zwłaszcza w przypadku zdjęć nocnych gdzie trzeba "ostudzić" lampy,zachowując "ciepłotę" skóry
Wersja do druku
Pewnie odsłanianie fragmentów dolnej warstwy, a przynajmniej ja bym tak kombinował.
w sumie ja tak ;] , a tak powaznie nie patrzac nawet na koszta to 20x30 jest momentami w wiekszosci wypadkow za duze , chociaz co kto woli heh.
No tak klient nasz pan i wie najlepiej ;D
A u mnie najczęściej biorą fotoksiążki 30x30.
;)
czego by nie brali to zawsze lepiej się zabezpieczyć największym RAWem-a po oddaniu klientom zdjęć zgrać na DVD
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
najszybciej to -wywołujesz z RAWa zdjęcie dwa razy
odpalasz CSa łączysz-nakładając na siebie dwa zdjęcia i pędzlem historii usuwasz to Co ci się nie podobało w tym na górze-zrozumiałeś?
15x21 nic dziwnego ale 20x30 jako standard to troche dziwne ale skoro ludzie placa za to ... bynajmniej do 20x30 starcza mniej niz 10Mpix i chyba 90% osob nie ma potrzeby robienia wiekszych odbitek w standardzie a jesli nawet to na wieksze zdjecia nikt nie patrzy z odleglosci 10cm i dlatego moga byc nadrukowane z mniejsza rozdzielczoscia.
Dodam tylko ze mam z 10mpix matrycy 400D zrobiony wydruk A2 (40x60cm) i nawet z bliska nie widze nic niepokojacego stad moje twierdzenie ze >10mpix to zbedne dane dla procesora i na dysku.
Całe szczęście mało kto jest aż tak zboczony...
Ja daję 15x21, bo cóż 20x30 to odrobinę za duże a fotoksiążek jakoś nie za bardzo chcą. Drukowaliście może coś na płótnie, bo tak sobie myślę może to jest jakaś ciekawa opcja dla młodych?
Gdzies wyzej napisalem robilem z rawa (5d mkI) tiff'a i z tego plotna 60x90, 70x100, 150x100 - jakosc super. Jedno plotno zrobilem jako test (60x90) z iso3200, ciemno, swieczki, lekkie dopalanie lampa. Wyszlo super, poszlo do mlodych. Robilem u znajomego, gdzies drukuje, gdzie indziej zamawia ramy, sam je sklada i naciaga plotno - mucha nie siada :D
A co to za argument? 4 zł za błysk/mat, 6 za metalik...Cytat:
nie patrzac nawet na koszta to 20x30
Co do płócien to jest masa firm, która się tym zajmuje. Ale drogo trochę (2-3 stówki za coś ok. 1 metr na dłuższym boku).
Można samemu w firmie, która zajmuje się reklamą - wychodzi ok. 60 zł/m2 + koszta blejtramu, naciągnięcia i laminatu/werniksu. Ale trzeba dobrze naciągnąć, bo może się zmarszczyć i później goowniano to wygląda.
Od tego sezonu chyba zmienię Lab, bo w Ankarze nie robią 15x23 więc coś zrobić z tym trzeba.
Co do płócien gdzieś słyszałem, że można też wydrukować na płótnie na dobrej drukarce foto (chyba, że to ściema).
najszybciej to -wywołujesz z RAWa zdjęcie dwa razy
odpalasz CSa łączysz-nakładając na siebie dwa zdjęcia i pędzlem historii usuwasz to Co ci się nie podobało w tym na górze-zrozumiałeś?[/QUOTE]
pewnie, wszystko jasne, dzięki:-)
amroz a jeszcze lepiej stworzyć sobie maskę - masz wtedy mozliwość poprawek a operujesz jedynie pędzlem z kolorami białym i czarnym :)
oby po ceremoni klienci nie zażyczyli sobie Fotoksiążki formatu A4 ze zdjęciami w stylu rozkładówek A3 -bo kuzynka Halina taki ma-a my powiemy ze nasze niestety nie będa takie ładne...a wtedy juz nie będziemy PRO
Bez obaw z aparatu z 8 Mpix i wiekszych takie powiekszenie da rade robic. Cały dowcip polega na tym aby odpowiednio przygotowac zdjęcia do druku. Ja czasami drukuje na ploterze na papierach proofingowych i formaty są większe niż 20x30. W razie czego zawsze też można użyc jakiegoś resizera, lub zastosowac metode Kelby'ego 10%.
