Przyroda to nie tylko ladszaft. A jak już pisałem jasne szkło by się zdało. A dwóch zoomów nie będę kupował
Wersja do druku
dużo fotografuję konie-i uwielbiam się bawić GO-konie to też przyroda? zdjecia powyżej 4.0 zaczynają się robić "płaskie"
OK, z ta wedlina trafiony punkt.
Mialem obydwa zestawy. Nikon bedzie lepszy, chyba ze robisz w jpg to C.
W jpg nie robię, więc wszystko przemawia za N, choć wczoraj rozmawiałem z kolegą nikoniarzem i radził mi do moich celów zdecydowanie Cannona, " i masz tu babo placek" . Oczywiście namawiał mnie do stałek. Ale jak tu z takim tobołem się poruszać i ciągle zmieniać szkła.
Mimo że całym sercem jestem przy C to jeżeli miałbym postawić tylko na jedne zestaw body + szkło to wybrałbym D700 + 24-70 ostatnio porobiłem nim kilka fotek i ostrość jest poza zasięgiem C.
Jednak 5D mkII dynamika zdjęć dalej mnie zaskakuje tak samo jak krecenie filmów do którego jak większość byłem sceptyczny.
a w Australii taki bajer jak kręcenie filmów z body będzie przydatny, otóż przy mało dynamicznych scenach film nagrany w HD pozwala na wycinanie klatek i mamy genialne foty !!
To jest ten problem. Jeśli się wybiera tylko 1 body i 1 obiektyw, to bym wybrał D700 i 24-70. Ale to nie jest takie proste. Canon ma genialny obiektyw - 70-200 F/4 IS. Nikon nie ma takiego i to dla mnie zmienia wszystko.
Wiec zaczalem od najbardziej waznej rzeczy - jaki zestawobiektywow jest dla mnie krytyczny i juz wtedy wybralem body.
A ten http://www.fotorimex.pl/product.php/...ikkor_af-s.htm
bardzo ustępuje cannonowi?
byles kiedys w interiorze? lub w ogole na jakiejkolwiek ekspedycji? nie mowie o wczasach ale takim prawdziwym wyjezdzie backpackerskim czy nawet ekspedycji samochodowej?
chlopie tylko 2 zoomy w dwoch zakresach dla FF 24-70 oraz 70-200, ten ostatni w przypadku Canona najlepiej w wersji F4 z IS..
kilogramy i brak miejsca jest zabojczy, to co malo wazy czy nie przeszkadza kiedy sie podjezdza autem na plener gdzies na miejscu, zaczyna ciazyc kiedy musisz sie z tym bujac miesiac i dluzej tak ze sobie sprawy nie zdajesz..
przerabialem to na sobie wielokrotnie.. skonczylo sie na jezdzeniu tylko z dwoma zoomami bez gripa, i wiekszoscia osprzetu ktory normlanie wydawal sie niezbedny :)
z dwoch wymienianych wzial bym Nikona, ale nie ze wzgledu na jakosc AF czy inne aspekty, a uszczelki i solidnosc korpusu. tak jak piach potrafi wszedzie wlezc to sie wierzyc nie chce i zadna opowiesc tego nie odda.. to trzeba przezyc, a piatka to jednak bardziej studyjny sprzet jak wyparawowy
nie wiem do konca jak charakter bedzie mial gama Twoj wyjazd, ale sprzet na wyprawy dobierac nalezy pod troche innym katem niz zwyklo sie tu robic.
