ale nawet jak tak traci to i tak opłaca się kupić zamiast oryginału :)
Wersja do druku
Bangi - kiedys w czasach Nokii 3310 te zamienniki faktycznie byly do ****, ale dzis nawet chinczykom zalezy juz na jakosci ;)
A szczegolnie jak ktos probuje stworzyc nowa marke na rynku - Phottix. Chybaby nie bylo sensu tworzyc logotypu i calej tej otoczki bycia "kims" jakby sie produkowalo wielkie gowienko :)
ok, przebrnąłem przez wątek i tak naprawdę to ciężko wysnuć jakiś klarowny wniosek. Jedni chwalą jedne, drudzy tamte, potem się zmieniają zdania i chwalą co innego. Powinna być jakaś sonda co kto poleca, jest zadowolony i odwrotnie.
Przymierzam się do zakupu bp-511 kilku sztuk do 50D
Do wyboru mam:
1. Delta - ok 45zł
2. Phottix Titan - ok 45zł
3. Hahnel za 99zł
4. Hama za 83zł
5. GP i Energizer za jakieś 70zł (może nawet taniej kilka zł bo mam dojście do dystrybutora i te kilka sztuk mogę wyrwać w "promocji").
Co byście wybrali? Wszystko na allegro poza GP i Energ.
Witam
W moim konkretnym przypadku mam:
Phottix Titan BP-511A 1600 mAh
Hama CP 826 1400 mAh
Phottix jest nieco gorszy od oryginału, natomiast Hama na pewno nie jest gorsza od oryginału. Hama nie posiada plastikowej osłonki.
Może po prostu poszczególne sztuki nie są dokładnie takie same, raz się trafi trochę lepiej, a raz gorzej.
Pozdrawiam
Mam Phottixa w 50D i nie jest wiele gorszy od oryginału. Spokojnie mogę polecić.
Jak masz możliwość zakupu GP to bierz, jest to producent dobrych ogniw, pozostali składają akumulatory z ogniw kupionych nie wiadomo gdzie i ich powtarzalna jakość jest wątpliwa. Posiadam zamienniki GP BP-511A i nie są gorsze od akumulatora sygnowanego przez Canona.
mam 2 Ansmanny, 1 Phottiksa i od niedawna 1 Lenmara.
Phottix jest gorszy od Ansmannow. te ostatnie cholerstwo nawet po 2 latach uzywania
(w rotacji na 4 akku) nadal trzyma dlugo, dlugo po naladowaniu. Phottix, choc ma raptem 1~1,5 roku, jest slabszy. chociaz nadal przyzwoity.
A jak się te Ansmanny, Phottiksy i hamy zachowują przy niskich temp? wiadomo że chwilowo "pojemnośc" spada. Ale spada w oczach czy tak że da się żyć.
Ogniw GP trochę się obawiam bo jakiś czas temu kiedy jeszcze pracowałem w hurtowni elektr. to mieliśmy trochę reklamacji. Podobno gdzieś zakłady były w tym czasie przenoszone czy coś i trafiliśmy kilka palet felernego towaru. Choć recyko były spoko, mam 16 sztuk i wszystkie śmigają już sporo czasu. Ale te zwykłe aqu i baterie odsyłaliśmy.
darkon, dawno kupowałeś te swoje GP? Używałeś ich może w niskich temp?
Z w/w używam od roku zamienniki Delta w 500D i Phottix Titan w 50D. Uważam, że są niezłe i niewiele gorsze od oryginału jak do tej pory.
ostatnio 2 naladowane akumulatory "padly" mi na porannym plenerze (bylo kolo 0C, ale jeszcze nie mroz), przez co zostalem bez pradu. jeden Ansmann jeden Phottix.
byc moze kwestia wieku i tego, ze troche lezaly od ladowania (ze 2 tygodnie, moze dluzej) i szoku temperaturowego,... no ale zdarzylo sie.
ale normalnie nowe akumulatory nie robia takich numerow.
A jak te markowe zamienniki (GP, Energizer itp) pracują w niskich temp? Bo z tego co akustyk pisze Ansmann i Phottix padły mu już w temp. około 0 więc trochę lipa, mimo że wiekowe ale mimo wszystko.
Nie wiem, ja tam zwykle powyzej 2 lat nie trzymam akku ;)
Phottixy mi trzymaly w okolicach -5 albo -10 na zawodach i jakos dalo sie na nich robic po te 700-800 fot.
