niekoniecznie micles, niekoniecznie ;)
Wersja do druku
niekoniecznie micles, niekoniecznie ;)
ja zrozumialem to tak samo jak micles, troszeczke zaszczuliscie chlopaka, a intencje miał dobre, też myślałem o takim układzie z proboszczem, jezeli Młodzi nie mają żadnego fotografa to lepiej zeby mieli jakiekolwiek fotki niż żadne. Pozdrawiam :)
Jeżeli młodzi nie zatrudniają fotografa to znaczy, że zdjęcia będzie robił "wujek fotograf" czyli jakieś fotki będą mieli (często całkiem niezłe).
MMMHHHMMM :D
Ja ze swoim sprzętem czasami nie wyrabiam jakościowo, a co dopiero wujek z kitowcem z ławki :D
nvm, EOT. Napisałem co wiedziałem.
BTW, kiedyś jak jeszcze nie miałem żadnego punktu zaczepnego, to chciałem co sobotę łazić i patrzeć czy para nie ma żadnego fotografa i jakby nie miała, to bym się pytał czy nie chcą zdjęć TFP. Wygrało jednak lenistwo, a później sprawa rozwiązała się sama.
hehe, chodziło mi głównie o praktykę, przecież sama się nie znajdzie xD Micles jako pierwszy mądry skumał o co chodzi. Miałem tylko taki pomysł z tym foceniem ale widzę że się nie spodobał ;p trudno, trzeba próbować dalej! :D