Paparazzi a zdjęcia Piotra Kaczkowskiego

Przejrzalem wiek osob piszacych w tym watku, rzeczywiscie "dojrzali" sluchaja trojki :) Ale nie o tym. Jest jeszcze inna ciekawa postac muzyczna Trojki - Marcin Kydrynski. Wyrobilem sobie przy jego audycjach jazzowy gust muzyczny, poznalem sporo ciekawych postaci tej sceny. Ale tez mam wielki szacunek do niego jako fotografa; bylem na jego diaporamie - rewelacyjny material reporterski, publikacja w NG to tylko wybitna namiastka talentu! Polecam archiwalny nr NG 3/2001 ze swietnym artykulem i zdjeciami Kydrynskiego.

"Trójka" jest niezwykła - Nawet Cejrowskiego da się w "Trójce" lubić, w co bym nigdy nie uwierzyła, zanim się tam pojawił. I tylko jedna, jedyna "inteligentna" Marcinik mogłaby się przenieść gdzieś indziej - takiego stężenia pretensjonalności ja znieść nie mogę...

Cejrowskiego nie lubiłem, bo poznałem go w WC Kwadransie.
Ale jestem pełen uznania dla niego - niezły musi być to twardziel. Jego "Rio Anaconda" nieco zmieniła mój "sposób myślenia o życiu". Myślę, że zmiana czyjegoś myślenia o tym, to niezwykły sukces. Zatem Pan Wojciech, to w moim mniemaniu - człowiek wielkiego sukcesu.
Lubię także jego sobotnią audycję w "trójce" (chociaż tej muzyki latino to nie trawię do końca :mrgreen:).
Co do Kaczkowskiego, to niezapomnianą chwilą było dla mnie słuchanie jego "niewidzialnego głosu" na stadionie Lecha w dniu 30.05.2003, gdy roztopiony w wielotysięcznej masie ludzi przeżyłem, chyba najbardziej niezwykłe w moim życiu (mówię poważnie) dwie, czy trzy godziny koncertu Petera Gabriela. Pan Piotr tłumaczył wówczas "on line" Wielkiego Artystę, który poetycko zapowiadał swe kolejne utwory.

PS. Mam przyjemność należenia do tego pokolenia, które w latach osiemdziesiątych odbierało swą muzyczną edukację słuchając "Wieczorów muzycznych" Tomka B., "Studia Stereo" i oczywiście legendarnego "Minimaxa".

Miałem przyjemność w latach 80 ( bodajże 82 ), latem w sopockim Empiku ( wtedy kawka herbata, czytanie gazet :) ) na Monciaku, uczestniczyć w spotkaniu z Piotrem Kaczkowskim. Jak pamiętam na środek wyszedł o wyznaczonej godzinie, wysoki, przystojny brunet i otrzymał brawa o wypełnionej szczelnie sali :) Kiedy brawa umilkły powiedział spokojnie, że on tylko zapowiada Piotra Kaczkowskiego, ale jest Mu miło za przyjęcie :) Za chwilę usłyszeliśmy GŁOS i zobaczyliśmy niewysoką, korpulentną postać z zarostem na twarzy w formie brody :) i włosami na czeskiego hokeistę :) Zaskoczenie było pełne, ale konsternacja po chwili minęła i posypały się pytania. Nie pamiętam już o co pytałem, ale jedno z pytań z sali utkwiło mi w pamięci, a dotyczyło ś.p red. Kosińskiego. Mniej więcej takie było - " jak człowiek z takim głosem i dykcją może prowadzić audycję w radiu :(? " Kaczkowski odpowiedział coś o Karcie Mikrofonowej, ale to nie wystarczyło :( Dziwny jest ten świat - ludzie słuchający wtedy Trójki wychowywali się muzyce Kosy ,Mana, Niedźwiedzia, Kaczki, Chojnackiego, Pawła Sztompke i innych, a dlatego jegomościa ważniejsza była dykcja i brzmienie głosu Kosy :( Strzeż mnie Panie od takich ludzi :-? Z podobną sytuacją zderzyłem się na spotkaniu z Alanem Parkerem w Gdańsku po premierze filmu http://www.filmweb.pl/f33240/Commitments,%20The,1991 ale to już inna bajka :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolaj

To nie tak. Kilka lat temu Trójka obrała jakiś idiotyczny kierunek, w efekcie czego zaczynała się upodabniać do typowych stacji komercyjnych. Liczyła na zwiększenie słuchalności ale efekt okazał się odwrotny do zamierzonego. Starzy słuchacze odeszli[...]

