Adam - niech Ci przesla na testy innego 5dIII - wez go i odeslij im tego twojego zrypanego :P
Wersja do druku
ja uważam, że ten serwis chyba zupełnie się nie zna na tym co robi albo leci w kulki. czy oni nie robili powiększenia pliku do 100%?
niech Ci prześlą oryginał jakiegoś obiektu na którym da się sprawdzić ostrość po zbliżeniu, albo Ty im wyślij plik z instrukcją jak mają sprawdzić czy jest ok
no widzisz - mailem nie prześlą, ze względów "procedur w korporacji" tak dużych plików nie mogą wysyłać. Mogą wysłać cd pocztą.
swoje sample przesyłałem, sporo. tu nie trzeba instrukcji: jest ostrość, albo jej nie ma.
ile ci panowie zrobili sampli testowych i jakie? - nie wiem. czy to, co dostałem, to jest jakiś wybór? - chyba tak, bo dostałem miniatury o numerach 5,6,7,8,10,16.
takie przepychanki na sample to raczej walka z wiatrakami.
--- Kolejny post ---
17 klatek w przeciągu ok 2 minut. dziecko skupione na ulubionej bajce tak, ze ani drgnie.
15 zdjęć jak w linku poniżej - kompletne pudło. 1 w miarę ok. 1 w punkt, idealnie.
korekcja MA na 0, ale nikt nie pisał z serwisu, żebym cokolwiek korygował, miało być idealnie.
http://www.adamtrzcionka.pl/2012/5d36.JPG
Tak, walka na zdjęcia to absolutnie walka z wiatrakami. Przechodziłem przez to. Tam nie ma rzeczywistej chęci naprawy i tyle. Oczywistym jest, że serwis miał doczynienia z wadliwym sprzętem i po 10 wykonanych zdjęciach każdy serwisant zorientune się, że jest kiepsko. Czas leci, gwarancje się kończą i tak pod przykrywką dobrych intencji i zapewnień kończy sie z niesprawnym sprzętem bez gwarancji. A co gwarantuje nam gwarancja ? NIC poza wysyłaniem na ich koszt.
@habakuk
przetestuj, z ciekawości, na bocznych. Coś czuję, że możesz znaleźć taki, na którym będzie dobrze. czysta ciekawość.
bez testów powiem, że na prawych bocznych jest lepiej niż lewych, ale nie lepiej, niż w środku :)
za to boczne z 6d działają w porównaniu z centralnym z mojego 5d3 wprost bajecznie :mrgreen:
@tomdz
:) już to czytałem swojego czasu... Nie wiem czy dobrze kojarzę ale wniosek był taki, że po wymianie obiektywu było ok.
To co - wszyscy z nowym MKIII musza/powinni zmienic obiektywy? :confused:
Żenadą to jest ewidentne robienie w konia Adama. Nie wiem może faktycznie najlepszy sposób pojechać osobiście i narobić rabanu.
zrobiłem porównanie z 6d, wprost miażdzące dla 5d3.
światło żarowe, 2 aparaty z 35L - na kilku dystansach. tyle samo klatek jednym i drugim.
nie mam ani jednego celnego zdjęcia z 5d3. każde zdjęcie z 6d jest trafione.
jednocześnie informacja z serwisu, wg której aparat pracuje dokładnie, a panowie zrobili nim serię zdjęć testowych poza stołem. bardzo udaną.
to mi się śni... :confused:
to może takie rozwiązanie dałoby Cwanonowi do myślenia:
Właściciele Lamborghini w Chinach nie mają łatwo, czyli publiczne “ukamieniowanie” Gallardo! [FOT] | MotoFilm - blog motoryzacyjny
a w nagrodę wszyscy użytkownicy forum robią zrzutkę na 6d, po ile by to wyniosło na głowę, 2-3 zł ???
no dobra, a w takim przypadku nie ma dla przedsiębiorców jakiś instytucji które mogą pomóc (jak rzecznik praw konsumenta u "normalnych" ludzi) Przecież to jest hadcore jakiś. Kupujesz zepsuty przęt za 12 tysi a producent i jesgo serwis Ci wmawiają że jest wszystko ok tracą Twój czas i nerwy przez kilka miesięcy. To już jest chyba w ogóle sprawa dla prawnika i walić po odszkodowanie na grubą kasę...
