Muszę się przyznać, że od jakiegoś czasu nie mam już siły czytac tego wątku ;-)
Wersja do druku
Muszę się przyznać, że od jakiegoś czasu nie mam już siły czytac tego wątku ;-)
Dzisiaj popstrykałem, niestety z okna samochodu. LX5 klei jednak hdry i używa do tego wydłużonej, może wielokrotnej ekspozycji (jak dokładnie to robi, trudno się domyśleć, bo nie ma żadnych parametrów do ustawienia). To właśnie te trzy tryby, Duża dynamika, Sztuka dynamiczna i Dynamika BW. Nie będę nic wklejał, bo Al ma mdłości, napiszę tylko że dla ekspozycji tego samego kadru przy iso400 w trybie P f3.2 1/6s, przy "sztuce dynamicznej" automat ustawił na f6.3 3.2s. Na palcach licząc, -2EV na przesłonie i ponad +4EV na czasie. Rezultat - typowy hdr. Masz więc trzy gotowe "presety" do wow-zdjęć.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
.
Aha, podobnie jak przy I.Exp - wynik tylko w jpeg.
Panasonic Lumix DMC-LX5 - Cons z testu porównawczego http://dpreview.com/reviews/Q42010highendcompactgroup/
* Poor buffer in RAW mode, rather uninspiring continuous shooting performance in general
Potwierdzam.
* Color rendition can be rather cool
Nie widzę problemów, obrabiając LR, przynajmniej porównując z sensorami posiadanych lustrzanek.
* Sensor blooming can be a problem in some video shooting situations (albeit extremely occasionally)
Jeszcze go nie złapałem na tym, ale za mało się bawiłem.
* LCD screen gives poor indication of actual exposure/color (especially outdoors)
Na pewno mógłby być lepszy (vide EX1).
* Rear dial can be rather awkward to manipulate with cold/gloved fingers
Prawdać.
* 'silver on silver' rear control labels virtually unreadable
Prawdać - tyle że wchodzi szybko do łba i nie patrzy się.
* Menus lengthy and can be confusing (in PASM modes)
Łee tam...
* AF mode switch easy to knock by accident
Nie mam jakichś nerwowych przykurczów, nie zdarzyło mi się :)
* Fiddly lens cap design (we'd prefer an equivalent to Ricoh's LC-1)
Ja jestem zahartowany po S3, ale "nowi" z kapslem mogą mieć ubaw.
Witam,
Swego czasu kupiłem d-lux3 (coś pod 3000 PLN) dla siebie. W tym samym czasie kupiłem dla córki canona ixusa 70 (coś ponad 300 PLN- wyprzedaż w macro była).
Nie powiem, żebym jakoś specjalnie je porównywał- są to tak czy inaczej point&shoot cameras. Poużywałem jednego i drugiego, i leica szybko trafiła na allegro. Naprawdę nie widziałem różnicy usprawiedliwiającej dziesięciokrotnie większą cenę.
Wiem, że można wydać każde pieniądze na aparat- szczególnie jak ktoś ma, tylko pytanie czy naprawdę warto.
Pozdrawiam.
Wojtek.
Nikt tu na Leicę przeca nie namawia :) Co najwyżej na wieśniaczego pasikonika ;)
:mrgreen:
Kiedyś kumplowi załatwiłem na żytniej zamianę Ixusa II na tego 70 właśnie.
W skrócie: jakość S5 IS, nie chcę ci napisać wprost, ale tylę mogę napisać: nie żartuj ;)
Jednego czego nie można Ixusowi odmówić to to, że jest ze dwa razy cieńszy (brutto, ze szkłem).
Pomijam fakt, że trzeba być mocno zdesperowanym, że kupić Leicę zamiast LX3. Nie krytykuję tego, po prostu stwierdzam.
BTW. S5 IS cytat właścicielki: "Paweł, możesz mi jakoś ten aparat poprzestawiać żeby ten zielony kwadracik szybciej działał"?
Imho to testament kompaktów Canona.
Oczywiście, że Leicę kupuje się głównie dla tego czerwonego znaczka;)
Jak pisałem, nie przeprowadzałem jakichś testów tych sprzętów- to są dla mnie point&shooty czyli wyciągnij z kieszeni i pstryknij fotkę. Do tych celów ixusik jest ok, leica też była, może też była w tym czy tamtym lepsza, ale jak napisałem nie usprawiedliwia to różnicy w cenie. Dla mnie przynajmniej.
Czasem się zastanawiam nad czymś do kieszeni, i dziś chyba dałbym szansę G10,11 lub 12.
Pozdrawiam.
może chce kupic na siłę z tego samego powodu co d-lux3..
;)