PDA

Zobacz pełną wersję : ile za zdjęcia?



Strony : [1] 2 3

krystian123
30-04-2009, 20:08
jak w teamcie, ile zawolac za zdjęcia kanapki, ktora znajdzie sie na 2 duzych szybach fast food'a :)
zupelnie nie orientuje sie w cenach takich uslug, pomozcie!!!

efish
30-04-2009, 20:57
Dożywotnie dokarmianie :) Oczywiście dla wszystkich forumowiczów CB

krystian123
30-04-2009, 23:28
hehe looz ponegocjuje :)

Slider
01-05-2009, 00:14
ile zawolac za zdjęcia kanapki(...)

To zależy jak ładna jest ta kanapka i jak dobre zdjęcia..:-)

krystian123
01-05-2009, 08:32
kanapka jest grecka to moze miec troche garbaty nos :P, a fotki zrobie w namiocie bezcieniowym, by latwo bylo je wyciac z tla

JerzyC
01-05-2009, 08:44
Normalny packshot, po 10 zł. za zdjęcie.

jatomek
01-05-2009, 11:09
Normalny packshot, po 10 zł. za zdjęcie.

dla mnie to by było za mało.

Musisz wycenić jak drogi jest Twój czas, amortyzacja sprzętu itp. Jeden to zrobi za 5-10zł bo ma takich zleceń od groma, drugi za 50-100zł. Pytanie ile klient jest w stanie zapłacić?:)

JerzyC
01-05-2009, 11:38
Nikt za takie zdjęcie więcej nie zapłaci. Cena 10 zł. jest normalną ceną za takie fotki. Przy pojedynczym zleceniu można oczywiście negocjować.

DominikD
01-05-2009, 11:40
Hmm... 10zł za reklamę na dwóch dużych szybach??
Nie wiem czy to wogóle opłaca się pojechać po tą kanapke za tyle... nie wspominając już o wyciąganiu aparatu i montowaniu obiektywu...

krystian123 na cenę wpływa wiele czynników. Na początku dobrze jest rozważyć czy ten fast food to sieć czy pojedynczy punkt. Po drugie jeżeli to ma wisieć na 2 dużych szybach to znaczy, że to będzie normalna reklama, a nie zwykłe zdjęcie na stronę www...
Ja zawsze wyceniam zlecenie w ten sposób:

1. Szacuje sobie mniej więcej jaka cena mnie interesuje za to zlecenie.
2. Sprawdzam ile to mniej więcej wyjdzie za godzine przy danym zleceniu.
3. Szacuje swoje możliwośći.
4. Śpiewam cenę - jak pasuje to dobrze, jak nie to narazie... jak ktoś powie, że może wynająć kogoś kto zrobi to samo za 10zl to niech sobie wynajmuje... może jak zobaczy efekty to następnym razem zadzwoni do ciebie.(oczywiście musisz być lepszy od tego co robi za 10zł :-D )

JerzyC
01-05-2009, 12:43
Widocznie nie widziałeś lub w ogóle nie miałeś do czynienia z takimi packshotami jeżeli dziwisz się że to może kosztować 10 zł.
Jeszcze kilka lat temu robiłem takie foty na slajdach 4x5 i brałem za nie po 400 - 500 zł. Dzisiaj jest taka cena rynkowa i można na to gniewać ale nic nie poradzisz. Oczywistym jest że nie pojadę do klienta aby zrobić jedno zdjęcie za tę sumę.
Niedawno brałem udział w przetargu na wykonanie 1000 zdjęć małych przedmiotów dla dużego sklepu internetowego,za które zażądałem po 10 zł. właśnie i przebili mnie ceną 3 zł. za fotkę. Widziałem te zdjęcia trzyzłotowe i były wcale niezłe, robił je zawodowiec !

bartosztroch89
01-05-2009, 14:08
Powiedzmy sobie na początek szczerze, że wykonania zdjęcia w namiocie bezcieniowym nie jest trudne. Więc zarobek jest dość łatwy i cena nie może być szalona.

10 zł wg. mnie jest ceną trochę śmieszną :lol:

Pomyśl sobie ile będziesz wykonywać "sesje" i ile czasu spędzisz na PS'ie, więc na ile cenisz swój czas i pracę.

Oczywiste jest, że im lepszy fotograf, który ma lepsze doświadczenie tym cena będzie wyższa.

Podsumowując 50-150 zł...

ErnestPierwszy
01-05-2009, 14:43
Dokładnie tak, może być 10 zł i potem trzeba ponegocjować o kwocie za sprzedaż praw majątkowych - zazwyczaj klienci proszą o wyszczególnienie tej kwoty na fakturze VAT. Jak znana firma to min 3000 zł (trzy tysiące złotych) za zdjęcie, żeby sobie obciachu nie narobić...

