program Uwaga! skupiły się zapewne na problemie, skąd ten darmozjad ma w biednej Polsce na aparat za 13k pln. I w sumie dobrze mu tak bo pewnie ukradł ... Jeszcze by naszych pechowców zlinczowali
Wersja do druku
program Uwaga! skupiły się zapewne na problemie, skąd ten darmozjad ma w biednej Polsce na aparat za 13k pln. I w sumie dobrze mu tak bo pewnie ukradł ... Jeszcze by naszych pechowców zlinczowali
bez przesady, jak w TVN Turbo panowie opowiadają o problemach z serwisem przy samochodach za 100 - 200tys to jakoś linczów nie ma :)
brazyliana jak się patrzy :mrgreen:
zgodnie z życzeniem serwisu załaczyłem do tego 5d3 obiektyw referencyjny, taki, który uważam za wzorcowy.
35L trafia mi z dowolnym aparatem na każdym dystansie, był zresztą na żytniej w kwietniu na wymianie tubusa i gumy - przy okazji go skalibrowali.
czcionką o rozmiarze 36 opisałem co jest w pudełku, po co załaczam ten obiektyw, jak wygląda problem itd.
właśnie przyszła wycena kalibracji AF na 130 PLN. o a aparacie ani słowa :evil:
Adam, nie pozostaje tego skomentować inaczej jak -
*********
Mam nadzieję, że uporasz się z nimi. Najlepiej zbieraj konwersacje między nimi a Tobą w formie majla, nie przez telefon (żeby mieć podkładkę, że chciałeś załatwić sprawę wedle ich wskazówek itd, itp). Wiem, że emocje mogą brać górę, ale szklanka wody i powoli do przodu - może się uda to wreszcie załatwić.
napisałem do faceta z CP i jednak:
Informuję, że wyceny wysyła automat i niestety nie mamy na to wpływu. W tym przypadku jednak nie poniesie Pan żadnych kosztów, tak jak to było ustalone z firmą Canon Polska. Ewentualnych regulacji będziemy dokonywać w aparacie (aparat zostanie „nauczony” obiektywu) po uprzedniej jego naprawie. Działanie obiektywu z innymi body nie ulegnie więc żadnej zmianie, gdyż obiektyw nie będzie ruszany..
niemniej nie do końca kapuję - to co z resztą obiektywów? i co jeśli te obiektywy zmienie na inne?
niby człowiek się całe życie uczy, ale żeby aparat też? :grin:
Adam, masz tam napisane "...po uprzedniej jego naprawie" - może jest światełko w tunelu... resztę maila bym olał bo jakiś poliglota to pisał :)
Andrew - jak wyglądała poprzednia naprawa - z wymianą czujników AF, pisałem.
W tym świetne pozwolę sobie mieć do serwisu mocno ograniczone zaufanie, po prostu na to zapracowali.
Naprawią - fajnie. Choć za sprawa problemów z celnością musiałem tym aparatem powielać większość klatek, dla bezpieczeństwa, bezsensownie zużywać sprzęt, który powinien działać idealnie i na dziś jedyną satysfakcjonująca mnie w pełni opcją byłaby wymiana.
Ja dziś otrzymałem 135L, którego nie mogłem sprawdzić z korpusem ponieważ wrócił z poprzedniej kalibracji w Hamburgu uszkodzony (err 01). Obiektyw wrócił z Żytniej naprawiony za 720zł. Wymiana przesłony. (starą otrzymałem zapakowaną).Zgadnijcie czy trafia z 5d3? Niestety. Różnica między LV a fazą jest oczywista. Nie mam sił-poważnie. Adam-z kim się kontaktowałeś z Canon Polska? Nie wiem czy to ma sens ale na wszelki wypadek proszę o informację. Opadam z sił, na prawdę.
--- Kolejny post ---
I tu niestety powiem Ci, że będziesz miał kłopot i to spory. Takie są przynajmniej moje doświadczenia. Pomijam fakt, że część obiektywów z mojego zestawu nie działa jak powinna z tą puszką, ale każdy inny obiektyw " z zewnątrz" nie trafia.
Nie bylbym tego taki pewien, byc moze bardzo przydatny link:
Gwarancja i Rękojmia.
