Zamieszczone przez
Mr_Black
Pierwszy płatny ślub w tamtym roku za 600 zł (połowa całej kwoty, gdyż pstrykałem z koleżanką), styczeń 700 zł, teraz stawka wyjściowa to 800 zł. Może nie zostanę zlinczowany, ale robię "na czarno", czekam na dofinansowanie z UP od lutego (złożenie wniosku) nie wiem czy się doczekam w tym roku ... Ale wracając, okoliczni fotografowie mający firmy lat kilka, biorą średnio 1000-1300 zł (jeden daje promocję w miesiącach zimowych "za wszystko zapłacicie jedynie 600zł") Słyszałem tez o jakiejś dziewczynie po ASP za 500 zł. Do tego są jeszcze dwie tzw. firmy wylęgarnie idące "na ilość" kasujące po 600 zł i pewnie jeszcze jakiś rabat na wypożyczenie limuzyny (pakiet full wypas + kamerun + nikonD70 z przypadkowym fotoziutkiem - może nie zawsze ale w większości).
Jakość fotografii różna z przewagą na przypadkową, ale jak mówiłem niektórym, że robię w RAW'ach to kręcili głowami i mówili "ojj stary, za dużo roboty przy tym".
Kwestia do jakich klientów kieruje się ofertę, niektórym naprawdę jakość fotek za 500 zł odpowiada, wiele osób z małych miejscowości trafia do danego fotografa, nie idąc do innego i po prostu się decyduje.
Połowa sukcesu to chyba podejście do klienta, szczera rozmowa, pokazanie że można dostać zdjęcia lepsze niż od wujka Zdzisia. Oczywiście trzeba robić też dobre zdjęcia, czego Tobie, innym oraz sobie życzę.