Super :lol:
Wersja do druku
Przyłączam się do gratulacji.
Do Gdyni bym nie pojechał tak czy siak, ale takimi informacjami chyba jednak warto podzielić się… trochę wcześniej?
Ja dziś dostałem również odpowiedź od Kurii Warszawskiej: najbliższy we wrześniu. :-(
No dobra, przepraszam. Ale...
Po pierwsze informację dostałem późnym wieczorem dzień wcześniej i rzeczywiście nie miałem głowy żeby się nią podzielić. Musiałem nawet dentystę odwołać z tego powodu ;-)
Żeby kilka dni prędzej, na pewno bym tu wykrzyczał ! :-)
Mało tego, nie znalazłem żadnych komunikatów, po prostu zadzwonił kumpel który dostał tę informację prosto z kurii.
Po drugie liczyłem na cichy odzew, że może jednak ktoś z forum tam był, zwłaszcza, że dziś jest druga część kursu.
Kurs trwa dwa dni i kosztuje 100 złotych. Z tego co widzę organizują go co ok. 3-4 miesiące, bo ogłoszenie o poprzednim - nawet wisi na stronie, natomiast o bieżącym nie znalazłem.
I wreszcie po trzecie sam szukałem informacji tu, w tym wątku, kiedy kurs był w Gdańsku, żeby się zaczaić na termin plus ok. 3 miesiące, więc może to nie jest jednak informacja na zasadzie musztarda po obiedzie.
smelbo - w Krakowie dopiero w październiku niestety :/
6-7 październik (wtorek-środa)
13-14 październik (wtrek-środa)
Sam chętnie chyba na niego pójdę, szkoda że tak późno :) Już można się zapisać także niedługo to zrobie - potem może jeszcze miejsc zabraknąć i będzie kolejne czekanie kilka msc-y
Więcej info: http://www.liturgia-foto.pl/
Terminy krakowskich strasznie odlegle, a tez bylbym chetny. Gdyby ktokolwiek wiedzial cos o tego rodzaju kursach w okolicy, powiedzmy, ze w rachube wchodzi slask + podbeskidzie + malopolska (nawet jej wschod - Tarnow, wiem, ze tam w tamtym roku taki kurs sie odbywal).
Takze posiadajacy odpowiednie info dzielcie sie.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jutro skontaktuje sie z osoba odpowiedzialna za organizacje tych kursow w Krakowie i dowiem sie, czy nie daloby rady zorganizowac kursu wczesniej jesli znalazlaby sie wieksza ilosc zainteresowanych, Postaram sie tez skonkretyzowac pojecie 'wieksza ilosc zainteresowanych'.
Tak, wiem. Byłem na stronie. Już nawet wysłałem maila do organizatorów ale otrzymałem odpowiedź z tymi samymi terminami i nic więcej.
Pytałem o możliwość organizacji dodatkowych kursów jakoś teraz ale niestety nie dostałem odpowiedzi na zadane pytanie. Tylko info z październikowymi terminami.
Spróbuj, może Tobie się uda.
Oczywiście, że chodzi głównie o kaskę. W końcu kościół to nieźle funkcjonujące przedsiębiorstwo. Szczerze, do tej pory nawet nie zamierzałem zawracać sobie głowy tymi pozwoleniami, ale ostatnio wiele zajęć powoduje zwiększony stres więc postanowiłem sobie zaoszczędzić jeszcze nerwów, szczególnie pytając o pozwolenie na focenie w wioseczkach, a w szczególności górskich. Tamtejsi księża jacyś przewrażliwieni są chyba... albo zbyt poważnie podchodzą do swojej roboty. Mniejsza o to, w tym roku odebrałem pozwolenie, zapłaciłem stówkę i poprosiłem grzecznie o wystawienie faktury. Widok miny zdziwionego księdza: bezcenny :)) Odpaliłem mu bez pardonu, że ja się muszę narobić na tą kaskę, którą on kasuje więc skoro mam legalną działalność jest to dla mnie koszt uzyskania przychodu i chcę go sobie wrzucić w koszty, a skoro nie wystawiają faktur to nie powinni kasować z góry ustalonej kwoty tylko co najwyżej prosić o ofiarę co łaska. Myślicie, że się do mnie rzucił? Zaskoczony udawał, że czegoś szuka po szufladach hehe. Ubaw po pachy. Wcześniej zdążył mi powiedzieć, że nikt nigdy o fakturę nie prosił. Ludziska, żądajcie faktury. Może jak takich będzie więcej za rok cena spadnie :))
A to będzie dyskryminacja ze względu na przekonania religijne :) w końcu kościoły są otwarte dla wszystkich. Z tego co wiem nie trzeba być wcale katolikiem aby móc focić w kościele. Pewnie w takim przypadku owe szkolenie rzeczywiście ma jakiś sens, sensu za to dla mnie nie ma zupełnie wysokość opłaty.
