też tak myślałem
Wersja do druku
Przenoszenie doświadczeń ze starej technologii na wnioskowanie w nowej (rozwijającej się) technologii jest ryzykowne.
Dobrym przykładem jest gdy wybrałem/ustawiłem jeden z 4 obiektywów, na ekranie kadr a następnie zasłoniłem ten obiektyw, ekran zgasł by po około 1s pokazał się ten sam kadr przy nadal załoniętym obiektywie.
jp
Pewnie się telefonowi śniło, że jest aparatem.
Ja mam wrażenie, że wątek się wypalił...
Musimy się pogodzić z losem...
Kolejny fakt z technologii obliczeniowej.
Obiektyw "długi" w S22 to odpowiednik 240mm i ma zoom optyczny do 480mm ( i dalej cyfrowy)
Pliki dla 240mm dng to około 30 MB, jpg 3MB a dla 480mm dng około 40MB a jpg 5 MB, zapisy w Exif (ISO 50, f/4.9, t=1/100s) dla obu zdjęć takie same i wszystkie mają rozdzielczość 4000pix x 3000pix ale matryca ma 10Mpix.
Pliki jpg "prosto" z S22, (z Expert RAW)
240mm
Załącznik 9484
480mm
Załącznik 9485
jp
O! Miałem gdzieś w okolicach 2003/4 Minoltę, chyba Z2 miała symbol. Bardzo podobny obrazek generowała.
Długie ogniskowe to nie moja bajka, trudno mi
Najlepiej by było gdybym miał taki (400 - 500mm) obiektyw i wykonał w tych samych warunkach (z A7R3) to wtedy byłaby prawdziwe porównanie a nie bardzo subiektywne wrażenia.
1. Matryca 10 Mpix a rozdzielczośc plików (4000 x 3000) to 12 Mpix
2. Te same warunki a przy przejsciu z 240mm -> 480mm znaczny rozrost jpg i dng
3. Matryca 10 Mpix a pliki dng aż 30 - 40 MB
4. Długie ogniskowe, zdjęcia z ręki, Exif t=1/100s i nie są rozmazane
Taki jest aktualny stan fotografii obliczeniowej w S22.
jp
PS
Jeśli możesz to pokaż zdjęcie roślin/trawy, jpg z aparatu z obiektywem około 480mm z odległości około 30-35m
Ty naprawdę nie widzisz, że te zdjęcie co zamieściłeś to jedna wielka kolorowa papka? Po co się chowasz za jakimś matematycznymi danymi? Tu masz zdjęcie z 500mm https://www.flickr.com/photos/124606...3718/sizes/4k/
Serio nie widzisz różnicy w detalu ?
Paciara straszna - szczególnie na drugim....
Ale czy w swojej ocenie zastosowaliście wskazaną przez autora procedurę i obejrzeliście te zdjęcia na telewizorze 65 cali 4k? Bo jak nie, to wasze oceny są nieprofesjonalne.
Jan zamieszcza swoje głębokie rozważania w celu oceny stanu aktualnego rozwoju fotografii obliczeniowej. Pierwsza nasuwająca się na tej podstawie ocena, to że cofamy się w rozwoju fotografii cyfrowej przynajmniej o 20 lat. Druga ocena jasno wskazuje, że marketing producentów smartfonów jest bardzo dobry. Ocena trzecia dotyczy możliwości pojmowania rzeczywistości przez docelowych odbiorców produktów tegoż marketingu. Niestety tej oceny zamieścić nie mogę. Z litości.
