Sergiusz to już duży chłopiec jest...na pewno sobie jakoś poradzi :-)
Wersja do druku
Sergiusz to już duży chłopiec jest...na pewno sobie jakoś poradzi :-)
Znalazłem prostsze rozwiązanie i bezpieczne. Dolałem trochę słodkiej kawy z mlekiem do pilota.
Hmmm...mnie sie wydaje,ze ktos wiekowy powinien wiedziec,ze kiedys TV pilotow nie mialy i tez dzialaly ;]
Pamiętam lampowy TV z pilotem. Pilot na przewodzie, można było regulować nim głośność oraz jasność i kontrast. Kanałów zmieniać nie można było ale w sumie i tak nie było czego zmieniać by były nadawane tylko dwa programy.
z dużym przesunięciem?
plus minus z 15 minut. Pewnie leciało w trzech językach. tyle, że aby włączyć fonię monetę trza było wrzucić.