Odp: Kalibracja 5d3 - sens?
zaix napisał:
Co do słynnych "L" ek:
Dziś trzeba przebierać jak w pomidory w warzywniaku w Tesco-ten ubity, ten mydlany itp. Z mojego doświadczenia "L" to droga optyka i czasem dobra jak się trafi i oczywiście jak nią korpus trafi...czyli masa zmiennych i ryzyka do uzyskania zdjęcia, którego powinniśmy oczekiwać wydając XX tysięcy złotych. Wydawanie tych złotówek to nie snobizm w tym przypadku, jak niektórzy uważają.[/QUOTE]
.
Za "Photozone" , dotyczy C24-70/f2,8L USM
"W ciągu ostatnich 2 lat do naszego laboratorium trafiły cztery takie
obiektywy, tylko jeden był zgodny ze "specyfikacją" Jest to rozczarowujące
zwłaszcza jak na obiektyw w tej klasie cenowej"
Nie wiem co wymaga większej precyzji - produkcja optyki czy też body.
Jednak 25% szansa na trafienie dobrego egzemplarza to chyba jednak
nieco za mało. Trzeba mieć nadzieję, że w przypadku 5d3 będzie
lepiej ... to znaczy jest lepiej!
Odp: Kalibracja 5d3 - sens?
zaraz pewnie post trawi na cenzurę skoro pojawią się N... Tak na marginesie pytanie czy jest to kwestia AF ogólnie czy egzemplarzy. Osobiście i wspaniałomyślnie myślę, że to drugie. Choć biorąc pod uwagę dwóch lub trzech znanych fotografów , którzy sporo pracują na korpusach i mają podobny problem-trochę za dużo tu zbiegu okoliczności, więc być może "wyrabia się", ale kurczę...nie sądzę żeby było to możliwe. Chore czasy-"kup Pan, zapłać, a później się martw-już sam"
Odp: Kalibracja 5d3 - sens?
Cytat:
Zamieszczone przez
zaix
pytanie czy jest to kwestia AF ogólnie czy egzemplarzy. Osobiście i wspaniałomyślnie myślę, że to drugie. Choć biorąc pod uwagę dwóch lub trzech znanych fotografów , którzy sporo pracują na korpusach i mają podobny problem-trochę za dużo tu zbiegu okoliczności
Też mi się wydaje, że jak na "zbieg okoliczności", to chyba już za wiele. Napisałem tak, ponieważ wydaje mi się, że gdyby to była kwestia AF-a, to z dużym prawdopodobieństwem mogłaby dotyczyć również 1D X. Ciekawe, że problem obserwują osoby bardzo intensywnie użytkujące 5D3 z różnymi obiektywami. Pozostaje mieć nadzieję, że to "jakaś wadliwa seria" - szukałem i poza CB nie znalazłem dotąd podobnych doniesień.
Ciekawe jednak, że autoryzowany serwis jak dotąd wydaje się nie dostrzegać problemu.Czy możliwe, że brakuje mu odpowiedniego wyposażenia. :?:
Trochę to frustrujące nie tylko dla posiadaczy nowej 5-tki, ale chyba też dla planujacych zakup = wątpliwości czy czekać na wyjaśnienie sprawy przez serwis, zbierać na 1D X, a może jednak brać 1Ds3 :confused:
Odp: Kalibracja 5d3 - sens?
Powiem Ci, że nie mam pojęcia co Ci doradzić, choć chyba i tak nie tego oczekujesz. Czy kupować 1dx?-ja po swoich doświadczeniach powiem, tak, że ja bym nie kupił, nie zaryzykowałbym teraz, nie z takim supportem serwisu. Rozważałem zakup swojego czasu (w zależności od możliwości wyciągania z cieni i bandingu- mniejsza o to w tym wątku). Nie kupiłbym nie dlatego, że uważam, że nowy AF jest wadliwy-bo tego nie wiem, mam jeden korpus 5d3. Nie kupiłbym bo gdyby coś było nie tak, a sprawa wyglądałaby tak jak z 5d3, to byłbym 2 razy tyle w plecy póki co. Choć można brać jeszcze pod uwagę koszt leżących w torbie szkieł.