Ale do odszkodowania należałoby udowodnić straty jakie poniósł nasz kolega. Można chyba odstąpić od umowy, ale to też się pewnie w sądzie skończy.
osobiście radzę nie wierzyć w sprawiedliwość polskich sądów, podam przykład; kumpel który podobnie jak ja ma firmę videofilmowanie, gdy zawarł umowy na filmy w hd, kupił na allegro lekko używaną kamerę hd, aukcja bez ceny minimlanej, wygrał ją jednak sprzedający stwierdził że cena jest za niska i nie chcial jej sprzedać, jeszcze się telefoniczne i mailowo ograżał że zna dobrych prawników i w sądzie na pewno wygra... no i wygrał, a uzasadnienie sędzina wydała tak debilne ze szkoda nawet pisać, nie dość że nie kupił kamery, nie zrealizował zleceń hd to jeszcze rozprawy kosztowały go prawie 3 tys... dzięki za taką "sprawiedliwość"...
Po pierwsze - sędzina to żona sędziego ;-)
Po drugie - czy sąd drugiej instancji podtrzymał wyrok?
Głupota jest obecna wszędzie, niestety.
Prowadzący DG zawsze są najmocniej bici w zad w tym kraju. Przyzwyczajaj się.
Zostaje oczywiście sąd, ale to czaso i kosztochłonne.
Dla puszki wartej 10 tysięcy prawdopodobnie nie warto (więcej można zarobić za ten czas, który się spędzi na sali sądowej i u prawnika).
Lepiej zrobić Canonowi i CSI syf za pomocą mediów społecznościowych.
tak się zastanawiam a może zebrać wszystkich, którzy trafili na wadliwy sprzęt i napisać jedno pismo do Canon Europe. Przecież to wszystko przechodzi wszelkie granice.
PS: u mnie jak się okazało 35L na prawych tez nie trafia na większy dystans, więc nie tylko na bliskie jest problem. W sumie, mniejsza o to w tym całym badziewiu.
się nie muszę przyzwyczajać, od prawie 5 lat już mnie przyzwyczajają :D Tylko nigdy jeszcze nie miałem problemu z niechęcią sprawnego naprawienia sprzętu na gwarancji (bo np z Della to mi na drugi dzień po zgoszeniu przyjeżdza do domu pan i na moich oczach wymienia płytę główną w 2,5 roku od kupienia sprzętu i to kosztującego zaledwie tyle co 1/2 5d3 - jak widać - można).
Chyba znalazłem przez przypadek rozwiązanie zagadki: Can confirm my 5DIII has the Micro-adjust problem - FM Forums
:D
no tak, tylko u mnie to nic nie wnosi, bo ja mam gigantyczny FF :)
Jasne, ale przynajmniej wiadomo, że to nie serwisanci ustawiali, tylko bug w firmware. Pytanie tylko, czy ta wartość wskoczyła przed czy po kalibracji w serwisie ;-)
jest to pytanie :)
patrz post 797
Z tego co kiedyś ich pytałem to AFMA w korpusie nie ma wpływu na ich kalibrację. Ale ile w tym prawdy...nie wiem. Wysłałem swojego czasu 5d2 i zapomniałem tego wyzerować-stwierdzili, że to nie ma wpływu na to jak oni ustawiają.
Tylko Reikan nic nie da bo na każdej odległości będą inne wartości.
nie będzie ok. jeśli ustawie MA tak, że z dystansu 2 metry mam w punkt, to już przy dystansie 4 m mam duże kłopoty. nie wiem jak to jaśniej napisać.
programu do kalibracji nie mam.
otóż to. to nie działa liniowo.
ostatnie podejście: 6d vs 5d3 + 2 x 35L.
obydwoma korpusami zrobiłem po 60 klatek.
6d - 58 w punkt, 2 niecelne
5d3 - 2 w punkt, idealne, 5 dyskusyjnych, na granicy, 53 kompletne pudło
dla chętnych - paczka z przykładami: http://www.adamtrzcionka.pl/2012/canon/5d3.rar
1.