Jakość zdjęcia to trzebaby porównać "zbliżone" tematycznie
Jeśli możesz to pokaż TWOJE zdjęcie roślin/trawy, jpg z aparatu z obiektywem około 480mm z odległości około 30-35m
jp
--- Kolejny post ---
Jakość zdjęcia to trzebaby porównać "zbliżone" tematycznie
Jeśli możesz to pokaż TWOJE zdjęcie roślin/trawy, jpg z aparatu z obiektywem około 480mm z odległości około 30-35m
jp
--- Kolejny post ---
GO nie będzie ale jakość zdjęcia to trzebaby porównać "zbliżone" tematycznie
Jeśli możesz to pokaż TWOJE zdjęcie roślin/trawy, jpg z aparatu z obiektywem około 480mm z odległości około 30-35m
jp
----------------------------------------------------------------------------
PS
Czyli ile byś stracił gdybyś zamiast swojego sprzętu używał S22 przy fotografowaniu długimi ogniskowymi i jaką różnicę byś widział przy normalnej Twojej prezentacji, takiej jak normalnie używasz (net, monitor(rozdzielczość), TV, wydruk) przy swoich zdjęciach
Przy jpg prosto z aparatu, to jest "decyzja" firmy/producenta aparatu (szczególnie w fotografii obliczeniowej)
Zdjęcia z zapisu w DNG/RAW to już interpretacja
o to to :mrgreen: tele 400mm trzeba porównać tematycznie
-krajobraz z 500m (zaryzykuję że często nawet więcej bo temat jest mi nieobcy)
-zwierzę z kilkunastu metrów
-ptak z kilku metrów
Nie powiem, żeby mi się chciało fotografować samą trawę ;) Ale na tym zdjęciu trawa także jest:
100% krop 8,5 Mp z APS-C
Załącznik 9494
Poprzednio podany przykład przez @robertskc7 to za wysoko ustawiona poprzeczka, bo pokazuje pełnoklatkowe zdjęcie z R6 (FF) wykonane jednym z najlepszych obiektywów, jakie w ogóle są, czyli EF 4/500L IS Mk II. W widoku 100% z tego zdjęcia wychodzi geniusz, a w widoku 100% ze zdjęcia z S22 robi się miazga.
Samsungowi by wyszło na zdrowie, gdyby ograniczył rozmiar plików wyjściowych do max 2-3 Mp, bo one są jeszcze jako-tako strawne w widokach pełnoekranowych, a powiększanie ich pokazuje nędzę. W załączonym przeze mnie wycinku z APS-C nie ma tak wstrętnych artefaktów, jak to konturowanie krawędzi na zdjęciach z S22.
Mam wrażenie, że zbyt lekko podchodzisz do procedury badawczej w tak poważnym temacie. Powinieneś określić porę roku, godzinę, przybliżoną szerokość geograficzną, warunki pogodowe, poziom promieniowania UV, stężenie pyłów zawieszonych w powietrzu. Nie bez znaczenia będzie też PH gleby dla potwierdzenia warunków wpływających na wybarwienie i stopień rozwoju fotografowanych roślin. Musimy dokonać gruntownej analizy, w końcu mamy do czynienia z wyjątkową inteligencją obliczeniową smartfona.
Nie jest dobre (dla mnie) do porównań, dobrze by było aby jednak był "temat" zbliżony do "rabatki", w dodatku tutaj GO bardzo utrudnia.
Wiadomo że (teraz) powiększanie plików z S22 to dramat, kadrowanie przed zdjęciem i widok ostateczny o tym samay kadrze być musi.
Jak najdzie Cię ochota na zabawę z postprocesem to mogę Ci przesłać plik dng.
jp
TU JEST ADRES LINKU DO FLICKR
https://www.canon-board.info/threads...=1#post1438922
Gdyby było zblizone tematycznie (typu rabatka) mogłyś sam ocenić i nam pokazać wskazując na obu zdjęciach gdzie, czy i ile zdjęcie z Twojego sprzętu różni się od zdjęcia z S22, jak to widać na tym portalu.
jp
--- Kolejny post ---
Nowe wersja procesora fotografii obliczeniowej
https://www.dpreview.com/news/805726...obile-platform
jp
Ale po co. ślepym trzeba być żeby nie widzieć różnicy w strukturze zdjęcia! Udowodniałeś to już wielokrotnie swoimi wstawkami S22 vs sony - gdzie zawsze sony miażdżyło twój nowy telefon. po co Ci kolejne ?
Bez kitu, albo jesteś starym ślepym dziadkiem albo trollujesz, tylko nie wiem w jakim celu. Stawiam na to pierwsze, bo mam teścia w podeszłym wieku i też mu się prostych spraw nie da wytłumaczyć. On by tez nie widział różnicy miedzy Samsungiem a aparatem, bo ma zwyczajnie bardzo słaby wzrok.