Oczywiście wystawiasz faktury vat.
Oczywiście dysponujesz profesjonalnym sprzętem, który da radę zrobić zdjęcie min. 60MB w tifie.
Zdjęcie jest wysokiej jakości.

krystian123
01-05-2009, 18:33
nie no nie robcie jaj, za 10 zl to ja nawet nie kiwne palcem, jakby to bylo 100 zdjec to ok ale jest jedno do ktorego musze sie zabierac jak do tych 100. nie jest to siec fast food'w niestety. krzykne 100 i zobacze reakcje, ale za 10 zl to olewam, szkoda mi czasu, jest wiecej ciekawych rzeczy do sfocenia niz kanapka :) a bez tej dychy jakos przezyje chyba :P

Mellan
01-05-2009, 20:05
nie no nie robcie jaj, za 10 zl to ja nawet nie kiwne palcem, jakby to bylo 100 zdjec to ok ale jest jedno do ktorego musze sie zabierac jak do tych 100. nie jest to siec fast food'w niestety. krzykne 100 i zobacze reakcje, ale za 10 zl to olewam, szkoda mi czasu, jest wiecej ciekawych rzeczy do sfocenia niz kanapka :) a bez tej dychy jakos przezyje chyba :P

Dokładnie! :-D Myślę, że właśnie w takim podejściu tkwi jakiś kompromis.
Swoją drogą to kwestia targetu. O ile cena 10zł/szt. itp. byłaby dopuszczalna za miniatury do netu czy w opcji kilkaset do jakiegoś katalogu, o tyle pliki przeznaczone do dużych wydruków jednorazowych nie sposób tak taryfikować.

Sławek
01-05-2009, 22:49
Powiedzmy sobie na początek szczerze, że wykonania zdjęcia w namiocie bezcieniowym nie jest trudne. Więc zarobek jest dość łatwy i cena nie może być szalona.

A robiłeś kiedyś bombki choinkowe ?
A wracając do meritum, ja nie wziął bym mniej niż 100,- i to w nadziei że tak niska cena skłoni klienta do stałej współpracy !

mxdanish
04-05-2009, 08:59
Głupia sprawa ale zdjęcia packshotowe tak się cenią niestety.
Większa ilość to 10 zł/szt. :(
Ostatnio robiłem whiskacze - za 20 zdjęć (potrzeby sklepu internetowego więc format chcieli mały) - 200 zł
Natomiast w Twojej sytuacji 100 zł będzie rozsądną ceną wyjściową.

qb4hkm
04-05-2009, 21:23
Żal czytać jak fotografia osiągnęła poziom za przeproszeniem kupy... 3zł za zdjęcie... to jakiś desperat musiał być... albo początkujący chciał się wkupić w rynek... moim zdaniem trzeba się cenić... zależy jeszcze jaki to fastfood, gdzie, jaki mają ruch... jeśli to zwykła budka z kebabem to 100zł jest rozsądną kwotą, jeśli to jakaś bardziej ogarnięta knajpa to na pewno będą skłonni zapłacić więcej bo im się to po prostu szybko zwróci... jak by nie patrzył - Twoje zdjęcie będzie wizytówką firmy. Moja rada to ceńmy się panie i panowie - nie psujmy sobie nawzajem rynku...

Goomis
07-08-2009, 09:12
mam w sumie 2 pytania odnośnie tematu, otóż:
1. Dostałem możliwość wykonania zlecenia na ok. 2000(słownie: dwa tysiące) zdjęć farb, lakierów itp. Wstępnie myślałem o wycenie na 6tys. zł(czyli 3zł za zdjęcie) ze względu na to, że produktów jest dużo czyli cena raczej hurtowa ;) czy myślicie, że to dobra cena?
2. Mam dylemat jakiego szkła użyć. Zdjęcia będą już robione 5DmkII i nie wiem czy lepiej użyć 85 czy 70-200 czyli stałka vs. L-ka. Czy będzie to jakaś różnica skoro i tak szkło będzie przymknięte do f8-11? Chodzi mi oczywiście o jakość :)

z góry dzięki za pomoc :D

Parteq
07-08-2009, 10:01
Czy ja dobrze liczę ze chcesz zrobić sesję dla 2000 produktów za 2000pln?
Jeżeli tak - jesteś szalony :D :D :D

Mysle ze wybór między tymi szkłami nie ma większego znaczenia przy tym zleceniu.
Ja bym został przy stalce - ze względu na wagę.