Kryteria solidnosci, szczelnosci, wagi i objetosci powinny byc podstawowe.. swiatlo obiektywow, AF, ilosc klatek, ISO i inne tego rodzaju aspekty sa tu troche mniej istotne, bo co komu po rewelacyjnym sprzecie jesli sie najnormalniej w swiecie zepsuje gdyz nie wytrzyma trudow podrozy..
a sugerowany kompakt dosc zlosliwe przez kolege to aurat tez nieglupi pomysl, najlepiej seria G ale jako drugi aparat bo nie wszedzie z lustrem sie da wejsc nie wzbudzajac sensacji i nie sciagajac na siebie klopotow :)
jesli lecac do Australii masz przesiadke w Singaurze to moze wstrzymaj sie z zakupem w Polsce, bo tam dostaniesz sprzet za jakies 2/3 tego co wydalbys tu na miejscu
nie jeżdże na takie wyprawy-jeżdże tylko na wyprawy w siodle i zabieram tylko 5d+24mm-i robię na maxie 1.8-bo ciemno.ale gdybym jechał na jakąś wyprawę-taką foto-zarobkową-brałbym zoomy-a taką dla siebie-stałki-bo jak mawiam-lepiej zrobić kilka zdjęć ********ych niż (...) fajnych ;)
pewnie ze stalki sa fajne i ladniejsze fotki mozna nimi zrobic ale by pokryc zakres musial bys miec ich conajmniej 4 do 5..
nie ma gdzie tego wozic i ile to wazy.. :)
2 bardzo szczelne zoomy, do tego szczelne body, najlepiej (co zabrzmi dla wielu jak herezja..) z wlasna lampa blyskowa.. dodatkowa bateria w kieszeni.. finito :)
- Kompakt tak czy inaczej będzie (żona będzie miała)
- Co do ciężaru sprzętu to na miejscu nie będzie miało wielkiego znaczenia, gdyż jadę do rodziny i głownie będę poruszał się samochodem
- Lecę przez Singapur, lecz sprzęt chcę kupić tu gdyż nigdy nie używałem FF i chcę się nieco poduczyć, mam na to dwa miesiące, a cena nie ma znaczenia
zgadzam się ze wszystkim.
Dlatego napisalem, ze Canon jest bardzo dobry w kontekscie wagi....sporo mniej wazy. Jesli chodzi o wytrzymalosc....to prosze powiedz mi ze ten gosc nie wyprobowal 7D i 5D MKII w Najbardziej brutalnych warunkach:-)
http://canon-board.info/showthread.p...d=1#post742269
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jesli cena nie ma znaczenia, to D700, 14-24, 24-70, 70-200 VRII.
ja sahare przejechalem z 30D jak rowniez przezylem z nim sztorm na jachcie.. co nie znaczy ze to sprzet wyprawowy :)
7D to troche inna bajka jak 5D, ale pytanie bylo o 5D i D700.. aczkolwiek i przy 7D, ktore na wyjazdy wg mnie jest znacznie lepsze jak piatka, wzial bym tego Nikona lub D300 i troche wiecej kasy wsadzil w szkla by kupic maksymalnie mocne obiektywy co w przypadku canona jak i nikona przeklada sie na grube tysiace zlotych ;)
a jesli cena naprawde nie gra roli.. to Leice 8.2 i 3 stalki ;)
wazy to malo a zdjecia jakie robi... 8)
Z podanego bloga:
"Conclusion
All three cameras performed very well for the whole Antarctica expedition. The 7D performed as I had hoped, surpassing 10,000 exposures without a problem. I must admit that the 5D Mark II surprised me as well with its build quality."
Sam widziales jak gosc ich uzywal - BRUTALNIE.
Wielkie dzięki Wszystkim za pomoc!!!!
Ale teraz wszystko ważę i mierzę i myślę o takiej opcji
- 5d2
- EF 35mm f/2
- EF 50mm f/1.4 USM
- 70-200mm f/4L USM
Co Wy na to?
24-70 f2.8 i 70-200 f4is ma najwiecej sensu z tym aparatem na wyjazd ale zrobisz jak bedziesz uwazal bo nie ma sensu bic piany :)
Nie bedziesz mial wielkiej roznicy pomiedzy 35 i 50 mm.
jesli juz to:
5D MKII:
24 mm f/1.4L II USM
50 mm f/1.4
70-200 F/4 IS
Naprawde sugeruje wziac 70-200 ze stabilizacja. Jest to najnowszy z serii 70-200 i najbardziej ostry, ma stabilizacje, ktora SUPER ci sie przyda. Genialny obiektyw.
