kilka przemyśleń. AF to nadal potrafi się nieźle pomylić w najnowszych DSLR. Pomiar światła matrycowy nadal nie jest doskonały i nadal trzeba mocno uważać. Więc te mechanizmy 20 lat temu były pewnie jeszcze bardziej zawodne. Dal mnie wniosek jest jeden, szkoda kliszy na błędy. O ile na cyfrze możemy często zrobić kolejną próbę (najpierw zobaczyć rezultat na ekraniku), o tyle tu prób nie ma. Dlatego jestem za tym, że warto wszystko ustawić ręcznie i nie zdawać się na ułomne automaty. Dlatego coś klasy P30 powinno wystarczyć.
Ja też nie. Wystarczyła zwykła lustrzanka, dobre szkła i dobre negatywy odpowiednio obrabiane. Analoga z AF em używałem bardzo krótko - czy się mylił ? Pewnie tak, ale nikt wtedy nie oglądał pojedynczych pikseli na ekranie, a gotowy obraz. Nikt nie oczekiwał takich wyników jak z cyfrowego FF. Nikt nie znał kiedyś cyfrowego obrazka, więc i frustracji z tego powodu nie było. A swoją drogą nie było nic lepszego ponad jasną matówkę z klinem i pierścieniem mikropryzmatów. BF czy FF były raczej wynikiem dnia poprzedniego u niektórych.
Co do mechanizmów - pomyśl, że stare Leiki i Hsele czy Rolleifleksy chodzą do dziś. Nikt nie łomotał fotek tysiącami, nawet fotoreporterzy.
Co do pomiaru światła - używałem wyłącznie sprzętu z pomiarem centralnie ważonym plus zewnętrznego światłomierza (padające i punktowe). Nie było problemu, tym bardziej, że negatyw był trochę bardziej wybaczający niż cyfra (choć czy ja wiem - starałem się o precyzyjny pomiar).
Czy szkoda kliszy na błędy??? Fotografia analogowa i cyfrowa to dwie różne wbrew pozorom dyscypliny. Analog zmusza do większej dokładności przed zrobieniem zdjęcia jeśli nie chce się pójść z torbami. Cyfra pozwala na bieżąco oceniać obrazek, ale czasem powoduje bezmyślność.
Akurat ja uczyłem się analoga przed 40 laty i moje nawyki w tym względzie niewiele się zmieniły choć, mimo wielkiego sentymentu do negatywu, na pewno już do niego nie wrócę.
A i jeszcze jedno - powiększenie 9/13 to tak jakby dziś oglądać zdjęcia na malutkim tableciku.
Odp: Pomoc w wyborze lustrzanki analogwej i obiektywu
Ależ jak pisałem w pierwszym poście, wywołałem już swój pierwszy film B&W i zrobiłem pierwsze odbitki :) także kolejny etap wtajemniczenia fotografii analogowej mam za sobą.
Co do eos 5, z tego co zrozumiałem to nie miałbym w nim takiej kontroli nad robieniem zdjęć jak w P30? Czego brakuje eos 5 w porównaniu do p30?
Odp: Pomoc w wyborze lustrzanki analogwej i obiektywu
Cytat:
Zamieszczone przez
gerwant
Co do eos 5, z tego co zrozumiałem to nie miałbym w nim takiej kontroli nad robieniem zdjęć jak w P30? Czego brakuje eos 5 w porównaniu do p30?
A dlaczego? Z tego co kojarzę to zasadnicza różnica będzie w ręcznym lub elektrycznym (EOS) przesuwie filmu i takim ustawianiem ostrości ( można od biedy wyłączyć AF w EOSie jeśli ma porządną matówkę i dysponujesz obiektywem, który da się zmusić do ręcznego nastawiania ostrości. O wynalazku typu 1.8/5o Canona zapomnij - AF czasem trafia z dobrym korpusem, ale ręczne ostrzenie jest na pograniczu komedii absurdu (tylko czy jest sens przejmować kontrolę nad ostrzeniem mając porządny AF)
Cała reszta to Twoja kontrola nad sprzętem ( gorzej gdy bywa odwrotnie). Wywołania pierwszego filmu oczywiście gratuluję i życzę tysięcy następnych.
A teraz napisze coś za co koledzy mogą mnie zjeść na zimno: dlaczego mając Pentaxa p30 z jakąś tam szklarnią myślisz o 600 D, a nie na przykład o K30 czy choćby K500.
Wszystkie szkła będą zamienne, cała masa dobrych i tanich manuali. Może ten p 30 to jakaś wskazówka losu? ;)
Odp: Pomoc w wyborze lustrzanki analogwej i obiektywu
Cytat:
A i jeszcze jedno - powiększenie 9/13 to tak jakby dziś oglądać zdjęcia na malutkim tableciku.
Na razie odbitki dostaję szaro szare, a nie czarno białe. Nie wiem czy to kwestia złego naświetlania czy labu. Dlatego na razie nie myślę o większych formatach.
Cytat:
Co do eos 5, z tego co zrozumiałem to nie miałbym w nim takiej kontroli nad robieniem zdjęć jak w P30? Czego brakuje eos 5 w porównaniu do p30?
Światłomierz i tryb manualny będziesz miał. Możesz stracić możliwość wygodnego ustawiania ostrości manualnie. :) Po prostu nie do końca widzę co miałaby dać lepsza puszka. :P Dlatego kwestionuję potrzebę zmiany. Masz mały, pocieszny aparat. Kupisz kolubrynę, która odstrasza ludzi. Kup kilka filmów i idź fotografować.
50 1.8 II na filmie to bym się bał. Ten obiektyw raczej, nie trafia niż trafia. :P
Odp: Pomoc w wyborze lustrzanki analogwej i obiektywu
Cytat:
Zamieszczone przez
jellyeater
Na razie odbitki dostaję szaro szare, a nie czarno białe. Nie wiem czy to kwestia złego naświetlania czy labu. Dlatego na razie nie myślę o większych formatach.
To znaczy, że ktoś nie umie obrabiać BW i bierze od Ciebie forsę za spartoloną robotę.
sprawa jest prosta:
1. Dobry negatyw ( w zależności od Twoich preferencji) - aha, odradzam wynalazki wołane w C41
2. Porządne wywołanie w odpowiednio dobranym wywoływaczu (i cała reszta do suszenia włącznie) - nie ma wywoływaczy uniwersalnych ;)
3. Powiększalnik z dobrym obiektywem (używałem świetnej czeskiej optyki)
4. Papier o odpowiedniej gradacji ( zazwyczaj warto mieć kilka różnych)
5. Solidne naświetlenie i wywołanie odbitki w odpowiednim wywoływaczu ( jeśli chodzi o czerń to bełtałem sobie sam najprostszy wywoływacz na bazie amidolu)
6. Cierpliwości trochę i wiary , że termometr nie jest Twoim wrogiem.
I nie ma mocnych - Ty dyktujesz jak ma wyglądać końcowy obraz czarno biały a nie szaro szary.
Naprawdę radzę domową obróbkę wszystkim, których temat negatywu jeszcze trochę ciągnie, a mają dość miejsca na ciemnię i samozaparcia no i....czasu.
Odp: Pomoc w wyborze lustrzanki analogwej i obiektywu
Cytat:
Zamieszczone przez
jellyeater
Na razie odbitki dostaję szaro szare, a nie czarno białe. Nie wiem czy to kwestia złego naświetlania czy labu. Dlatego na razie nie myślę o większych formatach.
50 1.8 II na filmie to bym się bał. Ten obiektyw raczej, nie trafia niż trafia. :P
50 1,8 trafia w 100%. Wciskasz, dostajesz potwierdzenie ostrości, wciskasz spust jeszcze 2-3 razy jak silnik nie ruszy to masz trafione.
Nie mam 5 ale sprawdza się na 10S i 30 i 50E
Odp: Pomoc w wyborze lustrzanki analogwej i obiektywu
Cytat:
Zamieszczone przez
jellyeater
Na razie odbitki dostaję szaro szare, a nie czarno białe. Nie wiem czy to kwestia złego naświetlania czy labu. Dlatego na razie nie myślę o większych formatach.
Pewnie z lenistwa zastosowali wywołanie akutacyjne i coś im nie poszło.
Żartowałem, nazwa pro w nazwie każe domniemywać, że dysponują procesorem rotacyjnym...ale do rzeczy. Aparat ma spełniać trzy warunki - nie może przeciekać, ma dobrze mierzyć światło a migawka musi trzymać czasy. Cała reszta ma ma mniejsze znaczenie, natomiast istotną sprawą w fotografowaniu na materiałach srebrowych jest odpowiedni wybór filmu i wywoływacza do niego.
A do odbitek 10X15 i www. polecam jednak (jeśli wolno mi coś polecić) skaner i rzeźbienie we własnym zakresie.
Odp: Pomoc w wyborze lustrzanki analogwej i obiektywu
Cytat:
Zamieszczone przez
gerwant
Co do eos 5, z tego co zrozumiałem to nie miałbym w nim takiej kontroli nad robieniem zdjęć jak w P30? Czego brakuje eos 5 w porównaniu do p30?
Nie, to nie tak. Kontrolę na 5-tką miałbyś taką samą albo i większą, jak nad P30. Ale w EOS-ie tak naprawdę wystarczy przyłożyć oko do wizjera i nacisnąć spust, a aparat zrobi resztę. Nie ma tu frajdy.
Jest ona wtedy, gdy wajchą delikatnie przewijasz film i patrzysz czy dobrze idzie, gdy na wielkiej matówce zgrywasz kliny, a po wciśnięciu spustu wiesz, że na filmie masz dobre ujęcie i żadne złe prądy Ci tego nie wykasują.;)
Cytat:
Zamieszczone przez
jellyeater
Pomiar światła matrycowy nadal nie jest doskonały i nadal trzeba mocno uważać. Więc te mechanizmy 20 lat temu były pewnie jeszcze bardziej zawodne.
Niekoniecznie. Wtedy, przynajmniej wg mojego doświadczenia z F801, F70, F90X pomiar martycowy był bezbłędny i mogłem się na niego całkowicie zdawać. Podobnie AF i praca na SB w TTL-u w Nikonach. Zmieniło się to z nastaniem ery cyfrowej. Dlaczego - nie wiem. Może powód jest podobny, dla którego Canon do dzisiaj nie wprowadził sterowania AF gałką oczną, jak w 50E.