Goomis
07-08-2009, 22:22
yyy chyba źle liczysz :-P napisałem, że 3zł za zdjęcie czyli 6000pln :-P
Jak dzwoniłem po znajomych(fotografów oczywiście :-P) się dowiadywać to ogólnie mówili żeby poniżej 3pln za fotkę nie schodzić jeżeli to nie jest drobnica jak guziki czy śrubki :-P To jest ok. tygodnia samego pstrykania(5-7dni po 8-10h/dziennie)+wywołanie RAWów do TIFFa(jedno ustawienie do wszystkich fotek :-P)
Waga nie gra roli - no chyba, że się statyw obrazi :-P

Parteq
07-08-2009, 23:30
yyy chyba źle liczysz :-P napisałem, że 3zł za zdjęcie czyli 6000pln :-P
Jak dzwoniłem po znajomych(fotografów oczywiście :-P) się dowiadywać to ogólnie mówili żeby poniżej 3pln za fotkę nie schodzić jeżeli to nie jest drobnica jak guziki czy śrubki :-P To jest ok. tygodnia samego pstrykania(5-7dni po 8-10h/dziennie)+wywołanie RAWów do TIFFa(jedno ustawienie do wszystkich fotek :-P)
Waga nie gra roli - no chyba, że się statyw obrazi :-P


Aaaa, mea culpa, doczytalem ze "zlecenia za ok" 2000.
Umiejetnosc czytania sie klania :)

6000pln za taka "sesje" nie brzmi zle.
Wez od razu poszukaj w rodzinie "asystenta" ktory Ci te 2000 produktow bedzie przekladal :D

Skoro statyw to i tak wg mnie przy takiej sesji lepiej robiac stalka mniej Ci bedzie "wystawalo" - mniejsza szansa na zaczepienie :). Tym bardziej ze jak twierdzisz jedno ustawienie sprzetu.

Ostatnia sprawa - jak z obrobka? Gole zdjecie po wywolaniu bez obrobki juz sie bedzie nadawalo? Czy jeszcze jakis PS?
Bo 2000 zdjec razy 2min na zdjecie to juz 66h.

magart
08-08-2009, 16:39
Jak dla mnie, to by się wężyk jeszcze przydał do takich ilości...

MIC_a
08-08-2009, 17:22
3 zl to bardzo dobra cena dla zleceniodawcy :)
na pewno nie robilbym taniej, wrecz przeciwnie :)

kucza21
08-08-2009, 17:35
Ja akurat przeliczam zlecenia na czas 1 zdjęcie + obróbka = 2 minuty x 2000 = 4000 minut czyli mniej więcej 70 godzin pracy i teraz oblicz ile bierzesz za godzine :) Myślę, że na jedno wyjdzie :)
6k jest to odpowiednia cena.

Co innego jeśli trzeba gdzieś jechać, zatrudnić kogoś, przewieźć coś, zapłacić komuś wtedy zlecenia już bardziej indywidualnie.

A za 10 zł to nawet z łóżka by mi się nie chciało wstać, sorry, ale jak można takie zlecenia przyjmować :/

W tym pierwszy przypadku, dobranie światła, obróbka i rozłożenie sprzętu mniej więcej 2h minimum 100 zł trzeba liczyć.

h4ry
08-08-2009, 21:24
Zawsze można zaproponować stawkę wyjściową, np. 100zł za "wynajęcie czasu", dojazd, sprzęt, rozstawianie i przysłowiowe "trzaśnięcie drzwiami". Do tego dochodzi koszt od fotki zależnie od ich ilości, np. przedziałami (do stu fotek, sto do pięćset itd.). Jest to dość przejrzysta oferta.

DominikD
09-08-2009, 00:43
Ostatnio mój ulubiony cytat:

"The Dark Knight", Jocker - "If you are good at something, NEVER do it for free"

Goomis
09-08-2009, 00:54
Aaaa, mea culpa, doczytalem ze "zlecenia za ok" 2000.
Umiejetnosc czytania sie klania :)

6000pln za taka "sesje" nie brzmi zle.
Wez od razu poszukaj w rodzinie "asystenta" ktory Ci te 2000 produktow bedzie przekladal :D

Skoro statyw to i tak wg mnie przy takiej sesji lepiej robiac stalka mniej Ci bedzie "wystawalo" - mniejsza szansa na zaczepienie :). Tym bardziej ze jak twierdzisz jedno ustawienie sprzetu.

