może canon 55-250 lekki i tyle co zauważyłem po 1 dniu posiadania ww obiektywu za te pieniądze dobry
Wersja do druku
Dużo! U mnie najlepiej spisywał się na cropie Tokina 12-24 + Canon 85 1.8, albo nawet tania 50 1.8. Uniwersalnie i w miarę lekko. Nigdy jakoś nie brakowało mi środkowego zakresu, ale to raczej kwestia preferencji fotografa.
Tutaj można zobaczyć fotki wykonane tylko tymi obiektywami:
Pozdrawiam
Wracając do pytania czy warto brać 100 makro, to powiem tyle, że jeśli robisz makro to tak, jeśli nie to nie. Ja zawsze biorę, ponieważ szukam tematów w trawie, ale stałka 100 (jako ogniskowa) poza makro i portretem jest mało przydatna. Do focenia z bliska grup ludzi za ciasna a jako tele za krótka.
Mój zestaw w góry to 24-105 oraz 100 makro + lampa + statyw + wężyk (no i filtry). Niestety statyw trochę waży, ale noszę go z powodu makro więc lekkiego velbona nie biorę. Kusi mnie wypróbować zestaw 17-40 + 100 makro, ponieważ widzę, że 17-40 mam najczęściej podpięty do puszki, ale boję się, że w górach będzie za krotki, ponieważ sporo udanych zdjęć zrobiłem ogniskowymi powyżej 70 (choć najwięcej 24).
Pozostaje jeszcze kwestia 100-400 ale to już tylko na jednodniowe.
A co do wytartych sloganów pt. "17-40 lub 24-105 to na cropie porażka" mam własne zdanie poparte własnym doświadczeniem.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Aha, jeśli chodzi o tańsze rozwiązania, to moja sistra ma zestaw kita stabilizowanego (18-55) oraz 55-250 IS i widzę, że jak najbardziej się sprawdza.
a ja teraz 2 najblizsze 2 wypady w Tatry sprobuje ogarnac c10-22+c70-200... (stalka 50 i kitcior zostana w domu) Powinno styknac. Obczaje jeszcze ten uchwyt do kijka. Np. na Orlej nie ma za bardzo czasu na zonglerke obiektywami.
Jak bylem w bieszczadach na landszafty mialem 17-40 i 70-200 na 5d2. Wogole nie brakowalo mi srodkowego zakresu a wręcz brakowało mi czasami 300mm. Lekko się zdziwiłem bo ta 70-200 leżała w domu od 2 lat niemalże nieużywana. Potem sprawdzilem to większość zdjęć zrobiłem w granicach 17-24 i 150-200.
Witajcie
Jako że za jakiś czas planuję wyjazd do Nepalu a więc też i trekking mam do Was parę pytań co do noszenia,przechowywania sprzętu na trasie w górach.
Chodząc po naszych górach używam plecaka fotograficznego plus pas newswear z dwoma sakwami smal i large press.Wycieczki jedno-dniowe pozwalają na taki sposób chodzenia.
Standardowo zabieram 24-105/4 i 70-200/4is plus 35/2 i 85/1,8.
Identyczny zestaw chciałbym wziąść ze sobą na trzy tygodniowy trek wokół Annapurny.
Standardowy plecak się nie sprawdzi,wiadomo na plecach mały domek na 21 dni około 15kg i codziennie po około 5h marszu.
I tu mam pytanie czy używaliście-
Lowepro Toploader Pro 75 AW?
Do środka chciałbym wsadzić puche z gripem + 24-105/4 na dół 35/2 do kieszeni lampa. Z boku przypięty Lens Case 3 na 70/200/4is.
Wszystko to można powiesić na brzuchu na szelkach.
Czy chodziliście z taką torbą,zestawem w górach?
Nic innego nie przychodzi mi do głowy co by w marszu nie przeszkadzało a było wygodne.85/1,8 musi wylądować w Lens Case 1W w plecaku od czasu do czasu do portretów.
Co sądzicie o tym.
Pozdrawiam:-D
Posiadam Canona 33V łatwiej i taniej kupć paluszki niż 2 baterie CR2.
A tak pozatym po 7 latach użytkowania tego aparatu jakoś się przyzwyczaiłem do gripa.Choć przyznać Ci muszę że w chodzeniu po górach każdy gram bagażu czy to na plecach czy w torbie foto się liczy.
Pozdrawiam
A w ogóle nie wiem czy nie ma osobnego wątku dotyczącego sposobu noszenia sprzętu po górach (wydaje mi się, ze kiedyś czytałem, ale nie pamiętam czy na tym forum).