Zobacz pełną wersję : Branża ślubna zdycha...
Tylko fotografowie mają jakieś dziwne ambicje bycia artystami, inwestują ogromne pieniądze w korpusy i szkła gdzie może 1% klientów odróżni obraz z FF i 85/1.2L od kitowego obiektywu na APS-C.
Marnie z Twoją wiedzą, oj marnie. Nie dość że nie jestes w stanie wydedukowac jaka jest roznica w pracy na FF ze szklem f1.2 a kitowcem na APS-C, to do tego mylisz pojecia i nie wiesz, ze artysci brzydza sie AF. Wstyd oj wstyd.. Siadaj, pała! :p
fakt może różnica w obrazowaniu jest pomiędzy FF a cropem, ale nie uwierzę jak ktoś odróżni zdjęcie z przykładowo canona 85L od sigmy 85 1.4 - jeśli ktoś widzi taką różnicę to szacunek.
druga sprawa faktycznie śluby trzeba traktować biznesowo: zredukować koszty, zwiększyć zyski - prosta zasada. A sprzęt trzeba dobierać tak aby się szybko zwrócił i zaczął zarabiać.
Branża ślubna nie zdycha zmieniają się klienci, szukający tandety za marne grosze i albo my się dostosujemy albo czas zmienić zawód ;)
Przemek_PC
30-03-2013, 21:35
Czacha, piłeś coś czy co?
jellyeater
30-03-2013, 21:50
Jellyeater - myślę, że pojechałeś po bandzie teraz... Ogólnie ślub to wciąż dla wielu ludzi ważna ceremonia i ważne wspólne przeżycie rodzinne, spotkanie z przyjaciółmi - no bo chyba nie uważasz, że chodzi tylko o to, żeby złożyć życzenia i popić schabowego szampanem a potem porawić setką i do domu? No chyba że tak jest... To wtedy szkoda dalej stukać w klawiaturę...
Nie twierdzę, że nie jest to ważna uroczystość. Jedna z ważniejszych w życiu. Ale można by to załatwić w małym gronie. Rodziny. Na przyjaciół i tak w czasie tej uroczystości specjalnie nie ma czasu. :( Nie wiem o co teraz chodzi w weselach. Kiedyś były to jedyne imprezy na wsi. Teraz czasy się zmieniły. I trzeba z miasta na wieś jechać, żeby wziąć udział w czymś takim. Ta tradycja z czasem wymrze jak dinozaury.
Czacha, piłeś coś czy co?
Nie no, w Wielką Sobotę? :mrgreen: Po prostu nie postarałeś się ;)
--- Kolejny post ---
fakt może różnica w obrazowaniu jest pomiędzy FF a cropem, ale nie uwierzę jak ktoś odróżni zdjęcie z przykładowo canona 85L od sigmy 85 1.4 - jeśli ktoś widzi taką różnicę to szacunek.
druga sprawa faktycznie śluby trzeba traktować biznesowo: zredukować koszty, zwiększyć zyski - prosta zasada. A sprzęt trzeba dobierać tak aby się szybko zwrócił i zaczął zarabiać.
Branża ślubna nie zdycha zmieniają się klienci, szukający tandety za marne grosze i albo my się dostosujemy albo czas zmienić zawód ;)
Ale przeczytaj jeszcze raz o czym ja piszę - o widocznej różnicy w zdjęciach (bo ta niezaprzeczalnie istnieje, chociaż nie wszyscy są w stanie ją zauważyć i zrozumiec), czy w różnicy w pracy sprzetem topowym a amatorskim? Bo przecież po to kupuje się lepsze aparaty i obiektywy - aby wygodniej się pracowało, a nie aby goście weselni nad tym mlaskali :) No, chyba że Leica ... :mrgreen:
Grajkowie jakich znam nie czują się w przeciwieństwie do wielu fotografów artystami. Wielu z nich gra to czego nie lubi po to aby mieć za co grać to co lubią
dla mnie to juz nawet nie są grajkami tylko kimś z pogranicza DJ-ów, zdecydowana większość jedzie na minidyskach z gotowymi aranżami pościąganych gdzieś w torentach i odwalają swoiste "karaoke" (brakuje tylko wyświetlanych napisów)....
Kolekcjoner
30-03-2013, 22:52
Czacha, piłeś coś czy co?
Może zwyczajnie trafiłeś w sedno ;).
Ale przeczytaj jeszcze raz o czym ja piszę - o widocznej różnicy w zdjęciach (bo ta niezaprzeczalnie istnieje, chociaż nie wszyscy są w stanie ją zauważyć i zrozumiec), czy w różnicy w pracy sprzetem topowym a amatorskim? Bo przecież po to kupuje się lepsze aparaty i obiektywy - aby wygodniej się pracowało, a nie aby goście weselni nad tym mlaskali :)
Na poważnie to tu jest istotna odpowiedź na jedno pytanie. Na ile sprzęt jest dla kogoś ważny?
- bo chce
- bo takiego potrzebuje do prowadzenia biznesu (z jakiegokolwiek powodu).
Mam wrażenie, że niektórzy nie traktują tej roboty jak prawdziwy biznes tylko jako hobby. Z punktu widzenia zarabiania pieniędzy kupuje się to co konieczne żeby biznes się kręcił i tyle.
Lulu1988
30-03-2013, 23:09
Mam wrażenie, że niektórzy nie traktują tej roboty jak prawdziwy biznes tylko jako hobby. Z punktu widzenia zarabiania pieniędzy kupuje się to co konieczne żeby biznes się kręcił i tyle.
Jest w tym ziarnko prawdy. Po co kupowałem szóstą stałkę do kompletu......bo musiałem? Nie, taką miałem zachciankę, a ponieważ tym zarabiam....to mogę mówić kobiecie, że było to niezbędne ;)
Może zwyczajnie trafiłeś w sedno ;).
No właśnie wręcz przeciwnie - zagalopował się w swoich rozważaniach i nic więcej ;) Bo nie liczy się jedynie to co klient widzi, ale również komfort pracy. Dziure pod fundamenty można wykopać łopatą, tak samo jak można to zrobić koparką. Rozumiem że Ty z kolegą Przemkiem naginali byście z łopatami :mrgreen:
Na poważnie to tu jest istotna odpowiedź na jedno pytanie. Na ile sprzęt jest dla kogoś ważny?
- bo chce
- bo takiego potrzebuje do prowadzenia biznesu (z jakiegokolwiek powodu).
Padło porównanie APS-C z kitem kontra FF z jasną stałką. Myślę że znasz odpowiedź na to pytanie, ale czuję w kościach że celowo pojedziesz po bandzie .. wybaczam ;)
Mam wrażenie, że niektórzy nie traktują tej roboty jak prawdziwy biznes tylko jako hobby. Z punktu widzenia zarabiania pieniędzy kupuje się to co konieczne żeby biznes się kręcił i tyle.
Ja pójdę jeszcze dalej - dla wielu ludzi fotografia to hobby sprzętowe, a nie takie które polega na robieniu zdjęć. Daleko szukać nie trzeba, wystarczy zwrócić uwagę na content (to ostatnio modne słowo) naszego forum :mrgreen:
BTW ja przed nikim z zakupów tłumaczyć się nie muszę, bo jestem gadżeciarzem i lubię fajne zabawki :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: A że dodatkowo ułatwiają pracę to jeszcze lepiej ! :p
Przemek_PC
30-03-2013, 23:51
Czacha, przeczytaj dokladnie co napisalem. Napisale, ze klient nie zauwazy roznicy, klient a nie fotograf czy operator. Rozumiesz teraz co napisalem?
szambonur
30-03-2013, 23:54
Dla rozluźnienia emocji pragnę przypomnieć iż dzisiaj przesuwamy zegarki o godzinke do przodu, więc może trzeba by to nadrobić wcześniejszym snem...:)
Sergiusz
31-03-2013, 00:00
Dla rozluźnienia emocji pragnę przypomnieć iż dzisiaj przesuwamy zegarki o godzinke do przodu, więc może trzeba by to nadrobić wcześniejszym snem...:)
Ja na Forum już od jakiegoś czasu mam dwie godzinki do przodu. Tak, że tą jedną i tak nie przegonię. :lol:
szambonur
31-03-2013, 00:04
Ogólne ustawienia - Ustawienia daty i czasu
Pogrzeb tam trochę i będziesz miał wszystko OK
Ja na Forum już od jakiegoś czasu mam dwie godzinki do przodu. Tak, że tą jedną i tak nie przegonię. :lol:
Kolekcjoner
31-03-2013, 00:09
Dziure pod fundamenty można wykopać łopatą, tak samo jak można to zrobić koparką. Rozumiem że Ty z kolegą Przemkiem naginali byście z łopatami :mrgreen:
Kiepskie porównanie, bo to czym się kopie dyktują warunki i opłacalność. Rozumiem że fundament pod ściankę działową w piwnicy Ty kopałbyś koparką :mrgreen:.
Dla rozluźnienia emocji pragnę przypomnieć iż dzisiaj przesuwamy zegarki o godzinke do przodu, więc może trzeba by to nadrobić wcześniejszym snem...:)
Kto by tam tracił czas na spanie ;).
szambonur
31-03-2013, 00:13
Kto by tam tracił czas na spanie ;).
Szczególnie przy tak emocjonującym temacie o biznesie ślubnym...:)
Sergiusz
31-03-2013, 00:20
Ogólne ustawienia - Ustawienia daty i czasu
Pogrzeb tam trochę i będziesz miał wszystko OK
Czas jest najprostszą rzeczą i nie ma dla mnie znaczenia. Stąd nie gmeram we wskazówkach. To tak trochę jak bym przestawił w telefonie mazowiecką wioskę na Barcelonę to by mi się zrobiło 22 stopnie na zewnątrz?
Kiepskie porównanie, bo to czym się kopie dyktują warunki i opłacalność. Rozumiem że fundament pod ściankę działową w piwnicy Ty kopałbyś koparką :mrgreen:
Jeśli ściankę działową to akurat koparko-spycharką :mrgreen:
Kolekcjoner
31-03-2013, 00:59
Jeśli ściankę działową to akurat koparko-spycharką :mrgreen:
Tak, w piwnicy - wjechałbyś tam przez ścianę - to może prościej wyburzyć chałupę i postawić od nowa :mrgreen:.
Dobrze wiesz o czym piszemy. I nie ma co tego ciągnąć - ja doskonale rozumiem że ktoś prowadząc biznes kupuje sobie drogie zabawki bo to go cieszy, lepiej mu się pracuje, czuje się pewniej - powodów jest tysiąc. Natomiast zupełnie inną kwestią jest racjonalizowanie zakupów sprzętu pod kontem zysku. Przy tym w branży ślubnej "stopa zwrotu" jest całkiem niezła i to też jest jedna z przyczyn dlaczego tylu młodziaków się rzuca na to eldorado ;).
Sergiusz
31-03-2013, 01:21
Ja tyko wspomnę, że Eldorado nazwa legendarnej krainy pochodzi od człowieka posmarowanego złotem, nikt jej nigdy nie odnalazł i pewnie nie istnieje.
Kolekcjoner
31-03-2013, 01:55
Kto wie, może jednak ;).
Sergiusz
31-03-2013, 02:22
Nie mniej dotowany absolwent Liturgicznego Kursu ma małe szanse aby je odnaleźć.
jellyeater
31-03-2013, 06:28
Nie no, w Wielką Sobotę? Po prostu nie postarałeś się
W Wielką Sobotę czyli wczoraj widziałem 3 potężnie zaprawione przypadki. Pewnie źle znoszą żałobę...
Powyżej entry-level aparaty podobnie się obsługuje. Chociaż wczoraj w 5D brakowało mi drugiego joysticka to zmiany punktów. Teraz muszę z tym żyć... Czy gdybym był ślubnym to kupiłbym coś z serii 1D? :) Raczej bym dalej żył.
Bajki o mikrokontrastach, atmosferze i kolorach są dobre dla sami wiecie kogo. Klienta to wali. Ważne by zdjęcie było kolorowe (kto zauważy zafarb, dopóki nie będzie tragiczny?). :P Mityczna plastyka, która to objawia się po prostu potężną winietą (którą łatwiej dodać niż ująć) to też ściema tych co muszą uzasadnić kolejną zabawkę. Kremowość bokeh? :) Tylko dewianci patrzą się tam gdzie jest nieostro. Każdy normalna osoba szuka ostrych elementów. A nieostre ignoruje chyba, że ją do tego zmusimy (też bywam dewiantem, ale to przez Was :P). Przy kotlecie nie ma co zmuszać. A i ostrość szkła zaczyna mieć znaczenie od 20x30 cm. Na mniejszych odbitkach tego po prostu nie widać. Jak duże wywołujecie zdjęcia do tych albumów? Te co wdziałem miały raczej po dwa zdjęcia na A4.
Jak działa wzrok klienta to widać czasem po nowych osobach, które wrzucają zdjęcia. WB nieustawiony, kadry dzikie i w ogóle. A kadry im się podobają skoro się nimi dzielą. Potem przechodzą szybki kurs co jest źle i potem to już z czasem 1/4000 i bez czerwonego paska, to nie ma co na dwór wychodzić. :)
Kit mógłby być trochę za ciemny na kościół. Ale tak to pewnie by styknął.
Potem jest pucułowata Kasia z łysiejącym Zdzisiem na polu w południe. Ale mikrokontrast wymlaskany do granic niemożliwości.
Przemek_PC
31-03-2013, 07:29
Nic dodac, nic ujac. Zapytajcie grajkow czy na wesela zabieraja swoje najlepsze i najdrozsze zabawki i czy kaza mlodym doplacac za to, ze saksofon kosztuje 20 tys.zl. gdzie w kokurencyjnym zespole gosc gra na badziewnym saksie za 6 tysiecy.
Chyba zabierają...
Poza tym grajki musiały się nauczyć nut i ćwiczyć przez kilka lat, zanim poszli na pierwszą robotę.
Znam kilku po Akademiach Muzycznych, a to już poważna sprawa.
A ślubniak?
Kupi FF, L, zrobi groźną minę i woła o kasę.
Nie wiem, jakie są stawki kapeli. Pewnie cała kasuje tyle, ile jeden kotleciarz.
Bez kapeli nie ma wesela, bez fotografa i owszem - podpity szwagier też potrafi walnąć fotkę kompaktem w stylu "Biały Miś".
Odpowiedzia ma kapele za 10tys jest samozwanczy dj za 8stowek ;)
Przemek_PC
31-03-2013, 10:00
Moge podac stawki z jakimi sie spotykam:
- kapela 3-4 tys.zl
- kamera 1,5-2 tys.zl
- foto 1,5-2,5 tys.zl
- dobry DJ 3,5 tys.zl
- knajpa 170zl od talerzyka.
Podawajcie jak to wyglada gdzie indziej.
Szczerze mówiąc, to niejeden samozwańczy DJ będzie lepszy niż grupa Janków Muzykantów grających wszystko na jedno kopyto.