Ostatnia sprawa - jak z obrobka? Gole zdjecie po wywolaniu bez obrobki juz sie bedzie nadawalo? Czy jeszcze jakis PS?
Bo 2000 zdjec razy 2min na zdjecie to juz 66h.

goła fota będzie ok. Po porstu wszystkie wylądują w LR, ustawie jedno -> sync. settings -> eksport i idę spać :-P W 8h chyba zdąży przemielić :-P Gorzej z dostarczeniem do klienta - chyba kupię jakiś używany dysk - będzie łatwiej niż wypalać tyle płyt :-P(TIFF highest res. z 5DmkII pewnie będzie ważył niewąsko xD)

Parteq
09-08-2009, 01:09
Przemielic i sie przemieli w nocy, ale po choinkę dawac mu wielkie tiffy?
To idzie na stronę www do sklepu czy na bilboard'y? :D

Jak będzie chciał jakieś pojedyncze sztuki w HR to mailem/ftp.
No ale jak obiecałeś tiff'y to teraz płacz i pal dvd :)

dunhil
12-08-2009, 02:20
mam w sumie 2 pytania odnośnie tematu, otóż:
1. Dostałem możliwość wykonania zlecenia na ok. 2000(słownie: dwa tysiące) zdjęć farb, lakierów itp. Wstępnie myślałem o wycenie na 6tys. zł(czyli 3zł za zdjęcie) ze względu na to, że produktów jest dużo czyli cena raczej hurtowa ;) czy myślicie, że to dobra cena?
2. Mam dylemat jakiego szkła użyć. Zdjęcia będą już robione 5DmkII i nie wiem czy lepiej użyć 85 czy 70-200 czyli stałka vs. L-ka. Czy będzie to jakaś różnica skoro i tak szkło będzie przymknięte do f8-11? Chodzi mi oczywiście o jakość :)

z góry dzięki za pomoc :D

I mamy odpowiedź, wyjaśnienie fenomenu tak niskiej ceny. Nóż się otwiera w kieszeni. Te zdjęcia po 3 zł robią "fotografowie", którzy nie wiedzą nawet jakim obiektywem to robić.

h4ry
13-08-2009, 17:10
Oj nie zgodzę się z Tobą. Niektórych czasem zmusza sytuacja do pracy za mniejsze stawki, jednak by mieć jakiekolwiek pieniądze. To że ktoś jest gotowy ciężej pracować za niższą stawkę nie świadczy o jego braku wiedzy, chociaż z drugiej strony też tego nie wyklucza ;]

gervee
18-08-2009, 19:44
goomis powiedz tyle za zdjęcia ile chcesz :) ... twój czas/twoja praca/twój zarobek. Lepiej zarobić niż nie zarobić ;).

2000 fotek przedmiotów to jakby nie było kilkanaście/kilkadziesiąt godzin samego pstrykania (nie licząc czasu poświęconego na obróbkę/archiwizację). Policz swoje koszty - czas poświęcony na wykonanie zdjęć i ich obróbkę i archiwizację, koszty dojazdu. Dodaj koszty amortyzacji sprzętu (jakie sobie założysz), dolicz koszty ZUS+podatki (jeśli płacisz), dorzuć swój zysk i w ten sposób oszacuj jaką cenę klientowi zaśpiewasz.
Niestety jak raz dasz za nisko to masz w przyszłości małe szanse, żeby klient zaakceptował wyższe ceny (no chyba, że byłby na Ciebie "skazany" ).

Moje wyliczenie byłoby takie:
- wycena "z palca" 4-6 tys (nawet jakbyś poświęcił na to tydzień to i tak Ci się opłaci) - na etacie tyle zarobisz?

Loome
28-09-2009, 20:01
powstaje serwis www z panoramami 360 stopni różnych miejsc (restauracje, puby, czasem chyba tez cos w plenerze). Zaproponowano mi wykonywanie zdjec do takich panoram - w roznych miejscach.
Czy ktos moglby powiedziec ile zawolac za pakiet zdjec do 1 panoramki ? Czy dobrze kojarze, ze przydalby sie dobry statyw + obiektyw 50mm ?

dj_drops
28-09-2009, 20:13
generalnie panoram 360 nie robiłem, ale z ciekawości ogarniałem temat. Co do ceny się nie wypowiem, a jeżeli chodzi o sprzęt to statyw na pewno. Przydała by się głowica do panoram ale nie koniecznie, napewno musiał byś ustalić nodal point żeby to jakoś wyglądało. Co do ogniskowej to każdą da się zrobić, tylko pytanie ile będziesz musiał zdjęć napstrykać. Można fisheye'em tylko ważna jest projekcja tego obiektywu (odrazu powiem że z samyanga średnio to wychodzi)

h4ry
30-09-2009, 20:15
Kiedyś oglądałem na Discovery albo Natio program o kolesiu co robi zawodowo takie panoramy (Kasyna, Restauracje, Hotele itp., a nawet wnętrza aut!) na całym świecie. Obiektyw miał jakiś na zamówienie (wtedy mówił coś o kwocie kilkudziesięciu tys. dolarów), ale długość ogniskowej była bardzo niska, nie chcę skłamać bo nie pamiętam dokładnie ale pole widzenia miał coś na poziomie >200*

HuleLam
30-09-2009, 21:22
Czy ktos moglby powiedziec ile zawolac za pakiet zdjec do 1 panoramki ? Czy dobrze kojarze, ze przydalby sie dobry statyw + obiektyw 50mm ?

