Teoria ewolucji jest teorią naukową. Nauka ma pewne sposoby dowodzenia swoich teorii, prawda? Z naukowego punktu widzenia nie ma dowodów - bo jak sam mówisz trzeba by ją odtworzyć (zmierzyć, zaobserwować itp)...
Wersja do druku
Nie z naukowego a z potocznego. W naukach przyrodniczych dowód to pewien zbiór faktów tworzących logiczną całość wyjaśniającą mechanizm zjawiska. Nie da się udowodnić (w potocznym rozumieniu tego słowa) że człowiek ma wspólnego przodka z szympansem bo nie cofniemy się w czasie.
Za wikipedią:
W naukach przyrodniczych mówi się często że pewna obserwacja lub doświadczenie jest dowodem pewnej tezy, przez co należy rozumieć, że wyniki doświadczenia wespół z pewnym tokiem rozumowania uprawniają do przyjęcia prawdziwości tezy.
Zbiór faktów o którym mówisz tworzą obserwacje i doświadczenia. Dlaczego nie chcesz stosować metod naukowych do naukowych teorii?
A tak wogóle to idę spać, dobranoc! :p
Wypowiedź naukowców:
Peter von Sengbush
"Pomimo olbrzymich nakładów finansowych próby wyhodowania coraz to produktywniejszych odmian za pomocą napromieniowania zakończyły się fiaskiem"
Wolf-Ekkehard Lonnig
"Mutacje nie mogą przekształcić jednego gatunku w zupełnie nowy. Konkluzja ta jest zgodna ze wszystkimi doświadczeniami i wynikami badań nad mutacjami prowadzonymi w XX wieku, a także z rachunkiem prawdopodobieństwa. Prawo powtarzalnej zmienności wskazuje, iż właściwie zdefiniowane, odrębne genetycznie gatunki mają wyraźną barierę, której nie da się usunąć ani przekroczyć za pomocą przypadkowych mutacji"
a wogóle to dzień dobry :-)
Wczoraj "kropka nad i " M Olejnik
Olejnik: To znaczy że nie było australopiteka i neandertalczyka ?
Wierzejski: Ja tam ich nie widziałem tak że nie wiem czy byli czy nie ....
ja: :shock: