Witam
Jakis czas temu gdy zastanawialem sie nad przejsciem z serii xxxD na xxD to forum okazalo sie niezmiernie pomocne. Dzieki Wam kupilem 50D i musze powiedziec, ze jestem z tego body naprawde zadowolony... ale coraz czesciej ostatnio mysle czy aby nie pora juz dla mnie przejsc na pelna klatke.
Fotografia stala sie moja pasja, wiele sie nauczylem ale wiem, ze wciaz jeszcze dluga droga przede mna. Glownym tematem moich zdjec jest moja roczna coreczka oraz szeroko rozumiana fotografia ludzi i portrety. W tym kierunku rowniez pragne sie rozwijac.
Odkad zasmakowalem w jakosci stalek obiektywow zmiennoogniskowych uzywam naprawde sporadycznie. Rowniez kupujac kolejne szklo myslalem docelowo o tym, ze kiedys bede chcial je podpiac do pelnej klatki.
Mialem okazje pobawic sie 5D mark I znajomego ale przyznam sie, ze nie zachwycil mnie. Czytalem na forum niejednokrotnie, ze daje lepszy obrazek od cropa ale mimo wszystko dla mnie to troche juz leciwa konstrukcja i wolalem zostac przy 50D niz wymienic go na 5D mk I.
Wydaje mi sie, ze moje obecne body wymienilbym jedynie na 5D mk II no i wlasnie tu zaczynaja sie moje rozterki. Czy warto az tyle doplacac do body? Dodam, ze fotografia zajmuje sie zupelnie amatorsko, nie zarabiam na tym. Chce tylko robic jak najlepsze zdjecia do albumu mojej coreczki...
Czy rzeczywiscie podpinajac moje stalki do 5D mk II zauwaze duzy przeskok w jakosci zdjec? Wiem, ze wiekszy sensor to inna plastyka i glebia ostrosci ale z drugiej strony mam znajomego ktory twierdzi, ze az tak wielkiej roznicy nie bedzie.
Sam juz nie wiem.