Trawa na zdjęciu ma po prostu wyglądać jak trawa, a nie jak uj-wi-co :mrgreen:
Ja widzę tylko jedno wyjście z tej sytuacji. Któryś z kolegów, co zaprezentowali te zdjęcia z aparatu (wiewiórek bardzo mi się podobał), niechaj kupi, albo wypożyczy Samsunga S22 i zrobi takie samo zdjęcie, jak zrobił aparatem. Choć nie wiem, czy z wiewiórkiem to będzie wykonalne, tzn, czy on się da namówić na riplej.
To jest jakaś paranoja :shock: Przecież JP ma APARAT FOTOGRAFICZNY, którym może sfotografować rabatkę i się przekonać, jak powinna wyglądać TRAWA NA ZDJĘCIU. Dajcie mi ludzi, to Wam pokażę, jak się pracuje?!
Wygląd zdjęcia aparat a smartfon
Jak powinno wyglądać idealne zdjęcie, co powinno być punktem odniesienia.
Czy nowa technologia fotografii obliczeniowej ma tworzyć takie zdjęcia jak klasyczna fotografia optyczna tylko jakościowo lepsze ?
Myślę że nie.
Przez wiele lat rozwoju, głównie z powodu własności obiektywów fotografowie wypracowali pewne zasady, kryteria wyglądu zdjęć do których przez wiele lat ich tworzenia i oglądania jesteśmy przyzwyczajeni, są dla nas odniesieniem także przy ocenie zdjęć.
Fotografia obliczeniowa ma szansę uwolnić się od GO, od zniekształcenia perspektywy, ma szanse dawać zdjęcia zbliżone do tego jak widzi ludzkie oko.
Szanse że na zdjęciach o szerokim kącie widzenia będzie to co widzi fotografujacy gdy je robi, na zdjęciach o długich ogniskowych po podejściu na taką odległość by na zdjęciu i "w naturze" obiekty miały taki sam rozmiar widział to samo.
Jak na razie, 2022r.
Na krótkiej skali ogniskowych (np. #604, #606, ....) zdjęcia z S22 i A7R3 są porównywalne.
Na długiej skali ogniskowych zdjęcie jpg z S22 rabatki szczególnie przy 480mm na poziomie pikseli wogóle nie wygląda dobrze. I trzeba przywyknąć do innego GO, innego wyglądu zdjęcia.
Na pliku DNG wygląda trochę lepiej.
jp
PS
Szanowni "interlokutorzy", uważacie że jeśli obrażacie innych to czytający Wasze wypowiedzi uznają że jesteście lepsi, lepiej wykształceni, mądrzejsi, macie większe doświadczenie, Wasze argumenty prawdziwsze a Wasze zdjęcia są wspanialsze ?
Ale zaraz zaraz... Kto powiedział, że fotografia "powinna być zbliżona do tego, co widzi ludzkie oko"? Przecież właśnie cały jej sens, jak również sens malarstwa, rzeźby i w ogóle wszystkich sztuk wizualnych, sprowadza się do tego, żeby pokazać świat INACZEJ, niż widzi ludzkie oko! A już stwierdzenie, że "Przez wiele lat rozwoju, głównie z powodu własności obiektywów fotografowie wypracowali pewne zasady, kryteria wyglądu zdjęć do których przez wiele lat ich tworzenia i oglądania jesteśmy przyzwyczajeni, są dla nas odniesieniem także przy ocenie zdjęć", to jest coś tak bezsensownego, że nawet nie wiadomo, co powiedzieć.
Znaczy, cały rozwój fotografii, wszystkie jej osiągnięcia, to tylko zbiór głupich przyzwyczajeń, od których powinniśmy się uwolnić? Sorry, ja mogę zrozumieć, że ktoś chce koniecznie zgłębić "możliwości telefonu, jako narzędzia do utrwalania obrazu" i podzielić się tym z innymi, ale nie dorabiajmy do tego filozofii, zwłaszcza tak głupiej.
Dyskutujesz sam ze sobą, ze swoimi fobiami urojeniami i kompleksami.
Które z moich zdań
1.
Przez wiele lat rozwoju, głównie z powodu własności obiektywów fotografowie wypracowali pewne zasady, kryteria wyglądu zdjęć do których przez wiele lat ich tworzenia i oglądania jesteśmy przyzwyczajeni, są dla nas odniesieniem także przy ocenie zdjęć.
2.
Fotografia obliczeniowa ma szansę uwolnić się od GO, od zniekształcenia perspektywy, ma szanse dawać zdjęcia zbliżone do tego jak widzi ludzkie oko.