Czy to jest ważne kto czym pracuje? Za niedługo dojdzie do tego że jak nie będziesz chodził w Convers'ach na wesele nie będziesz miał garnituru od Armani'ego nie będziesz pachniał Hugo Boss'em to nie będziesz mógł robić zdjęć. Rozumiem że wy na tym zarabialiście/zarabiacie pieniądze może lepsze/gorsze niż kiedyś ale teraz jest dużo takich cicho ciemnych w każdej branży. Każdy się boi widzę o własną dupę. Jak ktoś jest dobry to sami go znajdą nie będzie musiał się nikogo prosić. Jak nie to może czas zrezygnować i zająć się czym innym? Mam wrażenie, że większość chyba zazdrości tym którzy mają 550D 50 1.8 i kita że robią więcej niż Ci z 2x 5DII z niewiadomą ilością obiektywów stałoogniskowych. Mój ojciec tyle lat sobie pstrykał 40D z 17-85(głównie filmował a zdjęcia dorywczo). Dało się dało i da się dalej. W niecały rok sprzęt zdążył się zwrócić i zacząć zarabiać(nie pamiętam ile lat temu to było). Mimo tego że nie byliśmy dobrzy a nawet lepsi od przeciętnych. Były inne czasy, konkurencja wzrosła. Do zeszłego sezonu zdjęcia robiłem z ojcem 350D i 40D tyle że z 17-40 i 50 1.8 i 70-200 4 już jestem bardziej pro bo mam L dla ubogich. Mimo tego jednak ludzie płacą za to co robimy nie płacą tysięcy ale da się dorobić tym(żeby nie było tata działa legalnie i płaci zus). Rozumiem rozgoryczenie ludzi którzy nie mają etatu nigdzie, gdzie 1 tys zł na miesiąc oddawać za nic praktycznie to rozbój w biały dzień ale cóż. Każdy stara sobie radzić jak może. Może czas patrzeć na biznes z punku realnego a nie marzeń i wysokiej klasy fotografii dla elity społecznej w świetle zastanym. Czasem zrobić lepiej trzy tańsze chałtury za jedną dobrą takie moje zdanie.
P.S Wesołych świąt.
jellyeater
31-03-2013, 11:47
Czy to jest ważne kto czym pracuje?
Dla pewnej grupu ludzi tak. Czasami to aż mózg staje jak się czyta tutejsze konstrukcje logiczne uzasadniające (głównie samemu sobie), że warto zapłacić za dane szkło. A potem płacz, ze klient uważa, że nie warto płacić za dane zdjęcia. :)
MacGyver
31-03-2013, 12:13
Wygoda pracy z 85/1.2 L? Dyskutowałbym :twisted:
Ciężkie toto jak jasna cholera, AF mimo USM działa jak ślimak (bo silnik ledwo ciągnie te kilogramy soczewek) i do tego na pełnej dziurze i w jej okolicach strasznie trudno trafić z ostrością (ręka lekko drgnie i mamy "ahtyzm" na 110% bo na zdjęciu ostry jest tylko łokieć teściowej) :D
Czasami to aż mózg staje jak się czyta tutejsze konstrukcje logiczne uzasadniające (głównie samemu sobie), że warto zapłacić za dane szkło. A potem płacz, ze klient uważa, że nie warto płacić za dane zdjęcia. :)
Cóż w tej dziedzinie, jak wszędzie, trzeba się wstrzelić w zapotrzebowanie/klienci na ogół mają wyobrażenie o tym jak zdjęcia mają wyglądać i co ma na nich się znaleźć/ i jednocześnie możliwości finansowe klienteli. Na to czym się zlecenie wykona, wbrew pozorom, mało kto zwraca uwagę, prędzej już patrzą na garnitur fotografa niż na klasę jego sprzętu. :)
Poza forami fotograficznymi onaniści sprzętowi to jednak chyba rzadkość. Ostatnio miałem okazję obserwować wziętego fotografa w akcji - posługiwał się nikonem d90 z podpiętym nikkorem 18-200 i lampą SB-900. Chyba miał jakiś zapas w torbie, ale nie widziałem żeby go używał. :twisted:
Przemek_PC
31-03-2013, 12:24
Na wielu weselach widzialem 30D, 40D, 50D, D90 i im podobne. W zeszlym sezonie chyba tylko na dwoch widzialem 5DII a to mniej niz 10% wesel na ktorych bylem.
Sergiusz
31-03-2013, 13:28
Szczerze mówiąc, to niejeden samozwańczy DJ będzie lepszy niż grupa Janków Muzykantów grających wszystko na jedno kopyto.
Podążając Twoim tropem to i niejeden gość z „kitem” może okazać się lepszy ponieważ będzie odbiegał od standardów kopyta?
jacek_73
31-03-2013, 13:44
Podążając Twoim tropem to i niejeden gość z „kitem” może okazać się lepszy ponieważ będzie odbiegał od standardów kopyta?
Jeżeli przez standard kopyta rozumiesz :
... odwiedziłem strony naszych wiodących w temacie fotografów. I co do obróbki i wydobywania szczegółów to i Ansel Adams by poczerwieniał. Ale reszta to niestety lipa. Jeśli ja widzę nogi obcięte w kostkach ( punkt podparcia ) to i to samo widzi klient. Tyle, że on widzi, że coś jest nie tak. Centralne kadrowanie jest nagminne, płytka GO bez uzasadnienia, brak określonego kierunku fotografii itd. wiodący są kopiowani i obróbka jest podobna jak i reszta...
...to TAK!
Podążając Twoim tropem to i niejeden gość z „kitem” może okazać się lepszy ponieważ będzie odbiegał od standardów kopyta?
Trop jak zwykle falszywy. Dobry fotograf z kitem zrobi lepsze zdjecia niz kiepski wypasionymi eLkami.
jellyeater
31-03-2013, 15:00
i do tego na pełnej dziurze i w jej okolicach strasznie trudno trafić z ostrością (ręka lekko drgnie i mamy "ahtyzm" na 110% bo na zdjęciu ostry jest tylko łokieć teściowej)
I wtedy przydaje się kremowy bokeh. Jest co podziwiać. :)
Trop jak zwykle falszywy. Dobry fotograf z kitem zrobi lepsze zdjecia niz kiepski wypasionymi eLkami.
Niestety tak. Dobre zdjęcia z dobrych obiektywów wynikają najczęściej z tego, że posiadają je bardzo dobrzy fotografowie. Wspaniałe kolory nie wynikają z magii samych eLek, ale z tego, że wstają oni przed świtem i wyczekują na światło. :) Lekko bardziej żółty zafarb w stosunku do eLki nikomu jeszcze zdjęcia pocztówkowego nie zrujnował. Słabe światło lub nieciekawy kadr jak najbardziej. Lepsze portrety wynikają też niestety z tego, że ktoś ma ładniejszą i lepiej pozującą modelkę i lepsze pomysły na stylizację i ujęcie, a nie z samej różnicy szkła. Widziałem świetne zdjęcia robione przez jakąś Rosjankę przy pomocy Fuji S5000.
Dobry obiektyw fotografa niestety nie czyni. Co widać po zdjęciach prezentowanych w odpowiednich wątkach. :)
Na wielu weselach widzialem 30D, 40D, 50D, D90 i im podobne. W zeszlym sezonie chyba tylko na dwoch widzialem 5DII a to mniej niz 10% wesel na ktorych bylem.
Może jest to pewne wykazanie się profesjonalizmem, że umieją dobrać narzędzie do potrzeb.
Może jest to pewne wykazanie się profesjonalizmem, że umieją dobrać narzędzie do potrzeb.
Nie, są to koszta zakupu sprzętu. Przeciętny zjadacz chleba nie jest w stanie sfinansować aparatu tej klasy. Wiem po sobie póki się uczyłem i nie miałem innego źródła dochodu(nie mam żadnych wydatków, nic na utrzymaniu tylko auto). Wciąż mimo dochodów co miesiąc kwota rzędu 7 tys zł na narzędzie do pracy jest średnio uargumentowana. Takie body zwracało by mi się cały sezon praktycznie. Nie wspomnę o innych drogich zabawkach. Szczerze zazdroszczę tym którzy zainwestowali udało im się wybić i mogą sobie pozwolić na takie szaleństwa. Trzeba wziąć się do pracy i albo się uda albo nie ;)
Przemek_PC
31-03-2013, 16:29
Nazwałbym to racjonalnym gospodarowaniem środkami finansowymi. Natomiast nie ma nic gorszego niż łączenie hobby z zarabianiem, wszystko co się zarobi to pójdzie na mniej lub bardziej przydatne gadżety. Sam z tym walczę choć pokusa zakupu kolejnego gadżetu, który oprócz mojego zadowolenia nie przyniesie żadnych finansowych korzyści jest duża. W biznesie powinno się maksymalizować zyski a nie swoje zadowolenie choć to drugie jest też ważne.
szambonur
31-03-2013, 16:38
Na podstawach ekonomi w szkole uczą że po to zarabiamy żeby zaspokoić swoje potrzeby materialne, nie tylko te podstawowe... Więc właśnie idealnym połączeniem jest hobby z biznesem...
Kolekcjoner
31-03-2013, 21:28
Tylko tu znów problemem jest to co dla kogo jest ideałem. Robienie pieniędzy czy posiadanie gadżetów 8-).
Jakiś czas temu, na innym forum, pewien fotograf - znany, nagradzany i zarabiający fotografowaniem - powiedział, jak kiedyś też myślał, że połączenie hobby z biznesem jest najlepsze. Mówił, że biznes i konieczna komercyjność zabija hobby.
Mam na myśli robienie zdjęć, a nie gromadzenie sprzętu.
szambonur
31-03-2013, 22:12
Jakiś czas temu, na innym forum, pewien fotograf - znany, nagradzany i zarabiający fotografowaniem - powiedział, jak kiedyś też myślał, że połączenie hobby z biznesem jest najlepsze. Mówił, że biznes i konieczna komercyjność zabija hobby.
Mam na myśli robienie zdjęć, a nie gromadzenie sprzętu.
Bo wcale nie jest trudno jak widać zarabiać na zdjęciach a potem wysłuchiwać obelg na rożnych forach o sobie, że kotleciarze, że dofinansowcy po kursach liturgicznych itp... sztuką jest robić takie zdjęcia które sprawiają nam przyjemność i jeszcze dostawać za to pieniądze.
Należy w tym miejscu docenić pracę wszystkich fotografów ślubnych który robią to z pasją, bo ONI są bardzo potrzebni...
Sergiusz
01-04-2013, 02:14
Jeżeli przez standard kopyta rozumiesz :
...to TAK!
Standard kopyta jest dość złożoną sprawą. Ślub i wesele to zlepek obyczajów, zwyczajów, legend i przesądów składających się na folklor tej swoistej regionalnej cepeliady. Regionalnej bo w zależności od regionu mogą się między sobą nawet znacznie różnić. Począwszy od litery „r” w miesiącu kiedy wskazany jest miesiąc ślubu do niewskazanego naszyjnika pereł tego dnia. Migracji ślubów w głąb interioru sprzyja zabobon, że to w parafii panny młodej winien się odbyć. I choćby przyszły pan młody miał „uszy na salceson” to on wybiera zespół na wesele. Bo tak. I dlatego wódka na weselu musi mieć naklejkę „weselna” podobnie jak bez „pociągu” wesele nie będzie weselem. I co by nie pisać to pieśń o sokołach omijających doły trudno uznać za kierunek w sztuce, której pośród wyżej wymienionego powyżej folkloru nikt nie oczekuje. Stąd po pasjach i hobby wyraz „artystyczna” ( fotografia ) nie będzie cieszyła się uznaniem. Wcześniej wspomniałem o ogólnych zasadach. Fotografia ślubna ma kilka swoich zasad, z których przynajmniej część wypadałoby znać biorąc się za robotę na ślubach. I o ile ten z „kitem” będzie nie tylko je znał ale i do nich się stosował ma szansę być lepszy od tego z elkami, który o nich nie słyszał bądź nie przyjmuje ich do wiadomości.
--- Kolejny post ---
... sztuką jest robić takie zdjęcia które sprawiają nam przyjemność i jeszcze dostawać za to pieniądze.
Należy w tym miejscu docenić pracę wszystkich fotografów ślubnych który robią to z pasją, bo ONI są bardzo potrzebni...
Nie powiesz mi, że policyjny fotograf fotografujący ranę wlotową i wylotową pocisku robi to z przyjemnością? Miałby większą przyjemność robiąc zdjęcia z wypadków? A lekarz mający obowiązek sfotografować...itd. Sztuką nie jest robić takie zdjęcia jakie sprawiają nam przyjemność ale robić takie zdjęcia jakie są potrzebne gdzie przyjemność nie zawsze jest obecna.
Nie powiesz mi, że policyjny fotograf fotografujący ranę wlotową i wylotową pocisku robi to z przyjemnością? Miałby większą przyjemność robiąc zdjęcia z wypadków? A lekarz mający obowiązek sfotografować...itd. Sztuką nie jest robić takie zdjęcia jakie sprawiają nam przyjemność ale robić takie zdjęcia jakie są potrzebne gdzie przyjemność nie zawsze jest obecna.
A ja Ci powiem ze sprawia. Chyba ze myslisz, ze proktologiem, ginekologiem czy patologiem zostaje sie z musu, a nie dlatego ze to kogos interesuje? ;)
RobertON
01-04-2013, 11:05
Dyskusja przesuwa się poza temt zdjęć ślubnych. Zawodowo nie fotografuję, (fotografia to sztuka, a fotograf to zawód - moim zdaniem) - jedynie robię zdjęcia. Takich właśnie - wypadków, dróg, samochodów, silników i mnóstwa innych dupereli w różnych warunkach oświetleniowych. Zrobić dobre zdjęcia, to "pierońska" satysfakcja.
jellyeater
01-04-2013, 14:00
W skrócie. Patrząc na różne filmy to wesela na całym świecie są bardzo do siebie podobne. Chociaż na zachodzie bywają raczej w dzień niż w nocy.
Generalnie cała ludzkość z Indianami Ameryki Południowej włącznie do imprezy potrzebuje tego samego: jedzenia, alkoholu i muzyki do tańca. Więc gdyby Indianie mieli wesela to pewnie też byłoby ono podobne do naszego. Tyle, że bez Białego Misia i Sokołów. To już nasz wkład w ogólnoświatową kulturę.
jacek_73
01-04-2013, 14:28
...Fotografia ślubna ma kilka swoich zasad, z których przynajmniej część wypadałoby znać biorąc się za robotę na ślubach. I o ile ten z „kitem” będzie nie tylko je znał ale i do nich się stosował ma szansę być lepszy od tego z elkami, który o nich nie słyszał bądź nie przyjmuje ich do wiadomości.
Popatrz :shock: A ja w swojej naiwności myślałem (tzn. zdawało misie :)), że wystarczy wpaść na imprezkę z aparatem i celować w "łakome kąski"...tylko.
https://canon-board.info/imgimported/2013/04/nauka_zps0b04086c-2.jpg
źródło (http://i791.photobucket.com/albums/yy191/Jacula1125/CB/nauka_zps0b04086c.jpg)
a słyszeliście o projekcie dotacji dla młodych do 25 roku życia biorących pierwszy ślub ?
mają dostawać dofinansowanie do 25kzł po udokumentowaniu kosztów z czego na
reportaż ślubny okreslono że do 2,5kzł (nie okreslono foto czy video)
program dotacji ma ruszyć od września tego roku, większość pokrywa UE a resztę odpowiednie
Urzędy Wojewódzkie
planują jeszcze jakiś program związany z narodzinami dzieci ale nie wiadomo kiedy wejdzie
w końcu polityka prorodzinna państwa :)
Kolekcjoner
01-04-2013, 18:13
Aż strach się bać ile będzie teraz fikcyjnych ślubów ;).
