oxeno, gratuluje zakupu :-) Mój stoi w gablotce i oko cieszy :-)
Wersja do druku
oxeno, gratuluje zakupu :-) Mój stoi w gablotce i oko cieszy :-)
Dokładnie.... jakoś Pentax'owi udało się to urzymać, a Nikonie to rzeczywiście trochę fikcyjne... jedne działaja inne nie...
Tak się zastanawiam, czy rzeczywiście średnica bagnetu, w przypadku Canon'a , byłaby powodem póżniejszych ograniczeń... Kiedyś o tym pisałem, ale mnie skrzyczano że wymyślam :)
Który ? T-70 czy T-80 ?
Pozdrawiam
Nie wiem czy przeczy. Trzeba by znać szczegółowe rozwiązania, do tego nie wiem jak wygląda ta kompatybilność tzn. co działa, a co nie? Czy np. najnowsze SWM podłączone do starszego manualnego korpusu (z lat 80-tych) będzie w pełni używalne??
Co do Canona to wygląda na to, że zmiana bagnetu dała niesamowity impuls systemowi. Canon jeszcze w latach 80-tych był w zakresie sprzętu pro w cieniu swojego konkurenta. Co było dalej już wiemy.
Oczywiście że nie, choćby dlatego że nie ma pierścienia przysłony. W początkowym okresie systemu AF w Pentaxach kompatybilność była pełna, tzn obiektywy Pentax F oraz Pentax FA (dwie pierwsze serie) działały jako całkowicie manualne, ze wszystkimi lustrzankami z bagnetem K, później z tego zrezygnowali, czemu trudno się dziwić, bo na dzień dzisiejszy trudno się doszukać jakiegokolwiek praktycznego i ekonomicznego uzasadnienia dla takiego rozwiązania.
Ja wiem. Obecni użytkownicy manualnych Pentaxów to niemal wyłącznie "hobbyści-fanatycy" i do głowy by im nie przyszło żeby próbować podłączyć do "pleśniaka" nowiutkie szkło. Niektóre szkła z pierścieniem do regulacji i mechanicznym popychaczem przysłony wciąż znajdują się w produkcji (seria FA) ale trudno wymagać aby współczesne "cudeńka" dedykowane do DSLR współpracowały ze starymi manualnymi body. Ważne jest że została zachowana kompatybilność w druga stronę (z wyłączeniem niechlubnych modeli MZ50 i MZ60, zwanych "kastratami") i do współczesnych cyfranek można bez przeszkód podłączać stare obiektywy.