Jakiej rozdzielczości wymaga Twój Klient? Tylko od tego zależy, czy możesz robić "rybką" (3-6 ujęć wystarczy) czy musisz robić rektilinearnym (nawet kilkadziesiąt ujęć).

EDIT: jak szukają współpracowników z Krakowa, to służę kontaktem do siebie ;-)

Loome
30-09-2009, 21:29
gdyby szukali dam znac:) ale bardziej niz kwestia sprzetowa interesuje mnie kwestia $ - ile moge powiedziec?

h4ry
01-10-2009, 21:31
Zależy jak chcesz to liczyć. Ale możesz zacząć podliczanie 100zl (dojazd i konsultacja) + 100zl/h. Jak za mało to zwiększ stawkę. Wszystko zależy od tego ile będziesz miał tej roboty.

wojkij
02-10-2009, 00:35
I mamy odpowiedź, wyjaśnienie fenomenu tak niskiej ceny. Nóż się otwiera w kieszeni. Te zdjęcia po 3 zł robią "fotografowie", którzy nie wiedzą nawet jakim obiektywem to robić.

Packshoty to żadna sztuka(szkło, polerowane metale - inna śpiewka), nie trzeba do nich jakiejś ogromnej wiedzy czy doświadczenia. Za malowanie ściany nie płacisz przecież jak za układanie jakichś ekstra fikuśnych kafelek.

A jak jesteś taki master to żadne psucie rynku Ci nie straszne, zlecenia na wymagające projekty zawsze się trafią;).

Btw - gdyby ktoś potrzebował człowieka do psucia rynku to się polecam :mrgreen:.

JerzyC
02-10-2009, 09:14
powstaje serwis www z panoramami 360 stopni różnych miejsc (restauracje, puby, czasem chyba tez cos w plenerze). Zaproponowano mi wykonywanie zdjec do takich panoram - w roznych miejscach.
Czy ktos moglby powiedziec ile zawolac za pakiet zdjec do 1 panoramki ? Czy dobrze kojarze, ze przydalby sie dobry statyw + obiektyw 50mm ?


Podstawowy sprzęt do takich panoram:
statyw, głowica panoramiczna, obiektyw fish-eye,oprogramowanie.
Za taki zestaw zapłaciłem prawie 10 tys. zł
Jest to absolutne minimum jeżeli chcesz na tym zarabiać.
Za jedną panoramę sferyczną liczę 250 zł. plus ew. koszty dojazdu.
Oczywiście potrzebny jest PS oraz dobry, skalibrowany monitor i już można zarabiać. Trochę umiejętności w posługiwaniu się tym wszystkim też jest wskazane !

krystian123
09-10-2009, 16:52
odnawiam temat :)
powiedzcie prosze ile wziasc za zdjecie na szybe salonu kosmetycznego, mowie o cenie bez honorariow modelki i wizazystki.
a tak przy okazji mialem kiedys taki spis cen uslug fotograficznych jakiegos zwiazku fotografow czy jakos tak, ale posialem, jesli ktos wie o co mi chodzi prosze o linka. pozdro

coca
09-10-2009, 17:17
.....

krystian123
09-10-2009, 17:36
coca- dzieki za pomoc :)

Boobsoon
19-10-2009, 14:58
To i ja pytanko bym mial , do starszych kolegów. Do tej pory robiłem zdjęcia dla znajomych z biłsotockich szkol tanca np podczas ich spektakli lub kolezanek. Brałem za to symboliczne pieniadze rzedu 100-200 zł wraz z obrubką. Teraz zglosila sie osoba trzecia i chciala by sesje w jakiś ruinach i kawiarni . powiedzmy 2 spotkania w plenerze i 2 w ów kawiarni . Jak można to liczyć biorąc pod uwage iż dopiero kolekcjonuje swoje portfolio? dzięki z góry za jakies sugestie ;-)

Blindseeker
19-10-2009, 15:02
To i ja pytanko bym mial , do starszych kolegów. Do tej pory robiłem zdjęcia dla znajomych z biłsotockich szkol tanca np podczas ich spektakli lub kolezanek. Brałem za to symboliczne pieniadze rzedu 100-200 zł wraz z obrubką. Teraz zglosila sie osoba trzecia i chciala by sesje w jakiś ruinach i kawiarni . powiedzmy 2 spotkania w plenerze i 2 w ów kawiarni . Jak można to liczyć biorąc pod uwage iż dopiero kolekcjonuje swoje portfolio? dzięki z góry za jakies sugestie ;-)

Proponowałbym rzucić taką cenę, aby starczyło na dobry kurs ortografii.