Rozwiązań jest mnóstwo.
Za 15x23 mam 1,05 zł. ;P W przypadku albumów drukuję kilka formatów - od 10x15 do 20x30 - dla urozmaicenia (przygotowania, zabawa, plener; ceremonia jest raczej statyczna, wiec raczej 1 format). 30x45 idzie oddzielnie jako mały gratis. Poza tym, ja charytatywnie tego nie robię - naturalnie, że większy format, to wyższa cena.Cytat:
1,5 zl za 15x21 [...] jestes z tych lepiej sytuowanych
Zresztą, tradycyjne albumy odchodzą do lamusa.
1,05... b.dobra cena. Pogratulować
Digitalalbum.
U mnie na wiosce w lokalnych zakładzikach chcą 2,4 zł za 15x21, 10 zł za 20x30. A nie mają pojęcia o porządnych papierach czy profilach, poza tym ingerują w zdjęcia...
Wysłałem zapytanie o cennik. Jak u nich z powtarzalnoscią i wiernością barw? oraz prędkoscią realizacji zamówienia?
Nie spotkałem się z jakimikolwiek zastrzeżeniami. Spokojnie można ich polecić. Czasowo do 8 dni. Można u u nich zrobić wszystko - od niedrogich fotoksiążek, po odbitki (30x45 kosztuje 5 zł), passepartout, zdjęcia w ramkach, po albumy (te standardowe cenowo są chyba droższe niż Barańskiego) i fotoalbumy. Można zamówić sobie wzornik za ok. 5 dych - są tam przykładowe okładki (drewno, skóra, alu, plexi) z porównaniem papieru metalicznego i satynowego.
chyba żartujesz.. możesz pokazać przykład takiego "cięcia dynamicznego"?
może jestem jakiś nienormalny ale skoro w aparacie mam wizjer i kadruję (a przynajmniej się staram jeśli mam na to czas) tak, żeby wszystkie elementy w kadrze były ułożone w kompozycyjną całość to jakiś laboludek nie będzie decydował co mi "dynamicznie uciąć" - robienie zdjęć lustrzanką o proporcjach zdjęcia 2:3 a potem robienie odbitek w innych formatach (proporcji) to jakieś chore jest bo od razu zakładamy że coś tam utniemy po bokach co powoduje że nie przykładamy się do tego żeby potem jak najmniej w zdjęcie ingerować oraz zmusza nas do tego żeby w trakcie robienia zdjęcia już od razu przewidywać co z których boków utniemy - to może sobie na matówce pasek izolacji nakleić albo coś w tym stylu..
jasne ;) .. i jak się to ma do proporcji boków 2:3 ? bo to matematyka na poziomie jaki moja córka w 4 klasie podstawówki ma (ułamki) i nijak mi nie chcą wyjść takie proporcje z podanych wymiarów co oznacza że musisz coś uciąć ze zdjęcia
Arturs - jesteś w błędzie. Profesjonalny lab potrafi przeczytać uwagę zleceniodawcy "Proszę zrobić w LONGu". Tym terminem posługują się profesjonaliści.
Biorąc pod uwagę standardowe proporcje 2:3, dobry lab potrafi zrobić do 2:4. Pamiętacie jaka jest szerokość roli?
Podam przykład:
Jeśli masz zdjęcie 2000x3000px to zrobisz wydruk 20x30cm w dobrej jakości.
Jeśli masz zdjęcie 2000x4000px i jeśli zaznaczysz LONG to dostaniesz wydruk 20x40cm.
Oczywiście zaokrągliłem. Co by jasność była. Pamiętajmy o DPI.
Podam drugi przykład:
Współpracuję z LABem, który dał mi takie wytyczne:
"Witam.
Przesyłam wymiary szerokości papieru fotograficznego:
9x13........8,9 cm x....
10x15......10,2 cm
13x18......12,7 cm
15x21......15,2 cm
20x30......20,3 cm
Standardowo wykonujemy zdjęcia w formacie:
8,9x13
10,2x15
12,7x18
15,2x21,5
20,3x30
Wymiar formatu zdjęcia w pikselach w rozdzielczości 300 dpi
np.:
8,9x13.......1051x1535 pikseli
10,2x15.......1202x1772 pikseli
12,7x18.......1500x2126 pikseli
15,2x21,5....1795x2539 pikseli
20,3x30...... 2398x3543 pikseli"
Od momentu, kiedy udostępniono mi taką informację, jestem "w domu". Mam takie wydruki, jakie sobie zażyczę.