Przemek_PC
01-04-2013, 18:23
No tak, 1 kwietnia dziś :)
a słyszeliście o projekcie dotacji dla młodych do 25 roku życia biorących pierwszy ślub ?
Tak, ale termin składania wniosków mija 1.04.2013 .. ;)
Kolekcjoner
01-04-2013, 19:10
Gorzej z tymi dotacjami na dzieci - trzeba by się strasznie spieszyć :lol:.
PrzemoWLKP
01-04-2013, 19:16
Trzeba się brać do roboty z dziećmi :) Przy okazji będzie dodatkowy atut aby dostać dotację na ślub i git będzie :)
MacGyver
01-04-2013, 19:34
Aż strach się bać ile będzie teraz fikcyjnych ślubów ;).
A przez jaki czas nie będzie się można rozwieść żeby nie oddawać dotacji wraz z karnymi odsetkami? :mrgreen:
Kolekcjoner
01-04-2013, 19:42
Gorzej jak się okaże że rozwody staną się tak drogie, że nawet dotacja nie wystarczy :mrgreen:.
PrzemoWLKP
01-04-2013, 19:57
Może na rozwody też jakaś dotacja się znajdzie :)
I będzie kolejny temat zastępczy. A dlaczego związki homoseksualne są dyskryminowane i niedotowane.
Na szczęście są i rzeczy ważniejsze (http://www.canon-board.info/hydepark-cafe-64/marzenie-marzenki-89814/)
szambonur
04-04-2013, 23:34
Czyżby emocje opadły...?
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-c.ak/hphotos-ak-frc1/304731_441812235864027_1143683935_n.jpg)
Sergiusz
05-04-2013, 02:27
Do tego dochodzą kosmiczne koszty reklamy
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://s14.postimg.org/6eo0bvus1/P1160906.jpg)
jellyeater
05-04-2013, 07:25
To, że fotograf finansuje swój onanizm sprzętowy to nie znaczy, że ma być to uzasadnieniem ceny. Klient nie odróżni elki od nieelki. Zdjęć też nie trzeba nie wiadomo ilu. :P Słaby ten rysunek.
5 minut to sporo na zdjęcie. W tych samych warunkach, można grupowo obrobić.
Świadomość ludzi co do posiadanych przez fotografa zabawek bywa różna. Wielokrotnie miałem pary, które chciały zajrzeć do mojej torby w poszukiwaniu czerwonych pasków. Niejednokrotnie miałem też sytuację, że ktoś z rodziny/przyjaciół przyszłej pary młodej, kto amatorsko "uprawia" fotografię, zajmował się wyborem fotografa na ich ślub.
Co nie zmienia faktu, że branża ślubna zdycha, nawet google trends nam to powie ;)
http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/l_podst_inf__o__syt_demograficznej_2011.pdf
Lektura powyższego dokumentu (rys. 2.) pokazuje pochyłą krzywą urodzeń w latach 1980 ~ 2002.
Jasno z niej wynika ze złoty okres już się nie wróci. Lata prosperity, o ile nastąpią, może na chwilę zamrożą spadki,
może pojawi się raz czy 2 razy lepszy rok ale niestety trend jest jasny a i gradient nie mały ;)
jellyeater
05-04-2013, 16:27
Świadomość ludzi co do posiadanych przez fotografa zabawek bywa różna. Wielokrotnie miałem pary, które chciały zajrzeć do mojej torby w poszukiwaniu czerwonych pasków.
Kto powiedział, że onanizm sprzętowy jest tylko wśród kotleciarzy? :) Tacy niech płacą podwójnie. :D
Sergiusz
06-04-2013, 02:16
Skoro jest już tak źle, że gorzej być nie może to może by należy pomyśleć co zrobić aby było lepiej?
jellyeater
06-04-2013, 06:42
Skoro jest już tak źle, że gorzej być nie może to może by należy pomyśleć co zrobić aby było lepiej?
Przerzucić się na sesje z pieskami. Bo ludzi raczej nie przybędzie. Dzięki ofensywie antyklerykalnej ślubów tym bardziej.
Do zwiększonej podaży fotografów, zmniejszającej się ilości ślubów, końca wyżu demograficznego dodam jeszcze jedno:
dla niektórych będzie coraz gorzej, boom i ogólny brak sal ślubnych spowodował, iż ( jak to w gospodarce rynkowej normalne ) pobudowało się różnego rodzaju od baraków do ekskluzywnych wypasionych sal. Większa dostępność sal sprawi ( już do się dzieje powoli ) mocne koncentrowanie ślubów w okresach letnich: czerwiec, lipiec (tu mimo braku litery "R" będzie obłożenie, bo dzień długi, no i ciepło :) ), sierpień, wrzesień. Jak wiemy, robiąc śluby samemu, bez zatrudniania "słupów" ilość zleceń zostanie ograniczona, a takie miesiące jak kwiecień, maj będą przez wilu traktowane jako przed-sezon i rozpocznie się mocne zaniżanie cen. No cóż, część fotografów będzie miała pełny kalendarz, bez względu na wszystko lecz znaczna część będzie musiała poszukać sobie innej pracy, bo ciężko nawet przy wysokich stawkach w 3 miesiące zarobić na cały rok.
Kolekcjoner
07-04-2013, 18:50
Ciekawą kwestię poruszyłeś. Jak obserwuję co się dzieje tu na Podhalu to jest dokładnie jak piszesz. Powstało bardzo wiele nowych obiektów i powoli zaczyna się bijatyka o klienta, a było tak że w niektórych okresach nijak się nie dało znaleźć jakiejkolwiek sali. Moi znajomi wodzireje też mi mówili że imprez ślubnych jakby mniej i następuje koncentracja terminów. Przy naszym ostatnio wrednym klimacie ta kwestia może następować szybciej niż niektórzy sądzą.
szambonur
07-04-2013, 18:53
Dodam kolejny powód... Wszystko przez te głupie seriale... M jak miłość... Na Wspólnej... i cała masa innych których tytułu nie potrafię nawet wymienić... Co włączysz telewizor to wszędzie tylko zdrady i rozwody... Ludzie naoglądają się takich bzdur i wniosek prosty... Po co właściwie się mam żenić...;)
Żeby się zdradzać i rozwodzić, jak serial każe.
jellyeater
07-04-2013, 20:39
Wczoraj bylem niestety na weselu. W sumie całkiem udanym. Fotograf był godziwie opłacany. Latał jak wściekły, odbijał światło od wszystkiego, łącznie z moimi okularami. Z niecierpliwością czekam na rezultat. Bo zastanawiam się po co on w ten sposób lampę amortyzował. :) /ale pewnie wyjdzie fajnie, bo miał mk III i pewnie i bez tej lampy by dało radę.
wczoraj wracałem z Myślenic i mijałem kilka- kilkanaście restauracji, domów weselnych i tylko w jednej remizie i w bardzo taniej restauracji granicznej w Tomicach dostrzegłem światło z "ruchami" ślubnymi, pozostałe duże i małe były wygaszone i puste - znaczy brak ślubów. Dodam iż do zeszłego sezonu chyba przez 3 lata nie miałem ani jednego ślubu w remizie, a w 2012 aż 3. Są to - jak rozmawiam z młodymi - jedyne śluby "dochodowe", więc czemu się dziwić?
szambonur
09-04-2013, 00:07
Branża ślubna zdycha bo fotografowie nie idą z duchem postępu. Trzeba uderzyć w segment nocy poślubnych. Chociaż tutaj też nie można liczyć na pełne zrozumienie klientów. Zobaczcie jakie opanowanie sprzętu podczas produkcji tego zdjęcia...;)
https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-f.ak/hphotos-ak-ash4/388725_444223608997646_916981508_n.jpg (+18) Uwaga!!! przekaz zdjęcia może wywoływać frywolne skojarzenia...;)
Boszeee to forum zamienia się na serwis dla osób pełnoletnich ;)
Trzeba uderzyć w segment nocy poślubnych.
https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-f.ak/hphotos-ak-ash4/388725_444223608997646_916981508_n.jpg
Są emocje, nawet fajna obrobka, tylko jak widać PM sam foci - czyli innym zarobić nie da :-)
Są emocje, nawet fajna obrobka, tylko jak widać PM sam foci - czyli innym zarobić nie da :-)
no, to akurat nie jest napisane i nie mozna ze 100% pewnoscia zakladac ;)
a to pod wzgledem oceny branzy i zlecenia moze bardzo duzo zmieniac :D
Eee tam, typowa słitfocia w lustrze na profil w mordoksiążce. Nawet aparat ma taki mały, nieprofesjonalny.
Noo to wtedy pójdzie w drugą stronę, to Fotografowie będą płacić za sesję :lol: Wtedy dopiero branża upadnie.
A skad wiesz że to PM:)
Wysłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2
Eee tam, typowa słitfocia w lustrze na profil ...
Jak w tym kierunku będzie ewoluować nasza kultura to ja nie chcę się nawet domyślać gdzie wyląduje. Was naprawdę to nie gorszy? :? Pocieszeniem dla mnie może być tylko to, że każda cywilizacja przed upadkiem demoralizowała się. Pewnie jestem mało postępowy, co ja tam wiem.
Sergiusz
09-04-2013, 22:43
Was naprawdę to nie gorszy? :?
Mnie gorszy. Głównie kompozycja a w zasadzie plan. Według mnie panna (młoda?) powinna siedzieć odwrotnie. Fotografowi odpadł by problem zamkniętych oczu.
jacek_73
09-04-2013, 22:54
Mnie gorszy...
Nie mów :shock:
Jak w tym kierunku będzie ewoluować nasza kultura to ja nie chcę się nawet domyślać gdzie wyląduje. Was naprawdę to nie gorszy? :? Pocieszeniem dla mnie może być tylko to, że każda cywilizacja przed upadkiem demoralizowała się. Pewnie jestem mało postępowy, co ja tam wiem.
w takich sytuacjach mozna klikac raportowanie postu i zglaszac uwage do moderacji. uwaga jest zawsze rozpatrywana przez grono moderatorskie w konktekscie regulaminu i, w tym wypadku, zapisow o tresciach nie obrazajacych uczuc/moralnosci itd. itp.
moderatorow jest kilku, wiec konsensus w takich sprawach opiera sie na opinii paru, roznych osob.
raportuje ten post za Ciebie, jesli taka potrzeba zdjecie zostanie wyciete z watku.
Sergiusz
09-04-2013, 23:09
Ja mam jedną uwagę. Mogę się mylić ale nie wydaje mi się aby autorem zdjęcia był szambonur. Jeśli tak to przepraszam z góry. Jeśli nie to wypadało by podać autora i źródło.
szambonur
09-04-2013, 23:12
Ja mam jedną uwagę. Mogę się mylić ale nie wydaje mi się aby autorem zdjęcia był szambonur. Jeśli tak to przepraszam z góry. Jeśli nie to wypadało by podać autora i źródło.
przepraszam źle podlinkowałem z facebooka, powinienem podać link do źródła... uzupełniam więc:
autor: nieznany
Sergiusz
09-04-2013, 23:13
A już chciałem pogratulować sprzętu :lol:
szambonur
09-04-2013, 23:16
Może temat "sprzętu" przemilczmy bo za chwile ktoś połączy zdjęcie z tą wypowiedzią i wyjdzie pornografia...;)
pornografia jest, jak sa narzady.
tutaj nie ma. ot, dziewczyna sie zakrztusila, kiedy nieznany Nikoniarz jej zdjecie robil ;) i tylko banda sliniacych sie starych pierdzili sie zleciala i zdziwiona...
jak w tym dowcipie
Kowalski przechodzi badania testowe. Psychiatra, narysowawszy trójkąt, pyta:
- Co to jest?
- Goła kobieta
Psychiatra rysuje trapez
- A to co?
- Goła kobieta
- A to co? - pyta psychiatra narysowawszy koło
- Goła kobieta
- Panie Kowalski, pan nie tylko jest chory psychicznie, pan jest na dodatek erotomanem!
- Ja, erotoman? A kto mi te wszystkie świństwa rysował?
Sergiusz
09-04-2013, 23:22
Fotografia ślubna często balansuje jeśli nie na pograniczu pornografii to na pewno dobrego smaku. W pewnym sensie pewnych odbiorców może gorszyć. Według mnie jest to temat.
Fotografia ślubna często balansuje jeśli nie na pograniczu pornografii to na pewno dobrego smaku.
dobry smak to akurat ostatnie czego w tej dzialce bym sie doszukiwal... ;)
Sergiusz
09-04-2013, 23:46
Ja wiem, że to tak trochę jak doszukiwanie się dobrego smaku w zdjęciach legitymacyjnych. Nie mniej osoby na zdjęciach jak i autorzy coś tam w nich widzą.
Kolekcjoner
09-04-2013, 23:54
Ja wiem, że to tak trochę jak doszukiwanie się dobrego smaku w zdjęciach legitymacyjnych. Nie mniej osoby na zdjęciach jak i autorzy coś tam w nich widzą.
No bo na jednych coś widać, a na innych nie 8-).
Sergiusz
10-04-2013, 00:02
Ja uwielbiam te, na których para młoda jest odwrócona plecami. Niby widać a nie widać.
Reasumując, kto komu każe robić zdjęcia ?
szambonur
10-04-2013, 00:26
Ja uwielbiam te, na których para młoda jest odwrócona plecami. Niby widać a nie widać.
Bo to jest właśnie erotyka, pornografia ślubna jest wtedy jak patrzą w obiektyw...;)
Sergiusz
10-04-2013, 00:36
To czterej pancerni i pies to pornos? Gdzie im na ślubnym zdjęciu kazali patrzeć? Tam gdzie miał ptaszek wylecieć? Nie każdy średnio inteligentny wojskowy z końca wojny wszak znał pojęcie obiektyw i jeszcze z obiektem by pomylił. A ptaszek wiadomo każdy wie. Ale dlaczego kazał tam patrzeć?
szambonur
10-04-2013, 00:49
To czterej pancerni i pies to pornos? Gdzie im na ślubnym zdjęciu kazali patrzeć? Tam gdzie miał ptaszek wylecieć? Nie każdy średnio inteligentny wojskowy z końca wojny wszak znał pojęcie obiektyw i jeszcze z obiektem by pomylił. A ptaszek wiadomo każdy wie. Ale dlaczego kazał tam patrzeć?
Bo widzisz to jest jeszcze jeden typ a mianowicie Ekshibicjonizm ślubny...;)
Sergiusz
10-04-2013, 01:45
Ekshibicjonizm ślubny...;)
Ale tylko pod warunkiem, że fotograf jest w płaszczu...
dobry smak to akurat ostatnie czego w tej dzialce bym sie doszukiwal... ;)
Po swoich własnych fotach repo tak - dlatego spękałeś i trzaskasz pocztóweczki ;)
szambonur
13-04-2013, 23:14
Nie pozwolę aby mój ulubiony wątek umarł śmiercią naturalną...;)
Kolejna perełka...:)
https://canon-board.info/imgimported/2013/04/IMG_1607s-1.jpg
źródło (http://galeria.olympusclub.pl/albums/userpics/15225/IMG_1607s.jpg)
źródło (http://galeria.olympusclub.pl/displayimage.php?album=lastup&cat=0&pos=41)
Kolekcjoner
14-04-2013, 00:40
Skoro od przodu na to sam wiesz......... ;).
