Odp: "pożegnanie z Canonem" coś dużo tego ostatnio
Cytat:
Zamieszczone przez
pawel.guraj
Dziś, nie wrócił bym do Sony, choć czasami odrobinę tęsknię (ale to głównie za sprawą wielkości A6xxx).
p,paw
Dzisiaj Sony pokazało nową puszkę A6700 a zatem masz ku temu dobry powód :) Wymiary i waga nadal bardzo "podróżnicze" a do tego całkiem fajna matryca i AF z AI chyba ten sam co A7RV.
Odp: "pożegnanie z Canonem" coś dużo tego ostatnio
Cytat:
Zamieszczone przez
WinSho
Dzisiaj Sony pokazało nową puszkę A6700 a zatem masz ku temu dobry powód :) Wymiary i waga nadal bardzo "podróżnicze" a do tego całkiem fajna matryca i AF z AI chyba ten sam co A7RV.
Oj miałem dziś taką myśl, jak przeczytałem o tym A6700. A już myślałem, że Sony pogrzebało APS-C na dobre.
p,paw
Odp: "pożegnanie z Canonem" coś dużo tego ostatnio
Nowy soniacz dobrze się prezentuje.
Odp: "pożegnanie z Canonem" coś dużo tego ostatnio
Cytat:
Zamieszczone przez
Heldbaum
Chcę powiedzieć, że w większości przypadków, chyba nie względy praktyczne (co lepsze) decydują o tym, że jesteśmy wierni jednemu systemowi, ale właśnie tak zwane "okoliczności". Najrozmaitsze...
ja moge to prosto wyjasnic. w moim przypadku mozna nazwac takich okolicznosci 9, z czego 7 zaczyna sie na litere L. i nie dlatego, ze sa lepsze od czyichs innych okolicznosci na G, GM czy Art, tylko dlatego, ze juz za nie zaplacilem, bardzo mi odpowiadaja i mam do nich pasujace nakretki. te nakretki de facto tez mi bardzo pasuja, dwadziescia lat przyzwyczajen (10D, 30D, 5D, 450D, 5D2, 600D, 6D, 750D, 6D2) swoje robi. nawet wiecej powiem - dwa miesiace temu zamienilem sobie 6D2 na 5D4 i ku mojemu zdziwieniu najbardziej w calej zmianie doceniam nie tyle matryce czy autofokus, ale wlasnie ergonomie tej nakretki - w niej po prostu nie ma pierdow UX-owych, tylko wszystko dziala tak jak w dojrzalym produkcie dla swiadomego uzyszkodnika, nic nie przeszkadza w obsludze...
zwisa mi czy Nikon lub Sony sa lepsze w jakichs pomiarach, testach czy internetowym pieniactwie :) mnie ten zestaw ktory mam bardzo odpowiada i nie chcialbym go zamienic. co nie znaczy, ze jakiegos zestawu Soniacza czy Nikona nie moglbym uzywac i byc zadowolony. albo ze komus innemu taki zestaw bardziej odpowiada. wolnoc Tomku w swoim domku!
co mnie sporadycznie irytuje to "internety" opowiadajace mi, ze to co mam do niczego sie nie nadaje i ze musze wymienic, bo nie da sie tym zdjec robic. z reguly nie ilustrowane zadnymi zdjeciami ta teze uzasadniajacymi. a jesli juz jakis material wizualny sie pojawia, to sa to jakies fotoszopowe potworki gwalcace wszelkie pojecie estetyki :)
Odp: "pożegnanie z Canonem" coś dużo tego ostatnio
Ale czy funkcjonalnie przesiadka z gibanego dotykowego ekranu w 6d2 na taki z 5dIV nie doskwiera??
Odp: "pożegnanie z Canonem" coś dużo tego ostatnio
Cytat:
Zamieszczone przez
g69
Ale czy funkcjonalnie przesiadka z gibanego dotykowego ekranu w 6d2 na taki z 5dIV nie doskwiera??
tak i nie. jakbym mogl wybrac 5D4 z gibanym ekranikiem to bym taki wolal, to bardzo pomaga w pionowych "badylkach". a tak to sobie radze jako drzewiej (na lezaco albo z glebokiego przykucu i LV). 6D2 poki co nie sprzedalem, jak mnie jesienia najdzie na grzybki to moze spakuje do plecaka jako drugi korpus.
troche tu dziala tez taki "syndrom sztokholmski" - jak czegos nie masz, to nie pomyslisz, zeby potrzebowac. na wycieczki owerowe nie pakuje w plecak 16-35 i wtedy zakres 24-70 mi starcza, bo takich tematow szukam. a gdybym UWA spakowal, to pewnie by sie co jakis czas znalazly. podobnie sztywny ekranik - nie masz, to podswiadomie(?) przestajesz wygladac takich ujec.