Dla przykładu (trzeciego) powiem, że wielokrotnie wysłałem im plik w rozmiarze 20,3cm x35cm albo 20,3cm x 40cm i zaznaczyłem proszę zrobić w LONGu i zrobili co do milimetra tak jak JA chciałem. Ucięli w miejscu kiedy kończy się kadr na dłuższym boku; zachowując wysokość kadru 20,3cm.
coś chyba mnie źle zrozumialeś,
"cięcie dynamiczne" oznacza ze maszyna automatycznie ścina papier do formatu zdjecia, które im podeślesz, nie ma żadnych białych ramek
jesli podeslesz im zdjecie o formacie 2x3 i wybierzesz format 15x21 to otrzymasz zdjecie o proporchach 2x3 czyli 15x22,5 cm
jesli wyslane zdjecie bedzie mialo proporcje 3x4 to odbitka, ktora dostaniesz bedzie miala wymiary 15x20cm
a jesli wyslesz im fotke o proporcjach bokow 2x6 (np jakas panorame) to maszyna zrobi Ci odbitke 15x45cm, w tym przypadku oczywiscie LAB doliczy sie kase dodakowo, ze wzgedu na wielkosc zdjecia, z takich tez powodow czesto ta opcje nie jest dostepna w LABach i trzeba o nia pytac indywidualnie
Dominik, ale ja piszę o czymś zupełnie innym..
załóżmy że masz plik 2000x3000 czyli boki w stosunku 1:1.5 a papier w labie masz np. 15x21cm (9x13, 13x18 i inne popularne) czyli boki 1:1.4 - choćby nie wiem co to zdjęcie nie będzie dokładnie wydrukowane w żądanym formacie bo albo będzie obcięte albo będą paski - jak widać części nawet na tym forum:
to nie pasuje, ale są tacy którym to robi różnicę , np. w albumie ślubnym, eleganckim skórzanym nie dam zdjęć z białymi paskami po jednej stronie albo uciętych "po uważaniu" przez lab..
o widzisz.. co do przykładu drugiego to dokładnie tak samo mam - tzn. wybieram papier o konkretnych wymiarach i stosunku boków - i jak wycinam coś w trakcie obróbki to mam ustawione konkretne wymiary a nie zdaję się na laboranta - i wtedy mam 100% pewność że dostanę to co chciałem
a to już zależy od labu - w kielcach np. jest z tym problem bo często nie mają odpowiednich do żądanego formatu rolek papieru (wymiarów albo rodzaju typu mat czy perła) albo sami przeskalowują i wychodzi masakra. odkąd mam podane przez lab wymiary w pixelach dla konkretnych formatów i rodzajów papieru mam dokładnie to co chcę i wiem że nie muszę się na widzimisię laboranta zdawać. dodatkowo jeszcze te formaty 2:3 są w innych cenach więc czasem można się zdziwić..
Arturs dobrze kombinujesz, ale nie masz racji :)
Proporcje są zawsze umowne. Jak widzisz, LAB z którym ja współpracuję standardowo robi w tych wymiarach. Standard nie oznacza, że wszystko, nieprawdaż? ;)
W pierwszym akapicie wyraźnie napisali jaką mają szerokość roli. Jeśli w polu uwagi zaznaczysz "proszę zrobić w LONGu" lub "pełny kadr" to nie będą go skalować wg dłuższej krawędzi dodając na górze i dole białe paski. Utną w miejscu gdzie kończy się kadr, a skalują wg krótszej krawędzi. Naprawdę profesjonaliści (mam na myśli LAB) wiedzą w czym rzecz. NIepisaną, umowną zasadą jest także, że jeśli proporcje nie przekroczą 2:4 czyli maksymalnie dwukrotnie większa dłuższa krawędź obrazka to liczą jak za 2:3. Nie ważne w jakim formacie.
Natomiast trzeci akapit jest najciekawszy. Bo mówi jak w dokładnie przeskalować zdjęcie. W końcu zdjęcia w "środowisku komputerowym" mierzymy w pikselach.
