No i sam odpowiedziałeś, że to zależy od czasu.
A podnosząc ISO możesz skrócić czas... albo przymknąć przysłonę żeby mieć taką samą ekspozycję ;)
Wersja do druku
mnie sie wydawalo, że czas zalezy od ISO, bardzo sie mylilem przepraszam.
Takie postawienie sprawy ma się mniej więcej tak:
Ten aparat jest dziadowski, bo nawet przy 24mm nie moge zmieścić wszystkiego w kadrze. I tez bedę przepraszał.
Jeszcze niedawno AF canona był dziadowski, nie łapał czarnego oka, czarnego psa na czarnym tle ;).
A z tym iso 1600, nie pisales jakie masz ustawienia. Może latasz na P i wydaje Ci się, że iso załatwia sprawe poruszenia. Są tu ludzie, którym ibis czy is zamraża dzieci w kadrze. Biegające i zmieniające trajektorie jak bile.
Nie kłóćta się, tylko lepiej pokażta jakieś foty.
Nie będę się wypowiadał na temat różnic między lustrzankami, a bezlustrami (jeszcze mi życie miłe), ale niektórzy zapominają jakby, o co w tym wszystkim chodzi. Od tych IF-ów, AF-ów, firmware, software i update, to aż głowa boli. Wygląda na to, że większość jest "w temacie" i dobrze się orientuje, co w trawie piszczy. Ale pokażcie mi zdjęcia robione tymi "erkami" i to takie, które wywołują jakieś wzruszenia, powodują jakieś pozytywne emocje itd. Żonglujecie słowami typu "repo", "pro", ale powiedzcie, ilu z Was jest reporterami wojennymi? A ilu z Was fotografuje szybko latające samoloty? Wiem, że gdybym wyskoczył tu z jakąś lustrzanką, zaraz posypałyby się przykłady zdjęć, których nie dam rady nią zrobić. Nie mam na myśli oczywiście przykładów w postaci zdjęć. Tylko ino czysta teoria.
Rzecz w tym, że tu chodzi o zdjęcie. O fotografię i wrażenia, które za jej pomocą możemy przekazać. Wszystko inne to tylko dodatek. Otóż na przykład ja mam lustrzankę. AF mam ustawiony na centralny punkt, z blokadą, więc nie dbam o to, "co mi zrobi software". Nie ma tu miejsca na pomyłkę (brzuch, czy kałuża). Bo ja sam wybieram punkt, który mnie interesuje i nie ma mowy, żebym się spóźnił. Przynajmniej nigdy się nie spóźniłem. A pracowałem przez wiele lat jako fotograf ślubny i w ogóle robię sporo zdjęć. W tym szybko poruszających się dzieci.
Wiecie, czym się różni dobry wegetarianin od złego wegetarianina? Ten zły , domaga się, żeby wszyscy naokoło niego też żarli wyłącznie sałatę i ziarna zbóż, bo on tak właśnie się odżywia. Ja nie powiedziałbym nigdy, że R6 to szajs, bo zdaję sobie sprawę, że niektórzy czują się z nim dobrze. To szajs dla mnie, ponieważ ja jestem przyzwyczajony np do 6D. PRZYZWYCZAJONY. Spróbowałem fotografowania bezlustrami i mi nie podchodzi. Cóż, wolno mnie. I jeśli ktoś pisze - Odrobinę fotografia z takimi aparatami zmierza w złym kierunku. Aparaty stają się sprzętem dla ludzi, którzy nic nie wiedzą i nie muszą wiedzieć o robieniu zdjęć, bo aparat zrobi wszystko za nich. Wystarczy wybrać kadr... - to ja jego wypowiedź szanuję. Nie twierdziłbym jednak, że "ludzie używający tych urządzeń nie wiedzą nic o robieniu zdjęć". Może im po prostu taki sprzęt odpowiada? Przy czym, co innego intencje producentów (wiadomo, że oni chcą sprzedać każdemu), a co innego, kto tym fotografuje.