2.
3.
4.
5.
http://www.adamtrzcionka.pl/2012/canon/test5.jpg
chciałbym to skontrastować z mailem z serwisu:
Potwierdzam, że aparat ten został w dniu dzisiejszym naprawiony i odesłany. Wymieniliśmy w nim kompletny Mirror Box. Po naprawie aparat został dokładnie sprawdzony pod kątem pracy AF i z dostarczonym obiektywem działał prawidłowo.
:)
Myślę, że nikt tu nie kwestionuję twojego czy mojego problemu vs serwis.Bo jaki my byśmy mieli w tym mieć interes?
Jest to swoista dawka czarnego humoru, choć mnie to od pewnego czasu przestało kompletnie śmieszyć. Twoje obecne zdjęcia przedstawiają w zasadzie to co jest i u mnie w różnych konfiguracjach. 5d3 + różne szkła, różne punkty. Przed chwilą bawiłem się chwilę z 35L i serio odechciało mi się. Nie ma innego korpusu więc mogę tylko sprawdzać z LV i innymi punktami z AF i niestety efekt końcowy jest podobny w pewnym konfiguracjach. Masa klatek na testy...i wkur......nawet nie mam ochoty tego wklejać, bo wiem co widzę i ma 100% pewność, że jest źle.Oczywistym jest, że to nie sprzęt, na który zdecydowaliśmy się wydać kasę.
wyślij to "specom" na żytniej...
Spece z Żytniej mają niesamowity dar tworzenia sprawnych korpusów bez dotykania sprzętu...nawet i materiał dowodowy dostarczą. Pytanie natomiast jest jedno-oni mają procedury, poza które wyjść nie mogą i do kogo tu mieć pretensje. Sądzę, że jest tak, że oni doskonale wiedzą, że sprzęt jest niesprawny, ale z drugiej strony Canon nie dostarcza im metod na naprawę. Jako serwis nie mogą pewnie przyznać, że tego naprawić się nie da. Z tego co wiem to są chyba serwisy "lepiej wyposażone", w sprzęt umożliwiający naprawę czy korektę szkła, być może w GB czy Japonii. Pewnie taki sprzęt jest drogi i Żytnia go nie ma więc, strugając głupa i robiąc z nas idiotów robią co mogą bez efektu lub podsyłając fałszywe dowody. A świadomość tego, że jest źle muszą mieć, bo serwisant został wyposażony przez naturę w narząd wzroku. Jestem pewny, że doskonale wiedzą, że sprzęt nie działa jak powinien, ale nie mogą nic z tym zrobić. Nie ma opcji, żeby byli przekonani, że jest dobrze. W tej konfrontacji jest 1:0 dla nich bo im serwis działa a my zdjęć ostrych robić nie możemy. Więc w ogólnym rozrachunku taka polityka dla nich jest dobra i sprawdza się.
Kilka miesięcy temu, gdy konfrontowałem AF Adamowego 5D3 z moim Nikonem D3 na wspólnie fotografowanym weselu - byłem skłonny sprzedać cały wypasiony system Nikona i kupić MK3. Dzisiaj, gdy sam próbowałem tym samym Adamowym aparatem zrobić choćby jedno ostre zdjęcie - stwierdzić mogę jedynie ze aparat z tak niecelnym AF nie nadaje się właściwie do jakiegokolwiek użytku. W głowie mi się nie mieści że można kupić sprzęt za 13 tys i być zmuszony używać go jako przycisku do papieru.
Po pierwsze Adamie - szczerze współczuję.
Co do tego, że dostaniesz drugie 5D3 na testy - jest to dobra okazja IMHO.
Mówisz, że masz dostęp do dwóch 35L, to ja bym to zrobił tak:
1. Ustawił ten sam tryb AF na obu puszkach
2. Wyzerował numerowanie zdjęć, tylko ustawił inny przedrostek na obu puszkach (np. 5Dm - jak moje i 5Dt - jak testowe)
3. Ustawił obie piątki z zapiętymi 35L na statywie obok siebie i wycelował w ten sam punkt.
4. Nakręcił test AF posiadanym 6D.
5. Test przeprowadził w taki sposób:
Ostrzysz obiema puszkami, robisz fotę, przestawiasz na obu szkłach skalę na najbliższą odległość lub na nieskończoność - obojętnie, ostrzysz i robisz fotę. Zrób z 5, zamień szkła miejscami (puszkami ;) ), zrób kolejną serię 5 powtórzeń.
