no to slowo cialem sie stalo i Canon popelnil trabanta micro:
Just posted: Hands-on preview of the Canon EOS 100D/SL1: Digital Photography Review
Wersja do druku
no to slowo cialem sie stalo i Canon popelnil trabanta micro:
Just posted: Hands-on preview of the Canon EOS 100D/SL1: Digital Photography Review
Co mi się podoba, przynajmniej na zdjęciach, to karbowany grip. Powinno to poprawić chwyt. Seria 1000 miała gładki plastik. Tylko jak faktycznie będzie się go trzymać to trzeba poczekać aż się pojawi w sklepach.
Fajny. Od dawna chciałem mieć aparat takiej wielkości. Świetna sprawa na kilkudniowe wyjścia, gdzie trzeba liczyć każdy kilogram w plecaku.
P.S. Podejrzewam że bardzo spodoba się mojej żonie :-)
Naprawdę wpadający w oko. Mam nadzieję, że nie wypadający z dłoni. ;)
Faktycznie, propozycja która możne zastąpić bezlusterkowce, a przy tym nawiązująca do ich korzeni (wielkość korpusu, wielkość fizyczna matrycy i wymienne obiektywy). Może jeszcze naleśnik EF 24/2.0 lub nawet 2.8 i była by to niezła lustrzanka do kieszeni.
Premiera jak najbardziej na tak.
jeszcze 18-55 stm do tego dokładają :p
imo ten malusze będzie miał sporo większe zainteresowanie niż 700d =)
Hmmm, już właściwie podjąłem decyzję żeby budować drugi, "wycieczkowy" system (m4/3) a tu proszę... wstrzymam się kilka tygodni, może okaże się, że warto pozostawić jednak kilka obiektywów, które zamierzałem sprzedać, a do 100D dokupić np. 40/2.8. Zawsze będę miał 2 body, zależnie od zasosowania - duże i małe, zawsze to jeden system bez przejściówek, itp. Na razie mi się ten pomysł podoba...
Wizualnie wygląda bardzo fajnie, ale (r)ewolucji w jakości obrazu z canonowskich CMOS-ów bym się nie spodziewał. To co jest najważniejszą zaletą tego maleństwa (czyli zgodność z optyką EF) może być też takim małym gwoździem do trumny tego modelu na tle innych urządzeń, z którymi przyjdzie mu konkurować. Mam na myśli wszystkie bezlusterkowce z małymi i fajnymi obiektywami. Szkła EF są jednak w porównaniu sporo większe.
To jest pułapka jeśli chodzi o "mały lekki zamiennik bezlusterkowców". Ze szkłami, tym bardziej EF nie da się poszaleć. Do zabawy, nawet lekko kosztem jakości w stosunku do FF i Lek lepszy będzie system Fuji (moim zdaniem). Calościowo lżejszy, mniejszy, bardziej przemyslany, a nawet dający więcej zabawy przy obsłudze. Tutaj "glębokości" body nie da się oszukać a fotografuje się zestawem body + SZKŁO. Przy takim bagnecie szkło FF będzie dużo większe a dla mnie kupowanie kolekcji obiektywów EF-S to w sumie to samo jak bym nabył nowy system.
Widać że Canon idzie na masowego odbiorcę i jednocześnie w bezlusterkowcach leży i kwiczy, nie ma nic sensownego do zaproponowania.
Hmmm, a jak mam już obiektywy i będę dużo bardziej zadowolony jak nie będę musiał po raz kolejny ładować sporo kasy? System Fuji, który też mi się podoba to już ok 10k PLN za body (np. X-E1) + 3 obiektywy. Tu cena za samo body będzie na początek pewnie ok. 2500 PLN. Małe body + naleśnik + ew. szeroki kąt będzie duużo lepsze na wyjazdy jak np. nie chcę targać do samolotu dużego plecaka i potem jeszcze cały dzień tego nosić...
Spokojnie, na razie emocje będą jeszcze przez jakiś czas brały górę, potem jak się uspokoi i zobaczymy co nowe dziecko Canona potrafi...
Pora czekac na pierwsze testy. Jak dla mnie fajna sprawa i alternatywa dla bezlusterkowcow. Jedyna sprawa to obiektywy. Poki canon nie wypuscie jakiegos szerokiego placka to ten system dla mnie personalnie lezy. Jest 40mm f2.8 i to super ale uwazam ze powinni zaserwowac jeszcze placki takie jak 16mm i np 22mm jak w eos-m.
