Tylko te zdjęcia są po solidnej obróbce więc jak masz do nich porównywać to raczej żaden obiektyw Cię nie zadowoli ;)
Wersja do druku
Tylko te zdjęcia są po solidnej obróbce więc jak masz do nich porównywać to raczej żaden obiektyw Cię nie zadowoli ;)
i ja chętnie bym "coś" zobaczył jak sie sprawuje w takich sytuacjach :)
Porównania dla zainteresowanych
Sigma 50mm f/1.4 ART Lens Review (vs Canon f/1.2 and f1/.4 | CameraRec
Sigma 50 mm f/1,4 DG HSM ART – test | Ugryź Fotografię blog
I nowe na digitalREV
https://www.youtube.com/watch?v=mKR4UnC_7HI
Kai trochę zwalił test bokeh. Dla Canona ujęcie jest sporo bliższe niż dla Sigmy. Przy tych odległościach to ma to olbrzymi wpływ na tło.
Ja dorzucam (ze wzgledu na ograniczenia wielkosci podaje linka).
https://dl.dropboxusercontent.com/u/...a/AS3W2336.jpg
Mi sie tam bokeh podoba z Sigmy - nie grzebane tylko konwersja do JPG.
1dx z tym szkłem nie trafił w oko, czy zamierzony efekt, że ostrość na brwiach i czubku nosa ?
Oczywiście nie złośliwie pytam. Zdjęcie mi się podoba.
Glebia ostrosci przy tej odleglosci byla taka mala ze kucajacy fotograf (bez statywu) i ruszajacy sie obiekt takie cudenka powoduja. Byla tez koniecznosc uzycia lampy.
Szklo po kalibracji w aparacie jest generalnie stabilne (chodz od czasu do czasu - powiedzial bym ze zadko - wypali calkowita mgle jako potwierdzona ostrosc).
Rozumiem. Mysle, że te 3 posty pomogą też innym zrozumieć że zdjęć nie robi sam sprzęt :) Bo pomyślmy spokojnie, zupełny amator który by wydał na sprzęt 30k i ktoś by mu powiedział, że super sportowe body z najlepszym af pod słońcem nie trafiło w punkt... Ja bym oszalał jak bym nie rozumiał jak się robi zdjęcia :) Dziękuje za odpowiedź . Pozdrawiam .
Cześć i czołem,
czy znajdzie się ktoś z szanownych tu zgromadzonych, kto miał okazję robić repo ślubne na tej Sigmie jak na Canonie 1.2? Generalnie chodzi mi o autofocus - celność jak i pracę pod światło. Przestałem już wierzyć w niezawodną jakość L w momencie kiedy zacząłem przygodę z 135L, który pod światło nie to, że nie trafia, ale zwyczajnie nie potrafi ustawić ostrości... Frustracja lvl milion.
Tak więc streszczając - interesuje mnie opinia ludzi, którzy pracowali na Canonie 1.2 i Sigmie Art 1.4 w warunkach reportażowych, na temat działania AF - celność i praca pod światło. Krótka piłka - co sprawuje się lepiej, przyjmując, że starałbym się używać Sigmny tylko na jednym body (pod które Sigma byłaby, w razie konieczności, skalibrowana)?
Temat ostrości, winiet, wagi itp - pomijamy. Priorytet dla mnie to AF.
Będę ogromnie wdzięczny za opinie :)
pzdr
Ewidentnie miałeś zepsuty 135L. To szkło trafia szybko i pewnie w każdych warunkach. Mam je kilka lat i nie zawodzi, używam z 5DIII. Moim zdaniem to obok 35L najlepszy AF w stałkach canona. 50L jest tu o wiele gorszy. Ustawia ostrość dość szybko, ale lubi się pomylić, szczególnie pod światło. Sigmę miałem raz w ręku i opisałem wrażenia kilka stron wcześniej. Obraz świetny, AF gorszy niż w 50L, ale ponoć da się to skalibrować.