Skoro jest już tak źle, że gorzej być nie może to może by należy pomyśleć co zrobić aby było lepiej?
Szkolic nowych. Tak zeby nie psuli rynku zanizajac ceny, a jednoczesnie prezentowali odpowiedni poziom i cenili sie, dzieki czemu i klienci naucza sie ze dobra fotografia kosztuje, a jak ich na nia nie stac to niech wujek Kazek robi zdjecia.
Kolekcjoner
14-04-2013, 01:57
..... i klienci naucza sie ze dobra fotografia kosztuje,......
Prędzej uwierzę w to że pośród nas są obcy niż w to co piszesz ;)8-).
jellyeater
14-04-2013, 05:38
Nie pozwolę aby mój ulubiony wątek umarł śmiercią naturalną...
Kolejna perełka...
Trzeba minimum gigabajt takich zdjęć. :) Bez tego to by było, że fotograf się obijał. :)
jacek_73
14-04-2013, 15:25
...perełka...
Warto zrobić 20000 ujęć, żeby mieć takie coś w swoich zbiorach. Na szczęście Tatry wychodzą Ci zdecydowanie lepiej.
agressive
14-04-2013, 16:02
Nie ma co narzekać że wątek umrze :)
Powtarza się to biadolenie cyklicznie.
Psucie rynku, takie tam.
Wątek umrze bo przecież branża umrze :mrgreen:
marcin_foto
14-04-2013, 16:51
do autora i innych, którzy narzekają - przyczyn Waszej sytaucji może być kilka:
- jesteś "cieńki"
- ceny masz kosmiczne. Sory ale jak widze ceny niektórych fotografów (którzy nie prezentują swoimi zdjęciami niczego nadzwyczajnego) zaczynające się od 4tysiecy to sory. A najbardziej bawią mnie oferty typu "obsługa przez dwóch fotografów". Sory ale po co? Przy filmowaniu jest to jak najbardziej uzasadnione, ale przy zdjęciach? Potem każde zdjęcie mamy w wesji z 85 i z fisiaja:D Dla mnie osobiście bzdura.
-stosunek dwóch powyższych czyli jakość/cena musi być bardzo niekorzystny w Twoim wypadku.
Prędzej uwierzę w to że pośród nas są obcy niż w to co piszesz ;)8-).
Szkoda. Bo tak jak niektorzy moga "zepsuc rynek" uczac ludzi ze student za 200 złotych zrobi to samo co fotograf za 2000. Tak inni moga ten rynek naprawic. Wymaga to niestety troche czasu.
Dawniej u kazdego rzemieslnika byl uczen ktory sie szkolil, zebym potem prezentowac jakis poziom i odpowiednio sie cenic. Teraz "wpuszczenie kogos do swojego ogrodka" jest traktowane jako "odbieranie chleba".
Co kto lubi, tylko potem nie nalezy marudzic ze ci nowi robia "to samo" za 1/10 normalnej stawki i przyzwyczajaja do tego ludzi.
Kolekcjoner
14-04-2013, 19:25
Wątek umrze bo przecież branża umrze :mrgreen:
Ja myślę że jest wręcz odwrotnie - branża "umiera" to klepania g... młotkiem na ten temat będzie coraz więcej ;).
Ja myślę że jest wręcz odwrotnie - branża "umiera" to klepania g... młotkiem na ten temat będzie coraz więcej ;).
Ja tam totalnie nie widzę żeby cokolwiek umierało, a z roku na rok zleceń przybywa pomimo podniesienia cen - ale ja się mogę nie znać :mrgreen:
Ja tam totalnie nie widzę żeby cokolwiek umierało, a z roku na rok zleceń przybywa pomimo podniesienia cen - ale ja się mogę nie znać :mrgreen:znam takich co im się ilość podwoiła, rok temu mieli jeden, w
tym sezonie mają już dwa ;)
znam takich co im się ilość podwoiła, rok temu mieli jeden, w
tym sezonie mają już dwa ;)
Paaaaanie, aż tak dobrze nie ma .. obecnie dobijam do 1.5 zlecenia w sezonie :mrgreen:
jellyeater
14-04-2013, 21:19
Oddawaj zdjęcia w ameliniowym albumie. Będzie jeszcze więcej chętnych. :)
Myślę, że przydałoby się 3 fotografów. Jeden byłby w helikopterze i robił zdjęcia orszaku weselnego. :)
BTW to może pochwalicie się jakimiś swoimi udanymi zdjęciami ślubnymi? Bo padło tu w dwóch wątkach kilka przykładów i generalnie to zaczynam rozważać karierę fotografa ślubnego. Bo takie cusie umiem już klepać. :D
generalnie to zaczynam rozważać karierę fotografa ślubnego
Wchodzisz w branżę która umiera? .. znaczy sie zdycha!? :mrgreen:
jellyeater
15-04-2013, 09:36
Wchodzisz w branżę która umiera? .. znaczy sie zdycha!?
Miewam co drugi weekend wolny. :)
coś dziwnego się dzieje, wypadł mi i 13.04 i 27.04 pierwszy przenieśli na 2014 drugi to rozpad związku :O
michalab
15-04-2013, 10:47
Szkolic nowych. Tak zeby nie psuli rynku zanizajac ceny, a jednoczesnie prezentowali odpowiedni poziom i cenili sie, dzieki czemu i klienci naucza sie ze dobra fotografia kosztuje, a jak ich na nia nie stac to niech wujek Kazek robi zdjecia.
Sigma psuje runek obiektywów, wypuszczając obiektywy z nietrafiającym AF dużo taniej od celnych obiektywów Canona ... mógłby Canon trochę podszkolić inżynierów Sigmy. ;-)
mógłby Canon trochę podszkolić inżynierów Sigmy. ;-)
Na to nie masz co liczyć ;-)
szambonur ten powód to coś nie bardzo Ci wyszedł :) jakiś taki nieprzemyślany :(
Generalnie jest mniej ślubów, bo ludzie nie mają kasy i nie odczuwają takiej potrzeby jak dawniej.
szambonur
15-04-2013, 17:46
szambonur ten powód to coś nie bardzo Ci wyszedł :) jakiś taki nieprzemyślany :(
Generalnie jest mniej ślubów, bo ludzie nie mają kasy i nie odczuwają takiej potrzeby jak dawniej.
Wazne aby autor zdjec przemyslal temat...
Wysyłane z mojego GT-S5660 za pomocą Tapatalk 2
coś dziwnego się dzieje, wypadł mi i 13.04 i 27.04 pierwszy przenieśli na 2014 drugi to rozpad związku :O
Spójrz na to z innej strony... rozkład związku to dwoje potencjalnych klientów zamiast jednego. ;D Ale tak na poważnie: znajomy w ciągu 5 lat fotografował dwa śluby tego samego Pana Młodego. :D
jellyeater
16-04-2013, 06:25
Dobry fotograf skoro klient zadowolony wrócił. :)
benicjusz
16-04-2013, 07:21
U nas rodzinę karze się na każdym kroku - lepiej być "samotną matką", a dodatkowo w UK chyba nie narzekają na brak ślubów czy chrztu wiecie co mam na myśli...
wszyscy chętni aby zawrzeć umowę przed Bogiem wybrali życie w innym raju znaczy kraju.
Tapnięte z tapka
Nie tylko samotną matką. Należy jeszcze podać "ojciec nieznany". Od pewnego czasu powtarzam z żoną, że brać ślub to luksus, bo państwo premiuje konkubinat.
bo państwo premiuje konkubinat.
Na razie tylko konkubinat...
Sergiusz
16-04-2013, 18:25
, bo państwo premiuje konkubinat.
Praktykuje od dwudziestu lat z okładem i jakoś ani jednej premii nie widziałem. I pewnie prędzej świnia niebo zobaczy...
Praktykuje od dwudziestu lat z okładem i jakoś ani jednej premii nie widziałem.
Spróbuj wysłać dzieci do przedszkola.
Sergiusz
16-04-2013, 19:31
Ale jakie dzieci?
Ale jakie dzieci?
No nie wiem, jakiekolwiek. Wnuki np., jeśli masz.
Będziesz miał okazję zobaczyć za co dostaje się najwięcej punktów (których ilość decyduje czy dostaniesz miejsce w przedszkolu).
benicjusz
16-04-2013, 22:29
Ale jakie dzieci?
W takim razie nie masz pojęcia co daje takie życie w konkubinacie mając dzieci. W Twoim przypadku, gdy nie przegłosują związków partnerskich, tez z dziedziczenia nici. Patrzeć jak bykowe wprowadzą, ogólnie szkoda gadać ślub źle, konkubinat źle, brak dzieci źle, dziecko to też kłopoty wychowanie go to heroizm :banghead:
a wracając do tematu jest szansa na zmianę gdyż dofinansowanie już zakończono w zamian będą szkolenia i mikroktedyty (rozumiem iż procent niski, a nie mikro kwota na rozruch) zatem ew. wysyp setek firm fotograficznych Wam nie grozi. Choć te 20% dzięki tej kasie prowadzi dalej firmy i ma klientów.
A to jak piszecie, że klienci zaglądają czy w kotleciarskiej torbie są same Lki to już poważny problem strach się bać.
Jeszcze rok dwa i odbijemy od dna, a co za tym idzie towary i usługi drugiej potrzeby na czym skorzystają kotleciarze.
Tapnięte z tapka
Spróbuj wysłać dzieci do przedszkola.
Swieta racja...
Swieta racja...
Kuba masz dzieci...?? :P
jellyeater
17-04-2013, 07:28
Jeszcze rok dwa i odbijemy od dna, a co za tym idzie towary i usługi drugiej potrzeby na czym skorzystają kotleciarze.
Za rok dwa to dno raczej dopiero osiągniemy. Ale temat chyba nie o tym.
Swieta racja...
Jeszcze może dodam - rodzice oddający dzieci do przedszkola na rok 2013/2014 mają łatwiej - teraz za to, że oboje pracują dostają tylko dwukrotnie punktów mniej niż rodzice żyjący w konkubinacie (było 8 razy mniej).
Niby spora zmiana, ale dalej system kpi z nas w żywe oczy - z pozostałych kryteriów nie jestem w stanie zebrać tyle punktów, żeby choć zrównać się z tym, co dostaje się tylko za "kocią łapę".
Janczewski
17-04-2013, 08:17
będzie lepiej, chociaż są tacy co mówią, że lepiej już było ;)
będzie lepiej, chociaż może będzie gorzej? :D :D
GoOrange
17-04-2013, 19:11
będzie lepiej, chociaż może będzie gorzej? :D :D
Byle nie było tak samo...
marcin_foto
17-04-2013, 19:16
Byle nie było tak samo...
a ja marze zeby bylo tak samo.
Kolekcjoner
17-04-2013, 20:38
Byle nie było tak samo...
Żeby gorzej nie było...... ;)
gorzej już było, niebawem będzie ( polaczkowato stopniując ) najgorzej ;)
GoOrange
17-04-2013, 21:50
Miałem na myśli że lepiej może być a jak będzie gorzej to zmusi do myślenia i coś się wymyśli ;)
Sergiusz
17-04-2013, 22:41
Jednymi słowy: Im gorzej tym lepiej.
MacGyver
17-04-2013, 22:54
Spróbuj wysłać dzieci do przedszkola.
A to zależy gdzie. We Wrocławiu była plaga "samotnych matek" efektem czego teraz, aby zgarnąć za to bonusowe punkty, ojciec musi być na tamtym świecie, w mamrze albo pozostawać nieznanym, brak ślubu nic nie daje :-)
Jednymi słowy: Im gorzej tym lepiej.
Biorac pod uwage ze lepsze jest wrogiem dobrego, Twoje twierdzenie jest prawdziwe :mrgreen:
Sergiusz
18-04-2013, 00:09
Chodzi o to, że bez względu na ustrój jest zawsze coraz gorzej a słyszymy, że będzie lepiej. Tylko nigdy nie ma określonego terminu dla „lepiej”
Jest lepiej bo będzie gorzej? Czy może jest źle więc lepiej by było gdyby było lepiej? Czy też jest super jest super więc o co ci chodzi :D
To mój drugi sezon. W tym roku mam wiecej zleceń niż w poprzednim. Na rok 2014 mam już prawie tyle co na ten więc ... nie jest tak źle.
To mój drugi sezon. W tym roku mam wiecej zleceń niż w poprzednim. Na rok 2014 mam już prawie tyle co na ten więc ... nie jest tak źle.więc albo jesteś za tani, albo to więcej oznacza +1 ;)
więcej = +2 :) plus te co odmówiłem ze względu na zajęty termin.
Ceny mam pośrodku z racji tego że dopiero zaczynam.
spam
no to "Aniołku" - chyba sobie nagrabiłeś z tą reklamą:twisted:
Kolekcjoner
25-06-2013, 19:13
no to "Aniołku" - chyba sobie nagrabiłeś z tą reklamą:twisted:
Aniołek już odfrunął ;).
Moim zdaniem za duża konkurencja, każdy uważa się za " fachowca" a na filmie, zdjęciach z imprezy nie można się rozpoznać:) Wesel jest może mniej, ale usługodawców coraz więcej.
poziomkowa
16-07-2013, 14:13
to fakt teraz każdy kto trochę liznął tego fachu myśli, że "potrafi"
Moim zdaniem za duża konkurencja, każdy uważa się za " fachowca" a na filmie, zdjęciach z imprezy nie można się rozpoznać:) Wesel jest może mniej, ale usługodawców coraz więcej.
w każdej branży "jest za duża konkurencja" :lol:
Kolekcjoner
16-07-2013, 14:54
to fakt teraz każdy kto trochę liznął tego fachu myśli, że "potrafi"
Tak jest w wielu dziedzinach - szczególnie tam gdzie nie potrzeba dużych inwestycji na wejściu.
w każdej branży "jest za duża konkurencja" :lol:
Dokładnie :).
Ja też mam więcej zleceń, chociaż też nie pracuje jakoś długo w tej branży i w latach kiedy było lepiej. Mam więcej niż w zeszłym roku, ale też nie znaczy, że tyle, żeby być z tego zadowolonym. Ja jestem za tradycyjną rodziną, tak samo w swoim życiu postępuję, a czasem ktoś biadoli, że ślubów nie biorą a sam na kocią łapę.. więc o czym tu rozmawiać? Wszędzie jest za dużo dlatego też jest kryzys, bo w końcu nie ma za co kupować tych wszystkich cudów, a jak u Ciebie nie kupią o nie zarobisz i nie kupisz u drugiego. Ale z drugiej strony mój guru mówi że jak jest źle to trzeba się cieszyć bo będzie lepiej. Gorzej jest jak jest dobrze :)
Tak jest w wielu dziedzinach - szczególnie tam gdzie nie potrzeba dużych inwestycji na wejściu.
Dokładnie :).