Odp: Kalibracja 5d3 - sens?
aparat od wczoraj w serwisie, wiele osób prosiło, będę dawał znać. we wszystkich żalach chyba zapomniałem pokazać skalę problemu - próba trafienia w stosunkowo nieodległy "cel", przy przysłonie 2.2 - wygląda tak: http://www.adamtrzcionka.pl/2012/canonaf.jpg
czasem trafia daleko za, ale najczęściej mocno przed, raz na 20 w cel.
wcześniej nie miał najmniejszych problemów, żeby z kilkudziesięciu metrów trafić na 1.2 http://adamtrzcionka.pl/2012/linz/136www.jpg
czekamy :mrgreen:
Odp: Kalibracja 5d3 - sens?
Jesli wam nie trafia to z kazdym obiektywem?
Odp: Kalibracja 5d3 - sens?
Z kazdym. Z szerokimi i z bliska jest lepiej, ale nie ma mowy o teafieniu w punkt. Da sie to podkalibrowac, ale wystarczy zmiana dystansu, nawet niewielka i na powrot jest fatalnie :)
Odp: Kalibracja 5d3 - sens?
NO NIESTETY-mam w zasadzie dokładnie tak samo. Generalnie o trafieniu w punkt też nie ma mowy. Nie jestem w stanie skalibrować tego tak by miało to jakikolwiek sens, tzn tak jak u Ciebie zależy to od dystansu, więc domowa kalibracja jest bezcelowa. Na każdym dystansie jest inaczej. I tak dla przykładu 24-70, które uważam za bardzo dobry egzemplarz nie trafia w nic na większym dystansie poprzednio na 5d2 trafiało we wszystko, bez względu na odległość i ogniskową. To samo tyczy się większości szkieł. O trafianiu w pkt. nie ma również mowy.Ja swój sprzęt wysyłam lub dowożę prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.Miałem wczoraj do sprawdzenia 3 sztuki 35L (tutaj nadmienię, że na 3 sztuki, 3 były ostre, wcześniej miałem wyjątkowego pecha jednym egzemplarzem, inna sprawa, że każda miała backfocus czyli raczej kwestia korpusu) Szok to zaliczyłem, gdy testując jedno ze szkieł nagle po prostu dostało takiego backfocusu, że nie moglem trafić nic, nagle!
Odp: Kalibracja 5d3 - sens?
Kolejna sprawa, którą zauważyłem pierwszy raz u siebie (mimo, iż teoretycznie takie zjawisko występuje) to kwestia pracy AF w różnych warunkach światła. Powszechnie niby wiadomo, iż rodzaj światła ma wpływ na AF, natomiast przyznam szczerze, że nie doświadczyłem nigdy takich różnic, po prostu nie odnotowałem tego, nigdy nie widziałem zasadniczych problemów z celnością np w żarowym itp, być może były jakieś odchyłki, nie widziałem wielkich rozstrzałów, nie takich, które pozwalałby się zastanowić. W pomieszczeniu gdzie oświetlenie pochodzi z energooszczędnych żarówek, bez względu na natężenie- nie mam szans trafić, pojawia się konkretny BACKFOCUS (z informacji z sieci wynika, ze powinien być FF), nie mam pojęcia czy to kwestia egzemplarza korpusu, ogólnie układu AF-nie wiem, ale wydaje mi się, że skala zjawiska jest jak dla mnie zasadnicza. Tzn nie ustawię ostrości tam gdzie chcę. Tak jakby na układzie AF zabrakło jakiegoś zasadniczego filtra-może piszę głupoty, bo pewnie coś takiego nie istnieje, ale jest moje "wirtualne" wrażenie.
Odp: Kalibracja 5d3 - sens?
Szczerze mówiąc trochę mnie zasmuciliście.
Sprzedałem swoją starą puszkę i w zasadzie waham się między 5d2 a 5d3. Nie chciałbym wydawać sporo więcej, jeśli puszka nie jest tego warta, bo różnica w cenie jest duża. Po rozważeniu różnych czynników już prawie byłem zdecydowany na 5d3... dopóki nie przeczytałem tego wątku. Zależało mi głównie na poprawionym af do dynamicznych scen (trochę sportu) no i jednak dwójka to konstrukcja sprzed 4 lat.
Widzę, że jednak muszę jeszcze poczytać, bo jeśli są takie cyrki są na porządku dziennym to wydając 11.5k byłbym bardzo wściekły.
6d nie biorę pod uwagę, bo w sprzedaży ma być dopiero w grudniu (dziwne, że się nie wyrobili), a przedtem czeka mnie jeszcze kilka wyjazdów i dużo okazji do fotografowania.
Pytanie poboczne - czy da się jakoś sprawdzić (program/serwis) jak dużo puszka 5d2 filmowała?