Szanse że na zdjęciach o szerokim kącie widzenia będzie to co widzi fotografujacy gdy je robi, na zdjęciach o długich ogniskowych po podejściu na taką odległość by na zdjęciu i "w naturze" obiekty miały taki sam rozmiar widział to samo.
nie jest prawdziwe ?
jp
Może w przypadku "fotografii obliczeniowej" - cokolwiek to jest. Natomiast w przypadku zwykłej żadnego takiego "uwolnienia" nie przewiduję, bo tu decyduje wartość artystyczna zdjęcia. W przypadku zdjęć użytkowych decydują bardzo konkretne zasady co ma być widać, a czego nie. A już na pewno nie ma szans na "uwolnienie" od szczegółów i ostrości ;)....
Janie Pawlak. Z pewnym opóźnieniem, ale odpowiadam na pytanie, "które z tych dwóch zdań jest nieprawdziwe".
Obydwa.
Żadne z tych dwóch zdań nie jest prawdziwe.
Ad 1.
Przez wiele lat fotografowie nie "wypracowywali zasad", bo te wypracowała już sztuka antyczna, lecz świadomie używali sprzętu i nośników obrazu, aby wykorzystując ogniskową, GO, perspektywę, filtry optyczne i specyficzne cechy obiektywów oraz nośników obrazu jako ŚRODKÓW WYRAZU dla uzyskania POŻĄDANEGO REZULTATU, ponieważ te środki wraz z ich wrażliwością i umiejętnościami im to umożliwiały. Nikt nigdy nie dążył do urawniłowki i zglajszachtowania wszystkiego w bezkształtną masę.
Ad 2.
Oko ludzkie gówno widzi jeśli chodzi o tzw. szeroki kąt. Oko ludzkie widzi ostro tylko przedmiot w osi soczewki oka i tylko pod kątem 1/60°, a to jest bardzo mocny teleobiektyw. To, że pole widzenia obejmuje kąt rzędu 140° nie oznacza ostrego widzenia całego pola obrazowego- oko musi to pole omiatać punkt po punkcie. Kąt widzenia ludzkiego oka jest zbliżony do obiektywów typu rybie oko, jednakże koncentrujemy się na przedmiotach obserwowanych pod kątem nie większym, niż 65°, bo tylko tyle jesteśmy w stanie w miarę kontrolować nie kręcąc ani oczami, ani głową, jednakże przyglądając się czemuś konkretnemu uzyskujemy widok "teleobiektywowy" danego szczegółu, a używając lornetki lub teleobiektywu powiększamy jego widok i zaczynamy się przyglądać szczegółom szczegółu.
Zdecydowana większość obiektywów zawęża więc pole obrazowe ludzkiego oka.
"Uwolnienie się od GO" dzięki fotografii obliczeniowej to jest jakiś absurd. Od małej GO uwalnia nas sama ogniskowa obiektywu w smartfonie a tę małą GO sztuczna inteligencja właśnie usiłuje wyprodukować, więc o jakim "uwolnieniu się" piszesz? Oko ludzkie też ma małą GO, bowiem akomoduje się na konkretną odległość i widzi ostro pod bardzo małym kątem, więc proponuję odstosunkować się od oka ludzkiego jako punktu odniesienia do czegokolwiek.
Całość obrazu w przypadku "klasycznych" aparatów może być skutkiem świadomego działania i użycia stosownych narzędzi wykorzystujących prawa optyki, natomiast w przypadku fotografii obliczeniowej w smartfonie jest to dorabianie efektów niemożliwych do uzyskania na drodze optycznej z racji ograniczeń sprzętowych, jednakże chodzi tu o efekty pożądane, skoro są dorabiane, a więc fotografia obliczeniowa jest rodzajem protezy uczynniającej organiczne kalectwo sprzętu, w którym jest implikowana.
By uścislić odseparujmy ograniczenia metody utrwalania od tego to co tworzy/utrwala się specjalnie poto by wpływać na emocje, efekty artystyczne
Pierwsze zapisy dźwięku to technologia czarnej płyty, wyniki dalekie od rejestrowanych przez ucho i dodawała charakterystyczny dźwięk "igły".
Wyparta została przez technologię taśmy, dźwięk igły zniknął, pojawił sie szum taśmy, efekt zapisu bliższy rejestrowanego przez ucho.