Nie wiem czemu jest tyle dyskusji o AF, dla różnych obiektywów firm trzecich, kiedy z góry wiadomo , że z takimi obiektywami AF Canona działa inaczej. Np. dla 5DIII mogą one należec najwyżej do grupy C ( wszystkie punkty podwójnie krzyżowe nie są podwójnie krzyżowe).
Do grup A i B tylko obiektywy firmowe, niestety.
nadal je mam ;) trudno mi to potwierdzić, bo w innych warunkach radzi sobie ok. Jedynie w kiepskich warunkach oświetleniowych na weselu, gdzie np focę pod kolorowy reflektor, 135 się gubi, podczas gdy zwykłe 85 1.8 radzi sobie dobrze (jezu, serio - uwielbiam to szkło). Niestety nie mam porównania z inną sztuką, a w sklepie nie ma możliwości aby to przetestować.
@Romans:
wiesz, chodzi mi jedynie o to, że chociażby w testach 50 1.2 C nie zbiera mega pochlebnych opinii odnośnie AF. Z kolei w przypadku Sigmy - tu wyniki różnią się w zależności od body. Niestety testy w warunkach studyjnych zupełnie mnie nie interesują. Chodzi mi o warunki i znój weselny ;)
Dlatego jeśli są tacy, którzy przesiedli się z C->S lub z S->C to ich wiedza jest dla mnie bardzo cenna i byłbym szalenie wdzięczny za zabranie głosu przez te osoby :)
Niestety w sklepie nie przetestuję szkła w taki sposób.
Nie pisałem o żadnych testach, tylko o możliwości AF w zestawie aparat+obiektyw, dla nie systemowych obiektywów nie masz możliwości wykorzystać wpełni AF w jaśniejszych obiektywach niż f/2.8.
O możliwościach AF z podziałem na różne klasy jest np. w instukcji 5D III,
Można też poczytać
LensRentals.com - 5D Mk III AF points and 3rd Party Lenses
Niestety jest jak jest.
Ps. Ja używam 50/1.4 Zeissa, :).
ok, dzięki - poczytam :)
W instrukcji 6D takich cudów nie ma co prawda, ale daje mi to pewien obraz.
Czyżbyś sę spodziewał jakichś oficjalnych informacji od Canona?
Wystarczy że swoje obiektywy poklasyfikowali.
Załączyłem link gdzie ludzie zadali sobie trud i trochę posprawdzali.
A jakże ;)
Nie wiem, u mnie śmiga w ciemnicy tak samo jak canony... czyli wolniej ale do przełknięcia.
Odn. klasyfikacji - fakt to czysta kastracja tego AFu, jak jest z tym w przypadku 1Dx?
Zależnie od światłosiły - rozumiem, ale żeby klasyfikować od danego "modelu" to już przesada,... wychodzi na to że np f2.8 - 2.8 jest nie równe...
W 1Dx jest tak samo jak w 5D III, bo przecież jest to ten sam czujnik AF, tylko inaczej są z niego obrabiane dane(przez osobny decykowany procesor). O co do klasyfikaci, to ciekawostka stary 28-70/2.8 do klasy A, nowszy 24-70/2.8 do B. :).
moje skromne doświadczenia (używam już jakiś czas) z tym szkłem są takie że nie widzę problemów z autofocusem, kalibrowałem usb dockiem, zwykle fotografuję w dobrym popołudniowym rozproszonym świetle, ale również po zachodzie słońca (było dość ciemno, pochmurny dzień, świeca na stoliku, jakieś odległa lampa) nie było problemu, aparat 6D.
USB dock to genialne rozwiązanie likwiduje potrzebę wysyłek, kalibracji do wzorców (ciekawe czy to rzeczywiście są wzorce) itp. zabaw - canon powinien mieć coś podobnego. Kupiłem kundelka niechętnie bo właściwie to jestem fanboyem canona i kundelek się odwdzięcza obrazkiem - ogólnie jestem zachwycony - czekam z ciekawością na S85A.
Ale jeśli ktoś ma wątpliwości to może jeszcze poczekać, na rumors jest informacja że canon wkrótce puści nową 50L są głosy że będzie mała lekka i ze światłem 1.4 - nic tylko czekać mnie czekanie się po prostu znudziło. ale czekanie ma same zalety nie robisz zdjęć, kasa procentuje.
