Nie no nie popadajmy w relatywizm doskonały, bo staniemy sie n-tym stanem USA, gdzie jak pies pierdnie komus na trawnik, mozna własciciela sądzic o milionowe odszkodowania.
Uszkodzenie mechaniczne to takie, kiedy zadziałały siły, czynniki mechaniczne, które nie mają charakteru "naturalnej eksploatacji". W tym przypadku, piasek dostał się tam gdzie sie nie miał dostać w sposób nienaturalny.
W takim przypadku odpowiem tak: "powiedzmy, że słowo "normalnie" ma nieskonczoną liczbe znaczeń". ;)Quote:
głowica była użytkowana powiedzmy normalnie
Generalnie, żeby móc dochodzić ew. praw z tytułu gwarancji, musisz wykazać, ze ponad wszelka wątpliwość, ani Twoje dzialanie, ani warunki w jakich uzytkowałeś sprzęt nie wpłyneły na usterkę. Jeśli wewnątrz znaleziono piasek etc., nie bedzie Ci łatwo. Własciwie, od dobrej woli serwisu zależy teraz, czy uznaja to jako wadę, czy jako uszkodzenie mechaniczne.
Jeśli masz cos na sumieniu, to przyjmij z honorem rachunek za serwis i odpuść zadymę. :) Tak jest uczciwiej... Trudno wymagac od producenta opon terenowych, żeby uznał gwarancje, bo pękla na ostrej skale w czasie rajdu.
Jeśli rzeczywiście nic nie zawiniles, staraj sie jak najbardziej logicznie przedstawić swoje racje. Jeśli nie odniesie to skutku, napisz wyczerpujace i LOGICZNE pismo bez pogróżek, do wyższej instancji (czyt. zarząd dystrybutora)