I teraz technologia cyfrowa, nie ma "igły", nie ma szumu taśmy, efekt bardzo bliski temu co słyszymy uchem "w naturze"
Pierwsze zapisy tego co rejestruje oko to malarstwo/rzeźba a następna technologia to fotografia optyczna z ograniczeniami spowodowanymi własnościami soczewki/obiektywu.
Ograniczenia tym bardziej widoczne im bardziej odchodzimy od odległości ogniskowej oka, tym bardziej to co można zarejestrować na zdjęciu różni się od tego co widzi ludzkie oko.
Rozwijająca się technologia fotografii obliczeniowej która praktycznie w bardzo niewielki/inny sposób niż klasyczna fotografia optczna przy tworzeniu zdjęcia korzysta z własności optycznych obiektywów może zmniejszyć efekty ograniczeń obiektywów, może dawać wyniki znacznie bliższe tym które rejestruje oko
jp
Jeżeli uważasz, że obecne cyfrowe nośniki dźwięku, z którymi możesz mieć styczność, dają efekt bardzo bliski temu, co słyszy ludzkie ucho, to masz problem nie tylko ze wzrokiem, ale i ze słuchem.
Generalnie nie chce mi się już rozwijać wypowiedzi, ale wypisujesz tu takie banialuki, taki bełkot, że powinno być ci albo zwyczajnie wstyd, albo w trybie pilnym powinieneś skontaktować się z psychiatrą.
Wygłaszając taką opinię nie chciałbym być w zasięgu audiofila, który ma pod ręką coś ciężkiego :mrgreen: Totalny high end w audio to właśnie płyty winylowe i wzmacniacze lampowe, a nie CD i przetworniki cyfrowo-analogowe. Popierniczyła Ci się wygoda użytkowania z wiernością odsłuchu i tak samo w fotografii idziesz w kierunku protetyki immanentnego kalectwa sprzętowego.
Póki co wątek dotyczy Samsunga S22 i w nim ta matematyczna proteza daje czasem dobre, ale w większości przypadków żałosne rezultaty, które- gdyby je porównać do sfery audio- nawet do pięt nie dorastają MP3 odtwarzanemu przez brzęczyk w smartfonie w zestawieniu z dźwiękiem z płyty analogowej odtwarzanym przez wzmacniacz lampowy i kolumny o gabarytach lodówki.
Żeby ta matematyczna proteza dała naprawdę dobre efekty, to sygnał na wejściu przetwornika musi być bardzo dobrej jakości, co jest jeszcze do ogarnięcia w audio, ale nie jest do ogarnięcia w smartfonie. Dopiero zastosowanie fotografii obliczeniowej w normalnym aparacie cyfrowym ma szanse dać fajne rezultaty i daje, jak np. pixel shift, gdy finalnie otrzymuje się obrazy o wielkiej rozdzielczości zawierającymi informację, a nie pliki sztucznie napompowane pikselami nie niosącymi żadnej informacji.
???????????????
O matulu...
Fotografia obliczeniowa lekiem na co?
Fotografia obliczeniowa nigdy i w żaden sposób nie odda i nie zbliży się do tego co można fizycznie bez żadnego programu graficznego uzyskać zarówno aparatem analogowym, jak i cyfrowym w połączeniu ze zwykłym standardowym obiektywem
Przykład pierwszy z brzegu odnośnie odwzorowania nieostrości, gdzie fotografia obliczeniowa leży i kwiczy, bo nigdy nie zbliży się do efektów osiągalnych w zwykłych aparatach fotograficznych
Moja fota zrobiona (bodaj w 2010 roku przy choince - tak pokazuje mi FB) Canonem 5D + obiektyw EF 85 f/1.8 + kartonik wycięty w kształcie choinki:
Załącznik 9518
chętnie zobaczę, jak osoba z smartfonem z użyciem fotografii obliczeniowej zrobi podobne ujęcia
--- Kolejny post ---
Kusisz abym zaprosił Cię do odsłuchu moich płyt winylowych, kaset magnetofonowych oraz CD. Obawiam się tylko, że nie będziesz potrafił rozróżnić źródła dźwięku. O niuansach tego, czy będziesz w stanie rozróżnić dźwięk z wzmacniacza lampowego od tranzystorowego nawet nie wspominam. Dochodzą do tego kolumny z określonymi głośnikami, kierunkowe kable, wygłuszenie pomieszczenia , headshelle z wkładkami warte więcej niż najnowsze aparaty foto itp. Obawiam się, że wszedłeś na zbyt szerokie wody gdzie łatwo zatonąć.
ps.
dobrze, że wątek dotyczy wyłącznie fotograficznych możliwości smartfona S22, bo przy zachwalaniu walorów muzycznych smartfonów dopiero by się działo...
candar
Zrozum, zapamiętaj proszę.