To JUŻ JEST dyskryminacja ze względu na przekonania religijne.
Chwila, chwila, kursy liturgiczne? :mrgreen:
To znaczy, że żeby robić zdjęcia w kościele katolickim to trzeba u nich skończyć kurs?
A jeżeli wejdę bez kursu, bez pytania, bez zgody i po prostu będę robił zdjęcia na ślubie, to co się stanie? Piorun mnie strzeli? Co za hieny, na każym kroku pompują od ludzi pieniądze.
I czy przypadkiem to nie jest tak, że kościół jest "miejscem publicznym" i jeżeli każdy może do niego wejść, to czy można zabronić robienia zdjęć?
Oczywiście, że możesz. Ja tak robiłem od kilku lat. Z grzeczności wcześniej zachodziłem do księdza i pytałem czy nie ma problemu, czy to mu nie będzie przeszkadzało, a gdy pytał o pozwolenie mówiłem wprost że nie mam ale wiem jak się zachować, a jak ma jakieś uwagi to niech wali z mostu ;) Zwykle nie było problemu. Niestety w tamtym roku zdarzyło mi się dwa razy focić w malutkich, wiejskich kościółkach, gdzie księża żyli jeszcze w przekonaniu o swojej władzy nad duszami i miałem z nimi niepotrzebne "przejścia" i dyskusję, co odbiło się lekkim zdenerwowaniem na mnie i na młodych. Aby uniknąć takich nieprzyjemnych sytuacji i oszczędzić swoje skołatane nerwy ;) zgłosiłem się po oficjalne pozwolenie choć jestem przeciwnikiem takiego nabijania kasy kosztem ciężko pracujących fotografów :)
To Cię wyproszą mniej lub bardziej kulturalnie, czy to się tak trudno domyslic ? :)
Przyjdzie "bramkarz" i mnie wyniesie przed kościół czy wezwą policję? :mrgreen:
Nie rozumiem tego, to jest bezczelne, że ktoś wymaga ode mnie zapłaty za to żebym miał pozwolenie fotografować w kościele. Jeżeli ludzie którzy biorą ślub "wynajmują" kościół na ceremenię, a ja jestem z nimi to w czym problem?
Nie, ksiądz może zrobić akcję i głośno przez mic poprosić cię o wyjście. I będziesz w czarnej d....
Nikt Cię nie będzie wynosił, jeżeli już to zostaniesz o to poproszony. Zadaj sobie pytanie czy byłbyś gotów zaryzykować wyproszenie i popsuć tak ważną uroczystość z powodu kawałka papieru którego "wyrobienie" nie stanowi żadnego problemu.
Przywitanie się z kapłanem przed ceremonią oraz uzgodnienie szczegółów dotyczących fotografowania wskazuje na profesjonalizm oraz kulturę osobistą fotografa. Czytając Twoje dotychczasowe wypowiedzi odnoszę wrażenie iż obie cechy są Ci obce.
Powracając do tematu wątku to byłem na kursie w Sianowie (Kuria Koszalińsko - Kołobrzeska) w dniu 13.06.09. Było bardzo przyjemnie i szybko bo planowo miało to trwać 6 godzin a zakończyło się po 1,5 :) . Osobiście polecam bo fajnie szybko i sprawnie choć ja ze Szczecina miałem kawałek drogi ale jednak warto bo biorą tylko 70 zł a w Szczecinie chyba coś koło 250 zł a trzeba być 3 dni na kursie. Teraz czekam na przesyłkę licencji pocztą.
W Krakowie kurs odbywa się - średnio - co miesiąc, ale w związku z wyjazdem księdza (Stanisława), który tym wszystkim się zajmuje następny cykl zacznie się dopiero od października.
Znam się z osobą, która współorganizuje ten kurs i tak dla ciekawości przekazuję, że na ostatnim było ok. 60 osób (przewidziana norma, to 20) i zainteresowanie tym kursem z miesiąca na miesiąc jest coraz większe.
Wracając do tematu wątku - wczoraj z żoną robiłem pierwszy ślub "komercyjne" ;) - ksiądz od razu zapytał o pozwolenia z kurii - sprawdził czy obydwoje mamy i czy są ważne.. nie miał żadnych uwag - potem jeszcze wygonił spod ołtarza wszystkich pstyrykaczy mówiąc że wszyscy wiedzą że mają fajne aparaty ale są ludzie wyznaczeni i tylko oni mogą zostać ;)
kiedys, jak pierwszy raz uslyszalem o takiej akcji to tez myslalem sobie: 'wredne pazerne klechy', ale jak widze czasem te tlumy cicoc, wujkow i dzieci z telefonami i 'kartami kredytowymi', ktorzy tlocza sie wszedzie, albo robia zdjecie z konca kosciola z wbudowanym flashem i do tego bezradna mina fotografa, ktory o prostu nie ma jak zrobic dobrego kadru, bo wszedzie pelno 'gosci'... jak bym byl ksiedzem, to z powodow czysto 'fotograficzno-estetycznych' bym cala ta halastre pogonil... nie wspominajac o motywach religijnych, bo nawet wg mnie, marnego katolika, robienie takiej szopki wokol, zakrawa na profanacje i bardziej obraza moje uczucia religijne niz jakies fallusy na krzyzu w muzeum...
a nad kursem liturgicznym to sie sam zastanawiam, bo chcialbym wiedziec kiedy powinienem fotografowac, a kiedy nie... nie sztuka wejsci na chama i pstrykac kiedy mi sie podoba 'bo co mi zrobia'. ostatnio bylem na chrzcie dziecka kuzynki i z premedytacja do kosciola nie zabralem sprzetu, bo nie chcialem robic szopek pod oltarzem. skonczylo sie tym, ze i tak pstrykalem aparatem kuzynki (na szczescie G9), bo ja to 'umiem'.
jak by ktoś wiedział o kursie w okolicach Katowic (Cz-wa, Kraków, Opole itp) w teminie do końca lipca to bardzo proszę o info.
to jeszcze dodam że tam gdzie byli właśnie pstrykacze wyszło najmniej zdjęć bo spora ilość była ze wspomaganiem autofokusa na twarzach - tyle że tam to jakby pomarańczowy reflektor - z takiego zdjęcia potem cokolwiek trudno wyciągnąć.. więc tu jestem wdzięczny księdzu za takie postawienie sprawy bo inaczej to naprawdę robi się dżungla.. co do tego kiedy i czy focić to tu ksiądz nie miał żadnych przeciwwskazań więc można było co się chciało..
Nie musi być dokładnie w Katowicach. Może być w miastach ościennych (w najgorszym wypadku nawet w Sosnowcu - piszę tak, bo teraz tam na 5 lat dają ;/).
Mam 2 fotografa i on nie ma tego kursu i na ślub w sierpniu nie może iść... trzeba do tego czasu ten kurs gdzieś załatwić... tylko gdzie?
Szczecin:
Kurs planowany dopiero na wrzesień,październik niestety :(
Planowane są spotkania w 2 soboty, teoria, oraz spotkania z ludźmi zajmującymi się foto-video, może coś jeszcze.
Opłata to ok 100 więc z tym może być różnie.
Wydawane zalaminowane zaświadczenie ważne 2 lata, jeśli nic się nie zmieni i nie będzie rażących skarg na fotografa po tym okresie przedłużane bezterminowo.
Tyle udało mi się dziś usłyszeć od księdza organizującego owe kursy.