Mała lekka będzie powtórką C 50 1.4. Może ciut lepsza. Chyba, że Canon okaże się lepszy od Zeissa i Sigmy i dokona cudu. :)
Canon nie powinien spoglądać w stronę Sigmy ani Zeissa, tylko raczej Leicy, która wybiera rozsądniejsze kompromisy.
Chodzi o zbudowanie automatycznie montowanej wersji EF/L obiektywu Summilux asph. za ok. $2000, m < 400 g z filtrem co najwyżej 58 mm. Canon potrafi coś takiego skonstruować, pytanie, czy potrafi to sprzedać.
Jeszcze 10 lat temu w epoce zumików taki pomysł byłby wyśmiany w boardroomie Canona, ale dzisiaj drogie superstałki są modne wśród entuzjastonistów.
Pamiętam kiedyś dyskusję na temat zoom 2.8 a zoom 4 z isem (czyli o wyższości kundelka 2.8 nad L4IS), padały argumenty że lepszy niefirmowy tamron czy sigma niż eLka 70-2004LIS bo autofocus będzie lepiej chodził - czy w świetle tych informacji to prawda? czy zoomy 70-200 2.8 tamrona lub sigmy wykorzystują podwójnie krzyżowe punkty? jeśli nie to połowę argumentów w takich dyskusjach można w kapcie włożyć :mrgreen:.
Obecnie nie wykozystuja. Czy to sie zmieni? Byc moze (jak protokol zostanie rozgryziony) ale nie kazde szklo pozwala na latwa zmiane firmware i pewnie wiekszosc szkiel pozwalajacych na taka zmiane jej nie doczeka (bo producent nie bedzie wspieral takiej zmiany bo bedzie mial juz nastepce).
Masz jakieś testy Panie Kolego? Bo paczałem i nic nie znalazłem. Równie dobrze jakość obrazka z Leicy może nie odbiegać od tego z C 50 1.4 / 1.2.Cytat:
Canon nie powinien spoglądać w stronę Sigmy ani Zeissa, tylko raczej Leicy, która wybiera rozsądniejsze kompromisy.
Jasiu, to prawda, bo rzeczywiście większych problemów z tym nie ma i na pewno da się z tym żyć szczególnie patrząc na generowany obrazek, ale na pewno da się to zrobić lepiej. I nawet taki co by nie powiedzieć słaby jeżeli chodzi o AF 50L wypada na tym polu lepiej.
Nie sądzę żeby było lepiej od Zeissa. Niech przynajmniej zrobią szkło na poziomie Sigmy z dobrym AFem, to już będzie rewelacja. A jeszcze jakby cena aktualnego 50L została? Rozmarzyłem się :).
Było by fajnie ale jest to raczej niemożliwe, bo dobre obiektywy Leica są do aparatów dalmierzowych(mniejsza odległość między matrycą a bagnetem)
--- Kolejny post ---
Kiepsko patrzyłeś. Dla przykładu:
http://www.lensrentals.com/blog/2012/01/the-great-50mm-shootout
Bez problemu
www.youtube.com/watch?v=6kjW84JBn3g
.
No właśnie o ten test mi chodzi. A dokładniej tutaj:
LensRentals.com - Comparing Rangefinder and SLR 50mm Lenses. (Version 0.7)
Dziękuję. Robi to wrażenie. :) Ale chyba faktycznie to kwestia braku mirrorboxa.
Konkurencja to ogólnie rzecz biorąc dobra sprawa i jeśli ja (lub ty) jako konsument będę miał większy wybór to tylko lepiej. Jeśli cena nowej elki nawet pomimo (przewidywanemu) spadku jasności do 1.4 pozostanie taka sama to będzie to sukces, co do optycznych właściwości to nie mam wątpliwości że będzie lepiej (ale nigdy nie twierdziłem że jest źle i nie widzę problemu w robieniu zdjęć tym szkłem 50L, szczególnie zdjęć do jakich zostało stworzone, twierdziłem tylko że stosunek ceny do osiągów jest przy tym szkle lekko zachwiany i że można trafić na problem typu shift focus), wszystkie nowe szkła canona są lepsze ale niestety droższe.