POzdrawiam,
Pawel
Może nie wyraziłem się precyzyjnie.
Gwarancja jako taka jest DOBROWOLNYM zobowiązaniem gwaranta i żaden przepis nie nakazuje jej udzielenia.
MC_ ma rację - art.571 i 581 kodeksu cywilnego dotyczy gwarancji. Ale kluczowe jest tam jedno słowo - jeśli.
Gwarancja jak i zadne inne umowy z reguly nie moga naruszac przepisow ustawy o KC inaczej jest nie zgodna z Polskim Prawem. Gwarant moze go dobrowolnie rozszerzyc ale nie moze ograniczac.
Wspomniany Art 581 mowi wyraznie o czasie gwarancji w przypadku oddanie naszego szprzetu Gwarantowi.
§ Zapisy gwarancji, a Kodeks Cywilny
POzdrawiam,
Pawel
Pytanie do uzytkownikow z problemem:
czy kupowaliscie samo body czy moze w komplecie z jakims obiektywem np. 24-105?
Pozdrawiam
pikczer
5d3 solo
Również i u mnie występuje ten sam problem. Aparat z lipca 2012, seria 3. Największe problemy mam z 85L, kończy mi się powoli zakres regulacji, ostatnio regulacja + 15 nie dawała satysfakcjonującego obrazu. na 35L również loteria, od +5 do +12 około. Co ciekawe - jeśli ustawię mikro regulację na pewną odległość i daje to poprawną celność, przekadrowanie na inną odległość powoduje rozjazd kalibracji. Planuję w najbliższym czasie sprzęt wysyłać na Żytnią. Podobnie jak Adam i Ripek - po 20-30 tyś klatek zaczęły się dziać takie rzeczy. Z 17-40 ani 70-200 F4.0 takich problemów raczej nie ma, ale wiadomo - tam głębia jest duża. Nie mam już siły, sprzęt za solidne pieniądze i kolejne rozczarowanie.
Słuchajcie, obym nie musiał z Waszej porady nigdy korzystać, ale zakładając (puk puk w nie malowane), że coś takiego przytrafi się mojej przyszłej piątce - czy mogę wtedy zażądać wymiany aparatu na nowy (niezgodność towaru z umową) i odmawiać ścieżki serwisowej? Aparat kupuję jako osoba fizyczna, dowód zakupu to faktura, ale bez NIP oczywiście.
można zażądać wymiany, można odmawiać serwisowania. kto zabroni
Wyczuwam sporą rezygnację w tym, co piszesz i nawet się temu nie dziwię. Mi natomiast chodziło o to, czy w razie podobnej biedy, nie lepiej ominąć ścieżkę gwarancyjną (skoro serwis i tak nie potrafi tego naprawić) i pójść ścieżką konsumencką z opcją wymiany wadliwego towaru na nowy. Chciałem się tylko upewnić, czy jest to prawnie możliwe i ma szanse skutecznej egzekucji.
nie jest to łatwe. sprzedawca chce do bólu wykorzystać opcje naprawy, jaśniedecyzyjne państwo z CP też niechętnie taką wymianę przyklepuje, ale jeśli aparat wróci niesprawny - wytoczę bardzo grube armaty.
Hmm, z tego co udało mi się wyszukać, to chyba sprzedawca nie może korzystać z "opcji naprawy", jeśli konsument zażąda wymiany. Co więcej, gdzieś indziej czytałem, że jeśli wyśle sprzęt do serwisu bez zgody/wiedzy konsumenta to jest to w zasadzie wygrana sprawa.
Z tego co widzę, to pat powstanie w momencie, gdy sprzedawca zasłoni się nadmiernymi kosztami i wtedy albo rzecznik albo sąd.
problem jest jeszcze inny. serwis twierdzi, że wszystko gra, że wykalibrowane jak się patrzy, trafia pięknie, mucha nie siada. i spróbuj być mądrzejszy :)
a chciałem zmienić na 5d3...
Tylko, że w tym wypadku to Ty wyślesz sprzęt do serwisu :-) Jak niby chcesz udowodnić, że jest wadliwy? W sklepie powiedzą Ci, że jest wszystko OK, nie ma wad... Pan zobaczy, nawet zdjęcia robi :-)
Myślisz, że sklep weźmie na klatę zabawę z CP i jedynym autoryzowanym serwisem?
