jednym słowem usłyszałes od Krzyska jeden z punktów naszych warsztatów ;)
Wersja do druku
A czy ta cała masa kiepskich zdjęć w sieci przypadkiem nie zniechęci w ogóle klienta. No bo jeśli zobaczy, że taka masa bylejakości to pomyśli sobie że lepiej z "współczesnej fotografii" zrezygnować. Może przykład nie najlepszy, ale jak jadę samochodem i w radiu kiepska muza to zmieniam stacje. Ale jak dalej cienko to je po prostu wyłączam.
Chyba nie - bo i czemu. Dla nas moze sa kiepskie ale dla wielu - suuuuuper :-)
Jakoś nie przekonuje mnie ta argumentacja. Raz że to bardzo ocenne co jest chłamem, a co nie dwa, że jakoś nie widzę związku pomiędzy ilością chłamu, a łatwością wyróżniania się - raczej zakładam że byłoby odwrotnie.
Przy czym według mojej (osobistej) oceny jest dużo bardzo dobrych fotografów (nawet to forum jest dowodem, a to przecież tylko wycinek). I gdyby mi zależało na wyborze fotografa ślubnego z górnej półki miałbym niezły dylemat.
Do tego dochodzi jeszcze ten czynnik, że nie zawsze dobry ten co dobry ;) tylko ten co ma wysoką cenę, a to dla niezbyt obznajomionego klienta tworzy niezły mętlik.
Zalew tandety jedynie może wystawiać ocenę branży jako takiej. Uogólnienie, to najprostszy i najczęstszy sposób stawiania diagnozy społecznej.
Ale sądzisz że zmieniły się proporcje tandeta:fotografia dobra jakościowa:foto wys jakości ?
Nie wydaje mi się, patrząc na fora takie jak to widać, że wielu ludzi w krótkim czasie dochodzi do całkiem niezłych rezultatów, ale wiele więcej dostało w swoje łapy lustrzankę i myśli że już będzie świetne foty klepać ;). Może po prostu wzrosła ilość banerów na mieście i stron o tej tematyce, przez co rzeczywiście klient może być trochę skołowany, szczególnie jak trafia na sam syf.
Myślę że na pewno podniósł się poziom techniczny zdjęć. Coraz więcej osób świadomie wykorzystuje warunki oświetleniowe czy operuje głębią ostrości. Natomiast zupełnie leży przekaz. Można powiedzieć "ładne obrazki nie przekazująca żadnej treści, żadnych emocji" Nazywam je gabinetem figur woskowych.
Oraz cała masa powieleń.
Wiem :grin: ale nie dlatego, że tylko dawno mi już to lotto 8-) i.....
dlatego nie oglądam takich stron: i nie boję się o stan mojego umysłu :mrgreen:.
A na poważnie - to tylko pokazuje jak trudną rzeczą jest znalezienie dobrego i taniego fotografa na ślub. To po prostu druga strona medalu o którym mowa.