Tak samo można było powiedzieć, gdy George Eastman wypuścił na rynek Kodaka No1. I byli tacy, co mówili! Grzmieli zza swoich altanowych kamer - To aparaty dla idiotów! Każdy teraz będzie mógł robić zdjęcia!
Kończąc, byłbym szczęśliwy, gdyby po każdym wejściu na forum, było mniej bicia piany na temat wyższości jednej technologii nad drugą, a więcej ciekawych zdjęć. Tym czasem proporcje są odwrotne i jest to tendencja rosnąca. To znaczy, jest coraz gorzej...
Powtórzę jeszcze raz - dla mnie to jest bardzo dobry aparat, nie zamierzam go zmienić.
A, że czasami się buntuje, na początek zawsze winy szukam u siebie.
Stawianie sprawy w ten sposób: - "może latasz na P" to jest ośmieszanie adwersarza w momencie kiedy brakuje logicznych argumentów.
Latasz na P, czyli tylko i wyłącznie zielone kwadraciki bo więcej nie umiem. Dziękuję za docenienie.
Tutaj nie pokazuje się fotografii, ani o takiej nie rozmawia, tu tylko o pikselach i czy 12 czy 14 bitów.
Bo tak się zdarza, ale to nie jest wina aparatu tylko moja, statyw wyleczy z poruszeń.
Ale nie zawsze mam pod ręką statyw, a mając w zestawie = body + obiektyw dwie stabilizacje
liczę na to, że nie poruszę. Co ciekawe to robiłem ujęcia 3 sekundowe z ręki i nie są poruszone
a mam takie, co robiłem na 1/30 sek i "ruchnięte". Nie narzekam na R6 bo jestem w tej wyśmienitej sytuacji, że
się bawię fotografią, a nie wykonuję już zleceń. Jak mam wenę to biorę aparat, jak nie mam to miesiąc nie wyciągam.
Raz się odważyłem napisałem, tutaj na tym forum, że zaproszono mnie na pokaz /festiwal fotografii organizowany
przez Royal Photographic Society w Londynie, to od razu dostałem ripostę, że powinienem zając się dystrybucją garnków i dywanów.
Tak tutaj dyskutuje się o fotografii.
Przepraszam, ale ja tam pisałem, że to pro ziomki.
Problem poruszonego pierwszego zdjecia z z włączona Is jest znany i opisany w necie. Potwierdzam. Rób dwa pod rząd ;) nie wiem czy przypadkiem nie wyeliminowano go przez nowy firmwere. Ja nie używam od bo jest dziadowskie w r6 w porównaniu do tego w szkle. Albo ja czegoś nie umiem. Ale is porusza zdjęcia właśnie nawet przy bezpiecznych czasach.
Ciekaw jestem czy tu na tym forum jest ktoś, kto używa z R6 obiektywu RF 15-35/2,8.
Mam EF 17-40/4, ale to już dziadek, gorzej niż emeryt, wiec stoję przed zakupem RF 15-35/2,8
sporo robię w ciasnych pomieszczeniach, przy słabym oświetleniu, czy wręcz braku takiego.
Gdyby ktoś miał pochwalił się, jak mu się owo szkiełko widzi???
Kupił bym ten obiektyw już dawno gdyby nie drobna różnica pomiędzy nimi i nie chodzi mi o ogniskowe..
17-40 ma wewnętrzne ogniskowanie, nic się nie wysuwa, w tym drugim RF jednak jest inaczej i to mnie zniechęca.
Witajcie, mam pytanie dotyczące "dSLR workflow" w Eos R6/R.
Czy da się tak skonfigurować aparat (R6, R) aby:
1. Miał aktywny EVF tylko w momencie przyłożenia do niego oka,
2. Miał otwarty wyświetlacz ale żeby ten działał tylko jako podgląd zdjęcia.
Czy jest to możliwe?. Jeśli nie to czy macie sposoby aby chociaż się do takiego zachowania zbliżyć (coś słyszałem o trybie oszczędzania energii)?
ad 1. - tak
ad 2. - ja nie umiem tak zrobić, moge wyłaczyc wyświetlacz ale wowczas podgladu tez nie ma.