Nigdy/nigdzie nie twierdziłem że fotografia obliczeniowa potrafi na zdjęciu osiagnąć (teraz) owe wysublinowane efekty artystyczne/emocjonlne które osiąga klasyczna fotografia optyczna.
Ale jestem przekonany że będzie mogła dawać zdjęcia bez efektów wynikajacych z własności/ograniczeń obiektywów, że na zdjęciach będziemy widzieli to co widzimy gołym okiem (szczególnie przy krótkich i długich ogniskowych obiektywów)
Jesli nie jesteś wykształconym (i młodym) zawodowo czynnym muzykiem to naprawdę sądzisz że słyszysz to co deklarują producenci Twojego sprzętu fono ?
To jest dokładnie tak jak w fotografii optycznej.
Mamy coraz lepsze matryce/obiektywy ale na końcu jest monitor/net/TV/wydruk które mają swoją rozdzielczość i inne ograniczenia.
Masz bardzo dobry sprzęt fono ale na końcu jest ucho które po (około, ponoć) 20 roku życia zaczyna ograniczać możliwości odbioru dźwięku
jp
I tu się różnimy, bo moi znajomi posiadający aparaty tej marki robią nimi zdjęcia https://lfi-online.de/ceemes/en/blog...ouls-2818.html i publikują zdjęcia w prestiżowym LFI ( Leica Fotografie International) https://lfi-online.de/ceemes/?fbclid...cKMm_QZwDltLbM
Nawiasem pisząc nigdy nie kupowałem czegokolwiek dla samej chęci posiadania, ale do korzystania z tego urządzenia w sposób ciągły w każdych warunkach.
To ja mam też parę pytań: Jakież to Twoim zdaniem ograniczenia mają obiektywy? I czy słyszałeś o czymś takim, jak akomodacja soczewki oka?
W drugim zdaniu piszesz, że mamy coraz lepsze matryce/obiektywy, więc... W końcu one są coraz lepsze, czy wciąż ograniczone? No i o co chodzi z tym wydrukiem? Bo moim zdaniem, granicę rozdzielczości wydruku ustalają możliwości aparatu. Nie słyszałem, żeby ktoś zrobił zdjęcie w wysokiej rozdzielczości, wydrukował zdjęcie i powiedział - O cholera, jak ten wydruk ogranicza jakość! (chyba że używasz spirytusowego powielacza na korbkę) Monitory? Telewizor? Myślałem, że to już dawno ustaliliśmy. Jaki procent fotoamatorów ogląda zdjęcia "na ekranie telewizora 4K"? Moim zdaniem znikomy. Przynajmniej ja nikogo takiego nie znam. Natomiast na przyzwoitym monitorze, to raczej da się zauważyć ograniczenia aparatu! To nie monitor jest ograniczeniem! No a ekran smartfona, portale społecznościowe, pomijam, bo to nie leży w kręgu zainteresowania fotoamatorów i w ogóle jakiegokolwiek fotografa. Więc jak to jest twoim zdaniem? Aparat i obiektyw "ograniczają", czy raczej wydruk, ewentualnie 27 - 32 calowy monitor, przy oglądaniu z odległości mniejszej niż 1 metr?
JP brnie w coraz większe absurdy z lekkością nimfy wodnej :mrgreen:
Owszem, klasyczne techniki wykonywania zdjęć mają swoje ograniczenia, bo sprzęt ma swoje ograniczenia, ale te ograniczenia na ogół sprowadzają się do braku wystarczającej ilości światła dla wykonania danego zamierzenia, i są pokonywane klasycznymi, analogowymi sposobami: używa się statywów i sztucznych źródeł światła, gdy już stabilizacja nie wystarcza, i zbyt wysokie ISO nam wychodzi. Ale dalej obraz powstaje tylko dzięki światłu, a nie matematycznym domniemaniom, więc jest to obraz rzeczywisty, a nie urojony.