Boobsoon
19-10-2009, 15:07
Proponowałbym rzucić taką cenę, aby starczyło na dobry kurs ortografii.

Rada iscie zwiazana z tematem . dobra btw majac wywalone jajca na ortografie to ile ?

wojkij
19-10-2009, 15:32
Rozumiem że Ci sprzęt ukradli ale nie przesadzaj, jako kompletny amator (http://www.canon-board.info/showthread.php?t=53545) chcesz brać za zdjęcia portretowe kasę? A branie 100-200zł za jakiś szkolny spektakl to już wg mnie kompletny cyrk, trochę w stylu lokalnych fotoziutków z zakładów z "wieloletnią tradycją".

Fotografuj, rozwijaj się, ćwicz - za parę lat gdy już będziesz robił zdjęcia na wysokim poziomie zacznij myśleć o stawkach.

Boobsoon
19-10-2009, 16:29
Dla mnie słowo kompletny amator oznacza dokladnie osobe nie mającą pojecia o zdjeciach o teorii i zastosowaniu jej w praktyce! Nie wiem też na jakiej podstawie wywniskowales iż jestem 'kompletny amator' - Może po ilości postow ? hehe
Aczkolwiek dalej nic nie wiem o kasie jaka za to mozna brać.
Po 2 primo czemu mam nie brac kasy jeśli ktoś jest gotów placić????
Sorry Vinetu ale nie rozumiem takiego podejscia..

a to ze sprzet ukradli to prawda :( niestety , co nie oznacza ze nie mam dostepu do potrzebnego sprzetu;)

Yumeka
19-10-2009, 16:52
ja też zaczynam-Plener-średnio 30zł za godzinę,jak ktoś ma parcie-150 za plener.Kawiarnia-zależy jakie foty-mam dwie godziny-softbox,z 40tki przesiadam się na 5dII-cena rośnie do 300 zł za sesje,Kawiarne,kluby-trudny temat-tu liczą się umiejętności i sprzęt

UrGuR
20-10-2009, 14:58
Witam, ostatnio poproszono mnie o zrobienie kilku zdjęć kwiaciarni, jedno, albo dwa z zewnątrz i kilka zdjęć w środku. Wszystko ok, ale nie wiem ile wziąć za te zdjęcia. To raczej nic trudnego, ale jednak. Nie chce powiedzieć za dużo, ale za mało to też nie dobrze, no i chciałbym zarobić. Myśle o cenie 50zł, co sądzicie, bedzie to cena odpowiednia?

Kolaj
20-10-2009, 15:05
za sztukę czy za wszystko?

Yumeka
20-10-2009, 15:32
jak się uwiniesz w niecałą godzinkę to 50 zł jak najbardziej pasuje :)

UrGuR
20-10-2009, 17:14
Oczywiście za wszystko.

wojkij
20-10-2009, 17:44
Nie wiem też na jakiej podstawie wywniskowales iż jestem 'kompletny amator' - Może po ilości postow ? hehe


Po zdjęciach.

A podejścia w stylu "kupie se lustrzankę i będę doił kasę na frajerach" nie zazdroszczę.

venomer
20-10-2009, 18:31
Ja też się podłączę ile sobie zaśpiewać, za 5 gotowych zdjęć z mojej galerii, które miałyby być wykorzystane na skalę komercyjną przez dużą firmę. Oczywiście zdjęcia z pełnią praw i tak dalej. W grę wchodzą katalogi i bilbordy.

Zdjęcia portretowo - modowe. Nie wiem jak sie policzyć z czymś takim. Bo każde zdjęcie z innej parafii i sesji (niekomercyjna praca).

Fabik
20-10-2009, 18:58
Może chociaż troszkę pomogę. Kiedyś dostałem propozycję sfotografowania budynków dla pewnej firmy dokładnie 6 w 2 różnych miastach. Odmówiłem z braku czasu, ale nie to jest istotne dałem mu numer do kolegi który żyje tylko z fotografowania cena była w tys. zł. + koszty dojazdu. Nie wzieli go ze względu na cene jak się później dowiedziałem zdjęcia zobiła chyba jakaś amatorka po 120 zł. za sztukę o ile dobrze pamiętam.