Kilka lat temu miałem okazję zobaczyć na własne oczy ile osób jest zainteresowanych szkoleniem przygotowującym do wykonywania zdjęć w kościołach. Szkolenie było zorganizowane wKurii w Katowicach. Było tyle ludzi, źe prowadzący przez ponad godzinę czytał listę obecnych. Ciekawe ile % z nich obecnie działa w branźy...
Nie chce mi się czytać o zdychaniu, ale chyba to odpowiednie miejsce by zapytać ile bierzecie za fotografowanie 1 Komunii lub Ślubu Cywilnego w porównaniu do pełnego reportażu ślubnego? (kwotowo lub procentowo)
Sergiusz
17-07-2013, 23:52
Ja ostatni reportaż z USC przyjęty na sierpień tego roku wyceniłem na 500zł. Żadnych albumów zdjęcia na płycie. Oczywiście zlecenie oddałem koledze.
maciek12ss
18-07-2013, 01:18
Zaczynam dopiero przygodę ze ślubami i to c tu czytam to jakoś do mnie nie trafia. Ludzie biorą śluby i to na potęgę przynajmniej w moim regionie . Może bardziej tradycjonalne Podlasie ma na to wpływ. Nie wiem. Moja pracodawczyni która mnie ma zatrudnić na kilka wesel wzięła mnie z tego powodu, że ma po dublowane wesela a w w najbliższą sobotę ma aż trzy. Na własną rękę w piątek robiłem cywilny wraz z przyjęciem dla rodziny, po obejrzeniu zdjęć ( a jestem zupełnym amatorem) para młoda zaklepała uu mnie termin za rok w maju na ślub kościelny i duże wesele. Praktycznie wszyscy moi rówieśnicy u których miałem szczęście bawić się na weselu a było ich w ostatnich 5 lat naprawdę coś około 25 miała fotografa na weselu z czego może połowa sesję w plenerze w innym dniu. Ceny są u nas myślę małe za takie usługi ale jakoś nie narzekają fotografowie na brak pracy i zarobki wręcz przeciwnie. Rozwijają biznesy. Jeden otwiera studio remontuje własny lokal, ma torbę "elek" wartych nie małe pieniążki a funkcjonuje na rynku może 4 lata. W miasteczku 10000 ludzi a Fotografów ślubnych 6. Do tego ludziom jeszcze jest mało bo nie mają wolnych terminów i biorą jeszcze innych z okolicznych miast . Odnoszę wrażenie jak co nie którzy piszący w tm wątku, że narzekający na upadającą branżę sami są sobie winni . Albo za drogie usługi albo za lipne zdjęcia. Ale t tylko moje takie odczucie..
grzegorzki
22-07-2013, 05:58
Ja ostatni reportaż z USC przyjęty na sierpień tego roku wyceniłem na 500zł. Żadnych albumów zdjęcia na płycie. Oczywiście zlecenie oddałem koledze.
Chciałem nacisnąć lajka, a poszło cytuj.
No ale za ostępne pewnie skasowałeś 400. Niech nam rządzi partia rządząca !
Zaczynam dopiero przygodę ze ślubami i to c tu czytam to jakoś do mnie nie trafia. Ludzie biorą śluby i to na potęgę przynajmniej w moim regionie . Może bardziej tradycjonalne Podlasie ma na to wpływ. Nie wiem. Moja pracodawczyni która mnie ma zatrudnić na kilka wesel wzięła mnie z tego powodu, że ma po dublowane wesela a w w najbliższą sobotę ma aż trzy. Na własną rękę w piątek robiłem cywilny wraz z przyjęciem dla rodziny, po obejrzeniu zdjęć ( a jestem zupełnym amatorem) para młoda zaklepała uu mnie termin za rok w maju na ślub kościelny i duże wesele. Praktycznie wszyscy moi rówieśnicy u których miałem szczęście bawić się na weselu a było ich w ostatnich 5 lat naprawdę coś około 25 miała fotografa na weselu z czego może połowa sesję w plenerze w innym dniu. Ceny są u nas myślę małe za takie usługi ale jakoś nie narzekają fotografowie na brak pracy i zarobki wręcz przeciwnie. Rozwijają biznesy. Jeden otwiera studio remontuje własny lokal, ma torbę "elek" wartych nie małe pieniążki a funkcjonuje na rynku może 4 lata. W miasteczku 10000 ludzi a Fotografów ślubnych 6. Do tego ludziom jeszcze jest mało bo nie mają wolnych terminów i biorą jeszcze innych z okolicznych miast . Odnoszę wrażenie jak co nie którzy piszący w tm wątku, że narzekający na upadającą branżę sami są sobie winni . Albo za drogie usługi albo za lipne zdjęcia. Ale t tylko moje takie odczucie..
Kolego ja zauważyłem trochę podobnie. Jest grupa fotografów którzy u mnie w regionie trzepią kasę ale część z nich utknęła ze stylem i obróbką jakieś 20 lat temu. I dzięki im za to bo ja też zaczynam a młodzi którzy ostatnio do mnie przyszli sami powiedzieli gdzie już byli i u kogo więc wiedziałem z kim moje zdjęcia konkurują. Miło usłyszeć że wolą mój styl i miło podpisać umowę...
Ludzie biorą śluby i to na potęgę przynajmniej w moim regionie .
Kluczowe pytanie - o jakich stawkach rozmawiamy :D
maciek12ss
22-07-2013, 10:20
Kluczowe pytanie - o jakich stawkach rozmawiamy :D
O takich, że stać ich na normalne życie. A żyją tylko z fotografii ? Praca nie jest taka ciężka, a nawet przyjemna. W sobotę fakt przez 12 godzin uchodziłem się nie źle. Ale miło jest potem usłyszeć cholera fajny fotograf itd. Na papierosie pare pochwał itd. Potem w domu tylko obróbka i po wszystkim. Ci którzy narzekają chyba nie pracowali nigdy na budowie, w rolnictwie, w hurtowni, albo przy jakiej kol wiek ciężkiej fizycznej pracy. Sami sobie wybraliście taki zawód jakim jest fotograf. A jak nie idzie to wystarczy zmienić branżę i nie narzekać. Wziąć się za handel lub co kol wiek innego. Albo postarać się wyróżnić a rynku nie zainwestować w reklamę jak konkurencja jest duża w waszym regionie. A nie tworzyć takie tematy jak ten . Ludzie mają gorzej. Pozdrawiam.
Potem w domu tylko obróbka i po wszystkim
haha ;) no tak :mrgreen:
rachu-ciachu i obrobione :lol:
maciek12ss
22-07-2013, 10:52
haha ;) no tak :mrgreen:
rachu-ciachu i obrobione :lol:
Mam tydzień na podstawową obróbkę zdjęć . I drugi tydzień na przygotowanie 20 zdjęć extra. Nie zamierzam się spieszyć . młodzi wyjechali na 3 tygodnie w podróż poślubną. Do oddania mam mieć 600 zdjęć na dvd. Zdjęcia typowo reportażowe żadne artystyczne chociaż mam kilka akcentów które się na pewno spodobają nowożeńcom:) . Oki t sobie dalej plujcie jak jest Ciężko i źle a ja mam gorącą kawkę i biorę się z przyjemnością za prace. I cieszy mnie ten fakt, że nie idę na budowę, gdzieś do sklepu wciskać ludziom towar i dźwigać ciężary. Tylko siadam wygodnie w fotelu u siebie w domu i pracuję z przyjemnością a nikt nie stoi mi nad głową. Doceńcie co macie :)
brachu, ale kto mowi o narzekaniu? ;]
ja nie narzekam, zapewniam.
z czasem pewnie zaczniesz sie bardziej spinac ze zdjeciami, zeby wychodzily jeszcze ladniej i tutaj nie ma ze to tamto, trzeba bedzie poswiecic od cholery czasu na postprocess (vide blyskotliwe.pl)
schody sie zaczynaja jak masz 20 zlecen i wiecej
srednio przynosze ze slubu + plener 3000 zdjec do obrobienia
to jest jakies 12 tysiecy zdjec miesiecznie.
i ja tego nie robie na odp...ol sie, tylko bardzo precyzyjnie wszystko obrabiam (juz pomijam sam fakt, jak żmudny i czasochlonny jest retusz skóry)
wtedy sie weryfikuje, czy taka praca odpowiada, czy jednak meczace jest te calodniowe siedzenie przed monitorem z kawka.
ty poki co masz zajawke i zero obciazenia, ze zalega ci na dysku nieobrobiony material z kilku zlecen.
zobaczymy jak z tym entuzjazmem bedzie za 5-6 lat u Ciebie :D
szczerze zycze, zebys mial zajawke tak dlugo jak ja ;)
ale poki co na Twoim miejscu to bym czytal, sluchal i pytal - zamiast pouczac :mrgreen:
3000 zdjęć ze ślubu!!!
A ile oddajesz młodym?
jellyeater
22-07-2013, 11:22
Ogranicz ilość zdjęć. :D 3000 to baaaardzo dużo. Fotografowie na filmach raczej by nie wyrobili...
srednio przynosze ze slubu + plener 3000 zdjec do obrobienia
to jest jakies 12 tysiecy zdjec miesiecznie.
"amator martwi się o sprzęt, profesjonalista o pieniądze, mistrz o kamerzystów"
A BeatX o migawkę? ;-)
3000 zdjęć ze ślubu!!!
A ile oddajesz młodym?
docelowo wszystkie, z wyjatkiem:
- nie trafione z AF :lol:
- poruszone
- na których mlodzi maja rażąco niekorzystne miny (otwarte usta, jakies glupie miny w tancu, zamkniete oczy itp)
wszystkie te zdjecia wstepnie obrabiam, czyli jasnosc/WB/kontrast/kadrowanie itp (bez retuszu i przygotowaniu do wywolania w labie), zmniejszam rozmiar do 800x533px i oddaje gratis na osobnej plycie DVD.
wychodzi mi srednio ~ 800szt.
i mlodzi sobie z tych 800szt. sami wybieraja 250 zdjec, ktore oddaje na wlasciwej plycie DVD w 22Mpix, ktore to zdjecia retuszuje, dodatkowo b. precyzyjnie obrabiam (maskowanie lokalne itp), przygotowuje do druku, i te 250 zdjec stanowi esensje mojej pracy, z ktorych tworze fotoalbum (nie ze wszystkich ofkors) ;)
moja metoda to troche wiecej pracy - przyznaje, ale odkad stosuje te metode to jeszcze nigdy, ani razu nie mialem problemow typu:
http://www.canon-board.info/roznosci-o-fotografii-23/pytanie-od-mlodych-a-czy-my-moglibysmy-sami-wybrac-ktore-zdjecia-beda-na-dvdz-66945/
po prostu ja teraz sie martwie tylko o kamerunow i ladna pogode na plenery ;]
ale przyznam, ze odkad ogarnalem AF w moim glownym koniu roboczym - Sigme 35/1.4 to teraz przynosze z repo o wiele mniej zdjec, bo nie musze powtarzac po 5x tego samego ujecia zeby miec gwarancje ze ktoras fotka bedzie ostra.
strobbing w plenerze, tez znaczaco zmniejsza szybkosc fotografowania, co przeklada sie na ilosc zdjec ktore przynosze z sesji do obrobki :D
--- Kolejny post ---
"amator martwi się o sprzęt, profesjonalista o pieniądze, mistrz o kamerzystów"
A BeatX o migawkę? ;-)
haha :D
no za 2-3 lata pewnie zaczne sie o to martwic ;]
strideer
22-07-2013, 12:21
Dobrze czytam, że przeciętnie z 3000 fot zrobionych wybierasz (wychodzi Ci, uznajesz za technicznie nadające się do przekazania) ostatecznie 800?
si signior ;)
srednio na 4 ujecia wybieram jedno (spory spam zdjec jest z wesela z tanca, i ujec w ruchu w sesji plenerowej - skakanie, bieganie itp) :D
strideer
22-07-2013, 12:52
si signior ;)
Obiektyw Ci pudłuje? :-)
hehe :D
pudlowal 8-)
--- Kolejny post ---
ja sie dziwie, ze wy sie dziwicie.
przeciez 3000 zdjec z wesela to normalny score ;)
wiekszosc moich znajomych to robi, i jak wyczytalem na forum to i wiekszosc z osob trudniacych sie tym fachem.
to ile waszym zdaniem powinno sie zrobic zdjec z calodniowego reportazu slubnego i calodniowej sesji plenerowej? :mrgreen:
przeciez 3000 zdjec z wesela to normalny score ;)
wiekszosc moich znajomych to robi, i jak wyczytalem na forum to i wiekszosc z osob trudniacych sie tym fachem.
to ile waszym zdaniem powinno sie zrobic zdjec z calodniowego reportazu slubnego i calodniowej sesji plenerowej? :mrgreen:
500-800, z których wybierze się góra 200?
Komu by się to chciało oglądać? Zanudzić się można przecież...
strideer
22-07-2013, 12:59
hehe :D
pudlowal 8-)
--- Kolejny post ---
ja sie dziwie, ze wy sie dziwicie.
przeciez 3000 zdjec z wesela to normalny score ;)
wiekszosc moich znajomych to robi, i jak wyczytalem na forum to i wiekszosc z osob trudniacych sie tym fachem.
to ile waszym zdaniem powinno sie zrobic zdjec z calodniowego reportazu slubnego i calodniowej sesji plenerowej? :mrgreen:
Za moich czasów przynosiłem tysiąc i oddawałem dwieście-trzysta, a i tak uważam, ze dużo. I nie miałem wtedy Marka III z wypasionym AF, więc musiałem robić duży nadmiar. Ale jak widać duży to pojęcie względne.
no wiesz.. ja na spotkaniu z mlodymi przed podpisaniem umowy opowiadam o tym w jaki sposob pracuje, jaki mam styl focenia itp
opisuje dokladnie jak wyglada sprawa wyboru zdjec, ilosci zdjec itp
jak komus nie pasuje - to nie podpisze ze mna umowy :) (ale poki co wszyscy podpisuja po spotkaniu)
pare razy tylko sie zdarzylo, ze ja odmowilem podpisania umowy, bo wyczulem zly flow od pary mlodej ;] (jakies tam wymyslanie zmian w umowie, agresywny ton żądań co mam robic i jak robic, badz pytania o kosmiczne rabaty cenowe)
tak na marginesie, b. ciezko jest zrobic sporo dobrych (ciekawych) ujec w reportazu.
w repo sporo zalezy od szczescia, zeby znalezc sie w odpowiedniej chwili w odpowiednim miejscu, pod odpowiednim katem.
co innego pozowane zdjecia, wtedy mozna sobie spokojnie kadrowac i ustawiac.
ale w repo takie powolne i dokladne kadrowanie nie sprawdzi sie.
tutaj niestety trzeba troche zmienic taktyke i zamiast idealnie zaplanowanych kadrow, zlapac momenty - niekoniecznie super skomponowane.
dlatego robi sie duzo zdjec, zeby wybrac garsc fajnych momentow ;)
np.