5. Zmień przedmiot testowy, najlepiej razem z rodzajem światła (dzienne i żarowe np.)
6. Zgraj na kompa obie karty i pokaż jak to wygląda na cropie 100% dla obu puszek - tylko nie przerywaj nagrywania w międzyczasie.
7. Nagrany film, wraz ze zdjęciami odeślij wraz z udostępnionym 5D3.
8. Nie trać nadziei...
Co do MA na -8 to dziwne ale gdzieś czytałem o tym "bugu" i co ciekawe ustawiłem na początku u siebie (mimo i tak wyłączonego MA) parametr dla wszystkich szkieł na 0 i patrzę przed chwilą i się samoistnie przestawiło na -8 O_o (ale niby główny wybrany nadal OFF)
Ja jestem w końcu po pierwszej większej robocie z moim 5D3 i generalnie jak na aparat za ponad 10k mam jakieś dziwne mieszane uczucia. O ile wcześniej w testach "pokojowych" było wszystko ok. to w teście podczas pracy wyszły jakieś dziwne rzeczy.
Na pewno wiem jedno - muszę jeszcze się sporo nauczyć o używaniu servo w tej puszce :P
Ale po pół h "zabaw" z ustawieniami wróciłem do sprawdzonego one-shot to mogę powiedzieć tak:
- z 85LmkII - świetnie, bez najmniejszych zastrzeżeń. Co więcej w pojedynku 1 na 1 z 5D2 trójka bije dwójkę i to z palcem... wiadomo gdzie. Tam gdzie 5D2 szperał, przeostrzał kilka razy, a i tak nie zawsze ustawił 5D3 zjadał go na śniadanie - szybciej, pewniej i skuteczniej - praktycznie bezbłędnie. Tu zostałem wprawiony w spore pozytywne zdziwienie!
- 70-200/2.8 - świetnie i bezbłędnie j.w. tyle, że nie porównywałem bezpośrednio z 5D2 bo na nim nigdy z tym szkłem nie miałem "problemów" (mówię tu w kontekście 85L, które na 5D2 daje wyczesany w kosmos obrazek, ale kwestia AF była hmm dyskusyjna w słabym świetle)
- 35L - no i tutaj zaczynają się schody. Z tym szkłem nie miałem problemów na 5D2 - zawsze byłem pełen zaufania do tego tandemu. Mogę narzekać, że AF w 5D2 jest wolny, że ta puszka ma olbrzymiego laga - ale nigdy nie powiem, że ten AF jest nieprecyzyjny. Użytkując go z 35L od 3lat mogę stwierdzić, że mam "trafialność" powyżej 90%. Jak nie trafiał to w większości przez to, że AF nie wyrabiał (w sensie szybkości, że był mulasty) i przez duży lag. Jednak na 5D3 dzieją się jakieś dziwne rzeczy. Statyczna scena, jestem pewien, że dobrze trafiam, jest potwierdzenie i mam BF - sytuacja w której mogę powiedzieć, że z 5D2 byłbym w 100% (ok. 99% ;) ) pewny, że trafi dobrze. Skuteczność trafień zeszła tak, no nie wiem do 70%? Tylko najgorsze jest właśnie to, że nie trafiał w statycznych scenach - tam gdzie wiedziałem, że to szkło zapięte do 5D2 po prostu trafi i już.
i teraz nie wiem co myśleć. Co ciekawe przedstawiłem wątpliwości znajomemu, to stwierdził, że u niego też były jakieś dziwne "jazdy" z 35L właśnie, ale po jakimś czasie po prostu "przeszło" O_o. Znajomy ma również 24LmkII i też twierdzi, że to jego najbardziej kapryśne szkło ale ogólnie jest ok.