Akku polecam trzymac w kieszeni, nie w torbie - na zimnie ;)
Mam Maxcell czy jakoś tak w 350D, akumulatory mają około 3-4 lat. Przez ten czas spadała trochę pojemność ale nie jakoś diametralnie, na mrozie w ubiegłym roku oryginał padał, a oryginalnym inaczej nic nie było tzn nie padały od razu, jedynie trochę mniej zdjęć można było zrobić. Niestety ostatnio za wiele dobrego o maxcellach nie słyszałem, wniosek taki że maxcelle ostatnio zeszły na psy.
A co do jakości GP i Energizera to przynajmniej w normalnych ogniwach Energizer góruje nad GP, nie wiem jak jest w takim np BP-511. Problem jednak w tym że energizer BP-511 jest ciężki do dostania, a GP nie.
Obawiam się Ansmana itd bo jakby nie było jest to coś co dopiero się zaczyna rozpowszechniać na naszym rynku. Tak samo Hama, wiadomo jaki towar oferują i jakiej jakości. Jednak ich akumulatory są często polecane. Pytanie tylko takie kto im to robi, czy jest to jakiś odpad GP/Energizer itp firmowany naklejką "HAMA"? Bo to że niemcy lubią coś kupić tanio i na lokalny rynek wysłać pod inną nazwą nie wiadomo od dziś (np. m.in. Porst i Revuenon produkowane na rynek niemiecki, a produkowane w Japonii/Korei przez Cosina, Tomioka czy Fuji). Czy tak samo jest z akumulatorami Hama? Grzebał ktoś w nich?
pozdr.
Ja również wziąłem jako drugi akku do 50D Phottix Titan, ładowałem dopiero raz bo nie zdążyłem za dużo pstrykać ale nie wydaje się żeby był gorszy od oryginału, zobaczymy po 5-6 ładowniach. A żywotność sie sprawdzi jak miną z 2 lata :)
Witam,
mam informację dla posiadaczy 7D i 60D, który wymaga baterii LP-E6.
Dziś otrzymałem nieoryginalne baterie do tego modelu (60D) i mogę potwierdzić, że są prawidłowo dekodowane w tym aparacie. Wskaźnik pokazuje pozostałą ilość energii oraz zrobione zdjęcia. Co do pojemności i trwałości to oczywiście się okaże po roku, ale cena w stosunku do oryginału jest atrakcyjna, więc warto sprawdzić, zresztą oceńcie sami.
Oto link do aukcji :
http://cgi.ebay.ie/LP-E6-LPE6-Batter...item43a1d3fde9
oraz do sprzedawcy, bo jak wiadomo aukcje się kończą i potem cieżko znaleźć :
http://myworld.ebay.ie/kriegsmarine143/
Pozdrawiam i życzę Wszystkim Canonierom Wesołego Jajka i Smacznej Choinki (niewłaściwe skreślić) oraz samych udanych fotek w nadchodzącycm roku
J.
A spotkał się ktoś z jakimiś godnymi polecenia akumulatorkami CR123???
Po przeczytaniu wątku postanowiłem zainwestować w te Phottixy Titan NB2LH. Kupiłem sobie dwie sztuki i jedna z nich padnięta! Ta dobra ładuje się około 2 godziny, podczas ładowania się lekko nagrzewa, po naładowaniu w ładowarce dioda zmienia kolor z pomarańczowej na zieloną - czyli działa wszystko ok... Natomiast druga bateria ładuje się około 3 godzin, po czym dioda gaśnie całkiem, a podczas ładowania akumulatorek ani ładowarka nie robią się nawet troszkę ciepłe... Po włożeniu aku do aparatu brak jakiejkolwiek reakcji - nie ma zasilania... Wkurzyłem się, teraz pewnie sprzedawca powie, aby odesłać, a ja nie mam nerwów, czasu, ani ochoty się w to bawić... Czy miał ktoś podobną sytuację? Czy jest jakiś sposób, by to naprawić?
I co, będziesz rozbierał aku na częsci i naprawiał?
Odsyłaj i wymieniaj.
Myślisz, ze Canonowi nigdy nie zdarza się walnięta sztuka?
dokładnie, zawsze się tak może zdarzyć, dosyłaj i wymieniaj, jest bardzo nikła szansa, że z wymienionym będzie problem
Właśnie zamówiłem Phottixa do mojego 40D. W 400D wytrzymałość była podobna porównując oryginał z zamiennikiem. Po dwóch latach też nic się nie zmieniło, mam nadzieję, że tak będzie i tym razem.