teoretycznie glupi syndrom. w praktyce... jest to jakis kompromis, przyzwyczailem sie dosc szybko
z takich kompromisow - mam w domi album Michael Yamashita "Szlakiem Marco Polo". 600 stron ze zdjeciami klepanymi na jakims Kodaku, EOSem 3 jesli dobrze pamietam. kazde jedno wyglada na perspektywe 35mm. ograniczajace? nie wiem, bo album jest obledny, z doskonalym storytellingiem. fotograficznie o niebo lepszy niz Shangri-La tego samego fotografa. robionego nowoczesna cyfra z szerokim DR. i z zestawem obiektywow (w tym zoomow)
Odp: "pożegnanie z Canonem" coś dużo tego ostatnio
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
tak i nie. jakbym mogl wybrac 5D4 z gibanym ekranikiem to bym taki wolal, to bardzo pomaga w pionowych "badylkach". a tak to sobie radze jako drzewiej (na lezaco albo z glebokiego przykucu i LV). 6D2 poki co nie sprzedalem, jak mnie jesienia najdzie na grzybki to moze spakuje do plecaka jako drugi korpus.
troche tu dziala tez taki "syndrom sztokholmski" - jak czegos nie masz, to nie pomyslisz, zeby potrzebowac. na wycieczki owerowe nie pakuje w plecak 16-35 i wtedy zakres 24-70 mi starcza, bo takich tematow szukam. a gdybym UWA spakowal, to pewnie by sie co jakis czas znalazly. podobnie sztywny ekranik - nie masz, to podswiadomie(?) przestajesz wygladac takich ujec.
teoretycznie glupi syndrom. w praktyce... jest to jakis kompromis, przyzwyczailem sie dosc szybko
z takich kompromisow - mam w domi album Michael Yamashita "Szlakiem Marco Polo". 600 stron ze zdjeciami klepanymi na jakims Kodaku, EOSem 3 jesli dobrze pamietam. kazde jedno wyglada na perspektywe 35mm. ograniczajace? nie wiem, bo album jest obledny, z doskonalym storytellingiem. fotograficznie o niebo lepszy niz Shangri-La tego samego fotografa. robionego nowoczesna cyfra z szerokim DR. i z zestawem obiektywow (w tym zoomow)
Musze sobie zobaczyc ta ksiazke Yamashita. A jakies ciekawe albumy/ksiazki podroznicze jeszcze polecacie ?
Prawda jest taka ze niejednokrotnie do kapitalnego reportazu wystarczy obiektyw tylko 35 albo 50.
Odp: "pożegnanie z Canonem" coś dużo tego ostatnio
Odp: "pożegnanie z Canonem" coś dużo tego ostatnio
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
tak i nie. jakbym mogl wybrac 5D4 z gibanym ekranikiem to bym taki wolal, to bardzo pomaga w pionowych "badylkach". a tak to sobie radze jako drzewiej (na lezaco albo z glebokiego przykucu i LV). 6D2 poki co nie sprzedalem, jak mnie jesienia najdzie na grzybki to moze spakuje do plecaka jako drugi korpus.
troche tu dziala tez taki "syndrom sztokholmski" - jak czegos nie masz, to nie pomyslisz, zeby potrzebowac. na wycieczki owerowe nie pakuje w plecak 16-35 i wtedy zakres 24-70 mi starcza, bo takich tematow szukam. a gdybym UWA spakowal, to pewnie by sie co jakis czas znalazly. podobnie sztywny ekranik - nie masz, to podswiadomie(?) przestajesz wygladac takich ujec.
teoretycznie glupi syndrom. w praktyce... jest to jakis kompromis, przyzwyczailem sie dosc szybko
z takich kompromisow - mam w domi album Michael Yamashita "Szlakiem Marco Polo". 600 stron ze zdjeciami klepanymi na jakims Kodaku, EOSem 3 jesli dobrze pamietam. kazde jedno wyglada na perspektywe 35mm. ograniczajace? nie wiem, bo album jest obledny, z doskonalym storytellingiem. fotograficznie o niebo lepszy niz Shangri-La tego samego fotografa. robionego nowoczesna cyfra z szerokim DR. i z zestawem obiektywow (w tym zoomow)
Pewnie po części racja,ale u mnie jak juz zasmakowałem odchylanego ekranika,to powrót do 6D wręcz ciagle mi przypominał,że go brakuje i akurat by sie przydał.. :)) choć wizjer optyczny daje odpocząć oku i przyjemność wieksza jakby z focenia. Dla dobrego fachowca oczywiście to nie problem,ale komfort odczuwalnie dla mnie spadał.
Odp: "pożegnanie z Canonem" coś dużo tego ostatnio
Cytat:
Zamieszczone przez
g69
Pewnie po części racja,ale u mnie jak juz zasmakowałem odchylanego ekranika,to powrót do 6D wręcz ciagle mi przypominał,że go brakuje i akurat by sie przydał.. :)
tez sie tego balem przed zamiana na 5D. poki co okazuje sie to raczej mocno nieuzasadnione. zobaczymy jak bedzie na jesien z grzybami i potem na wiosne jak wyjda krokusy :)
PS. dla chetnych... https://www.amazon.pl/Marco-POLO-voy...9282198&sr=8-4 - poprzednie wydanie w uzywce mozna troche taniej dostac, jak sie chce...