Podjąłem dzisiaj próbę sprostania wyzwaniu JP, który zażyczył był sobie zobaczyć, jak wygląda trawa sfotografowana obiektywem rzędu 480 mm z odległości ponad 30 m, bo on nie ma punktu odniesienia do tego, co produkuje S22 przy użyciu jego "teleobiektywu". No więc wyskoczyłem w klapkach na tę piź..rnię i pstryknąłem z ok. 40 m trawę ogniskową 300 mm na APS-C, co daje te przeliczeniowe 480 mm. Nie było lekko i nie chodzi o to, że było zimno- po prostu było pochmurnie i ciemno, więc wykonałem kilkadziesiąt zdjęć z ręki przy 1/60 i 1/30 s, aby mieć względnie niskie ISO (wyszło 500 i 1600) i chociaż jedno w miarę ostre zdjęcie. To nie był słoneczny dzień, w jaki JP robił swoje zdjęcia badyli, więc efekt jest mierny, ale tak wygląda trawa kropnięta z kadru 24 Mp do wielkości ramki 1280 p:
Załącznik 9525
a tak wyglądają inne badyle przy ISO 1600 i czasie 1/60 s przycięte do ramki 4000 x 2667 p:
Załącznik 9526
a tak wyglądają całe pliki 24 Mp przycięte do 4/3 i zmniejszone do 12 Mp (4000 x 3000):
Załącznik 9527
Załącznik 9528
Przy okazji fotografowania badyli wyszedł mi back focus, za co firmy Canon i Tamron powinny nas solidarnie przeprosić :mrgreen:
Używając S22 zrobiłbym takie zdjęcia z palcem w nosie i nie były by tak zaszumione, ale czy trawa, tudzież badyle, przypominały by to, co produkuje normalny aparat?
ok, dzięki.
Jutro spróbuję znaleźć podobną scenerię i zrobić zdjęcia S22.
Zobaczymy/porównamy jak to jest na długim końcu ogniskowych przy zdjęciach "przyrodniczych" przy których (jak na razie) fotografia obliczniowa ma najtrudniej.
To są pliki "prosto" z aparatu ?
jp
1.
Zrób zdjęcie obiektywem np. 12-15mm jakieś alejki/ulicy i porównaj to co widzisz na zdjęciu z tym co widzisz okiem, relacje przestrzenne
Albo obiektywem np. 480mm i następnie podejdź na taką odległość by wielkość tego co na zdjęciu była taka sama "w naturze" i porównaj zdjęcie z tym co widzisz, relacje przestrzenne i GO
2.
Na mojej matrycy szerokość to 8000pix i z tym związana szczegółowość tematu zdjęcia.
Ale gdy robię wydruk (całego kadru) o szerokości 20cm to (w "moim") labie musi nastąpić redukcja rozdzielczości z 8000pix do około 2000pix, drobne szczegóły tematu idą się j....
jp
Brniesz w jakieś dalsze absurdy.
Przyjęło się, że optymalna odległość oglądania obrazu jest równa jego przekątnej i nie ma to nic wspólnego z ogniskową, jaką wykonano zdjęcie. Z uwagi na wady wzroku może to wymagać użycia okularów do dali lub do bliży, ale co do zasady chodzi o kąt widzenia nie wymagający od gałki ocznej znacznego ruchu aby obejrzeć i ocenić cały obraz.
Zdjęcie wykonane krótszą ogniskową pokaże więc więcej otoczenia, ale mniejsze szczegóły, a zdjęcie wykonane dłuższą ogniskową zrobi odwrotnie, a to, co widzisz pod kątem wyznaczonym przez przekątną obrazu i odległość równą przekątnej odpowiada mniej-więcej obiektywowi standardowemu i tylko zdjęcie wykonane obiektywem standardowym możesz odnieść do obserwowalnej rzeczywistości.
Gdybym chciał wyprodukować obraz obejmujący całe moje pole widzenia z odległości metra, to musiałby on mieć ponad 4 metry szerokości, bo "widzę" 3-metrową ścianę, kawał okna i drzwi do pokoju z dużym hakiem, i oglądać go z odległości jednego metra, co by się nie obyło bez kręcenia głową :mrgreen: