Zamieszczone przez
Skipper
nie wymieniłbym tamrona na 17-40 gdyby źle rysowało bo nie jestem gadgeciarzem... nasycenie barw, plastyka, mniejsze zniekształcenia optyczne przy 17mm, ze o szybkosci AF nie wspomne, i wspomnianej poniżej obudowie, która nie jest fajna bo jest cool ale dlatego ze jest szczelna i solidna nie zmienia wymiarów wiec nie ssie do srodka niczego(a ja bywam w róznych warunkach: ocean, góry, pustynia na ktorą sie wybieram wiosną) jest bardzo mocnym argumentem a z tym "ciemne jak diabli..." do wiekszosci fotografii przymykałem Tamrona do f/4 i bardziej... bo na 2.8 ponizej ok 24mm zniekształcał choc może nie skrajnie uciązliwie ale mimo wszystko... wiec posiadanie 2.8 dla mnie nie miało sensu... a ze 30D ma bardzo niski poziom szumów (które dla mnie nie mają i tak najmniejszego znaczenia) moge podciągnąc ISO i problem z głowy...
nie chce byc złosliwy ale idac tym tokiem rozumowania to po co cokolwiek wpisywac... wpisywanie jaki ma sie sprzęt to równiez w tym swietle "wiocha"
mam jeszcze leice M (aparat z duszą jak to napisał złosliwie muflon;), a moze kto inny:D) i kilka szkieł, jej nie dopisałem zeby byc bardziej cool bo nie po to sobie wiekszosc dopisuje co ma by byc cool... sam masz eLke wpisaną a ze bez literki to masz byc lepszy???...
wyluzuj :)
edit
nie pamietam kto ale ktoś miał lapme wpisaną na zielono to juz w ogole... :D