I jeszcze raz napiszę coś co pisałem już kilka razy mnie wystarczyłoby dobre 501.8 w cenie połowy sigmy (słowo "dobre" to słowo klucz) ale czegoś takiego nie ma i nie wiadomo kiedy będzie i czy będzie.
Chyba nie. Krótki backfocus pomaga najbardziej przy krótkich ogniskowych. Przy 50 mm to już nie jest takie istotne. Leica nie miała mirrorboxa od stu lat, ale 50 1.4 asph, który radykalnie przewyższa jakościa wszystkie inne odpowiedniki, rownież Leicy, wymyślili dopiero 10 lat temu.
Jest tam jeszcze parę innych tricków, jak bardzo specjalne szkła, "pływajacy" zadni zespół eliminujacy focus shift, precyzja wykonania elementu asferycznego, no i jednak nowy układ optyczny.
Oczywiście "reality check" jest taki, że prosty jak cep Gaussowski EF 50 mm 1.4 i tak dorównuje rozdzielczościa matrycom ~ 20 mpix na pełnej dziurze (z kontrastem, mikrokontrastem i nanokontrastem jest nieco mniej świetnie :|).
To dziwne, że Zeiss się nie pokusił o coś takiego tylko zrobił kilogramowe krówsko. Co jak co, ale precyzji i szkła to mu nie brakuje. :)
Skalibrowałem body do wzorca w Proclubie, a potem wypożyczyłem szkiełko w Procentrum. Wymagało lekkiej kalibracji na -1/-2. Po czym wybrałem się na ślub.
Zaryzykowałem i zaufałem Sigmie zrobiłem nią bardzo istotne zdjęcia dla całego reportażu tj. portret Panny Młodej i Pana Młodego podczas przygotowań, część przygotowań, trochę detali, główną część ceremonii ślubnej tj. przysięgę i nakładanie obrączek, pierwszy taniec i częściowo zabawę weselną czyli mega ważne momenty uroczystości. Moje odczucia są takie: wykonanie podobne do L, ale bez głupiego czerwonego paska więc jak dla mnie bardzo spoko, gabarytowo podobnie do 24-70L czy 85L czyli cegła. Sam obrazek bardzo mi się podoba, bokeh nie chwyta za serce jakoś szczególnie, ale podoba mi się zestawienie mega ostrego planu głównego i wymemłanego tła. Na zbliżeniach (poniżej ok.70cm) bokeh super, powyżej dobry. Na pewno nie jest to klasa podobna do 85L, Sigma 50 jest o jakieś dwa âoczkaâ niżej. Przy selekcji zdjęć zauważyłem, że ujęcia które zrobiłem 85L to klasa sama w sobie i po prostu znacznie bardziej mi się podobają. Inaczej 85L maluje i znacznie ładniej jak dla mnie, ale Sigma jest w porządku. Ogólnie bokeh Sigmy oceniam na 4, a Canona na 6 w 6-cio punktowej skali. Kolory i kontrast są bardzo dobre, nie mam zastrzeżeń. Ogólnie jakość obrazka bardzo dobra. Przychodzi mi na myśl termin âcrispâ z anglojęzycznych forów, a po polsku określiłbym te zdjęcia jako âczysteâ. Świetna ostrość, ale bez przesady, po tych wszystkich zachwytach w sieci spodziewałem się czegoś więcej. Do tego bardzo dobre kolorki i dobry bokeh dają efekt, z którego jestem zadowolony. Ostrość, aberracje na f/1.4 poza konkurencją - czegoś takiego jeszcze nie widziałem. AutofocusâŚtu nie jest tak różowo. Ci którzy piszą, że podobny jest on do AF 35L pewnie nie używali 35L za często. Niestety jest gorzej. Jest też gorzej od 24-70L.. Jest nawet gorzej od "wolnego" 85LII. Podczas całego zlecenia mocno wykorzystywałem też 85L i dosłownie dwa razy nie mogłem nią trafić w punkt. Jednak zdarzyło mi się to tylko przy zdjęciach robionych specjalnie pod słońce tak by złapać flary i zrobić