Czy jest ktoś z Lublina lub okolic posiadający 5d III i byłby chętny się spotkać na pół godziny w celu "organoleptycznej":) oceny przeze mnie tej puszki ?
Jeśli ktoś będzie miał ochotę to nie omieszkam odwdzięczyć się dobrym browarkiem :)
Wersja do druku
Czy jest ktoś z Lublina lub okolic posiadający 5d III i byłby chętny się spotkać na pół godziny w celu "organoleptycznej":) oceny przeze mnie tej puszki ?
Jeśli ktoś będzie miał ochotę to nie omieszkam odwdzięczyć się dobrym browarkiem :)
Jednej rzeczy na prawdę nie jestem w stanie zrozumieć w canonowskiej logice. Oczywiście wraca temat dziwnego pomiaru światła (niedoświetlania). Teoretyczna sytuacja: fota pod słońce. Stoi człowiek:) No więc od zawsze ustawiłbym AV, pomiar punktowy, pokrył środkowym kółeczkiem pomiaru ciemną sylwetkę. Wcisnął spust. I z tego co mi wiadomo od zawsze to ta ciemna sylwetka powinna być naświetlona poprawnie, reszta prześwietlona. A tu niedoświetlenie i postać ciemna. Po raz kolejny męczę temat. Ta sama scena, ustawienia te same-Nikon podaje mi 1/45 a 5d3 1/90 czyli spora różnica. Efekt jaki jest każdy wie. Standardowy pomiar (do jakiego przywykłem w innych korpusach) zawsze lekko doświetlałem suwakami w np LR, w canonie jakbym chciał do tego dojść to wyjdzie banding. Piszę bo na prawdę nie mogę tego złapać-do czego oni kalibrują te puszki, skoro każą wpuszczać prawie dwa razy mniej światła niż konkurencja. Ja wiem, że większość wbija +2/3 EV prawie na stałe ale jaki cel ma ta polityka?
Żeby niebo było niebieskie a nie białe? Tak między nami mówiąc muszę to sprawdzić, bo ja jestem zwolennikiem używania pomiaru manualnego światła w sytuacjach stresowych, ponadto, jestem zdecydowanym zwolennikiem dopalania lampą. Aczkolwiek na mojej starej 40 robiąc zdjęcia pod światło nie zauważyłem tego problemu...
pozdrawiam
Noncontinuous:
Jeżeli tak to dla czego jest wolniejszy > Znaczy to, że do wyciszenia zamontowano jakąś konstrukcje mechaniczna , która nie pozwala robić serii 6kl/s . Jestem ciekaw jak to jest rzeczywiście i jak to jest zbudowane Odpowiedź Canona, że nie ma wpływu mało mnie przekonuje szczerze mówiąc.
A może nie mam racji ?
Wiesz Bernard, w studio to oczywiście, że raczej nie korzysta się z automatyki korpusu, bo nawet nie ma jak przy lampach. Tak czy siak- u mnie w 5d2 i 5d3 pomiar różnił się od sekonica, a ten znów był zbieżny z korpusami innych marek. Więc tak czy siak-dziwi mnie wyjątkowo ta canonowska inżynieria. Pewnie, że pewnie lepiej dopalić lampą, ale to użytkownik powinien decydować. Co do symbolicznego nieba mam to samo zdanie-użytkownik powinien decydować, nie mamy do czynienia z kompaktem.
przy serii 1Dx to jest to kompakt :D
ale serio, to chyba tylko jedynki to mają?
pomiar światła to podstawowa funcja a nie bajer więc nie sądzę żeby w jedynkach odbiegało to od 5tek. Myślę, że skoro pomiar w 5d2, 5d3 jest zbieżny i różni się od innych marek o 1ev to i w serii jeden pewnie jest podobnie. Nie mówię tu o nowinkach technicznych tylko skalibrowanym wzorcu. A najbardziej rozwalił mnie tekst z testu fotopolis: cyt "Pomiar punktowy działa zgodnie ze swoją charakterystyką wyrównując białą kartkę do 18% szarości czy naświetlając poprawnie kolorystykę skóry". Sry ale wg mnie totalna bzdura. Gdyby tak było to ta ich biała kartka zwracała by histogram w centrum a nie przesunięty solidnie w lewo.