---

To jest o mnie.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kolaj

Na szczęście ten okres jest już za nami i stacji znów można słuchać z przyjemnością.

---

Eee... Ja tam jakoś nie mogę się przekonać. Próbowałem wrócić jakiś czas temu do słuchania Trójki, zauważyłem progres, ale wg mnie, to jeszcze nie jest "to". Zacznę słuchać jej na nowo kiedy wróci Niedźwiedzki, "Powtórka z rozrywki" będzie trwała przynajmniej czterdzieści pięć minut i rozpoczynała się piosenką w wykonaniu Mariana Kociniaka, a "Muzyczna poczta UKF" przestanie być koncertem życzeń. Chociaż bez "Kosy" i Beksińskiego i tak nie będzie dla kogo zarywać nocy...

Cytat:

---

Zamieszczone przez basala

To jest o mnie.
Eee... Ja tam jakoś nie mogę się przekonać. Próbowałem wrócić jakiś czas temu do słuchania Trójki, zauważyłem progres, ale wg mnie, to jeszcze nie jest "to". Zacznę słuchać jej na nowo kiedy wróci Niedźwiedzki, "Powtórka z rozrywki" będzie trwała przynajmniej czterdzieści pięć minut i rozpoczynała się piosenką w wykonaniu Mariana Kociniaka, a "Muzyczna poczta UKF" przestanie być koncertem życzeń. Chociaż bez "Kosy" i Beksińskiego i tak nie będzie dla kogo zarywać nocy...

---

Niedźwiecki nie wróci. Wypiął się na przyjaciół i sobie poszedł ze spuszczoną głową pozostawiając zdziwione miny wieloletnich przyjaciół. Wszyscy byli baaardzo zniesmaczeni. Nie mogę powiedzieć skąd to wiem.
Beksińskiego - wiadomo - nikt nie zastąpi. Ale jest doskonały (moim zdaniem) Baron, jest rewelacyjny jak zawsze Mann (piątkowe poranki), i jest fantastyczna audycja M3. Jak dla mnie - niestety jeszcze za dużo politycznych wywiadów. Takiego Oleksego nigdy bym nie zaprosił, to skandal, a do Kaczyńskiego Skowroński pojechał na wywiad, bo jaśnie panu nie chciało się pofatygować na Myśliwiecką. Politykę wykreśliłbym jednak z programu - zostawiłbym tylko informacje.

Cytat:

---

Zamieszczone przez iREM

... a do Kaczyńskiego Skowroński pojechał na wywiad, bo jaśnie panu nie chciało się pofatygować na Myśliwiecką. Politykę wykreśliłbym jednak z programu - zostawiłbym tylko informacje.

---

Abstrahując od politycznych sympatii i antypatii zwyczajem jest że do prezydenta się jeździ przeprowadzić wywiad. Za poprzedników tez tak było, w studiach radiowych i telewizyjnych zaczęli się pojawiać dopiero po zakończeniu prezydentury.

BTW: Piękne OT się nam tu zrobiło :-)

Ale tu chodziło o tego drugiego Kaczyńskiego.

Żeby nie było OT, google całkiem duzo wie o Piotrze Kaczkowskim :):
http://images.google.pl/images?hl=pl...num=1&ct=title

Cytat:

---

Zamieszczone przez MacGyver

Abstrahując od politycznych sympatii i antypatii zwyczajem jest że do prezydenta się jeździ przeprowadzić wywiad. Za poprzedników tez tak było, w studiach radiowych i telewizyjnych zaczęli się pojawiać dopiero po zakończeniu prezydentury.
BTW: Piękne OT się nam tu zrobiło :-)

---

Ej, no nie chodzi o sympatie!!! O prezydenta bym się nie buntował!!!
A Oleksy też nie dlatego że komuch, tylko że skompromitowany publicznie (nagrania). A że OT to fakt ;-)

A pamięta ktoś listę przebojów dla oldboyów ś.p. Janusza "Kosy" Kosińskiego? Pamiętam to siedzenie z kartką papieru przed radiem i notowanie co raz to nowych tytułów xD Przeczytałem nazwisko Kaczkowski w temacie i przypomniał mi się ostatni wywiad Wojewódzkiego z Mołek kiedy opowiada o pracy w Trójce.