Dziwne, czyżby ten AF miał jakiś problem z szerokimi jasnymi stałkami?
Goomis, a jak wygląda praca z 35L na skrajnie bocznych punktach (narożkowe, np. prawy-dolny etc.)? Niech będą krzyżowe. Też obserwujesz na którymś różnicę w stosunku do centralnych?
Nie powiem teraz nic na ten temat bo pracowałem na razie na tych hmm "mniej środkowych" :D na zupełnie bocznych nie, bo nie miałem potrzeby. To co napisałem wyżej tyczy się wszystkich zdjęć zrobionych tym zestawem - nie ważne jakim punktem, jednak skoro w statycznej scenie, centralnym nie trafił - to już stracił u mnie na zaufaniu... :(
za to na 6d 35L, obie zresztą, spisują się fenomenalnie na centralnym i nieźle na bocznym
No, również mi się przestawił global na -8 ok. 2-3 razy od czerwca 2012.
Tak właśnie uważam i już parokrotnie o tym pisałem. Nie mam swoich 24L i 35L, ale robiłem reportaż tymi szkłami wypożyczonymi. Zdjęcia są trafione, nie zauważyłem problemów w akcji. W sytuacjach reportażowych AF'a używam "punktowy rozszerzony o 4 punkty". Kiedy w jakiejś wolnej chwili potestowałem 24L gdzieś w kącie, na jakimś dynksie na ścianie (AF-spot), to faktycznie rewelacji nie było na wyświetlaczu, ale jak mówię - właściwe zdjęcia są normalne, a specjalnie strzelałem na całkiem otwartych szkłach, żeby zobaczyć czy będą mi przydatne z tym aparatem. No i 35 pewnie sobie kupię.
Aparat Habakuka jest zepsuty, do wymiany. Serwis nie potrafi go naprawić, tylko nie rozumiem dlaczego utrzymują że jest sprawny. Właściwie, to KTO nie zgadza się na wymianę? Od kogo należy jej zażądać? Bo zdecydowanie należy.
To właśnie jest dziwne-u mnie 35L na centralnym się nie myli, nie przyczepił bym się, natomiast prawa strona FF, i dokładanie tak jak u użytkownika tomdz- najgorszy prawy dół!!. Chętnie bym sprawdził jak jest na 6D ale ze względu na rozkład punktów AF-nie wydaje mi się to miarodajne, inna sprawa-że nie mam 6D :)
Na przytoczonym wcześniej forum-facet miał ten sam problem z bocznym/i na 5d3 i 35L, zmienił szkło i było idealne.
Jednak u Habakuka to nie ma racji bytu ponieważ szkło trafia idealnie na 6D i innych puszkach. Więc sądzę, że jego szkło na sprawnym 5d3 będzie łapać idealnie na każdym punkcie-to oczywiście tylko teoria.
Nie tylko habakuka korpus jest do wymiany. Kto powinien wymieniać-zdecydowanie Canon Polska. Ta firma wprowadza aparat na nasz rynek, reprezentuje markę i powinna zapewnić, że jej produkty trafiają do kupującego jako pełnowartościowe, ta firma również powinna dbać o podpisanie takich umów i autoryzacji serwisowych, które gwarantują skuteczne procedury naprawcze.Cytat:
Aparat Habakuka jest zepsuty, do wymiany. Serwis nie potrafi go naprawić, tylko nie rozumiem dlaczego utrzymują że jest sprawny. Właściwie, to KTO nie zgadza się na wymianę? Od kogo należy jej zażądać? Bo zdecydowanie należy
a ja mam takie pytanie czy problem występuje tylko z 35L czy też innymi szkłami na innych dystansach...
Jak to przeczytałem odniosłem wrażenie że te wszystkie działania okażą się dla serwisu nic nie warte bo przecież w w oparciu o dokonaną kalibrację i testując w oparciu o ich procedury - działa. Jaki będzie kolejny tutorial - zatrudnić ekipę filmującą? Posła Macierewicza? Zwołać komisję śledczą. Tu nie chodzi o wykazanie jakiejkolwiek ledwie zauważalnej anomalii żeby potrzebne były statywy, porównania, testy, filmy. Aparat zwyczajnie na żadnym punkcie nie trafia, i to nie tak że raz na 10, nie trafia 9 na 10 razy a to jedno względne trafienie gdy porównamy z analogicznym zdjęciem z 6D okazuje się dziwnie mydlane. To samo jeśli na jakimś dystansie zrobić MA. zrobisz dwa kroki do tyłu czy dwa kroki do przodu i cała mikroregulacja o kant **** rozbić.