Z takim zestawem szkielek bylo by to moje wakacyjne body. Poki wiecej plackow nie bedzie to ja nie widze sensu pakowac sie w male body z obiektywem normalnej wielkosci. Poki co moj nx100 z 20mm i 30mm zostaje jako zestaw wakacyjny.
Nie wiem tez czy dobrze zrozumialem. Wszystkie 9 punktow jest krzyzowych a srodkowy ma wieksza czulosc?
700D vs 100D
Wygodne w trzymaniu(względem xxxD) to to nie będzie, coś jak Olympus.
Cena?
No wlsnie cena. W UK mozna zrobic preordera za 569 funtow na body. Troche to sporo ale cena z czasem troche spadnie.
Ciekawi mnie jak to wypada wielkosciowo w porownaniu do np 5d :)
To jest jakiś ciekawy ruch brakowało trochę małego korpusu.
Coś czuję, że moja żona pożegna się ze swoim nikosiem 3100D :) .
Szkoda tylko, że ta badziewna lampeczka wystaje z przodu poza bagnet, bo grip już nie. Dałoby się wcisnąć w małą przestrzeń bez szkła...
Digital Photography Review
"Although we haven't had long with the EOS 100D, our first impressions are quite favorable. The camera's significant size reduction fortunately doesn't come at the expense of greatly reduced operability."
Może jeżeli chodzi o wielkość wcale nie będzie tak źle jak się niektórym wydaje.
A poza tym dla mnie różnica w noszeniu 1D (1,5 kg) i 100D (0,4 kg) nawet z obiektywami i tak będzie warta poważnego zastanowienia :-):-):-)
To nie do końca tak, że szkło do matrycy APS-C czy pełnoklatkowej "musi" mieć jakiś określony rozmiar. Zobacz proszę, jak wygląda obiektyw w bezlusterkowym Sony RX1 - nie jest przecież tak duży, jak nowy (czy nawet stary) EF 35/2 Canona. Potencjalnym problemem 100D jest cała lustrzankowa scheda - lustro w korpusie to większa odległość między matrycą a bagnetem, co oznacza, że szkła (zwłaszcza szerokokątne) też będą większe. Domyślam się, że aparat będzie sprzedawał się nieźle, ale z perspektywy roku 2013 takie niezdecydowanie (czyli jednoczesne tkwienie w systemie lustrzankowym i dążenie do miniaturyzacji na miarę bezlusterkowców) nie będzie dobre dla konsumentów.
Wg mnie farna propozycja, lekkie, z dobrą matrycą i wizjerem :) \
A napewno spodoba się żonie, bo jak ma robić fotki zgripowanym 60d to po chwili ma dość :D
kompatybilnosc z EF-S wynika w prostej linii z dwoch faktow:
1. to jest propozycja przede wszystkim dla istniejacych niewolnikow systemu, zeby zatrzymac ich przed zagladaniem do innych ogrodkow. po co uzytkownik 60D/7D/6D/5D ma szukac malucha Oly czy Sony, jesli moze go dostac od Canona i moc sobie wpiac jakiekolwiek szkielko zechce? albo uzytkownik Powershota mogl sobie tanio kupic cos malego o zaletach DSLR.
2. dla tych, ktorzy szukaja sobie opcji malego aparatu i nie sa aktualnie zniewoleni przez jakis system - jest to jedno z alternatywnych rozwiazan tematu "maly aparat" (inne niz mirrorless albo nikonowski 1). z roznymi zadami i waletami takiego a nie innego wyboru. ale na pewno ogromnym punktem marketingowym 100D bedzie to, ze mozna sobie do niego wpiac ktorykolwiek z dziesiatek szkiel EF/EF-S. ten argument jest na dzien dobry NEX-killerem, daje duza przewage nad m4/3 a i 1-ka Nikona wyglada przy tym kiepsko (doliczywszy przejsciowki).
patrzysz na 100D jak na "poczatek", a to jest bardziej "uzupelnienie" linii produktowej. a wlasnie ta roznice bedzie Canon doil marketingowo - ze nie kupujesz czegos w powijakach, do czego wszystkie akcesoria trzeba porobic. tylko dostajesz produkt od reki kompatybilny z kosmiczna liczba istniejacych juz akcesoriow. z czego mnostwo tych akcesoriow jest tez dostepnych z drugiej reki, za bardzo niskie ceny...
Canon zrobił 40mm/2.8 , ale są jeszcze Voigtlandery 20mm/3.5 i 28mm/2.8 - są do luster pełnoklatkowych i małe. Mają też elektroniczną przysłonę, exif.