Ważne: Pamiętajcie o tym że jeżeli robicie coś dla jakiejś firmy często zrzekacie się praw do własnych zdjęć, a za to imho należy sobie policzyć.

venomer
20-10-2009, 19:16
Postraszyłem tabelą ZPAF i niestety firma się wycofała ;P
.....Polska ;/

koraf
20-10-2009, 19:16
Może ten cennik minimalnych stawek wg ZPAF się przyda ;) : http://www.fotojablonski.pl/index.php5?page=frmCms&id=5

Yumeka
21-10-2009, 11:28
Postraszyłem tabelą ZPAF i niestety firma się wycofała ;P
.....Polska ;/

masz bardzo duże doświadczenie.mieszko (mój men) ma czesto propozycję zrobienia pleneru spacerowego-park-dzieci-podana cena za godzinę-30 zł jest nieakceptowalna dla 90% zainteresowanych-masz maxmodels to wiesz jak teraz jest -każdy robi za free i wszyscy mają lustrzanki-mam lustrzankę=robie super zfjęcia=nie potrzebuję profesionalnego fotografa

Troyan
21-10-2009, 11:37
masz bardzo duże doświadczenie.mieszko (mój men) ma czesto propozycję zrobienia pleneru spacerowego-park-dzieci-podana cena za godzinę-30 zł jest nieakceptowalna dla 90% zainteresowanych-masz maxmodels to wiesz jak teraz jest -każdy robi za free i wszyscy mają lustrzanki-mam lustrzankę=robie super zfjęcia=nie potrzebuję profesionalnego fotografa

No tak, ja też ostatnio mam zapytania od mamusiek o takie fotki, oddzwaniam, pierdu pierdu jakie ma pan fajne zdjęcia na stronie a czy robi pan dzieciom, tak robię, mam fajną cenę bo lubię dzieciakom robić zdjęcia - 5 dyszek za sobotni termin od 9.00 do powiedzmy 12.00, yyy... to dziękuję, dowidzenia.

Ile kosztuje puder, lakier do paznokci i inne takie duperele ? Fotograf ma być jak szmata warta mniej niż 2 bilety do kina ? To tak na marginesie.

Za darmo olewam, nie robię, chyba że mam naprawdę ważny powód.

HuleLam
21-10-2009, 12:35
No tak, ja też ostatnio mam zapytania od mamusiek o takie fotki, oddzwaniam, pierdu pierdu jakie ma pan fajne zdjęcia na stronie a czy robi pan dzieciom, tak robię, mam fajną cenę bo lubię dzieciakom robić zdjęcia - 5 dyszek za sobotni termin od 9.00 do powiedzmy 12.00, yyy... to dziękuję, dowidzenia.
Może zbyt nisko się cenisz? Mniej niż 17zł brutto na godzinę pracy (nie licząc obróbki itp)?

Yumeka
21-10-2009, 13:30
starsi panowie przeliczają to na voodke,piva,więc może mamusie na pampersy ?

Troyan
21-10-2009, 17:56
Może zbyt nisko się cenisz? Mniej niż 17zł brutto na godzinę pracy (nie licząc obróbki itp)?

Mówię 5 dyszek za poranek bo lubię dzieciaki, wiem że to raczej symboliczna kwota. Jakbym powiedział 40pln/1h to bym dostał liścia przez telefon ;)

HuleLam
21-10-2009, 22:33
Mówię 5 dyszek za poranek bo lubię dzieciaki, wiem że to raczej symboliczna kwota. Jakbym powiedział 40pln/1h to bym dostał liścia przez telefon ;)

Jak lubisz fotografować "młodzież młodszą" to fotografuj u przyjaciół/rodziny. "Pseudo-profesjonalnie" (w sensie profesjonalnie, ale z bardzo zmniejszoną stawką) może nie wyjść. O ile mi wiadomo tzw. "ugruntowane lokalne studia" nie narzekają na brak młodych klientów (i ich rodziców ;) ), a raczej 50zł za sesję nie biorą. Po prostu, moim zdaniem, 5 dych ani nie odsieje natrętów darmówkarzy, ani nie wystarczy "na waciki"
zdRAWki

pank
22-10-2009, 10:55
5 dych za sesję? Masakra. 10 razy tyle to chyba i tak nie jest jakoś strasznie dużo biorąc pod uwagę pracę jaką trzeba włożyć w obróbkę. Jak się nie będziecie cenić nikt za was tego nie zrobi.

Troyan
22-10-2009, 10:59
5 dych za sesję? Masakra. 10 razy tyle to chyba i tak nie jest jakoś strasznie dużo biorąc pod uwagę pracę jaką trzeba włożyć w obróbkę. Jak się nie będziecie cenić nikt za was tego nie zrobi.

Pank bo bez kitu, porównaj sobie moją stronę i moje umiejętności ze swoimi ;)

Nesla
22-10-2009, 11:31
Nie sadze ze tu przypadkiem jest ktos kto pracuje w fotografii w Holandii? Chetnie porownalabym stawki. Czy macie jakies sprawdzone sposoby na rozeznanie rynku pod wzgledem cen? Jestem na etapie ustalania w koncu oficjalnego cennika i mam problem..