Wg mnie jest to jak najbardziej sensowna propozycja :-D : 5dII + 24/1.4II super sprawa i zdjęcia są rewelacyjne z tego zestawu (a miałem również 35/1.4L), 50/1.4 dobry wybór ale gdybyś trafił dobrą sigmę 50/1.4 byłoby jeszcze lepiej.
Stabilizacja w szkle 70-200 pozwala zapomnieć prawie o statywie ;-) i rzecz na prawdę godna polecenia.
Ja bym sie nie pakowal w 50 ze wzgledu na to ze trzeba cholernie uwazac na to szklo takie jest moje zdanie a czesto w czasie jakiejs akcji czy zamieszania nie ma czasu na takie rzeczy. Rzeczywiscie 24L II to dobry wybor bylby na taki wyjazd... czasem jest ciemno pamietaj o tym a iso tez sie konczy:)
za KMA d700+24-70 uniwesalny dobrze zbudowany i uszczelniony system dla podroznika
jest gorzej wykonane od L i wysuwa mu się tubus
Wiem, ale ilosc elementow sie nie zmienila wzgledem tego, co napisal autor.
Wiec co jest nie tak?
Poza tym.....autor napisal, ze nie bedzie siedzial w pustyni 2 tygodnie zplecakiem, a bedzie przemieszczal sie samochodem od miejsca do miejsca.
A po drugie....smiem pzypuszczac, ze zestaw bedzie uzywany i po wyjezdzie tez:-)
wiesz tak naprawde przez pryzmat czasu patrzac.. a mam dosc spore doswiadczenie z tym forum.. to nie jestem przekonany czy on to naprawde chce kupic..
zestawienie wypowiedzi typu "cena nie gra roli" z tanszymi badz co badz obiektywami, wyglada mi raczej na chcec pogadania z nudow o sprzecie jak rzeczywistym zamiarze kupna choc mam nadzieje iz sie myle :)
poza tym leci przez kraj gdzie ceny sprzetu sa chyba najnizsze na swiecie.. wracajac moze dokupic cokolwiek z tej listy a na wyjazd zabral bym tylko dwa zoomy i to wszystko, bo z doswiadczenia wiem ze nie ma czasu mieszac stalkami a "zoom nozny" tez sie srednio sprawdza w trudniejszym terenie ;)
Może. Któż to wie. Ja zawsze jestem takiego zdania, ze latwiej jest wydac 20.000 PLN na sprzęt, niż zarobić. Ale.....:-)
Nie bardzo rozumiem dylemat czy d700 czy 5D. Dwukrotnie bylem w Australii czysto turystycznie i dwukrotnie żałowalem, że nie mam zakresu ogniskowych 8-600 mm. Najlepiej w jednym, nie za ciezkim, super ostrym zoomie i obojetnie jakiego producenta. . Nie wyobrażam sobie, żebym miał targac staloogniskowe obiektywy + jakieś zoomy. Pierwsze 3 tygodnie pobytu, czlowiek jest tak podjarany, że strzela foty wszystkiemu, co zobaczy i najchętniej równocześnie landszaft i makro. A wieczorem przed lustrem zastanawia się skąd czarny makijaż wokół jednego oka. Ciągła zmiana obiektywów juz po 2 dniach stałaby sie męczarnią.
Jeśli mialbym dziś robić zakupy od zera, do Australii pojechalbym z 28-135 mm f/3.5-5.6 IS USM jako podstawowe szklo + ew. jakieś ultraszerokie + ew. cos okolo 300 mm + lampa + filtry + lekki, mały statyw.
I kompletnie nieistotne mi się wydaje, czy Nikon czy Canon. A do samolotu na długie prawie 30 godzin, wziąłbym dobra książkę na temat kompozycji.
Bedzie wiekszy pożytek i lepszy efekt.
Jeśli tylko 24-70 to na pewno ZBYT często będzie po prostu za krótko.