Inna sprawa - piszecie, że mój trafia na środkowym, innemu na lewych trafia na prawych już gorzej. Ludzie - nie wiem jakie wy macie oczekiwania odnośnie Waszego systemu (bo osobiście używam więcej Nikona) ale jeśli 61 punktowy AF trafia tylko na centralnym punkcie, czy z jednymi szkłami jest lepiej z innymi gorzej (choć te same szkła pracują dobrze na innych aparatach) to macie zwyczajnie uwalony aparat. Spieranie się o granice tolerancji to tylko woda na młyn serwisu i ich dziwacznych praktyk.
Moze to cos pomoze:?:
Tego właśnie nie wiadomo na 100%, czy byłoby idealnie na innym aparacie. Z pierwszym 5D3 było masakrycznie źle, na 5D2 było w 95% przypadków celnie, ale na centralnym. Innych nie używałem, tzn. parę razy próbowałem, ale to była losówka - czasem trafiał dobrze, czasem był zupełnie w lesie. Porównanie z 6D też do końca nie jest miarodajne, bo punkty z 5D3 sięgają dalej w kierunku narożników.
I nie jest to usprawiedliwianie się/puszki, tylko próba dojścia faktycznego źródła problemu. Nie ma sensu naprawiać/walczyć z czymś, co nie jest popsute.
Oczywiście mówię tu o przypadku moim i Zaixa, ewentualnie Goomisia. Przypadek Adama jest jasny dla wszystkich tylko nie dla Canona. :evil:
Najlepiej byłoby podpiąć ze trzy 35L, albo nawet Sigmy i porównać. Tylko gdzie znaleźć sklep, który ma taki towar na stanie.
Skoro sprawne szkło a aparat nie trafia na bocznych punktach to moim skromnym zdaniem (choć poza stertą Nikonów, z Canona mam tylko 5D Mk1) jest zepsuty. A to czy ktoś widzi sens naprawiania czy uwierzy że tak ma być to już jego sprawa. Dojście faktycznego źródła problemu powinno leżeć po stronie serwisu/dystrybutora bo w przeciwnym razie firma straciłaby masę kasy na wymiany gwarancyjne nowego sprzętu. Ale że użytkownicy Canona godzą się potulnie na posiadanie zepsutych aparatów i przyjmują opinię serwisu - na to już lekarstwa nie ma.
Daleki jestem oczywiście by kogokolwiek urazić ale nie wyobrażam sobie by ktoś używający aparatu profesjonalnie miał w środku sezonu wystawiać statywy, pożyczać szkła i aparaty, filmować testy, kupować programy do kalibracji, kilka miesięcy wysyłać w tę i we w tę sprzęt do serwisu równocześnie prowadząc jałową korespondencję... Od tego jest serwis by zweryfikować i naprawić. Nie trafia mi na jednym punkcie na jednym szkle - wysyłam do serwisu. Serwis naprawia na gwarancji bezpłatnie po gwarancji odpłatnie koniec kropka i nikt mnie nie przekona że powinno być inaczej.
Łukasz, zgadzam się z tobą w 100%, w szczególności jako były posiadacz d300 i d70. Dla mnie po prostu-sprzęt jest wadliwy, niepoełnowartościowy i koniec. Jak widać nie jesteśmy tacy potulni...tylko co z tego, skoro Canon ma to kompletnie w d....Cytat:
Skoro sprawne szkło a aparat nie trafia na bocznych punktach to moim skromnym zdaniem (choć poza stertą Nikonów, z Canona mam tylko 5D Mk1) jest zepsuty. A to czy ktoś widzi sens naprawiania czy uwierzy że tak ma być to już jego sprawa. Dojście faktycznego źródła problemu powinno leżeć po stronie serwisu/dystrybutora bo w przeciwnym razie firma straciłaby masę kasy na wymiany gwarancyjne nowego sprzętu. Ale że użytkownicy Canona godzą się potulnie na posiadanie zepsutych aparatów i przyjmują opinię serwisu - na to już lekarstwa nie ma.