:)
Arturs - jak nie wierzysz, wyślij mi na maila JPGa w rozmiarze 2398x4000px. Rozdzielczość nie jest ważna. Może być 10 DPI, może być 2000 DPI. Zrobię u nich odbitkę a jak się spotkamy to podaruję Ci ją.
Uwierz, dużo zależy od LABa :) A nie każdy ma tą wiedzę :)
A to ciekawa. Niby czemu? Masz jakieś mocne argumenty? Chętnie wysłucham!
to było takie pół żartem.....
a poważnie to bym się za bardzo nie przejmował że mi utną te 2 czy 3 mm.....
ale ja się nie znam.
A to temu że z fotoksiążek nie wypadną odklejone zdjęcia, to raz, dwa, nie pogną i nie podrą się przekładki z kalki, trzy, nie pomientolą się rogi, cztery, fotoksiążka z okładką foto wygląda bosko, pięć, młodym którzy pierwszy raz widzą coś takiego gały wychodzą na wierzch że tak można, wystarczy? Trwalej i ładniej po prostu.
Pank, spokojnie, zauważ że są klienci którzy po prostu lubią albumy tradycyjne.
przyznasz, że ładny album ma klimat ?
lepiej byś napisał gdzie robisz swoje fotoksiążki - jeśli nie tajemnica.....
ja się przymierzam do labpolska.pl
pytanie do wszystkich cwaniaczków: czy te standardowe 10 rozkładówek to nie za mało czy OK ?
Eee, subiektywna ocena. Idę o zakład, że pokaże Ci byle jaką foto-książkę i świetne odbitki i klient wybierze to drugie. Więc dla mnie takie porównanie to lipa.
OK, to ja odpowiem: okładkę też da się pognieść i podrzeć strony w foto-książce, da się również pomiętolić rogi, dobry album w świetnej oprawie wygląda "bosko", młodym którzy widzą odbitkę na kapitalnym papierze gały wychodzą. Na foto-książkę też da się wylać herbatę.
Widziałeś foto-książkę z 1945 roku? Bo ja odbitki z 1945 roku widziałem i mają się całkiem dobrze!
Nie, nie przyznam. Tradycyjne albumy trącą tandetą lub jak kto woli myszką. Nawet najpiękniejszy skórzany album na papierze ręcznie czerpanym będzie się prezentował gorzej niż fotoksiążka z równie wysokiej półki. Ale to oczywiście moje zdanie.
Świetne książki tobi nasz forumowy kolega Marek Królik - www.labpolska.pl
bardzo dobre ale dużo droższe jest najlepszefoto.pl i digitalalbum.pl
10 rozkładówek mi nie wystarcza, mieszczę się w 14 ale wszystko to kwestia ilości i wielkości zdjęć które chcesz zmieścić.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A czego oczekiwałeś, audiotele? Oczywiście że subiektywna ocena. Zakład chętnie przyjmę, jestem spokojny o wynik.
Okładka jest dość sztywna, karty dużo sztywniejsze niż w albumie i do tego rogi są zaokrąglone więc prawdopodobieństwo pomięcia i porwania dużo mniejsze. Jeżeli chodzi o odbitkę na kapitalnym papierze to akurat bardzo nie trafiłeś bo dobre fotoksiążki całe są odbitkami na kapitalnym papierze, ja robię tylko na kodaku endura jedwabistym, to są po prostu wielkie odbitki przycięte i sklejone.
Nie ale cyfrowej lustrzanki z 45 roku też nie widziałem. Z tym że, jak już wspomniałem, fotoksiążka to są wielkie odbitki.
Ja w ogóle nie mam w ofercie tradycyjnych albumów, albo odbitki w pudełku i niech młodzi sami wybiorą sobie album który im się podoba albo trzymają zdjęcia w tymże pudełku, albo, za dopłatą, fotoksiążka, w 80% przypadków klienci wolą dopłacić.
ten kodak endura jedwabisty jest w labpolska.pl ? bo na stronie nie ma info.
pozwalasz klientom wybrać zdjęcia do fotoksiążki czy sam wybierasz ?
pytanie do wszystkich (i do Panka też, hehe):
dając foty na płycie DVD dajecie ludziom pewne ujęcia w kilku wariantach (bw czy podkręcone kolorki na przykład) ? czy raczej każde ujęcie na DVD jest "pojedyncze" czyli niektóre foty są TYLKO np. w Black and White
???
Sam robię selekcję i nie mam żadnych wariantów, tak jak widzę tak obrabiam i oddaję.