Mysle ze nie masz co sie denerwowac, czasem tak jest ja mialem tak kilkakrotnie na fotolii. Raz podczas opisywania zdjec mialem odrazu akceptowanie po kilku minutach, a czasem czekalem dwa tygodnie. Pozdrawiam
Wersja do druku
Ponieważ to ja wywołałem niejako temat Yuriego, pozwalam sobie odpowiedzieć
1. Jak w każdej "kopalni złota" trzeba dużo "potu" wylać, żeby sięgnąć "złota" ;)
2. Konkurencja - oczywiście. Gdyby jej nie było to jakie miałbym poczucie wartości tego co zrobiłem? Swoje własne osiągnięcia na tle swoich własnych osiągnięć nie wypadają zwykle zbyt okazale :twisted: (ale pojechałem ... :smile: )
3. Fajnie by było dostawać prowizję za takie rzeczy (dobra idea, dzięki za pomysł) :mrgreen:
A tak całkiem poważnie, ja osobiście uważam, że Internet daje duże możliwości zarabiania bez "wychodzenia z domu". Fotografia nie jest tanim hobby. Dzięki "stockom" możesz (próbować) zarobić na rozwój swoich zainteresowań, bez zbytniego obciążania rodziny. Ile razy słyszałeś "kupiłbym nowe body,ale muszę kupić meble/wymienić okna/zmienić samochód" tudzież inne powody?
Jest tylko jeden warunek - cała zabawa ze stockami musi cię kręcić - a tu jak widać spotykają się ludzie, którzy to naprawdę lubią albo chcieliby sprawdzić, czy ich to kręci. Nie każdemu musi się udać.
Pozdrawiam
Ja postawiłem na SS i IS.
Tak dla sprawdzenia rzuciłem tak około 50 fotek, robiłem je specjalnie pod stocki.
Po miesiącu na SS zarobiłem $120 a na IS $50.
Zrobiłem to z ciekawości jak to jest naprawdę i widzę że trzeba znaleźć dobrą tematykę. Ja znalazłem i przeszło połowa dochodu została wygenerowana przez zdjęcia podobne i jednego tematu. Zdjęcia te dalej się sprzedają (około 20 DL na SS dziennie - tylko z jednej tematyki). To chyba działa na zasadzie luki w rynku, jak znajdziesz ją to jesteś gość.
Robiłem też śluby i inne imprezy, ale za granicą. W Polsce też kilka razy ale ludzie tutaj są inni. Nie mam ochoty użerać się z ludźmi i brać za to małą kasę, dlatego zacząłem na stokach. Na spokojnie w domowym studio, bez stresu, nerwów, kłopotów, pstrykasz i wysyłasz a potem sprawdzasz jak tam idą sciągnięcia.
a ja chciałam się pochwalić moim ostatnim i kolejnym szaleństwem po-jesiennym:
http://en.fotolia.com/id/4647489
oczywiście temaat mało chwytliwy, ale mi się fotki bardzo bodobią, jestem z nich zadowolona bardzo, chociażby dlatego, że całą serię przejrzałam dokładnie i wyłapałam mam nadzieję większość artefaktów, które mój aparat neistety jednak często generuje
a poza podoba mi się również kolorystyka tych prac, mam dosyć białego tła, bleh bleh
;)
alez bym zjadl dobre jablko :)
tutaj potrzebna mniejsza cierpliwość niż przy fotografowaniu żywego jeża
bo taki ulepiony nie ucieka;P
jeszcze żeby kto kupił to to, a tu nic, wszyscy tyklo: biznessssssss, biznesssssssss, biznesssssss;D
a co z naszymi krajowymi jeżami?
hę?
wyginą, jak nikt nie będzie ich 'kupywał' i zostaną tylko moje plastelinowe i wtedy będzie na nie popyt;PPP
:)
A tak konkretnie o pieniądzach, a nie tylko o wrzucaniu fotek - czy jest tu ktoś, kto zarobił 1000 $? w dowolnym czasie, na dowolnej liczbie stockow?