i tu masz nie 100% ale 1000% racji, niestety nie reprezentujesz marki, która robi nas w konia. Ja straciłem przez cyrk ze sprzętem sporo zleceń i wstrzymałem pewne sprawy, na których mi mocno zależało. A prawda jest taka,że w moim przypadku od maja zeszłego roku sprzęt z małymi przerwami jest albo w serwisie albo w torbie albo korzystam z niego testując serwisowe zabiegi. Łukasz-ja z nastawieniem prezentowanym przez Ciebie, wysyłałem mydlany i ubity fabrycznie obiektyw do serwisu i odesłali z informacją, że jest 100% sprawny...wysłałem parę razy korpus, szkła z opisami, przykładami itp...kombinują, poprawiają i jedno jest lepiej a drugie znacznie gorzej-tak to działa-koniec końców zestaw nie jest sprawny. Nie wyobrażałem sobie tego, ale w takiej rzeczywistości działamy. Znasz dobrze przypadek Adama, więc co tu dużo mówić...Cytat:
Daleki jestem oczywiście by kogokolwiek urazić ale nie wyobrażam sobie by ktoś używający aparatu profesjonalnie miał w środku sezonu wystawiać statywy, pożyczać szkła i aparaty, filmować testy, kupować programy do kalibracji, kilka miesięcy wysyłać w tę i we w tę sprzęt do serwisu równocześnie prowadząc jałową korespondencję... Od tego jest serwis by zweryfikować i naprawić. Nie trafia mi na jednym punkcie na jednym szkle - wysyłam do serwisu. Serwis naprawia na gwarancji bezpłatnie po gwarancji odpłatnie koniec kropka i nikt mnie nie przekona że powinno być inaczej
U mnie sprawa nie dotyczy tylko 35L, 135 ma oczywisty FF po wielokrotnych kalibracjach, nie da się podpiąć żadnego "nowego" szkła bo z każdym są jaja, 50, 16-35-wszędzie BF lub FF. Pewnie-może jest u mnie lepiej niż u Adama, ale to nie zmienia faktu, że mam półprodukt kupiony za 13 klocków.Cytat:
Oczywiście mówię tu o przypadku moim i Zaixa, ewentualnie Goomisia. Przypadek Adama jest jasny dla wszystkich tylko nie dla Canona.
Oczywiście. Tylko rzeczywistość jest taka, że jak wyślesz im sprawne body (bo się później okaże, że to jednak szkło było winne), to z dużą szansą Ci je po drodze sp...ą. Albo i w drugą stronę, jak Zaix miał ze 135L, o ile dobrze pamiętam.
Dla własnego więc bezpieczeństwa lepiej jest przynajmniej wstępnie określić, co naprawiać.
Tia, w idealnym świecie to nie trzeba by było przebierać w sprzęcie za 5-10 tys. jak na pchlim targu. Prawda jest taka, że dopóki ktoś nie założy Canonowi wygranej sprawy to nic się nie zmieni.Cytat:
Daleki jestem oczywiście by kogokolwiek urazić ale nie wyobrażam sobie by ktoś używający aparatu profesjonalnie miał w środku sezonu wystawiać statywy, pożyczać szkła i aparaty, filmować testy, kupować programy do kalibracji, kilka miesięcy wysyłać w tę i we w tę sprzęt do serwisu równocześnie prowadząc jałową korespondencję... Od tego jest serwis by zweryfikować i naprawić. Nie trafia mi na jednym punkcie na jednym szkle - wysyłam do serwisu. Serwis naprawia na gwarancji bezpłatnie po gwarancji odpłatnie koniec kropka i nikt mnie nie przekona że powinno być inaczej.
jakbyśmy zebrali 10 osób to można by zrobić zbiorowy pozew. Poszkodowanych na pewno tyle by się znalazło, pytanie ilu z nich chciałoby w to brnąć?