Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
m-a-r
zasady i regulamin są narzucone przez prawo. W regulaminie muszą być zawarte pewne treści a pewne treści są klauzulami niedozwolonymi, których są miliony i żaden urzędas Ci nie powie czego zamieszczać nie wolno. Stworzenie zasad i regulaminu sklepu to stąpanie po cienkim lodzie, wystarczy jedno nie właściwe słowo by dostać gigantyczną karę finansową.
Co więcej - może zostać ukarany za zapis który był w regulaminie (często pobrany gotowiec z sieci, a większość z nich jednak zawiera klauzule niedozwolone) i został usunięty - z tego co pamiętam nawet do pół roku wstecz!
I to za samo jego istnienie, nawet jeśli sklep nigdy nie próbował tego zapisu wykorzystać w sporze z Konsumentem. Z czego skwapliwie korzystały różnego rodzaju hieny (tu przykład). Oczywiście wszystko "w celu ochrony praw Konsumenta".
Dla mnie takie zachowanie jest próbą wyłudzenia czy nawet wymuszenia rozbójniczego, żywcem przypominającą "ochronę" świadczoną przez smutnych panów z kijami baseballowymi.
Cytat:
Więc nie mów, że to sklep ustala regulamin i zasady - sklep musi za wszelką cenę napisać taki regulamin, żeby urzędnicy się nie przyczepili. Nie ma tu żadnej dowolności.
Przy zakupach internetowych to właśnie klient jest uprzywilejowany, bo wszystkie przepisy są tworzone pod jego ochronę.
Klient może się rozmyślić sprzedawca nie.
Niestety UOKiK zamiast rzeczywiście bronić praw konsumenta stał się organizacją patologiczną, szkodliwą dla prowadzenia normalnej, uczciwej DG.
Przykładem patologii jest np. zmuszanie sklepów internetowych do zwrotu również poniesionych kosztów przesyłki (mimo, że ta usługa została wykonana skutecznie i świadczona jest przez podmiot trzeci).
Kolejny przykład patologii UOKiK - nagłośniona niedawno sprawa kary nałożonej na sieć restauracji Sphinx za to, że ta ustalała odgórnie ceny w swoich placówkach funkcjonujących na zasadach franczyzy.
Jakoś nie słyszałem, żeby podobne kary dostał McDonalds, KFC czy inne wielkie zagraniczne sieci.
Gigantycznym problemem jest to, że wszelka odpowiedzialność przerzucana jest na sprzedawcę, nawet za rzeczy na które nie ma wpływu i są zależne od podmiotów trzecich. Takich jak opóźnienia w dostawie wynikające z błędów firm kurierskich (czy innych czynników losowych) oraz polityki producenta (dlaczego producentów nie zmuszą, do obligatoryjnego udzielania 24 miesięcy gwarancji?).
Zmuszenie sklepów do bezwarunkowego przyjęcia zwrotu towaru kupionego na odległość w terminie do 10 dni to kolejny przykład. Z założenia miał chronić konsumenta, ale sposób w jaki został wprowadzony rodzi gigantyczne możliwości nadużyć - nie tylko ze strony Konsumenta.
Masz swój sklep internetowy i konkurencja ci przeszkadza? Żaden problem! Wystarczy zamówić jako osoba prywatna dużo drogiego towaru (sprowadzanego na zamówienie) i oddać go zgodnie z "prawem" w terminie do 10 dni. Kilka-kilkanaście takich transakcji może położyć małą firmę i konkurencję mamy z głowy.
To chyba by było na tyle w temacie "uprzywilejowania podmiotu prowadzącego DG".
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
MC_
I osobiście nie widzę w tym nic niewłaściwego.
Prowadzenie działalności gospodarczej wiąże się z ponoszeniem ryzyka, które jest rekompensowane przez osiągane zyski. Nie ma przymusu i DG prowadzić nie trzeba.
Oczywiście, przecież wszyscy możemy zatrudnić się w budżetówce.