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://maciej-kozlowski.pl/galerie/ewa_arek/images/IMG_185.jpg)
strideer: myslisz ze CZ 24mm na manualu daloby rade trafic z ostroscia w takim zdjeciu jak powyzej? :mrgreen:
to co widac na zdjeciu trwalo doslownie sekunde, bo goscie otoczyli w tancu panne mloda i razem zaczeli do niej sie zblizac zeby dac jej buziaka (na haslo wodzireja), a panna mloda nie zajarzyla o co komon :D
strideer
22-07-2013, 13:12
Zeiss nie ma 24 :-) ale na ts-e to luzno
Zeiss nie ma 24 :-) ale na ts-e to luzno
ej ty chyba sobie jaja ze mnie robisz :lol:
na f/1.6 trafic z ostroscia w takim momencie? (ja ledwo sie nie wywalilem, kucajac podczas robienia tego zdjecia), a co dopiero krecic pierscieniem ostrosci w lewo i prawo :mrgreen:
strideer
22-07-2013, 13:26
Ts-e zaczyna się od f3.5 :-) zresztą nie wspominałem nic o szkłach manualnych, wyraziłem jedynie zdziwienie ile zdjęć musisz narobić mając do dyspozycji wszelkie udogodnienia :-)
maciek12ss
22-07-2013, 13:27
ja wróciłem z 4300 zdjęciami :) przygotowania młodego, młodej, kościół, impreza, plener przed salą. Z czego wczoraj odrzuciłem 2300 zdjęć. resztę obrabiam i przy obrbce odrzucam jeszcze powtarzane ujęcia wybierając najlepsze ujęcia. Pierwszy odrzut to poruszone, ciemne , prześwietlone. Cykam dużo bo dopiero zaczynam i robię to wolnymi obiektywami i ciężko zawsze coś trafić jak się chce. Największy odrzut jak kolega wyżej pisał jest z tańca . Staram się robić bez lampy jeśli to tylko możliwe i wyciągać z zastanego światła co sie tylko da. Fakt uczę się i narazie bardzo mi się taka praca podoba . Potem może trochę ponarzekam ale póki co żyje chwilą i ciesze się że mogę zarobić troszkę pieniążków na tym co uwielbiam robić. Do tego atmosfera całego wesela , uśmiechy ludzi, oczka puszczone od kelnerek :D
ja wróciłem z 4300 zdjęciami
'marne' 120 rolek filmu 36 kl., analogowcy przeracają się w grobie... :)
tak jest, fotografia analogowa wymarla niczym dinozaury i watpie czy kiedykolwiek wroci do lask wiekszosci populacji fotografow na tej planecie.
poki co mamy ere fotografii cyfrowej, ktora niczym nie ogranicza w pojeciu ilosci wykonywanych zdjec, i nie rozumiem czemu nie korzystac z tego faktu? przez wzglad na stare dobre dzieje fotografii analogowej? dajcie spokoj ;)
to moze od razu zostawmy samochody, tylko wsiadzmy na konie, bo XVI wieczni jezdzccy konni przewracaja se w grobie widzac ten pęd na drogach, zamiast lirycznej jazdy na rumaku :lol:
strideer
22-07-2013, 13:53
E tam, dramatyzujesz. Dla mnie przy obróbce ślubów największym problemem zawsze była selekcja - to było najbardziej czasochłonne i nużące zajęcie w całej tej zabawie. Żeby sobie pomóc robiłem po prostu mniej, ale z głową. Nie twierdzę, że Tobie czy komuś tego pomyślunku brakuje, chodzi mi jedynie o to, że dwa razy myślałem przed strzałem czy dane ujęcie jest mi faktycznie potrzebne i czy reportaż - jako całość - obroni się bez niego. Ponieważ większość ślubów robiłem w różnych kombinacjach 50D i 5D Mark II, to dla pewności dla danego ujęcia wykonywałem 2-3 klatki. Takie podejście czyniło dla mnie samą selekcję stosunkowo prostym zajęciem, a w finale nigdy mi się nie zdarzyło, żeby brakowało jakiegoś ujęcia, materiał był niekompletny, a klient niezadowolony. Wydaje mi się, że to wymaga przestawienia sobie w głowie tej klapki, że ma się gorączkę o to aby sfocić wszystko i wszędzie.
tak jest, fotografia analogowa wymarla niczym dinozaury i watpie czy kiedykolwiek wroci do lask wiekszosci populacji fotografow na tej planecie.
szkoda tylko że razem z nią wymarły stare dobre nawyki fotografów ślubnych bo jak widzę na weselach co niektórych fotografów, to mam wrazenie że to jakieś cyborgi... a najlepsi są ci co trzymają aparat w jednej ręce (bo druga zajęta), trzaskają ok 30-40 zdj/ na min i obowiązkowo po każdym przez ok 0,5 sek spoglądają w ten zaklęty monitorek :) (mam nadzieję że nikt z szanowych kolegów nie poczuł się dotknięty)
Dla mnie przy obróbce ślubów największym problemem zawsze była selekcja - to było najbardziej czasochłonne i nużące zajęcie w całej tej zabawie.
... można przerzucić na klienta pracę, zwiazaną z wyborem/selekcja zdjec ;)
--- Kolejny post ---
szkoda tylko że razem z nią wymarły stare dobre nawyki fotografów ślubnych bo jak widzę na weselach co niektórych fotografów, to mam wrazenie że to jakieś cyborgi... a najlepsi są ci co trzymają aparat w jednej ręce (bo druga zajęta), trzaskają ok 30-40 zdj/ na min i obowiązkowo po każdym przez ok 0,5 sek spoglądają w ten zaklęty monitorek :) (mam nadzieję że nikt z szanowych kolegów nie poczuł się dotknięty)
kolega rozumiem, ze rocznik '70 (lub wiecej)? :D
Kolekcjoner
22-07-2013, 13:58
'marne' 120 rolek filmu 36 kl., analogowcy przeracają się w grobie... :)
No wiemy, wiemy tylko jaki jest sens to zestawiać? W końcu jak foto cyfrowa daje takie możliwości, że można robić takie ilości zdjęć bez problemu to nie ma co się dziwić że niektórzy to wykorzystują.
My na przykład często dajemy zdjęcia z kamer HD z imprez i co też się będziesz dziwił że małżonka wybiera 20 zdjęć z przeciętnie 90000 klatek
kolega rozumiem, ze rocznik '70 (lub wiecej)? :D
a mniej :D ale w branży od 21 lat....
O takich, że stać ich na normalne życie. (..)
Czyli nadal nie wiadomo jakich. W domyśle biorę, że cirka "tysiąc pińcet z albumem".
Ale miło jest potem usłyszeć cholera fajny fotograf itd. Na papierosie pare pochwał itd.
Od podpitego wujka ? Za co te pochwały ?
3-4 tys. materiału ? Panowie, chyba pora nad warsztatem popracować.
maciek12ss
22-07-2013, 14:40
Czyli nadal nie wiadomo jakich. W domyśle biorę, że cirka "tysiąc pińcet z albumem".
Od podpitego wujka ? Za co te pochwały ?
3-4 tys. materiału ? Panowie, chyba pora nad warsztatem popracować.
Od pijanego czy trzeźwego, od młodych i od świadków. Nawet kapela mówiła, że jestem jakiś inny niż reszta na plus oczywiście i nie chodzi mi o to że się chwalę. Po prostu po 10 latach pracy w innych branżach miło jest być w jakis sposób docenionym. Wcześniej praca u prywaciarza, czy w korporacji nie dawała mi takiej satysfakcji . Można było usłyszeć jedynie "szybciej!!! dokładniej!!! więcej i więcej, !!! " a na koniec właśnie dostawało się marne 1500 na miesiąc . Więc dla mnie to jest wielka różnica kolego Cichy. A jak nie doceniasz tego co masz to do łopaty na dwa miesiące i zmienisz zdanie :):):) nie było to złośliwe i nie będziesz się czuł urażony mam nadzieję z tą łopata :)
--- Kolejny post ---
A pochwały za to że jestem miły, gadatliwy,sympatyczny, nie przeszkadzam, wtapiam się w tłum,młodzi że nie mają o dziwo stresu przed aparatem.Uśmiecham się do każdego i ludzie to potrafią docenić. Jak jadę na wesele to staram się wczuć w rolę a nie ze smutną miną pstrykać myśląc aby do końca i że potem tydzień lub dwa będę to samo oglądał na kąpie. staram się bo przez 12h jedyne co usiadłem to w samochodzie w drodze do kościoła i z kościoła. No i jedno Ciepłe danie zjadłem na siedząco a reszta w locie staram się jak mogę a teraz przy kąpie pracuję nad wynikami tego co zarejestrowałem :)
co do ilości robionych zdjęć ...
mój rekord to coś ponad 1200szt (od fryzjera do 1 w nocy) + ok 200 plener
Ja sobie nie wyobrażam jak można zrobić 3 tys i potem to obrabiać :shock:
jacek_73
22-07-2013, 15:30
...a teraz przy kąpie pracuję nad wynikami tego co zarejestrowałem :)
Znaczy się w wannie czy pod prysznicem?
Ehhh, te upały.
maciek12ss
22-07-2013, 15:37
Znaczy się w wannie czy pod prysznicem?
Ehhh, te upały.
Jak bym miał wodoodpornego peceta to wybrał bym wannę:)
--- Kolejny post ---
co do ilości robionych zdjęć ...
mój rekord to coś ponad 1200szt (od fryzjera do 1 w nocy) + ok 200 plener
Ja sobie nie wyobrażam jak można zrobić 3 tys i potem to obrabiać :shock:
Wprawa czyni mistrza :) Ja dopiero zaczynam i mam słaby sprzęt. Wolę się zabezpieczyć większą ilością klatek niż potem żałować że coś mi uciekło. Zapewne jak bym miał 90% celne obiektywy z napędem usm. Do tego wprawione obyte z tematem ślubu, tańca itd oko to też ilość zdjęć by się zmniejszyła. Póki co przede mną długa droga ale jakoś mnie to nie przeraża :)
Od pijanego czy trzeźwego, od młodych i od świadków. Nawet kapela mówiła, że jestem jakiś inny niż reszta na plus oczywiście i nie chodzi mi o to że się chwalę. Po prostu po 10 latach pracy w innych branżach miło jest być w jakis sposób docenionym. Wcześniej praca u prywaciarza, czy w korporacji nie dawała mi takiej satysfakcji . Można było usłyszeć jedynie "szybciej!!! dokładniej!!! więcej i więcej, !!! " a na koniec właśnie dostawało się marne 1500 na miesiąc . Więc dla mnie to jest wielka różnica kolego Cichy. A jak nie doceniasz tego co masz to do łopaty na dwa miesiące i zmienisz zdanie :):):) nie było to złośliwe i nie będziesz się czuł urażony mam nadzieję z tą łopata :)
--- Kolejny post ---
A pochwały za to że jestem miły, gadatliwy,sympatyczny, nie przeszkadzam, wtapiam się w tłum,młodzi że nie mają o dziwo stresu przed aparatem.Uśmiecham się do każdego i ludzie to potrafią docenić. Jak jadę na wesele to staram się wczuć w rolę a nie ze smutną miną pstrykać myśląc aby do końca i że potem tydzień lub dwa będę to samo oglądał na kąpie. staram się bo przez 12h jedyne co usiadłem to w samochodzie w drodze do kościoła i z kościoła. No i jedno Ciepłe danie zjadłem na siedząco a reszta w locie staram się jak mogę a teraz przy kąpie pracuję nad wynikami tego co zarejestrowałem :)
maćku, zejdź na ziemię... rzuciwszy okiem na twoje ślubniaki z innego wątku, z pewną dozą nieśmiałości pozwolę sobie stwierdzić (jeśli oczywiście mogę), że jeszcze dłuuuga droga przez Tobą do kariery rasowego fotografa ślubnego, osobiście też radzę troszę mniej pisać o sobie bo fakt faktem, naczytałem się wiele dobrego o Tobie i twojej ślubnej profesji ale niestety, tylko w postach Twojego autorstwa...Oczywiście szczerze życzę powodzenia w branży...
maciek12ss
22-07-2013, 16:28
maćku, zejdź na ziemię... rzuciwszy okiem na twoje ślubniaki z innego wątku, z pewną dozą nieśmiałości pozwolę sobie stwierdzić (jeśli oczywiście mogę), że jeszcze dłuuuga droga przez Tobą do kariery rasowego fotografa ślubnego, osobiście też radzę troszę mniej pisać o sobie bo fakt faktem, naczytałem się wiele dobrego o Tobie i twojej ślubnej profesji ale niestety, tylko w postach Twojego autorstwa...Oczywiście szczerze życzę powodzenia w branży...
Masz w zupełności rację. Mój produkt końcowy jest jeszcze wielce nie doskonały i pełen wad. Dlatego zaznaczam że dopiero zaczynam staram się uczyć i będę uparcie dążył do tego żeby moje zdjęcia zbierały same ochy i achy. Zdaję też sobie sprawę że każda usługa (nie tylko foto) i każdy sprzedawany produkt wymaga też pewnej oprawki dzięki której możemy być polecani, pochwaleni itd . A nazywa się to jak zapewne każdy wie profesjonalny standard obsługi klienta. I choć by ktoś robił super najlepsze zdjęcia, to i tak jak nie będzie umiał się zachować na imprezie bądź rozmawiać z ludźmi też sukcesu nie odniesie. Rozpisuję się nie potrzebnie masz rację. Tylko śledząc ten wątek od pewnego czasu zastanawiam się dlaczego on w ogóle istnieje skoro tu sami Profi i mistrzowie rzemiosła fotograficznego. A ja zwykły cienias mam już kolejne zlecenia :) Znowu się pochwaliłem ... przepraszam jeśli koli was to w oczy ale nie lubię narzekać :) Biorę się do pracy dzień jeszcze długi :) I wszystkim życzę sukcesów, zleceń po 5000zł lub więcej w każdą sobotę i nie psującego się sprzętu ;)
rzuciwszy okiem na twoje ślubniaki z innego wątku, z pewną dozą nieśmiałości pozwolę sobie stwierdzić (jeśli oczywiście mogę), że jeszcze dłuuuga droga przez Tobą do kariery rasowego fotografa ślubnego
Jeśli chodzi w fotki w wątku np. tym: http://www.canon-board.info/galerie-uzytkownikow-15/maciek12ss-pierwsze-fotki-z-lustra-85548/index13.html to .... wybacz proszę za bezpośredniość moją, ale czy za to Ci ludzie w ogóle płacą ? Jakby mi fotograf dał taki materiał to by się w sądzie skończyło chyba. Może jesteś miły, sympatyczny i ludzie się z Tobą dobrze dogadują, ale w związku z tym - może zostań Wodzirejem ?
Nie ukrywam, że przeczytałem te 2 strony Waszych wymian między sobą i troszkę się uśmiałem ale do sprawy. Z wesela wracam z max 800 zdjęć. Dla mnie liczba 3 tyś jest mocno przesadzona, tym bardziej gdy ma sie w posiadaniu MKIII a nie tak jak ja Classica :D Już dawno doszedłem do wniosku, że mniej znaczy lepiej, już podczas imprezy trzeba myśleć nad tym co się robi a nie walić na oślep i potem siedzieć i wybierać. Nie szkoda Wam cennego czasu i sprzętu ?
maciek12ss
22-07-2013, 17:26
Jeśli chodzi w fotki w wątku np. tym: http://www.canon-board.info/galerie-uzytkownikow-15/maciek12ss-pierwsze-fotki-z-lustra-85548/index13.html to .... wybacz proszę za bezpośredniość moją, ale czy za to Ci ludzie w ogóle płacą ? Jakby mi fotograf dał taki materiał to by się w sądzie skończyło chyba. Może jesteś miły, sympatyczny i ludzie się z Tobą dobrze dogadują, ale w związku z tym - może zostań Wodzirejem ?
To pierwsze wesele jakie zrobiłem dosłownie za darmo. Zdjęcia które tam zamieściłem to tylko próba wynalazki takie. Młodzi dostali 600 zdjęć z których byli bardzo zadowoleni. Nie tylko z grzeczności bo znam tych ludzi bardzo długo i gdyby coś im się nie podobało po prostu bym to usłyszał. Aha i na szczęście ludzie którzy zlecają nam pracę nie czytają forów nie wyszukują głupot. Chodzi im przede wszystkim o pamiątkę. Lepszej jakości niż z wujka kompaktu i siostry telefonu. Jedni chcą 1000 zdjęć że by mieć się potem z czego pośmiać i powdychać. A inni 50 super extra wypasionych zapłacą 6000 pochwalą się znajomym i do końca życia ich więcej nie oglądają. A co do sądu którym mi tu piszesz to skoro szukał bys fotografa na swoje wesele chyba przejżał byś jego kilka prac wcześniejszych. I nie miał byś problemu czy wziąć kogoś z dwoma 5dmIII torbą podróżną elek i portfolio pełnym artystycznych ujęć . NIż wybrać amatora za 400 zł który dopiero sie uczy i ma sprzęt za 3000zł. Nie powiesz mi chyba że od takiego właśnie amatora wymagał byś potem dzieł sztuki i się z nim śądził o to że ci się jego praca nie spodobała ???
I choć by ktoś robił super najlepsze zdjęcia, to i tak jak nie będzie umiał się zachować na imprezie bądź rozmawiać z ludźmi też sukcesu nie odniesie.
parę lat temu miałem okazję współpracować na 2-3 ślubach z mz jednym z lepszych i bardziej wziętych fotografów w tym kraju, jego 'styl' to dzinsy, t-shirt, glanopodobne buty i zarost nie pierwszej świeżości, o ile mi wiadomo wciąż w branży trzyma się mocno 8-)
--- Kolejny post ---
. Chodzi im przede wszystkim o pamiątkę. Lepszej jakości niż z wujka kompaktu
uwierz mi, na niejednym weselu mógłbyś popaść w kompleksy widzac czym foci wujek Zdzisio tudzież inny gość weselny 8-)
maćku, zejdź na ziemię... rzuciwszy okiem na twoje ślubniaki z innego wątku..
Który to wątek?
Znalazłem wątek. Przeglądam na telefonie i ostrości nie widzę, poza tym jakieś czarne coś jakby mega winieta na zdjęciu.
Zdaje się, że kolega Cichy powiedział wystarczająco na temat.
maciek12ss
22-07-2013, 18:22
Swoja krytyke możecie napisać w mim wątku galeryjnym. Tu chyba wszyscy nażekali jak to ciężko przetrwać na rynku. A ja powiem jedno zdanie. Ja ze swoimi gniotami póki co nie nażekam i mam prace na najbliższy czas. A wy drodzy artyści martwcie się dalej że by was jakis gość z dotacji czy pieniedzy dziadka babci cioci wujka mamy taty , czy po prostu zwykły amator hobbysta nie wygryzł z branży . Bo rynek potrzebuje też zwykłych zdjęć za mniejszą cenę . A nie tylko Super mega wyretuszowanych twarzy z fotoszopa gdzie cięzko sie dojrzeć faktóry skóry.
A nie tylko Super mega wyretuszowanych twarzy z fotoszopa gdzie cięzko sie dojrzeć faktóry skóry.
sorry za szczerość, ale właśnie udowodniłeś że o tej profesji nie masz zielonego pojęcia, nawet teoretycznego... póki nie wykażesz choć krzty pokory na krytykę, póty będziesz reprezentował obecny poziom...
Kolekcjoner
22-07-2013, 19:00
I nie miał byś problemu czy wziąć kogoś z dwoma 5dmIII torbą podróżną elek ......
A ja dotąd sądziłem że to nie sprzęt robi zdjęcia tylko fotograf - zawsze mi się jednak zdawało że coś ze mną nie tak 8-).
maciek12ss
22-07-2013, 20:02
A ja dotąd sądziłem że to nie sprzęt robi zdjęcia tylko fotograf - zawsze mi się jednak zdawało że coś ze mną nie tak 8-).
Obeznie mechanik też nie naprawi samochodu bez komputera chodź by był najlepszym mechnikiem na świecie. Podobnie polonezem nie pojedziesz tak wygodnie jak nowym mercedesem więc nie mówcie mi o tym że tylko fotograf robi zdjęcia bo niech nawet najlepszy fotograf z tego forum wziął do ręki chociaż by 600d z obiektywem kitowym i bez lampy zewnętrznej to códów nie zrobi. A ten amator który dostanie do ręki 5dIII z niech nawet jasnym zoomem typu 24-70 2.8 plus lampa zewnętrzna z dyfuzorem i niech napstryka 2000 zdjęć to z nich zawsze te 500 można będzie ciekawych wybrać. Pewnych rzeczy nie da sie przeskoczyć że by oczywiście reprezentować poziom godny zawodowego dobrego fotografa. Bo gdy trzeba w ciemnym gotyckim kościele na mazurach zrobić zdjęcia kitowym szkłem i błyskac wbudowaną lampą to wybaczcie koledzy ale jest naprawdę ciężko. podobnie z nie za jasną salą . Koleś z 5d a nawet 6d gdzie ustawi iso 6400 do tego jasne szklo typu sigma 35 1.4 to nie ma nawet mwy że cos mu wyjdzie rozmazane. A ja ze swoim kitem światło średnio 4 bo raz 3.5 na 18mm i czasami 5.6 na 55mm nie zwojuje cudów. Ale c tu dużo pisać .... Może sprzęt nie ma takiego znaczenia przy krajobrazie , przy statycznym portrecie to akurat repo ślubne wymaga naprawdę konkretnego sprzętu że by uzyskać efekt "WOW" . bywają wyjątki oczywiście . U mnie w miasteczku jest jeden jasny nowy kościół są dwie sale weselne piękne jaśniutkie . Tam można powalczyć nawet dobrym kompaktem. ALe ciemności się nie oszuka byle czym. Nie naczaruje się światła z nikąd tak jak nie rozmyje pięknie tła kitem.
Tak więc wracając do moich słów które zacytowałeś, to dalej utrzymuje swoje zdanie.
Janczewski
22-07-2013, 20:54
ciekawe jak sobie radzono 10 lat wstecz, toż ta fotografia ślubna leżała na łopatkach i kwiczała, taki słaby wtedy sprzęcior był, żyć się nie dało.
jacek_73
22-07-2013, 21:01
ciekawe jak sobie radzono 10 lat wstecz...
10 lat temu myto okna i zapalano żyrandole, dzięki czemu było znacznie jaśniej. Istniały już także jasne szkła, a "wyścig zbrojeń" był w fazie embrionalnej.
ciekawe jak sobie radzono 10 lat wstecz, toż ta fotografia ślubna leżała na łopatkach i kwiczała, taki słaby wtedy sprzęcior był, żyć się nie dało.
Na pewno nikt nie robił 3 tysięcy zdjęć, żeby z tego oddać 800 ;-)
maciek12ss
22-07-2013, 21:03
robiono mniej zdjęć i było mniej fotografów mniejszy dostęp do sprzętu dzieki czemu Ci co naprawdę coś potrafili to robili zdjęcia i nie na każdym weselu. Kiedyś nie było też super samochodów jak dziś a organizowano tez wyścigi i rajdy. Nie było takiej medycyny i sprzętu jak dziś i więcej ludzi umierało . Porównywać można wszystko od handlu gdzie nie było hiper marketów a każdy miał co jeść i pić. Nie było też telefonów komórkowych i komputerów . nie było kolorowej telewizji a ludzie oglądali filmy. Wymieniać dalej ?
Janczewski
22-07-2013, 21:17
naprawdę w 2003 nie było tego wszystkiego co wymieniłeś? WOW.... ;)
jellyeater
22-07-2013, 22:04
Dlatego z 600D i Kitem i bez lampy to bym nie podchodził. :) Tak jak nie brałbym się za chirurgię mózgu przy użyciu noża kuchennego... Do wszystkiego są narzędzia. Za to w plenerze jak ktoś ma pomysł to KIT mu wystarczy. Kwestia wyboru odpowiedniego tła. Nie zawsze musi być rozbebłane na 1.2. :) Co do obróbki to jednak ludzie wolą pewnie mieć gładką skórę niż pryszcze. :P Zwłaszcza, że wiele niedoskonałości na co dzień nie widać. Dopiero na zdjęciach jak się przyjrzeć.
Tak jak nie brałbym się za chirurgię mózgu przy użyciu noża kuchennego...
a gdybyś miał profesjonalne, najwyższej klasy narzędzia, to byś się wziął ??? 8-)
maciek12ss
22-07-2013, 22:51
Fotograf beż odpowiednich narzędzi najwyżej sprawi że będziesz nie wyraźny na zdjęciach a chirurg z nożem kuchennym zrobi cię takim nie wyraźnym że rutinoscorbin nie pomoże :D
to się zdecydujcie wreszcie - to sprzęt czy wiedza jest najważniejsza?8-) a może... reklama?
maciek12ss
22-07-2013, 23:14
To chyba na dłuższy poemat jednak. A może nawet na jakąś grubszą książkę sprawa. Dry fotograf powie że i telefonem zrobi sesje na weselu. Ten początkujący zawsze powie że brakuje mu albo światła albo dokładniejszego af, itd itd. Ja należę do początkujących gorszych :D
pan.kolega
22-07-2013, 23:57
Co do obróbki to jednak ludzie wolą pewnie mieć gładką skórę niż pryszcze. :P Zwłaszcza, że wiele niedoskonałości na co dzień nie widać. Dopiero na zdjęciach jak się przyjrzeć.
A propos, czy fotograf ślubny może/powinien pobierać dodatkowa opłatę od pryszczatych? Bo przecież nie ma cudów, to kosztuje godziny dodatkowej roboty i w końcu ludzie z ładna cera dopłacaja do pryszczatych. Np. linie lotnicze zaczęły pbierać podwójne opłaty od grubych.
Oczywiście w praktyce byłoby zręczniej dawać upust za gładka cerę.
Kolekcjoner
22-07-2013, 23:59
....więc nie mówcie mi o tym że tylko fotograf robi zdjęcia bo niech nawet najlepszy fotograf z tego forum wziął do ręki chociaż by 600d z obiektywem kitowym i bez lampy zewnętrznej to códów nie zrobi.
Widzisz kolego, a ja może dziwny jestem ale wolałbym wziąć do zrobienia zdjęć ...... (nie będę wymieniał bo nie chciałbym nikogo urazić ale chodzi o osoby z tego forum) z 600D albo nawet z moją Nokią niż amatora bez doświadczenia i wyczucia z hołdą elek i DX-em.
Póki co to wciąż jeszcze nie aparat robi zdjęcia.
Andreas Feininger miał czasami zwyczaj na niektóre zlecenia przychodzić ze starym kliszowym przedwojennym aparatem - czym powodował pierwszy opad szczęki u klientów - drugi był jak oddawał zdjęcia 8-).
tdominiak
23-07-2013, 00:48
Ej ja też mam 600d, kita, 50 1.8 i 70-300, myślicie, że mogę wejść w ten biznes? :roll:
Sergiusz
23-07-2013, 01:14
A propos, czy fotograf ślubny może/powinien pobierać dodatkowa opłatę od pryszczatych? Bo przecież nie ma cudów, to kosztuje godziny dodatkowej roboty i w końcu ludzie z ładna cera dopłacaja do pryszczatych. Np. linie lotnicze zaczęły pbierać podwójne opłaty od grubych.
Oczywiście w praktyce byłoby zręczniej dawać upust za gładka cerę.
To jest bardzo ciekawe pytanie. Co prawda wszyscy ludzie są piękni ale część jest piękna inaczej. I jak usuniesz te jak to nazywasz pryszcze to ludzie będą piękniejsi?
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://s16.postimg.org/yx4j61fs5/ssp.jpg)
Chce ktoś podyskutować na temat obróbki, koloru skóry etc? Mam podać kolejne przykłady?
od odkładania ślubu na przyszłość przez Polaków do Pryszczy...
jellyeater
23-07-2013, 06:17
Do Pryszczatych Polaków. :)
Na serio zastanawiam się kto osiągnie lepsze efekty: profesjonalny fotograf z 600D strzelający kukułką, czy amator z FF i jasnym szkłem. Zakładając, że profesjonalista nie skorzysta ze statywu. :) A jakby jeszcze fotografowi wydłubać oczy. To co wtedy? :)
Ej ja też mam 600d, kita, 50 1.8 i 70-300, myślicie, że mogę wejść w ten biznes? :roll:
Masz punkt odniesienia wiec mozesz sobie sam odpowiedziec :)
tdominiak
23-07-2013, 10:22
Masz punkt odniesienia wiec mozesz sobie sam odpowiedziec :)
Ale ja mam lampę! :D Oj Cichy toż to ironia była :) O ile uważam, że z kadrami bym sobie poradził to już z moim sprzętem odpadam. A i długa droga od asystowania do bycia głównym fotografem. Umarłbym ze wstydu i odpowiedzialności jakbym wręczył ludziom gnioty - nawet jeśli im się podobają. Uczyć to się można po rodzinnych komuniach a plener trenować z modelkami ;)
Z drugiej strony też nie ma co tak demonizować APS-C bo nie tylko FF da się śluby robić :) 600d do ISO1600 nawet sobie radzi, 3200 w ostateczności - co przy np. 50mm 1,8 daje czasy rzędu 1/25 i 1/60. Wolno, ale pewnie się da - ze stałkami, bo z kitem to śmiech :) Kiedyś też trzaskali na 400d śluby i wszyscy żyli długo i szczęśliwie :P
Z trzeciej strony to każdy ciężko na sprzęt pracuje i niefajnie mu się słucha jakie to ma gówniane puszki :) Na forach niemal zawsze każdy uznaje taki standardowy zestaw poprawny politycznie jak np. 5d a w tematach można czytać, że ktoś szuka puszki do 1500zł a ktoś mu wciska taką za 5000zł bo jest dobra. Taki dysonans zawsze będzie.
Ja ostatnio robię coraz częściej APSC i jakoś żyję.
jacek_73
23-07-2013, 14:10
...
Chce ktoś podyskutować na temat obróbki, koloru skóry etc? Mam podać kolejne przykłady?
