Fachowcem to ja nie jestem, ale chodzi o większe sensory niż pola AF na matówce, przekadrowywanie oraz używanie dobrych kontrastów szczególnie gdy pole jest wrażliwe tylko na linie poziome/pionowe.
Wersja do druku
Nie mam 30D i nie znam języka EN więc nawet nie wiem co tam jest napisane . Jednak jakoś nie mam problemów zarówno z 350 D jak i z 400D który ma ponoć ten sam Af co 20/30/D .
Bawiłem się / testowałem 30D i było ok . Preferuję centraly punkt AFa i tak przełączyłem do testów i było lepiej niż przy moich body :)
Temat większych sensorów niz zaznaczone na matówce jest zrozumiały, przekadrowywanie nie zawsze wchodzi w gre - np gdy uzywany servo, to że w kontrastach lepiej złapać ostrość to tez jest oczywiste dla kogoś kto choć raz nacisnoł migawke ale co jeszce jaki inne techniki mają nam poprawic obsługe AF ??
Z moich osobistych doswiadczen wynika, ze AF w Canonie nie lubi obiektow polozonych idealnie w centrum punktu AF. Zdecydowanie "smaczniejsze" sa obiekty polozone na granicy punktu AF lub nawet lekko poza. Nie wiem dlaczego tak jest, ale jest to frustrujace i nieprzewidywalne w niektorych sytuacjach. To wlasnie obserwuje Adrian O..
Z drugiej strony jazeli Adrian O. ma problemy z 30D, ktorych nie mial z 350D (to wrecz niemozliwe IMHO) to moze faktycznie puszka moze byc strzelona.
Pozdrawiam
Radziecki soft akurat miałem choć prawde mówiąć to jak komuś zalezało na servo to lepiej było korzystać z automatycznego programu sportowego niż bawić się w tą ruską guzikologie . Nie zmienia to faktu że różnica miedy tymi wynalazkami w 300D a 30D jest ogromna i jeżeli taki sam skok dzieli 30D od 1D to chyba faktycznie warto na niego składać kase :)
Ale wrócmy do pytania co ma zrobić człowiek żeby poprawić swoje umiejętności posługiwania się AF gdy chwilowo go nie stać na 1D ;)
Problem z AF przestał istnieć. C 30D zamieniłem na N D200. Krok kosztowny ale było warto. Co prawda szumi strasznie ale dopiero 400 UP. Na ISO 400 jest porównywalnie, jeśli nie tak samo jak w C 30D. Mimo poniesionych kosztów... OPłACAłO się, jeśli dla kogoś ważny jest celny (i dający sporo możliwości w porównaniu z C 30D) AF oraz SERVO. Trochę drażni mnie reprodukcja barw ale co tam. Przywyknę. Cholera, żeby tak matryce z C a AF z N... Może kiedyś fuzja tych firm nastąpi, choć nie zanosi się bo obie dobrze się trzymają. Pozdrawiam wszystkich CANON'ierów. Duchem jestem z Wami, ale ostrzyć to Wy nie będziecie... (za to nie szumicie) ;-)
Do wszystkich malkontentów: Dodam jeszcze, że na przestrzeni ostatnich kilku dni, testowałem kilka egzemplarzy 30D z kilkoma różnymi EF 70-200 f/4L USM i żaden zestaw mnie nie zadowolił. Dorwałem się do N D200 + N 80-200 f/2.8D ED (nie pasowała mi współpraca z serwo), potem Sigma 70-200 f/2.8 EX DG MACRO HSM i to pozostało. Co prawda f-2,8 na max. ZOOM nie istnieje (straszne mydło) ale od f-4 jest OK.
[QUOTE= Pozdrawiam wszystkich CANON'ierów. Duchem jestem z Wami, ale ostrzyć to Wy nie będziecie... (za to nie szumicie) ;-)
QUOTE]
a moja 30 stka ostrzy dobrze i szumi tez na poziomie
niewidze zadnego problemu poza hot pixelami powyrzej 10sek :))
ale z tym da sie żyć
Adik łaczymy sie z Tobą w bólu :D
ja kiedys stanałem przed podobnym wyborem 30 czy 200 i jakos 30 znacznie lepiej wypadł choc nie wiem dlaczego porównują 200 czesciej z 5 które moim zdaniem porównywalne jest raczej z DXami.
Jedyne co było lepsze w 200 to uszczelki i klapka na LCD nie wiem dlaczego Canon na to nie wpadł bo to bardzo praktyczne rozwiązanie
a AF... 9 czy 11 pól to tak naprawde kosmetyka... możliwe ze brak mi umiejetnosci by to wykorzystac ale w tym punkcie nie widze róznic miedzy 30 a 200, w kazdym razie odkąd kupiłem eLke to AF chodzi jak złoto :) a opowiesci ze 70-200 f/4 L nie zadowalająco wspołpracuje z 30D to mozna sobie miedzy bajki wsadzic... moze z jakąs wadliwa puszką ale to sie zawsze moze zdazyc w kazdym systemie:)