Naczytałem się już sporo o AF w 5D mk II ale chyba jednak zaryzykuję. Jest wiele opinii, że mimo iż wolniejszy niż w 50D jednak jest precyzyjniejszy i większy odsetek zdjęć jest trafionych. Poza tym, przed premierą 5D mk III wielu użytkowników jakoś mimo wszystko sobie z nim radziło i wielu wciąż sobie z nim radzi. Tak jak pisałem, głównie chodzi mi o portrety i priorytetem jest jakość i mityczna plastyka. :-)
Czy naprawdę tak ciężko będzie uchwycić biegnące dziecko w AI SERVO z podpiętym np. 85mm 1.8?
I jeszcze jedno pytanie. Czy ktokolwiek przesiadający się z 50D na 5D mk II żałuje swojej decyzji?[/QUOTE]
Nie bój się ryzyka, bo jest niewielkie. Ja się przesiadłem z 50d i jedyne, czego żałuję to, że tak późno. Co do af-u w 50d, to w moim przypadku był istotnie szybszy, ale z celnością bywało różnie. Robię tylko na centralnym, głównie w trybie one shot (często samoloty) i nie mam problemów. Polecam, nie pożałujesz.