zdjęcie z małym kontrastem i słońcem w kadrze. W przypadku Sigmy kilkanaście razy miałem sytuację taką, że wciskałem spust migawki a szkło i pucha nic⌠jakby się zawieszały. Szkło nawet jakoś specjalnie nie szukało AF. Ludzie pozują, uśmiechają się ja do nich celuję, wciskam spust a tu nic. 1s, 2s, 3s, 5s.. no więc przekadrowuję, wciskam spust i pach! Jest fota. Mniej więcej 25% zdjęć z tańca było nie trafionych, przy statycznych ok.10-15%. Używałem głównie centralnego punktu ale też skrajnych. Tak więc Sigma zrobiła spory postęp i z beznadziejnego AF zrobiła coś na wzór AF w 50 1.4 Canona. Działa on znacznie lepiej w dobrych warunkch oświetleniowych, ale na pewno nie jest to coś na poziomie 35L czy 24-70L. Bez jaj. Za to jak już trafi jest git. I tak do tego podchodzę. Na ślubie klepiąc setki zdjęć i tak spora część będzie do wyrzucenia, jeśli zamiast wyrzucać 1600 ujęć wyrzucę 1700 to trudno, ważne żeby te co zostaną były ekstra, a to Sigma potrafi zrobić. Podobnie fotografując małego dzieciaczka, dla którego w głównej mierze to szkło kupiłem, większość zdjęć pójdzie do kosza bo dziecko biega, zamyka oczy, robi różne miny, bo się odwróci itd., selekcja tak czy inaczej będzie ostra, ale te zdjęcia które pozostaną będą super. Także podsumowując mimo wszystkich mankamentów Sigma 50 Art winduje moje zdjęcia na wyższy poziom i produkuje obrazki, które zarobią na siebie lub dadzą mi sporo przyjemności. Szkiełko zakupiłem i od razu wysłałem na kalibrację do serwisu, a sam poszedłem opić rok zamartwiania się którą 50tkę wybrać
jeżeli twierdzisz, że 85L II tak idealnie trafia, to powiedz na jakim body i na jakim punkcie? (mały, zwykły, środkowy, boczny?), bo ja niestety mam inne zdanie o tym obiektywie. Trafia jak jest światło, ale już nieco ciemniej i się gubi (chyba, że ja mam walnięty egzemplarz). Co do S50/1.4A to się nie wypowiadam, bo jak pisałem to samo co ty, to mnie zjechali, że bzdury gadam ;)
Nie twierdzę,że 85L II idealnie trafia, ale nie sprawia mi problemów związanych z ostrzeniem. Przynajmniej takich którymi bym się przejmował. Fakt na f/1.2-1.4 przy małej odległości od fotografowanego wolę ostrzyć na Live view ręcznie niż na AF bo zdarza się spora ilość błędów - takich zdjęć zwykle robię kilka w trakcie sesji i zależy mi by jak najwięcej było ostrych dlatego nie ryzykuję. Nawet przy ustawieniu AF na spot szkło potrafi się pomylić minimalnie, ale to wystarczy by np.lekko rozmyć oczy. Tego ustawienia używam na sesjach, w repo powiększam punkt do single point. Wcześniej miałem Sigmę 85, potem 85LII i miałem z nimi ogromne przeboje związane z FF/BF. Wymieniłem 85L na inny egzemplarz, musiałem używać mikrokalibracji, ale było już dobrze, a po kalibracji body do wzorca nie muszę nawet mikrokalibrować. Używam głównie punktu środkowego (przyzwyczajenie z poprzednich puszek) i bocznych skrajnych (ostrząc na oczy w portrecie pionowym). Wg mnie (po jednym zleceniu) AF Sigmy jest dobry. Tylko tyle i aż tyle.
BartasPL, dzięki za recenzję, jakbym siebie czytał :). Mam dokładnie takie same odczucia co do sigmy i opisywalem je trochę wcześniej. Niestety niektórzy zaślepieni nie do końca byli z tym zgodni. Dlatego mam dalej 50L ;).