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Czyli albo sklep internetowy albo budzetowka? Gratuluje.
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Wydaję się, że kolega m-a-r niestety swoją wiedzę w tym zakresie czerpie z miejskich legend, a nie przepisów.
A na potwierdzenie milionowych ilości klauzul abuzywnych polecam przejrzeć listę UOKiK - 5403 na dzień dzisiejszy (wiele z nich się powtarza). Chyba, ze chodziło o katalog z Kodeksu Cywilnego? Tam jest ich aż... 23 kategorie.
Co do kar... nie są wygórowane, bo to części procenta obrotu za zeszły rok i przy zaprzestaniu używania klauzuli są zmniejszane. Więc wszystko zależy od postawy przedsiębiorcy. A żeby uniknąć kłopotów to może należy zlecić napisanie regulaminu profesjonalnej kancelarii? Ale po co... w końcu to będzie kosztować, a nam zależy tylko na zyskach - zyski po trupach, nie?
Edit - Merde - apropo tego co piszesz w #131 to trzeba Ci oddać pewną rację. Ale na pocieszenie powiem, że szykują się zmiany w ochronie konsumentów, między innymi w części dotyczącej legitymacji procesowej przeciwko przedsiębiorcą, dzisiaj niestety każdy może pozwać każdego, nawet jeżeli nie zawarł umowy z danym przedsiębiorcą.
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
MC_
I osobiście nie widzę w tym nic niewłaściwego.
Prowadzenie działalności gospodarczej wiąże się z ponoszeniem ryzyka, które jest rekompensowane przez osiągane zyski. Nie ma przymusu i DG prowadzić nie trzeba.
Jedna drobna polemika, z kolegą m-a-r - nie zgodzę się, że klient może oddać sprzęt w opakowaniu innym niż oryginalne, bo to byłby absurd i nie wynika z żadnego przepisu, a wręcz przeciwnie. W ustawie jest wyraźnie zapisane, że towar zwracany nie może nosić śladów używania. Oddanie w opakowaniu zastępczym niewątpliwie tego warunku nie spełnia.
i tu się grubo mylisz! Ten absurd to rzeczywistość a umieszczenie w regulaminie zapisu, że zwracany produkt ma być w oryginalnym opakowaniu to właśnie klauzula niedozwolona, która może kosztować bankructwo.
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
człekoupiór
Wydaję się, że kolega m-a-r niestety swoją wiedzę w tym zakresie czerpie z miejskich legend, a nie przepisów.
A na potwierdzenie milionowych ilości klauzul abuzywnych polecam przejrzeć listę UOKiK - 5403 na dzień dzisiejszy (wiele z nich się powtarza). Chyba, ze chodziło o katalog z Kodeksu Cywilnego? Tam jest ich aż... 23 kategorie.
Co do kar... nie są wygórowane, bo to części procenta obrotu za zeszły rok i przy zaprzestaniu używania klauzuli są zmniejszane. Więc wszystko zależy od postawy przedsiębiorcy. A żeby uniknąć kłopotów to może należy zlecić napisanie regulaminu profesjonalnej kancelarii? Ale po co... w końcu to będzie kosztować, a nam zależy tylko na zyskach - zyski po trupach, nie?
Edit - Merde - apropo tego co piszesz w #131 to trzeba Ci oddać pewną rację. Ale na pocieszenie powiem, że szykują się zmiany w ochronie konsumentów, między innymi w części dotyczącej legitymacji procesowej przeciwko przedsiębiorcą, dzisiaj niestety każdy może pozwać każdego, nawet jeżeli nie zawarł umowy z danym przedsiębiorcą.
OK, przesadziłem z milionem klauzl ale weź w takim razie przeczytaj te 5 tys klauzul i zweryfikuj pod tym względem regulamin sklepu. Czynność tę powtarzaj okresowo bo to się ciągle zmienia. Napisanie regulaminu przez najlepszego prawnika też nie daje gwarancji.