Bardzo chętnie, ale to temat na osobny wątek i niekoniecznie w tym dziale. Chociaż na temat nieumytych i źle uczesanych włosów ten wątek jest dobry: http://www.canon-board.info/software-14/poprawa-odstajacych-wlosow-w-foto-studyjnej-85824/
Ja ostatnio robię coraz częściej APSC i jakoś żyję.
ale Ty wiesz jak użytwać tego sprzętu... amatorzy (a raczej nowi nabywcy lustrzanek) mają z tym problem ;)
Sergiusz
23-07-2013, 23:04
Bardzo chętnie, ale to temat na osobny wątek i niekoniecznie w tym dziale. Chociaż na temat nieumytych i źle uczesanych włosów ten wątek jest dobry: http://www.canon-board.info/software-14/poprawa-odstajacych-wlosow-w-foto-studyjnej-85824/
Ale modelkę można wyprać, wyprasować a nawet poprosić aby nic nie mówiła. To zupełnie inna bajka. Robisz plener i słyszysz: Pan Młody nie może chodzić bo endoproteza, nie siada bo noga krótsza a jak wzmacniacz optyczny w kolorze brązu zdejmie to aby nastawić ostrość oczy zamyka. A Panna Młoda w ósmym miesiącu...I podziałaj sobie w PS-ie czy innym.
jacek_73
24-07-2013, 11:40
I podziałaj sobie w PS-ie czy innym.
Jak ktoś lubi. Prywatnie to mi zwisa, czy wujek Staś (ten co żuje peyotl) wyszoruje se ząbiszcze, a ciocia Wandzia zgoli wąsa - najwyżej tacy już zostaną na fotografiach.
ja zdycha jak kolega zakłada watek ze musi zainwestować 600 zeta aparat żeby na ślubach zarabiać...
Pierwszy aparat do zarabiania :P (http://www.canon-board.info/dla-poczatkujacych-27/pierwszy-aparat-do-zarabiania-p-91723-new/)
to sie nazywa otwarcie rynku
tdominiak
24-07-2013, 19:57
Teraz przeglądałem fotki ślubne od jednego z "photography" i nasunął mi się jeden wniosek: fotograf ślubny powinien być zawodem zamkniętym z obowiązkowym egzaminem wstępnym.
Teraz przeglądałem fotki ślubne od jednego z "photography" i nasunął mi się jeden wniosek: fotograf ślubny powinien być zawodem zamkniętym z obowiązkowym egzaminem wstępnym.
Tego typu restrykcje mogłyby się przyczynić do korupcji...
maciek12ss
24-07-2013, 21:06
Teraz przeglądałem fotki ślubne od jednego z "photography" i nasunął mi się jeden wniosek: fotograf ślubny powinien być zawodem zamkniętym z obowiązkowym egzaminem wstępnym.
a to forum powinno wpuszczać ludzi tylko którzy okażą świadectwo zdanego zawodu??? bo chyba tylko z tacy mają co tu szukać...
Pozatym ammy wolny rynek jedna para chce za 800 fotopstryka bo chce mieć 1000 zdjęć pamiątkowych nie artystycznych . A inna para weźmie tego za 600 i dostanie super ekstra wygłaskanych 100 zdjęć plus 20 w albumie albo fotoksiążce. Ale jak sobie pomyśle że miał bvym mieć z własnego wesela 1000 fot gorszej jakośći ale śmieszne sytuacje każdego gościa na fotcei i za 30 lat sobie wszystkich przypomnieć to mi się odechciało fotografa za 500 koła z jego setka wygłaskanych zdjęć tylko praktycznie pary młodej i paru gości. I niech nawet 500d mi te 1000 napstryka z kitem bez lampy ... A wy się dalej plujcie na tych co trochę mniej umieją robią gorsze fotki ale sobie radzą jakś i nie narzekają czy sobie dorobia do wypłaty miesięcznie 1500 jak w sklepie zarabia drógie tyle a ten drógi niech zarobi i 2000 na czysto jakiś student bądź świeżak po liceum. Pracy u nas mało to niech ludzie łapią się czego mogą jak nikomu krzywdy tym nie robią. A ci którzy takich wybieraja na pewno są swiadomi kog biora i jakoś z tym żyją pare groszy w kieszeni na początek nowej rogi może na wózek może na lodówkę .
Ortografia i literówki!!!! - tego się nie da czytać :roll:.
K.
maciek12ss, może nie brnij już dalej...wiem, wiem nie ma obowiązku tego czytać...
tdominiak
24-07-2013, 21:29
Duże stowarzyszenia fotografów ślubnych wymagają wysłania prac przed przyjęciem do swojego grona :) Forum to co innego. Tak, ja wiem, że mamy wolny rynek i na każdą ofertę znajdzie się kupiec ale to nie znaczy, że musimy się godzić na miernotę prawda? Przecież ja sam nie umiem robić super zdjęć jak widać po moich galeriach, co jednak nie zwalnia mnie z autokrytyki i podnoszenia umiejętności :) A trochę pokory nikomu nie zaszkodzi ;)
@maciek12ss akurat o nie o Twoje fotografie mi chodziło, nie bierz tego do siebie. Linki poprowadziły mnie z facebooka do zdjęć ślubnych spranych jak stara ściera z nudnymi kadrami i toną szumu - i to jako część portfolio :O Też pracowałem w sklepie i tam ludziom podpowiadaliśmy co potrzebują i odwodziliśmy bardzo często od złudnych wyobrażeń wynikających z braku wiedzy o lepszej alternatywie. Ludzi trzeba edukować :) Mnie też się modelki pytają ile chcę za sesję, a robię to za darmo póki się ciągle uczę ;)
jedna para chce za 800 fotopstryka bo chce mieć 1000 zdjęć pamiątkowych nie artystycznych . A inna para weźmie tego za 600 i dostanie super ekstra wygłaskanych 100 zdjęć plus 20 w albumie albo fotoksiążce. Ale jak sobie pomyśle że miał bvym mieć z własnego wesela 1000 fot gorszej jakośći ale śmieszne sytuacje każdego gościa na fotcei i za 30 lat sobie wszystkich przypomnieć to mi się odechciało fotografa za 500 koła z jego setka wygłaskanych zdjęć tylko praktycznie pary młodej i paru gości. I niech nawet 500d mi te 1000 napstryka z kitem bez lampy ....
twoje teorie są po prostu powalające, wiesz , jeszcze nigdy nie spotkałem kogoś, kto po 1-2 zleceniach mialby tyle co Ty do powiedzenia/napisania na temat branży ślubnej. Moja propozycja, sfoć choć 20 ślubów, odbądż choć 30-40 spotkań z klientami - wtedy będziesz miał jakiekolwiek pojęcie o tym rynku bo póki co tak jak napisałem wcześniej, nie masz o tym zielonego pojęcia... jednak jak napisałeś, mamy wolny rynek i "wszytsko co nie jest zabronione, jest dozwolone", nawet taki extreme jak komercyjne focenie ciemnym kitem bez lampy 8-)
--- Kolejny post ---
Duże stowarzyszenia fotografów ślubnych wymagają wysłania prac przed przyjęciem do swojego grona :) Forum to co innego. Tak, ja wiem, że mamy wolny rynek i na każdą ofertę znajdzie się kupiec ale to nie znaczy, że musimy się godzić na miernotę prawda?)
nie bardzo kumam, dlaczego masz obowiązek się na to nie godzić ??? jesteś stroną czy co ??? Jeśli to prawdziwa miernota to prawa rynku + darwinizm społeczny wyeliminują kogoś takiego z branży jednak wszytscy wiemy że rozrzut jakościowy i cenowy w tej branży jest ogromny i uważam że tak właśnie ma być. Skoro na rynku motoryzacyjnym funkcjonują obok siebie Bentley i Dacia to podobnie mogą funkcjonować 'czeladnicy ślubni'...
maciek12ss
24-07-2013, 22:31
Tak samo jak stowarzyszenia muzyków itd . I chyba nie bedziemy wymagać teraz od każdej kapeli zdawania egzaminów bo nie będą mogli zagrac na wiejskim weselu :) Trochę t wyolbrzymiłeś z tym egzaminem dlatego tak zareagowałem. Moje czy nie moje zdjęcia każdy od czegoś zaczyna i skoro komuś je robi to ma na nie popyt więc z tego korzysta. We wszystkim musimy się doskonalić jak chcemy cos robić zawodowo. Małymi nawet krokami aby do przodu ale nie od razu wszystko na raz i pięknie , nie każdy ma super talen a ludzie wykonją różne zawody. I lekarze znajda się partacze i kucharze takie życie . A wracajaac do tematu forum to chyba jest nie tylko po to że by się chwalić super pracami ale że by się uczyć podpytywać . Rok temu nie miałem pojęcia zielonego co to bokech, a pare lat temu myślałem że robi się go w postprocesie czy to w programach graficznych czy w ciemni. Nie miałem pojęcia co to format raw po co jest i do czego służy. Dziś jestem do przodu a najwieksza zasługę w tym maja ludzie tu z forum . BO czytam i staram się wyciągac wnioski . Może nie łapie wszystkiego szybko nie przychodzi mi wszystko łatwo. Ale uwielbiam robić zdjęcia i cieszę się że robię jakie kolwiek postepy. Ja zrobiłem do tej pory 4 śluby za żaden nie wziąłem centa. Bo było by mi wstyd . Ludzie są swiadomi że się uczę i mają jakąś pamiątkę . A jak mi się poszczęści i może forum trochę pomoże t kto wie znajdę się w gronie bardziej zaawansowanych. Jak nie to życie się nie kończy można robić coś innego ale spróbowac musze kto nie ryzykuje ten nie ma a fajnie jest robić cos co się kocha i jeszcze natym zarabiać.
zrobiłem do tej pory 4 śluby za żaden nie wziąłem centa.
to nie dziw się że masz ciągle nowe zlecenia :mrgreen:
tdominiak
24-07-2013, 22:44
nie bardzo kumam, dlaczego masz obowiązek się na to nie godzić ???
musisz się bardziej skupić czytając - w pigułce: fakt, że ludzie akceptują gówno nie znaczy, że musimy im to dawać
Ja zrobiłem do tej pory 4 śluby za żaden nie wziąłem centa. Bo było by mi wstyd .
To czemu ciągle operujesz jakimiś kwotami :) Jeśli oni naprawdę wiedzieli, że wpuszczają studenta na ślub i się na to godzili to ja rozumiem Twoje podejście. Ale już się pogubiłem czy w końcu bierzesz za to kasę czy robisz za darmo ;) Tak czy inaczej widzę takie Twoje "dyskutanctwo" i mam wrażenie, że niby się chcesz uczyć a głowa zamknięta ;) Poza tym śluby możesz ćwiczyć jako asystent, tak jak się powinno to robić.
I ostatnie z mojej strony - dzięki bogu za portfolia, każdy może zobaczyć co otrzyma :)
Pozdrawiam
Tomasz
maciek12ss
24-07-2013, 23:07
Tak mam ale już za drobne pieniążki, nie chciałem pisac bo zaraz tu awantura będzie jak w innym wątku w którym forumowicz pytał czy opłaca się asystować czy tam robić wesele za 200 zł..Na początku miałem w planach nawet dopłacić komuś kto foci wesela że by zabrał mnie ze sobą no ale odwróciło sie że mi chcą płacić to czemu mam z tego nie skorzystać z paru zł na dobrą wódke . Traktuję to jako naukę i tyle. Znajoma fotografka która zajmuję się fotografią ślubną pare lat chce że bym u niej pracował póki sie nie nauczę fachu i sam nie zacznę działać.Dobrze zna moje plany i zamiary i nie traktuje mnie jako konkurencję za co jej chwała bo nasze miasteczko naprawdę jest małe. Z drógiej strony jak ma 3 zlecenia na jeden dzień to i tak chyba nie źle. Zrbiłem jedno wesele dla niej kompletne od przygotowań do 2 rano. Pasują jej moje wypociny i mam następne praktycznie 3 zlecenia z jej strony praktycznie od podstaw i jedno na własną rękę . Każdy orze jak może . Póki co czas na naukę i właśnie przyszło mi do głowy co musze znaleść na forum ale to juz na inny wątek adijos komanderos...
Sergiusz
25-07-2013, 01:02
J, a ciocia Wandzia zgoli wąsa -.
Mam taki okaz w wersji Panny Młodej. Ale widać Młodemu trafiło w gusta a o tym się nie dyskutuje. Starej daty jestem i też PS nie używam chyba, że podprogowo tak to się teraz nazywa chyba. Owszem czasem coś podłubałem jak ktoś mnie poprosił. Obity pysk po wieczorze kawalerskim czy inne trudne przypadki. Ale siniaki częściej się zdarzają komunistom podobnie jak braki w uzębieniu z przyczyn naturalnych. Kiedyś trafił mi się chrzestny co to był w sandałach i skarpetkach. Krótkie portki a w skarpecie na dużym palcu dziura i cały brudny paznokieć wyłazi. Myślałem coby nie zacerować ale doszedłem do wniosku, że klient nie doceni. Ale docenił. Powiedział mając na myśli ojca „ja go kur...y nie lubię” Dlatego tak. Ale wracając do tematu rolą fotografa jest patrzeć i widzieć i jak się widzi to połowa roboty z głowy. Trzeba widzieć głównie kompleksy.
Trzeba widzieć głównie kompleksy.
że co?
Wysłane z HTC One
Fatamorgana
25-07-2013, 02:10
Kilka lat temu miałem okazję zobaczyć na własne oczy ile osób jest zainteresowanych szkoleniem przygotowującym do wykonywania zdjęć w kościołach. Szkolenie było zorganizowane wKurii w Katowicach. Było tyle ludzi, źe prowadzący przez ponad godzinę czytał listę obecnych. Ciekawe ile % z nich obecnie działa w branźy...
Z tego co mówił Józek Wolny, który tam teraz pomaga "szkolić", to ok. 95% przychodzi ze względu na ślub znajomych czy krewnych, który ma im sfocić "po znajomości" no ale musi mieć papierek, bo xionc wymaga.
Taki archaizm jak odpłatne pseudopapierki dla zaspokojenia widzimisię xiędza to tylko w.............. mili państwo...
może i archaizm, ale jednak znacznie jest lepiej jak fotografujący (fotograf to z reguły wie) potrafi się w kościele zachować...
Od 4 lat fiszki nie wyciagalem z torby.
może i archaizm, ale jednak znacznie jest lepiej jak fotografujący (fotograf to z reguły wie) potrafi się w kościele zachować...
W innym wątku wspomniałem jak to xionc wyczytywał przez ponad godzine listę obecnych na szkoleniu z qrii. Pöki co nikt nigdy mnie o papierek nie pytał.
Coraz mniej miejsc gdzie xionc o to pyta ale sa jeszcze takie ze bez papiera ani rusz
Coraz mniej miejsc gdzie xionc o to pyta ale sa jeszcze takie ze bez papiera ani rusz
W takim razie lepiej nie fikać :)
Kolekcjoner
25-07-2013, 15:08
Teraz przeglądałem fotki ślubne od jednego z "photography" i nasunął mi się jeden wniosek: fotograf ślubny powinien być zawodem zamkniętym z obowiązkowym egzaminem wstępnym.
Oczywiście. Powinni w ogóle dopuszczać do robienia zdjęć kotleta osoby minimum z doktoratem ze sztuk i potwierdzonym badaniami naukowymi wybitnym talentem, do tego badania wzroku (szczególnie rozróżnianie kolorów), badania psychomotoryczne - chodzi o to żeby nie przewrócić panny młodej, badania wytrzymałościowe (eLki są ciężkie) no i na sam koniec badania psychiatryczne :mrgreen:.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.