Szybkościowo jest OK, ale odbiera szybkość działania... hahaha :)
Pomijając niedorzeczność tej wypowiedzi, czy ktoś jeszcze ma wątpliwość w jakim celu założono profil "fabianka"? Normalnie nie uwierzyłbym, że ktoś z konkurencji płaci za trolling, ale to jest przecież ewidentny dowód :) Kogo obstawiacie? Sony, Nikon? Wypowiedź najlepiej pasuje jednak do Pentaxa (oda do wizjera optycznego), ale on chyba już dawno sobie odpuścił (?).
Nie analizuję co napisała fabinka. Dla mnie R6 jest super, gdybym miał wymieniać, to tylko na R3, o ile mi do torby wejdzie. Aparaty serii R to jest stosunkowo młody produkt, więc mogą wychodzić błędy, czemu się specjalnie nie dziwię. Jeżeli w menu aparatu jest możliwość wybrania takich ustawień, które skutecznie zablokują jego działanie, uniemożliwią fotografowanie, to jest ewidentnie wina firmy. Firma ma dwa proste wyjścia: po pierwsze - zablokować wybór takich ustawień w menu, po drugie - wyeliminować błąd. Na to potrzeba nieco czasu, a tym szybciej to zrobią, im więcej osób to zgłosi. Paweł Guraj zna się na sprzęcie, a właśnie on to opisał w swoim poście dotyczącym R5.
Trzymam za słowo OBU panów. Dyskusja o optyce - proszę nie w wątku o R6.
Nie udawaj, że nie wiesz, że jest TRÓJĄT ekspozycji i że istnieje też przysłona. Czas zależy też od przysłony czy nie, bo może my się mylimy? Przecież obiektywy są nazywane fast, czyli wiązana jest jasność z czasem.
Jak piszesz o poruszeniu to dlaczego nie piszesz wprost o czasie? Jak ludzie komplikują proste sprawy, skłaniające potem do wymiany wielu postów.
-jest ktoś taki ;-)
-widzi mi się dużo bardziej niz poprzedni 16-35 f/2.8 werII
-wysuwanie tubusa dla mnie jest "symboliczne" i w życiu bym nie pomyslał, ze to może zdyskwalifikowac to szkło, i miałbym go z tego powodu nie kupić ( w rf70-200 to dopiero sie wysuwa ;-))
17-40 mam 18 lat, nic sie nie wysuwa a pomimo to jest wewnatrz pomiedzy soczewkami solidnie zakurzony, obawiam sie ze jesli jest coś wysuwane zakurzy się szybciej, taka banalna obserwacja.
w 17-40 nic sie nie wysuwa. od urodzenia na każdy nowy obiektyw zakładam na stałe filtr UV slim, pomimo to pomiedzy ten filtr a pierwsza soczewke też dostaje sie kurz to usuwam sam bez pomocy serwisu
do Pana Jacka_Z odpowiadam:
Dlaczego pisałem o ISO a nie o czasie, co teraz mi wypominacie. Większość zdjęć wykonuje w trybie AV, gdyż chce mieć wpływ na głębię ostrości, a to zależy od przysłony, więc zaczynam ustawianie od przysłony. Jeżeli w danej scenie, ustawię sobie przysłonę, mam ustawioną czułość i aparat dobierze mi czas nie gwarantujący tego, że nie poruszę to, CZYM MOGE ZMIENIĆ ÓW CZAS W TRYBIE AV? - ja to zmieniam przez zwiększenie ISO, jak pisałem już poprzednio miałem ISO100 robię np. ISO1600 i czas się odpowiednio skróci. TO CZAS GWARANTUJE, że nie poruszę, ale ja nie mam możliwości zmiany czasu w trybie AV, jeżeli przysłonę mam z góry ustaloną i mam jej nie ruszać. Użyłem sformułowania zmieniam ISO na 1600 i nadal mam poruszone, od razu zaczęło się pouczanie. Powinienem napisać zmieniam ISO na 1600 - żeby aparat zmienił mi czas - wtedy byłoby ok.