Jak napisałem wyżej, mnie też wytykali. Generalnie widać, że ludzie chyba są mocno zaślepieni tym pierwszym zakupem albo nie mieli możliwości porównania z niczym innym. Szkoda tylko, że na podstawie kilku chwil ze szkłem wygłaszają poematy na temat jej wspaniałości...
Moim zdaniem to najcelniejsze z moich szkieł :). Tak, to prawda. AF może nie jest zbyt szybki, powiem więcej, jest wolny, ale praktycznie zawsze trafia idealnie w punkt. Z całej imprezy na palcach jednej ręki mogę policzyć nie trafione zdjęcia. Jeżeli jest nieostro, to zazwyczaj moja wina, bo albo bym za długi czas, albo źle przymierzyłem. Na F1.2 głębia jest papierowa, więc trzeba ostrzyć na precyzyjnym. Używam z 5DIII i sporadycznie z 5DII. Z tym pierwszym nie ma problemu - centralny, boczne, najcześciej precyzyjny. Z markiem II nauczony doświadczeniem jedynie centralny. Widocznie moje egzemplarze body i szkła najzwyczajniej w świecie się lubią :).
robiłem koleżance ślub i wesele mając do dyspozycji 5d2 i 1dmk2+35L i rzeczone 85. Powiem tak. O ile jakoś miałem problem aby przed imprą ustawić te obiektywy na szybko pod body przy pomocy mAF, to z przygotowań, kościoła, życzeń, i całego wesela mam dosłownie 2-3 zdjęcia, które są z błędnie ustawionym AF ( z 1dmk3). Parę sztuk z rozmytym obrazkiem bo T było za długie, pozostałe zdjęcia są trafiane z punkt. Pracowałem na przysłonach od 1,2 do 2,5 na 85 i 1,4-3,5 na 35. Tańce z lampą lub bez też robiłem tą 85-tką i jakoś szły. Obiektyw trochę mieszał ale zawsze ustawiał. No czasami jak ludziska wyskoczyli z kadru to zdjęć nie robiłem bo nie było sensu. AF głównie na centralnym w oby puszkach. Czasami boczne wewnętrzne na 1dmk3. LV w ogóle nie używałem bo nie mam takiego nawyku. Na swojej 5dc ten fjuczer nie istnieje a obiektywy mierzą w punkt.
Obiektywy używane zamiennie na obu puszkach.
No fajnie, ale jak to się ma do Sigmy 50/1.4 Art?
[Ale jak już trafi to efekt dokładnie jak strzał z tego czołgu :)Cytat:
Zamieszczone przez BeatX Zobacz posta
85L jest ok, ale użyteczność w repo na poziomie czołgu typu Tygrys królewski w działaniach miejskich podczas II wś
U mnie szybkosc 50Art nieco mniejsza jak 24-70II celnosc tez niestety (nieco) mniejsza (ale i glebia mniejsza).
Tutaj nie porownywal bym tego jednak do 85L (sporo wolniejsza).
No i ta Sigma wyladowala u mnie i mega wnerw od wczoraj, bez doku ani rusz. Mydlo przeokropne i ta straszna winieta, kiedys robilem sobie testy w sklepie i bylo ok a tu zonk!
i dlatego nie kupię Art50/1.4, a zostanę przy ZE50/2 - uwielbiam to szkło i żadna sigma mu do pięt nie dorośnie
Jak ty ostrzysz szkłami CZ? Pytam bo mam ochotę na ostrzenie manualne, ale jak wyłączę AF to jakoś kręcenie pierścieniem ostrości przyprawia mnie o zawrót głowy i ból oczu związany z szukaniem wzrokiem płaszczyzny ostrości.
Bo to nie tak jak robisz i piszesz, cała elektronika działa masz potwierdzenie trafienia tylko zamiast silnika w obiektywie Ty kręcisz.
I jest to bardzo precyzyjne, więcej dobrze trafionych z Z. 50/1.4 niż C. 50/1.4 z AF, w moim przypadku.