Jestem świadomy wszystkiego o czym piszesz. Ale idę o zakład, że zdecydowania większość osób kupujących małe lustrzanki nie dokupuje do nich nic więcej poza teleobiektywem i w jakiejś części jasną stałką - bo taka fajnie rozmywa tło. Wydaje mi się, ze bardziej kuszące są naprawdę małe urządzenia, a nie takie "protezy" jak 100D, które mają obie nogi ustawione w zupełnie różnych światach. Oczywiście marka Canon robi swoje, ale ja równocześnie widzę, że firma nie jest już tak innowacyjna jak parę lat temu, kiedy EOS-y dawały najlepszą jakość obrazu na rynku. Fakt, że nie potrafią zrobić dobrego małego aparatu na miarę obecnych czasów jest takim kamyczkiem do tezy, że po prostu się zatrzymali.
Przecie to jest 1200D w innej nazwie w czym sensacja?
Mysle ze dla osob ktore chca miec cos malego wcale nie jest to zaden nex killer. To bedzie swietna opcja dla amatora ktory chce male lustro z kitem.
Co z tego ze mam Lki jesli one poprostu sa wielkie! To totalnie zabija caly sens malego body. To jak nex z kitem. Wyglada to komicznie.
Jak dla mnie to takie body ma sens tylko z plackami.
Robienie takich popierdółek jak 100d oznacza, że Canon utracił możliwość konkurowania w segmencie APS-C i będzie go "na siłę" utrzymywał pseudo-nowościami. Brak nowego sensora od 4 lat oznacza, że Canon nie może przy obecnej technologii pokazać nic istotnie nowego. I dlatego akcent przesunie się na FF. Z punktu widzenia Canona ma to podwójny sens: po pierwsze, obecne sensory FF są wielkością piksla na poziomie 30d/40d, więc przy obecnej technologii Canon ma sporą rezerwę, która pozwoli mu produkować w miarę konkurencyjne sensory FF przez parę lat. I po drugie, największa gama szkieł FF na rynku.
--- Kolejny post ---
W małych, to znaczy jakich? Bo jeśli w EOS-M, to brakuje wszystkiego: szkieł, konkurencyjnej matrycy, wizjera, sprawnego AF...
oj przesadzasz... ;)
na poziomie entry-level wyglada to:
90% - zostaje na korpusie z kitem
9% - dokupuje do pary tele (55-250)
1% - jacys maniacy, ktorzy iloscia sloikow kompensuja sobie... [albo jakos tak].
ten nowy 18-55 jest ciutke duzy jak na kita, ale powinien obleciec. jak wypuszcza do tego odswiezone 55-250 (ciut mniejsze i na pewno lzejsze od obecnego) to gra gitara.
zdjecie 100D na tle 80 szkiel EF/EF-S, w tym biale pracia z czerwonymi paskami to czysty marketing i bicie piany. ale to moze byc bardzo skuteczny marketing.
z drugiej strony, sa jedna z niewielu firm w dzialce foto, ktora trzepie ostra kase. gdzie inni jada na krawedzi, a czesciej ponizej, zyskownosci... mysle, ze kryzys i ogolny pesymizm konsumentow odgrywa tu swoja role...
To może jeszcze taki przykład...
Panasonic G5
120 x 83 x 71 mm
396g
Canon 100D
117 x 91 x 69 mm
407g
Że skuteczny marketing stoi za rynkowym sukcesem Canona to nie ma żadnej wątpliwości. Czy kupujesz lepsiejszego Powershota, czy dowolnego EOS-a, to dostajesz jasny komunikat, że są to potężnie obudowane systemy, w których na pewno niczego nie zabraknie. Idę o zakład, że wielu klientów to takie osoby, które w tyle głowy mają przeświadczenie, że w przyszłości na pewno coś dokupią do swojego aparatu. Taka potrzeba, skutecznie podsycona, na pewno wpływa na taką a nie inną sprzedaż Canona. Z drugiej strony są tacy trochę bardziej doświadczeni i wymagający użytkownicy aparatów, którzy oczekują jakiejś innowacji. Czegoś na miarę RX1 lub przyszłego pełnoklatkowego NEX-a w Canonie raczej się prędko nie doczekamy i 100D jest tego najdobitniejszym dowodem.
Dlatego mając szkła systemowe lepiej kupić 100d zamiast EOS-M - bo mamy sprawny AF, wizjer prawdziwy. A wielkość wcale nie większa w praktyce.
tutaj porównanie do 650D, a przecież 100D jest od niego o 1cm mniejszy w wysokości i głębokości i o 1,5cm mniejszy w szerokości. Po za tym do szkieł systemowych trzeba w EOS-M użyć dość gruby dystans-er.
http://www.dpreview.com/previews/can...650d-eos-m.jpg
Podpinając do tego ciężkie L`ki to czysty masochism, jak wziąłem do ręki kiedyś 1100D i wyobraziłem sobie to z 70-200 czy 10-22mm to ogarnął mnie śmiech i zarazem przerażenie.