W tym kraju każdy chce Ciebie zrobić w ch... oczywiście za Twoją kasę... :-(
Też chciałem zamienić na 5D3, ale po przeczytaniu opinii na wielu zagranicznych forach całkiem mi przeszło.
Nowy aparat da Ci wiele różnych udogodnień technicznych (oczywiście, jeśli nie natrafisz na bubel, jak opisywany w tym wątku), ale nie da Ci wyraźnie lepszego obrazka.
Więc mi przeszło i zostaję z 5D2 zaciekawiony, czy 5D4 przyniesie wyraźnie lepszy obrazek. :lol:
Jeśli tak, to wtedy powrócę do tematu zamiany na nową puszkę. :D
Pozdrówka
mi przydałyby się boczne punkty - tyle że musiałyby działać z 35 1.4 i 85 1.2 :mrgreen:
Z takim podejsciem, to mozna cale zycie uzywac swietnie dzialajacej pralki Frani i TV ogladac na 40-letnim kineskopowym Rubinie, bo az strach poczytac co sie dzieje z nowymi wynalazkami. A samochody? Ło Matko - Mercedesy testu łosia nie przechodzily a Hondy czy Toyoty w plomieniach stawaly a jeszcze slyszalem, ze kogos podobno poduszka powietrzna zabila :shock:
Smutne to jak sie czyta o tych problemach uzytkownikow nowych piatek ale mysle, ze po prostu takie zycie - jesli procentowo problem ten nie przekroczy 20-30% sprzedanych egzemplarzy, to nic z tym nie beda robic... niestety :-(
A kupic nowa puszke warto, bo w nastepnym modelu inne "ciekawostki" nas dopasc moga.
Obawiam sie ze osobom ktore maja aparat z ta z wada takie gadanie pomoże jak umarlemu kadzidlo. Żadna to przyjemność kupić aparat i zastanawiać sie czy bedzie
działał czy tez moze losowo przestanie. I to jeszcze w taki sposób ze serwis nie umie sobie z tym poradzić. Szczególnie ta ostatnia kwestia jest problematyczna.
Ja chciałem ostatnio zmienić opla na bentleya. Ale poczytałem że pomimo udogodnień i wygody to przejazd z żywca do poznania zajmie mi dość podobna ilość czasu. Tak więc poczekam może bentley coś z tym zrobi i wtedy wrócę do tematu... W jakości obrazka już niewiele da się o poprawić przy obecnej technologii.
A tak na poważnie: ukradli mi ten aparat, więc kupiłem drugi (nie bez dużych wyrzeczeń) nie biorąc pod uwagę innego. Bo tych parę udogodnień i parę drobiazgów stanowi o tym że ta puszka to obecnie, jeśli nie najlepszy aparat na rynku to prawie najlepszy.
Żeby nie było: porównywałem obrazek z d800 (źle się go trzyma za płytki grip), oczywiście raw i różnica jest marginalna. W rozdzielczości i dynamice. A długo myślałem nad tym co kupić, bo ukradziono mi cały sprzęt foto łącznie z obiektywami i lampami.
Dodam jeszcze że aparat jest moim narzędziem pracy i jego jakość świadczy też o moim szacunku dla kogoś kto mi płaci za pracę. Gdybym był amatorem, kupiłbym nikona 5200.