... bo nadal nie wiadomo, czy fotografujesz ruch elektronów na powłokach atomowych czy pomniki Stalina. Na tę drugą opcję, ze statywu i z wyłączoną stabilizacją obiektyw / IBIS, ISO 1600 powinno być wystarczające, nawet na wyrost... :mrgreen: Sorry, ale jaki opis problemów i jakie załączone przykłady zdjęć - taka odpowiedź.
Tak, mam takie hobby fotografuję pomniki Stalina.
To nie jest tak, że ja narzekam na R6 i pisałem że to jest zły aparat. Wręcz przeciwnie, uważam, że bardzo dobry. Nie mniej robiąc nim nie mam 100% pewności, że za pierwszym razem Af trafi, w to co bym ja chciał, jak i nie mam pewności, że zdjęcie nie wyjdzie poruszone kiedy robię z ręki(portret osoby w oświetleniu zastanym, ciemne pomieszczenie z malutkim okienkiem). Dla mnie tragedii nie ma, bo nie robię dużo zdjęć, nie robię nic bo muszę. Z każdej sesji jest odsetek zdjęć z nietrafionym AF czy też poruszonych, da się z tym żyć.
no cóż współczuje, może zasil szeregi właścicieli S, tam wszystko bangla super i zawsze a Canon to Canon, wiadomo, nie ta ergonomia, AF, ISO i tu dopisz problem jaki występuje z twoim aparatem
S robilem kiedy jako kart pamieci uzywalo sie dyskietek. Jak dostałem S plus dwa obiektywy, oddalem bez otwierania pudelka, propozycja twoja jest chybiona.
Zachęcam do czytania instrukcji. Do tego o czym piszesz, w R6 jest tryb Fv, w którym możesz ustawić przysłonę i czas migawki, a puszka będzie dobierać ISO. Proste, bez kombinacji.
99 % fotek robię korzystając z trybu servo, Af jest przyklejony do punktu, który wybrałem(wciskając przycisk migawki do połowy) i nie muszę korzystać z ekranu dotykowego ani z yoja. IMHO Af w R6 jest fenomenalny.
Napisałem, że czytam instrukcję - nie dotarło.
Tryb Fv zupełnie mi nie leży, próbowałem ale nie mogłem się przyzwyczaić, bo trzeba kręcić dwoma pokrętłami, a ja kręcę jednym.
Komuś ten tryb może pasować, mnie nie pasuje.
Napisałem o filtrze też nie dotarło.
Napisałem, że na każdy zakupiony obiektyw od razu zakładam filtr UV slim,
pomimo to pomiędzy ten filtr, a pierwszą soczewkę dostaje się kurz.
Do środka obiektywu może także dostawać się od d.... strony,
zaślepka bagnetu nie jest tak szczelna jak filtr z drobnym gwintem.
Po kilkunastu latach ciągłego używania ma prawo się zassać jak piszecie.
Większość zdjęć robię na AV, czasami na M ale mało.
Zanim przyłożę aparat do oka zakładam jak będzie przysłona – głębia ostrości (a to zależy od kadru jaki chcę uzyskać), na początek mam zawsze ISO 100, chyba że od razu włażę w jakieś mroki, czas jaki wyjdzie. Teraz po podniesieniu aparatu do oka jeśli widzę, że przy wybranej przysłonie czas mi wychodzi za długi, zmieniam ISO na wyższe i robię to pierścieniem na obiektywie – czyli jeden ruch, patrzę na to jaki mi wychodzi czas. Jeżeli muszę mieć niskie ISO ze względu na duże powiększenia i małe szumy, a czas za długi, to niestety aparat trzeba oprzeć lub na statyw. ISO mam na pierścieniu obiektywu, kompensację na pokrętle z tyłu. Co to za różnica czy zmieniam ISO a body dobiera czas, czy zmieniam Czas a body dobiera ISO??? Dla mnie żadna, bo w sumie efekt ten sam, takie same parametry. Z tym, że w AV nie zmienię czasu. W moim R6 w trybie Fv nie da się ustawić kompensacji ekspozycji na pierścieniu obiektywu RF 24-105/4, może coś źle robię nie wiem, nie udało się?. Trudno mi się przestawić na Fv z prostej, prozaicznej przyczyny – kwestia przyzwyczajeń. Co fotografuję, ostatnio robiłem sesje młynów wodnych wnętrza (kilkanaście zabytków), stuletnią kuźnię, jakieś ruiny, portrety ludzi mieszkających w dziwnych miejscach, itp., itd.
Różnica jest zasadnicza. Jeśli ustawisz też czas na sztywno, to oprócz zakładanej GO masz kontrolę nad ewentualnym poruszeniem zdjęcia. W mojej opinii lepiej mieć zdjęcie nieco bardziej zaszumione ale ostre niż nieostre ale bez szumu. Spróbuj, tak jak pisał @zdebik, manual z auto ISO.
Nie wierzę. W R można przypisać do pierścienia dowolny parametr związany z ekspozycją. Myślę, że w R6 również.
W trybie Av jest jak piszesz w trybie Fv nie da się, przynajmniej w moim egzemplarzu.
W mojej opinii lepiej mieć zdjęcie nieco bardziej zaszumione ale ostre niż nieostre ale bez szumu.
Zwiększając ISO mam bardziej zaszumione, jest tak jak piszesz,
i ostre bo czas skrócony do takiego że mogę robić z ręki.
Jasne, bo jak wszyscy doskonale wiemy, te parametry są sprzężone. Tutaj chodzi o szybkość działania i wygodę jaką daje auto ISO. Ustawiając na sztywno czas, w normalnych warunkach oświetlenia, nie kontroluję już ISO bo zakres używalnego w R6 jest bardzo szeroki. A co do kompensacji expo, to ja mam ją ustawioną pod tym nowym, dużym pokrętłem na górze body.
Ustawiając na sztywno czas, w normalnych warunkach oświetlenia, nie kontroluję już ISO bo zakres używalnego w R6 jest bardzo szeroki.
Pisałem, że robię na AV, jak tam ustawić na sztywno czas. Mam jeden ruch ręki - obrót pierścienia i robię cyk,
i to jest dla mnie najszybsze, ale ja stary jestem, już do uśpienia.
Jeżeli jutro nie będzie padał deszcz, to mam być w kolejnym młynie.
Spróbuję jak mi radzicie:
Fv, Auto ISO, czas 1/125, (tylko nie wiem czy to się da zablokować, czy przez przypadek nie przestawię)
przysłona jak pasuje do kadru
i zobaczymy co z tego wyjdzie
:)
Ustaw na M, dobierz raz przesłonę jaką lubisz, czas jaki zapewnia Ci nieporuszone zdjęcie z ręki i cykaj - bez dodatkowego kręcenia.
Tak mi nie pasuje, regulacja przysłoną to jest podstawowy warunek, przy każdym zdjęciu może być inna,
raz jest pełna dziura drugim razem potrzeba 8, czy więcej.
Jakie będzie ISO jest mi obojętne, czas jeszcze gra rolę, żeby nie było poruszone.
@Jacek - wielka prośba - używaj funkcji "odpowiedz z cytatem" (jest pod każdym postem. Jak tego nie robisz tworzy się totalny mętlik i nie wiadomo o co chodzi 8-).
Ciagle nawiązujesz do przyzwyczajenia robienia zdjęć w trybie AV to ja mam pytanie dlaczego tego nie skonfigurujesz jak należy i nie cieszysz się zmianą tylko przysłony jak mówi nazwa trybu?
Ustawiasz auto ISO w jakimś tam zakresie i dla trybu AV najdłuższy akceptowalny dla siebie czas żeby nie poruszyć i masz wszystko kręcisz sobie przysłoną resztę robi automatyka, ewentualnie ten najdłuższy akceptowany dopasowujemy po zmianie obiektywu na inny bo dla 200 mm bez stabilizacji czas bezpieczny jest inny niż dla 35 z IS.
https://gdlp01.c-wss.com/gds/9/03000...r_Guide_PL.pdf (Strona 142-144)
przepraszam piszac na smartfonie nie umialem tego znaleźć, postaram się poprawić
--- Kolejny post ---
Próbowałem tak ustawić, żeby ISO było auto i czas auto, a tylko regulować przysłoną, dało się,
ale mnie to nie satysfakcjonowało bo w ciemniejszych warunkach ISO waliło do 25600 a czas się nie wiele zmieniał.