Celem tegosz jest lekkość i poręczność a przy w/w sytuacji się to traci - czyli bez sensu.
Co innego z plastikowym lekkim szkiełkiem jak 1.8/50mm czy... własnie i tu pojawia się problem bo brakuje czegoś ultra-lekkiego jasnego i na tyle szerokiego aby dało po przemnożeniu ~35mm - np takiego 2/22mm.
Canon mówi: Chcesz modnie, poręcznie, cienko, lekko i ładnie bierz EOS M + 2/22mm.
Nie chcesz - masz 100D i wywrotkę słoików EF - EF-S
Swoją drogą te maluszki xxxxD a teraz 100D to idelana propozycja na "zapas" lub w ogóle "baza" w sytuacjach gdzie naprawdę liczy się każdy gram.
Tutaj to pokazano wielkość do EOS-M i do wspomnianego powyżej 650D. W ogóle 100D to tak naprawdę 650D bez odchylanego ekranu.
RX1 kosztuje czternaście tysięcy złotych. Co to ma do 100D ?????
nie no... 600D jest moze ciut wiekszy niz 1100D, ale ja go mam w plenerze na stale podpietego do 70-300L i to mi calkiem pasuje. no, z 70-200/2.8 (jesli ten miales na mysli) to byloby juz
troche bardziej ekstremalnie. ale z drugiej strony - mialem swego czasu 450D + 300/4 i to mi dawalo rade. fakt, ze glownie ze statywu nie z reki ;)
amen.
mam nadzieje, ze premiera 100D oznacza zwiekszone szanse na EF-S 22/2. bo mi tego szkla sakramencko brakuje do 600D. a M kupowac absolutnie nie zamierzam
jestem sklonny przyznac im ten przywilej korzysci, ze w ich sytuacji rynkowej moga sobie pozwalac na produkty nierewolucyjne i niezbyt innowacyjne, o ile w zamian wypuszczaja produkty bedace sensowna, solidnie dopracowana i sprawdzajaca sie w praktyce ewolucja. 100D owszem jest taka sensowna ewolucja, moze jesli zapomniec na chwile o beznadziejnym Hybrid-AF w wykonaniu Canona.
No są oprócz systemowej 40mm jeszcze Voigtlandery 20mm i 28mm, które są tak uniwersalne że wykorzystasz je i na pełnej klatce i bez żadnych adapterów i kombinacji z 100D. Kiedyś myślałem o takim EOS-M jako uzupełnienie systemy EOS FF, ale brak wizjera, AF i cena zniechęca. Teraz ten 100D jest super rozwiązaniem dla takich osób.
Tylko że te Wojtki nie są atrakcyjne cenowo.
No są oprócz systemowej 40mm jeszcze Voigtlandery 20mm i 28mm, które są tak uniwersalne że wykorzystasz je i na pełnej klatce i bez żadnych adapterów i kombinacji z 100D. Kiedyś myślałem o takim EOS-M jako uzupełnienie systemy EOS FF, ale brak wizjera, AF i cena zniechęca. Teraz ten 100D jest super rozwiązaniem dla takich osób.
--- Kolejny post ---
Tutaj jeszcze jak to wygląda z 40mm
duze tutaj - żeby szerokosci forum nie rozwalac
http://www.imaging-resource.com/PROD...non_sl1_1b.JPG
I nagle ten STM zrobił się wielki...
zapewne tak. licze na to, ze 100D jesli liczony jako alternatywa dla M wzgledem rozeznania rynku i byc moze bedzie gwozdziem do trumny tegoz.
a od siebie moge tylko ten obrazek wkleic:
jesli o mnie chodzi to z checia potraktuje M jako slepa uliczke ewolucji i niepotrzebny nikomu (panie wybacza) wypierd... ;)
tu nie jestem az tak pewny. to sa jednak dwa zupelnie osobne segmenty i zastosowania. 22/2 bym kupil do Rebela, ale ani 35/2 ani 35/1.4 do FF juz nie,
a mam swobode tego wyboru, bo i cropa i FF w koncu mam, kase jak trzeba tez.
35/1.4 to szklo do profesjonalnej roboty, 22/2 to po prostu lekka stalka do fot we wnetrzach. dla amatora
Canon wydziwia. Pytanie, po co..