Uważasz, że część procenta od obrotu to niewygórowana kara?? Obrót to nie zysk. Zyski to zaledwie procent i to nie duży od obrotu i to właśnie zysk jest tym co zarabia sklep. Obroty są gigantyczne w przypadku sklepów bo sprzedają towar, który wcześniej kupili i zarabiają na marzy
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Prosze i linka do tej klauzuli w rejestrze uokik.
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Właśnie przejrzałem rejestr pod tym kątem i zgadza się, że są takie klauzule np:3714, 3321, 3237, 2969, 2778 itd. Ale tutaj nie chodzi o sam byt oryginalnego opakowania a kwestie używania zwrotu "nieuszkodzony", "nienaruszony", "niezniszczone", które nie dają możliwości zapoznania się z towarem. A po części chodzi przecież o to, żeby klient sprawdził towar, którego nie mógł obejrzeć przy zakupie.
Zgadzam się w pełni, że zwrot kosztów przesyłki klientowi, który odstępuje od umowy, jest nieuzasadniony - akurat tutaj powinien istnieć rozkład ryzyka.
Inna sprawa, że odchodzimy od meritum sprawy. Główną kwestią jest w końcu to czy sklep zawarł umowę sprzedaży sprzętu i czy teraz ma obowiązek się z niej wywiązać, a wszystko poza tym to kwestie poboczne i mniej istotne. ;)
ps. Na UOKiK to bym za bardzo nie liczył, tam panuje straszna spychologia - miałem z nimi kilka razy 'przyjemność', ale przy odpowiednim podejściu też potrafią załatwić sprawę. ;)
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
MC_
Dla mnie to absurd i nigdy bym sprzetu w takim stanie nie odeslal.
niestety jest wiele takich absurdów, które się w głowie nie mieszczą :( ochrona konsumenta jest zbyt daleko posunięta co często prowadzi do szybkiego zamykanie biznesów.
Odp: Zmiana statusu zamówienia przez sklep internetowy
Cytat:
Zamieszczone przez
m-a-r
Więc jest możliwa patologia polegająca na sprzedaży sprzętu demo, jak nie zdążysz odesłać to sklep jest do przodu ;)
Ale taki sklep długo nie pociągnie. A co ma zrobić sprzedawca który otrzyma zwrot w pudle po butach ?
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
człekoupiór
Właśnie przejrzałem rejestr pod tym kątem i zgadza się, że są takie klauzule np:3714, 3321, 3237, 2969, 2778 itd. Ale tutaj nie chodzi o sam byt oryginalnego opakowania a kwestie używania zwrotu "nieuszkodzony", "nienaruszony", "niezniszczone", które nie dają możliwości zapoznania się z towarem. A po części chodzi przecież o to, żeby klient sprawdził towar, którego nie mógł obejrzeć przy zakupie.
Zgadzam się w pełni, że zwrot kosztów przesyłki klientowi, który odstępuje od umowy, jest nieuzasadniony - akurat tutaj powinien istnieć rozkład ryzyka.
Inna sprawa, że odchodzimy od meritum sprawy. Główną kwestią jest w końcu to czy sklep zawarł umowę sprzedaży sprzętu i czy teraz ma obowiązek się z niej wywiązać, a wszystko poza tym to kwestie poboczne i mniej istotne. ;)
ps. Na UOKiK to bym za bardzo nie liczył, tam panuje straszna spychologia - miałem z nimi kilka razy 'przyjemność', ale przy odpowiednim podejściu też potrafią załatwić sprawę. ;)
Sugerujesz ( nie wnikając w szczegóły) że przysłowiowa bombonierka załatwia sprawę ? ;)
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
m-a-r
niestety jest wiele takich absurdów, które się w głowie nie mieszczą :( ochrona konsumenta jest zbyt daleko posunięta co często prowadzi do szybkiego zamykanie biznesów.
I tyle samo jest przypadków (znanych na tym forum) wirtualnych firm, kiedy po wpłacie na konto znikają bez śladu, ani towaru, ani pieniędzy, a klient bezradnie walczy o swoje.