Bernard Wybierała
Dokładnie-tu jest problem jak pisze Habakuk. Oni Ci udowadniają, że wszystko jest OK wysyłając zdjęcie testowe na daną odległość. Inne rzeczy ich nie obchodzą. I jest im to na rękę. To tak jakbyś kalibrował AFMA. Ustawisz i niby ok, ale zmienisz odległość i niestety klapa. Może w wielu przypadkach podziała, ale w wielu jest to niemożliwe, niestety serwis nie ma różnych ścieżek postępowania. Możesz z nimi tak się do skutku użerać i nic. Koniec końców dostaniesz info, że obciążą Cie kosztami. Sprzęt trafi połatany, ale jak doczepisz cokolwiek innego to i tak będzie kiepsko w porównaniu ze sprawnym egzemplarzem. I to wiesz tylko Ty, jako użytkownik, który zna swój sprzęt i korzysta często, na różne odległości, z różną optyką, nie tylko na centralnym.. TO NIE JEST PEŁNOWARTOŚCIOWY produkt, mimo iż serwis udowodni, że jest, czyli przedstawi Ci znamiona pełnowartościowości i w pewien sposób iluzoryczną prawidłowość działania. Tak jest w skrajnym przypadku jak u niektórych z nas. W takiej sytuacji zakres działania jest ograniczony w różnej formie, dla jednych będzie to odległość, dla innych działanie konkretnych punktów, stref, dla jeszcze innych nowe lub inne szkła nie będą działać poprawnie-więc znów serwis, często wielokrotny, czasem koszty, koszty czasu itp-a zazwyczaj wszytko po trochu. Ja straciłem zaufanie do marki a to ważne jeżeli rozważam przyszłe zakupy. Boję się kupić coś, co w razie wypadku będzie gorsze lub bezużyteczne w konkretnych przypadkach i istnieje duża szansa, że z tym zostanę.
Słuchajcie a może by tak coś w stylu pozwu zbiorowego zrobić, może by się dogadać z prawnikiem i podzielić koszty, w sumie to jedna i bardzo podoba sprawa dla tych paru obciążonych. Luźna sugestia.
Ale pozwu o co??
OK, czyli faktycznie udowadniają, że dla 50x ogniskowa sprzęt działa wzorcowo. A teraz niech pokażą, gdzie w specyfikacji, podręczniku i materiałach reklamowych Canona jest wspomniane, że body ma ostrzyć poprawnie tylko dla takiej odległości. Bo o ile dobrze rozumiem sens ustawy, to te materiały są podstawą do "umowy" jak będzie działał dany produkt.
Na moje to strasznie dziurawa "linia obrony" serwisu i chyba sprawdza się jedynie dlatego, że nikomu do tej pory nie chciało się bić w sądzie. Z drugiej strony z prawem nie mam nic wspólnego, więc mogę być w całkowitym błędzie ;-)
Inna sprawa, że tak naprawdę sądzić trzeba by się było ze sklepem a nie z serwisem, który tu jedynie byłby stroną opiniodawczą. Trochę to przykre, bo w sumie sklep tu najmniej winien polityce dystrybutora, z drugiej strony chyba tylko duzi handlowcy mogą zmienić w działaniu tego ostatniego.
zachowanie Canon PL w tej sprawie jest dla mnie niepojęte... na tym wątku tracą o wiele więcej niż wartość tych x puszek które powinni wymienić...
Ale co traca??
Poza tym moze faktycznie maja jakies beznadziejne procedury, ktore jesli wykazuja, ze sprzet dziala w odlegosci X dobrze, to juz nie jest istotne, ze nie dziala w odleglosci Y :roll:
Tylko pytanie - kiedy to zmienia? A moze w warunkach serwisowych nigdy nie bedzie mozna takiej kalibracji dokonac, tylko sie nie chca do tego przyznac :?::idea:
A czemu nie skontaktować się z Canon w Japonii? Z drugiej strony, czy ten problem został opisany jeszcze gdzieś? Bo w sumie trafiłem na niego tylko tutaj.