Aha co ciekawe! Zaświadczenia są ważne na terenie archidiecezji w której zostały wydane, ale jak do tej pory są honorowane w innych archidiecezjach. Pytanie czy im się to nie odwidzi, bo to było by delikatnie mówiąc chore...
Jeżeli by tak nie było to doszło by do paradoksu polegającego na tym, iż osoba chcąca w miarę swobodnie fotografować śluby na terenie całego kraju musiała by posiadać 14 zaświadczeń (o ile dobrze pamiętam to tyle jest archidiecezji). Obrzędy w całej Polsce odprawiane są według jednego "schematu" (oczywiście mogą wystąpić pewne różnice, jednakże zazwyczaj dotyczą one szczegółów), tak więc osobiście nie bardzo widzę sens we wprowadzaniu takiej "regionalności".
Ja tam tylko mówię co usłyszałem od osoby która się tym zajmuje w Szczecinie. I powiem że lekko mnie to zdziwiło.
A ode mnie na 10 ślubów jak na razie tylko na jednym wołali dokumentu.
A ja od tej samej osoby usłyszałem że kursy odbyte w kuriach Koszalińskiej oraz Zielonogórskiej u nas w Szczecinie będą honorowane więc o czym już tu pisałem, odbyłem kurs w kurii Koszalińskiej i gorąco go polecam ze względu na to iż trwał 1,5 godziny i kosztował 70 zł. Również nie wydaje mi się żeby trzeba kilkanaście kursów odbywać bo każdy i tak jest opracowywany w oparciu o te same wytyczne Episkopatu Polski.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Podział...kiego_w_Polsce
dokladnie o tym samym pomyslalem jak dostalem ID z tekstem
Cytat:
Zaświadcza się o ukończeniu Kursu Pastoralno-Liturgicznego dla operatorów audiowizualnych i uprawnia do rejestracji uroczystości religijnych w kościołach diecezji radomskiej
no to żeby być dokładnym mamy 14 archidiecezji i 27 diecezji (diecezja nie podlega archidiecezji) to znaczy że potencjalnie jest do zdobycia 41 zaświadczeń ;) i odświeżanie ich co roku..
co dziwne na kursie dowiedzialem sie, ze zazwyczaj nie ma problemu jesli chodzi o diecezje/archidiecezje sasiadujace z ta, w ktorej zdobylismy uprawnienia natomiast juz w innych moze byc problem, tzn. wszedzie moze byc problem ale u sasiadow byc go nie powinno. msz nikt nic nie wie i wszystko zalezy na jakiego ksiedza trafimy.
arturs, dodajmy jeszcze informacje ze bywaja kursy kilkudniowe z odstepami kilkudniowymi :roll:
słowem bajzel nie z tej ziemi ....
Więc jeżeli ksiądz się uprze i w diecezji z której nie będzie pochodziła licencja odmówi pozwolenia na wykonanie zdjęć to chodzić będzie o jedno "co łaska nie mniej niż 200 zł". Obysmy nie mieli z takowymi "pasterzami" do czynienia.
Aha jeszcze jedno.
Pozostawiłem sobie na skrzynce mailowej korespondencję z księdziem który w Szczecinie prowadzi kursy o tym, iż licencje z kurii ościennych są respektowane więc jakby co to będe miał podkładkę.
Jak masz ślub za miesiąc i ksiądz się "uprze" to jesteś w czarnej d.
Nie załatwisz sobie kursu (zaświadczenia) w przeciągu miesiąca lub mniej (chyba, że masz szczęście).
A najlepiej od papieża.
E... to prościej chyba zostać księdzem lub innego rodzaju duchownym (zakonnikiem np.).
Oni nie muszą robić takich kursów, a focić mogą w każdym kościele :)
Pisałem jeszcze do Opola bo w sumie z Krakowa w ostateczności można jechać i uzyskałem taką informację:
"Kursy takie organizuje się w naszej diecezji zwykle w Wielkim Poście http://www.diecezja.opole.pl/index.p...524&Itemid=112, w tym roku już się nie przewiduje.Notariusz Kurii"
Czyli dalej lipa... chyba musze się do znajomego księdza przejść i osobiście pogadać co można w tym temacie ugryźć :/