A do mnie idzie już ponoć sprawny phottix - ciekawe czy z tym będzie wszystko ok... Tego zrypanego udało mi się zmierzyć miernikiem - nie daje on napięcia w ogóle... Zero volt. Co ciekawe po wyjęciu z pudełka aparat na nim działał (jedna kreska). Ładować się jednak nie chce i napięcie spadło do zera... Mam nadzieję, że z tym kolejnym będzie już gites.
Ja trzymam się sprawdzonych zamienników. Pisze tu o firmie delta, miałem 2 szt w 400D. teraz 3 w 50D i najmniejszych problemów. Dlugo trzymaja nawet bez wyciągania z aparatu, wydajność podobna do orginału. Dodatkowa zaleta to taka że są tanie.
No i jak Panowie po pierwszych mrozach i przymrozkach? Jak sprawują się delty i phottixy?
Pytam bo muszę kupić kilka sztuk. Jak mówiłem wcześniej mogę mieć w dobrej cenie GP ale się zastanawiam czy te zamienniki nie będą lepsze, bo sporo zastrzeżeń i reklamacji jest na GP ostatnio w mojej firmie. Nie wiem czy trafiliśmy trefną partię czy jak. Rok temu wziąłem do lampy GP recyko i są spoko. Ostatnio do drugiej wziąłem zwykłe aqu GP i reklamowałem kilka razy. wiem że i energizer robi BP-511 ale ciężkie do dostania w Polsce, w Anglii są do wyrwania za 70zł.
Więc jak z tymi deltami i phottixami? Pojawiły się jakieś problemy?
pozdr.
Ja juz 2-3 rok smigam na Hahnel od
http://allegro.pl/bp-511-514-canon-h...366850062.html
tylko tu masz akurat HAMA, ale gw 5 lat.
Czego chcesz więcej ?
W zyciu nie kupie chinskiego zamiennika oryginalnego akumulatora. Przetestowalem ok. 15 roznych zamiennikow. Dlugosc zycia w najlepszym razie jest 2x krotsza od oryginalu.
Witam
Z niemarkowymi można trafić lepiej lub gorzej. Jednak ich cena jest wyraźnie niższa od oryginalnych (firmowych).
Jak dla mnie dobrym rozwiązaniem jest zakup odpowiednika oryginalnego akumulatora firmowanego przez jakiegoś znanego producenta lub jak to często bywa po prostu firmowanych własną nazwą (marką).
Oryginały mają w zasadzie dwie nieodłączne cechy: są dobre i drogie
Dokładnie taki sam akumulator nie firmowany przez np CANON'a (C, N, P, O itd. nie mają chyba własnych fabryk akumulatorów, co najwyżej mogą je składać z gotowych komponentów)i inne firmy fotograficzne będzie tańszy.
Tańszy nie musi oznaczać gorszy, a droższy lepszy.
W dodatku możemy trafić na wadliwą sztukę naprawdę typowo dobrych akumulatorów.
Pozdrawiam
Nigdy nie mów nigdy ;)
Używałem zamiennika za 6 € do Canona 500 D przez rok, nie zauważyłem żadnej różnicy z oryginałem (chodziły zamiennie), ilość zdjęć z lampą i bez bardzo podobna.
Jest za to różnica w cenie i to często kilkukrotna. Oryginał najtaniej ok 35 €, zamiennik 6 x tańszy ... Nawet, gdyby chodził o połowę krócej, to i tak jest wtedy 3 x tańszy ...
Można się zarzynać na oryginałay lub nie kupować w ogóle, bo drogo, ale doszedłem do wniosku, że 6 € mnie nie zbawi, a zawsze mam drugą baterie w torbie, co nie raz mi się przydało. W tej cenie nawet i dwie można sobie spokojnie pozwolić.
Tak zresztą właśnie zrobiłem przesiadając się na następcę (inne baterie niestety) i nabyłem dwa zamienniki, na razie chodzą od początku bez żadnych problemów.
Pozdrawiam,
J.
Markowe C, N ... mogą być sprawdzane mierzone selekcjonowane.
Dobre podróbki hama, hannel ta sama linia produkcyjna (podobny koszt prod), nie mierzone, a nawet wstępnie nie muszą być uformowane lub trosze starsze niż markowe a zalega spore ilości (z wiekiem aku traci przydatność).
No i firmy krzak 4000mAh i cuda nie widy ubytki odpady i stare. Byle jak produkowane.
Nie ma znaczenia aku do aparatu czy aku z auta.
Ja używałem w Pentaxie zamienników Phottixa - jestem w pełni zadowolony po ok. 1 roku użytkowania.