Za cienki bolek jestem, albo menu dla mnie jest za skomplikowane.
Przy wyborze ISO auto, mam pełną regulację przysłony - jest ok
zmiana przysłony zmienia ISO - jest ok, ale nie do końca
bo czas bez względu na opcję (czy auto czy ręcznie) zmienia się tylko o dwie działki
i jak jest ciemnica to ISO wali mi na 25600 a ja wolałbym mieć czas np 30 sek, zamiast takiego ISO
Robiłem to dokładnie z instrukcji str 142-144
Nie wiem dlaczego ale odnoszę wrażenie, że nie do końca rozumiesz zasadę działania tego trybu auto ISO plus AV.
Pozwól, że opiszę poniżej (sam nie mam R6 tylko R ale to nie ma takiego znaczenia)
Ustawiasz ISO Max jakie uważasz za akceptowalne np. 6400, ustawiasz coś co w menu nazywa się minimalny czas naświetlania np. 1/30 sekundy (korzystasz z czegoś co w R6 nazywa się manualnie nastawiany czas minimalny) i teraz tak aparat będzie dążył żeby czas nie ustawił się dłuższy niż 1/30 kosztem dopasowywania ISO dla wyznaczonej przez Ciebie przysłony gdy dojedzie do bandy wyznaczonej maksymalnym ISO np. 6400 dopiero wtedy nie mogąc nic zrobić zacznie przesuwać czas i nurkować na czasy dłuższe niż 1/30.
Czyli jeśli pozwoliłeś żeby aparat ustawił ISO aż 25600 to w ciemnicy jak to określasz z tego korzystał, ale czas dalej jakiś tam trzymał. Jeśli będzie jeszcze ciemniej, a twój Max ISO to 25600 zacznie wymuszać dłuższy czas, natomiast nie wiem jak musi być ciemno żeby dojechał forsując czas do 30 sekund…
******************
Wszystko jest tak jak piszesz, odkryłem gdzie popełniam błąd, że nie mogę tego uzyskać.
Sprawa jest banalna, ale tu w menu jest dużo info, a ja jestem stary i łapię po woli.
Nie mogłem ustawić tak jak proponowałeś, bo miałem migawkę elektroniczną, a na niej tylko do 0,5 sek i koniec.
Po przestawieniu na migawkę mechaniczną czas mi się wydłuża a ISO nie podnosi ponad 6400, i jest OK.
Dziękuję, podziwiam za cierpliwość.
Pierwszy dzień nauki nie pomógł, wręcz przeciwnie.
Po ustawieniu ISO auto i czas minimum pozostaje mi kręcenie tylko pierścieniem przysłony???
Wszystkie zdjęcie jaki dzisiaj zrobiłem w plenerze wyszły rewelacja,
ale we wnętrzach już zabrakło mi wyobraźni co mam dalej robić.
Przysłona - pełen otwór, czas 1/8, ISO 160, - zdjęcia poruszone.
Jeżeli mam tak ustawione a przysłona pełen otwór to co mogę dalej zrobić, ISO auto aparat sam dobiera, czas minimum 1/125, też sam dobiera a w przysłonie już ściana, koniec.
A mam zakres ISO od 100 do 6400 dlaczego on nie wymusił wiekszego ISO?
A że miałem ISO auto, a aparat nie chciał sam zwiększyć, musiałem wejść w menu - ISO i zwiększyć ręcznie.
Czyli jednak nie było jednego pokrętła a bieganie po menu.
Aparat jest wspaniały, ale ja coś jeszcze robię źle, nie wiem co.
W końcu zmusiłem go do tego, żeby zrobił to co chciałem, ale to nie było szybko i łatwo.
W poprzedniej metodzie zdjęcie wyszłoby za pierwszym razem.
Jest jeszcze tryb M ale ja go nie cierpię ze względu na drabinkę.