Podcza robienia takich zdjęć , osoba fotografowana (a niechętna temu) usiłuje nawiązać kontakt wzrokowy z fotografem.
Ja wtedy rżnę głupa i z ogromą ciekwością wpatuję się intensywnie w dalszy lub bliższy obiekt nie dając się sprowokować do odwzajemnienia spojrzenia lub grzebię coś przy ustawieniach aparatu i co chwila kieruję go w różne strony.
Jak po dręką jest żona to stawiam ją gdzie chcę i wtedy już cykam co chcę, bo przecież nikt nie sprawdzi mi co i pod jakim kątem widzę.
Nie umieszczać wątków w niewłaściwych działach np.Ten z techniką fotografowania niewiele ma wspólnego.Reg. pkt 5. - .............wypowiedział się janmar
A ja mam wrażenie że wiele technik fotografowania może być wskazanych w tym wątku.
Ale co tam, nie mój wątek i nie ja będę upierał się aby przywrócić go na właściwe miejsce.