Bernard Wybierała
Nie jestem specjalistą w dziedzinie optyki i fizyki, niemniej jednak trochę czytałem o różnych wadach i problemach i prawda jest taka, że przyczyn problemów z AF może być cała masa. Od położenia matrycy, mikrokątów ustawień luster, całego układu AF, osadzenia bagnetu względem szkła i korpusu, samego szkła, jego centryzacji. Bardzo często są to problemu natury optyczno-fizycznej, które koryguje się elektroniką. Domyślam się, że nikt w serwisie nie szuka przyczyny konkretnego problemu krok po kroku tylko skupia się na skorygowaniu błędów działania podczas jednego scenariusza (50xogniskowa)-roboczogodziny i kasa!. To elektroniczne pseudo panaceum. Jeżeli na 50X ogniskowej występuje dana wada to domyślam się, iż przyjmuje się , że na innych odległościach przesunięcie to jest względnie mniejsze/większe. To niestety w niektórych przypadkach nie jest to rozwiązaniem problemu. Problem w tym, że każdy z tych elementów może mieć wpływ i ta charakterystyka nie jest liniowa. Gdy sam układ lub szkło nie jest prawidłowo złożone w fabryce, przełożenia na pomiar AF mogą być kompletnie różne dla punktów AF/ odległości / szkieł itp/ Serwis podpina korpus / szkło pewnie do komputera przeprowadza test na pewną odległość i nie jest to miarodajne w wielu przypadkach bo nie określa przyczyny ponieważ z góry jakby zakłada, że układ jest prosty. Podana dla przykładu wcześniej procedura naprawy AF w D800 / wymyślona podobno w Dusseldorfie przedstawia szereg kroków, które przeprowadza się by układ "był prosty" a następnie kalibruje.Jest to dość skomplikowane, wymaga precyzyjnych i kosztownych urządzeń, podobnie jak w przypadku naprawy i korygowania optyki. To są moje domysły i spostrzeżenia, nie jestem pewien ale bardzo wątpię żeby nasz serwis posiadał taki sprzęt i żeby istniały takie procedury. Koniec końców serwis może powiedzieć klientowi, ze wg procedur Canona jest ok, tylko dla jednego zestawu będzie ok, a drugiego niestety nie. U jednego użytkownika płaszczyzna ostrości będzie mieścić się np. w przedziale lub na granicy ostrości czyli może być lekkie mydło, mówiąc naszym językiem, natomiast u innego będzie "żyletka w punkt" . Dla serwisu nie ma to różnicy. Dla nas ma ogromne.Dla człowieka pracującego w studio @5.6 - 11 problem mydła nie będzie wykrywalny w wielu przypadkach, natomiast dla ślubnego reportera pracującego na 1.2 / 1.4 często na szerszym kącie, nie wspominając o świetle żarowym :), będą wychodzić błędy w pracy. A to prawdziwy test dla precyzji i prawidłowości działania układu. Jak to możliwe , że wysłałem moje poprzednie 35L (mydlane) i serwis stwierdził, że jest ok, skoro drugie jest ostre i różnica jest totalnie oczywista dla półślepego(nie mówię o błędach AF)-otóż to jest możliwe i akceptowalne. Serwis jest w środku tej piramidy pokarmowej. Skoro nastawione na zysk, procedury Canona są takie to serwis nie może ich zmienić bo pewnie by nie miał autoryzacji.
Problem jest.... Tj jak fotografuje portret np 135 do odleglości 3 metrow na jakiś czujniku np bocznym krzyżowym żeby celowało w oko to na otwartych przysłonach f2-4 trafia idealnie tam gdzie celowałem :) wystarczy jednak ze od modelki odsuwam się powyżej 3 metrów np 3,5-4 metra celuje tym samym czujnikiem w oko i mam już FF-a w okolicach jej nosa.... Frustrujące.. Jutro pakuje body i wysyłam do serwisu.Chyba,że historia przybierze podobny przebieg jak to było z markiem 1d III :]
Z przykrością witam w klubie. Mam to samo, ze 135L akurat także. AFMA lekko pomaga choć nie daje powtarzalnych rezultatów/odległość. Pozostaje mieć nadzieję, że twój problem należy do rozwiązywalnych.
rozwine swoją częśc wypowiedzi.Problem jest nietylko z 135tka ;) przebiegu tez nie mam duzego bo dopiero okolo 4 tys klapnięć...
Proponuje zjednoczyć siły z zaprzyjażnionym"(żółtym forum- tam są dopiero kłopoty)" i razem wspólnymi siłami rozprawić się z tymi serwisami..
Jakie klopoty???? Podobno "zolci" nic nie maja zlego ze sprzetem :mrgreen:
Pikczer , zolci zalozyli specjalna strone na ktorej opisuja fantastyczne dzialanie serwisu NIkon POlska , zolci wysylali list do samej Japonii , zoltym tzn zalozycielowi "tej" strony Nikon zagrozil procesem , a jesli chodzi o sprzet , to sam mialem nowe body D300 , ktore z trzech metrow czesto mylilo sie o jedyne poltora :)