Z drugiej strony, trudno jest zwiedzać Australię bez samochodu, do którego można wrzucić praktycznie nieograniczoną liczbę sprzętu. Jeździ się tam wygodnie, więc jedyny problem przy zmianach obiektywów, to piaski pustyni i deszcze na Północy kraju. To zupełnie inne zwiedzanie niż trawers. Sam szykuje się właśnie do wyprawy przez dżunglę z plecakiem i kilkoma kilogramami sprzętu foto. Kupiłem szelki, futerały, szmery bajery. Tylko, po założeniu tego wszystkiego na siebie sam się boję, czy da się w tym poruszać przez 8-10 godz dziennie.
Zgoda, jesli mamy zamiar skupić się na krajobrazach, Koala lub Humbakach. :) Ale trudno bedzie szybko reagowac sprzętem, akurat, nieszczęśliwie znajdujacym się w bagażniku, lub zamknietym na suwak w torbie, kiedy nagle przebiegają przez drogę kangury, emu, albo leci nad głową para Rozel Królewskich, a spod nóg uciekaja prześliczne jaszczurki. ;)
No sprzęt trzeba mieć zawsze pod ręką, to fakt. Zresztą sam nie targam ze sobą stałek, bo to nie wygodne i w sytuacjach, które przytoczyłeś zoom jest praktyczniejszy. Sam robię to w ten sposób, że staram się zawsze mieć podpięty tele-zoom, zakładając że zwierzak przy zmianie lensu zdąży mi uciec, a krajobraz nie.
Chyba zrobił się OT
to zostaje podpięcie półtorakilogramowego 28-300mm ;)
W takim razie dlaczego nie 2 obiektywy: jeden szeroki, a drugi 100-400?
Dobra, najwyżej dostaniemy po łapach;)
Szeroki kąt na pewno się przyda, 100-400 też. Ja bym wziął jeszcze jakieś macro na węże:wink: I chociaż co prawda nie posiadam, to jednak myślę, że 5d dałby sobie z tym wszystkim radę;)
No to skonczmy już dylemat Twojego podróżniczego wyboru bo ciągnie się to już od 8 stron i robi się nudne. Dostałeś już masę podpowiedzi co do zoomów jakie by Cię zadowoliły i pewnie wybierzesz coś idealnego dla siebie.
A jeśli cena i waga nie grają roli to powtórzę swoją propozycję z małym, niewielkim dodatkiem - D700 + 24-70AFS + 200-400AFS. Będzies przeszczęśliwy.
Nie sądzę, że się przyda jeśli wyleci do kibla za jeden wielki OT. Sam też widzę nie wiesz czego szukasz - jeszcze wczoraj chciałeś wyłącznie zoomy bo stałek nie lubisz, dziś już widzę w planach 2 stałki i zoom... z wątku w którym trwa głównie dyskusja o wyborze dla człowieka , który sam nie wie czego chce raczej nikt się niczego nie dowie - prędzej mu się bardziej popieprzy w głowie ;)
Poza tym takich dylematów jakie szkła zabrać w podróż było tu już na pęczki a to chyba nie o tym wątek prawda?
Do tej pory wydawało mi się, że forum jest po to, między innymi, by poradzić się bardziej doświadczony kolegów i wyciągać odpowiednie wnioski. Jak bym wiedział jaki sprzęt będzie dla mnie najbardziej odpowiedni to bym tu nie pisał.
BTW i Ty również mi pomogłeś w wyborze i będzie to D700. Wielkie dzięki.
Problem polega IMHO na tym, że tak na prawdę to jest bardzo niewielka różnica co kupi ktoś niezarobkowo zajmujący się fotografią. Obie te puszki dają olbrzymie możliwości jakie jeszcze kilka lat temu dawał... no właśnie tu nawet trudno znaleźć odpowiedniki. Ja gdybym stał przed takim wyborem to chyba bym się skupił na wyborze systemu (szkła) i ewentualnie gałkologii.