Teraz mam zamienniki Phottixa w 50D, działają, póki co wszystko ok.
też zamówiłem niedawno Phottixa, zobaczymy czy było warto jak dojdzie paczka ale miałem wrażenie, że jego polecają użytkownicy najczęsciej
Używam Phottixa już w drugim aparacie i śmigają aż miło już prawie rok - a więc również polecam.
A ja mam od 3 tygodni zamienniki LP-E6 (Canon 5DII, 7D, 60D) i nawet na mrozie nie działają krócej ...
A dało ognia do -10 ostatnio ;)
Tylko Panowi Szlachta - czy warto płacić 5 x tyle za baterię z oryginalną nalepką ??
J.
Ja kupiłem niedawno 2 zamienniki BP511 Delta. Przez te kilka dni zdążyłem zrobić ok 500 zdjęć i póki co wskaźnik pokazuje full (2 w gripie). Ile tak jeszcze będzie zobaczymy, kupiłem tylko dlatego, że chciałem wszystko już zamówić w 1 sklepie podczas zakupów świątecznych.
http://canon-board.info/showpost.php...&postcount=486
podstawowy parametr wiek aku, kontrola jakości fabryki
cala ta teoria o sprawdzaniu firmowych akumulatorkow jest oczywiscie fajna...
...tylko jesli akumulator firmowy Canona po 2 latach uzywania (normalnego u mnie, czyli w rotacji z dwoma innymi) starcza na dajmy na to 150 zdjec, a w tych samych warunkach 2-letni akumulator Ansmanna wyciaga 250... to te wszystkie teorie uzasadniajace wydawanie kasy wsadzcie sobie, za przeproszeniem, w tylek.
umowmy sie, ze ja tez konczylem niby teoretyczne studia, ale jednak na Polibudzie. i lubie mowic o faktach, a nie wypisywac jakies ideologiczne *******y... dobre zamienniki daja nie mniej zdjec niz oryginaly i (na przestrzeni miesiecy) traca pojemnosc nie bardziej niz oryginaly. kosztuja polowe ceny, a czasem nie mniej.
tak ze mam taka prosbe: nie dorabiajmy ideologii do checi wydania pieniedzy na etykietke Canon. realnie, kosztujacy polowe ceny oryginalu dobry zamiennik, jest rownie dobry, jesli nawet nie lepszy...
@akustyk
Trzeba też założyć że Twój oryginał może być walnięty, starszy niż zamiennik do którego porównujesz.
Mi mój mechanik przy kupnie aku do auta zwrócił uwagę na jedną istotną cechę wiek, to dlatego jedne są drogie które wytrzymują dłużej, inne tańsze które wytrzymują krócej eksploatacje ładowanie-rozładowanie w aucie.
Oczywiście dochodzi element lepszej/gorszej sztuki nie zależnie od marki.
ale masz na mysli ten oryginal, ktory mialem od 10D, do 30D czy ten od 5D?
bo jakos nie zauwazylem, zeby ktorykolwiek z nich jakos wybitnie dlugo utrzymywal pojemnosc nowki. . kazdy zachowywal sie tak samo jak lepszy zamiennik (typu Hahnel, Hama, GP) w zblizonym wieku/po zblizonym traktowaniu.
jedyne akumulatory, ktore mi naprawde szczeke opuscily to Ansmanny. nawet 3-letni egzemplarz wciaz jeszcze daje spokojnie 100-200 zdjec w temperaturach dodatnich i dopiero sporego mrozu trzeba, zeby sie szybko zniechecil. normalnie akumulator Canona o podobnym zyciorysie, jest detka po 50 fotach.
dlatego wlasnie Ansmann jest dla mnie marka wsrod akumulatorow, a Canon to po prostu pieronsko drogi sredniak ;) za cene jednego oryginalu moge sobie dwa albo trzy razy kupic przyzwoity zamiennik, nawet jesli ciut gorszy niz oryginal. chocby Phottixa, bo tani a calkiem przyzwoity (choc de facto nie jest to jakosc oryginalu)
mowie caly czas o porownaniu w identycznych warunkach uzytkowania i oszczednym obchodzeniu sie z ogniwami. mam normalnie 3-4 ponumerowane akku w plecaku, ktorych uzywam w rotacji i nie doladowuje przed maksymalnym mozliwym rozladowaniem. co rowniez oznacza dodatkowe wymeczenie, jesli ogniwo zdechnie na mrozie, bo po wniesieniu do wnetrza i zagrzaniu nierzadko ma jeszcze calkiem sporo mocy...