Troyan
22-10-2009, 11:42
Po holenderski umisz ? To podzwoń po sąsiednich fotografach "incognito" i popytaj :)

ArekLodzPl
22-10-2009, 12:01
5 dych za sesję? Masakra. 10 razy tyle to chyba i tak nie jest jakoś strasznie dużo biorąc pod uwagę pracę jaką trzeba włożyć w obróbkę. Jak się nie będziecie cenić nikt za was tego nie zrobi.

Wiesz pank, prawda jest taka że tacy ludzie pstrykają zdjęcia biorąc za to pieniądze a nie ponosząc przy okazji żadnych kosztów (ZUS, podatek). Zastanawiam się kiedy urzędy skarbowe dobiorą się takim do 4liter i przestaną za 30zł/h zabierać robotę ludziom którzy prowadzą firmy fotograficzne

Nesla
22-10-2009, 12:37
Po holenderski umisz ? To podzwoń po sąsiednich fotografach "incognito" i popytaj :)

umim ;) ale to nie takie proste, pytaja co konkretnie, calego cennika nie daja

Troyan
22-10-2009, 12:46
Pripejda sie kup, ułóż zgrabnych kilka historyjek, chyba inaczej się nie da ;)

HuleLam
22-10-2009, 13:11
Wiesz pank, prawda jest taka że tacy ludzie pstrykają zdjęcia biorąc za to pieniądze a nie ponosząc przy okazji żadnych kosztów (ZUS, podatek). Zastanawiam się kiedy urzędy skarbowe dobiorą się takim do 4liter i przestaną za 30zł/h zabierać robotę ludziom którzy prowadzą firmy fotograficzne

Zaraz po tym, jak zlikwidują 50% kosztów uzyskania, nie wcześniej ;)
zdRAWki
PS okazjonalne zarobienie paru groszy ("stawkę" odbieram raczej jako straszak na amatorów darmochy) nie jest "business opportunity" dla US.

masahuku
22-10-2009, 14:46
No tak, ja też ostatnio mam zapytania od mamusiek o takie fotki, oddzwaniam, pierdu pierdu jakie ma pan fajne zdjęcia na stronie a czy robi pan dzieciom, tak robię, mam fajną cenę bo lubię dzieciakom robić zdjęcia - 5 dyszek za sobotni termin od 9.00 do powiedzmy 12.00, yyy... to dziękuję, dowidzenia.

Jedna z naszych forumowych koleżanek bierze za sesję dziecięcą/rodzinną prawie 1000 zł. Przeglądając jej kalendarz naliczyłem kilka/kilkanaście zleceń w miesiącu. Oddaje kilkanaście fotek, działa chyba w Warszawie i Krakowie.

Troyan
22-10-2009, 15:16
No dobrze i co w związku z tym do mnie ? Jakbym operował aparatem jak Wooten albo Pilichowski na basie to też bym się tak cenił. Zresztą ja nie utrzymuję się jeszcze z foto, jak zrezygnuję z obecnej formy to pewnie się tak stanie i znacząco podwyższę ceny.

masahuku
22-10-2009, 17:04
Do Ciebie personalnie nic. Cytowałem Twojego posta bo pisałeś o fotografowaniu dzieci.
Chodzi mi o to, że są fotografowie, którzy biorą "nieco" więcej niż 50 czy 200 zł za sesję i co ważne, nie narzekają na brak klienteli.
Pilichowskiego zaliczam do ścisłej czołówki krajowej i fotograf z takiej półki pewnie bierze jeszcze więcej niż pani, o której wspomniałem.

Można ustalać cenę usługi jako pochodną doświadczenia, umiejętności, amortyzacji sprzętu, kosztów dojazdu itp, a można strzelić jakąś kwotą, "bo inni tyle biorą".
Tworząc jakiekolwiek statystyki, z reguły odrzuca się skrajne wartości. W ten sposób reportaż ślubny można wycenić na 1000-2000 zł, choć niektórzy zrobią go za 350 zł, a inni nie zejdą poniżej 3000 zł.

ArekLodzPl
22-10-2009, 18:35
Jedna z naszych forumowych koleżanek bierze za sesję dziecięcą/rodzinną prawie 1000 zł. Przeglądając jej kalendarz naliczyłem kilka/kilkanaście zleceń w miesiącu. Oddaje kilkanaście fotek, działa chyba w Warszawie i Krakowie.

No i o to chodzi. Pozdrawiam tą koleżankę ponieważ wie że zdjęcia muszą kosztować i sama nie schodzi na psy tylko się ceni. Pamiętajcie że zbijając ceny "sracie we własne gniazdo". Chcecie sobie dorobić - proszę bardzo, tylko weźcie za to odpowiednią zapłatę, a nie róbcie za pół-darmo.

himi
22-10-2009, 18:46
Może nie do końca to się pokrywa, ale zawód fotoreportera zabiła (bo uważam, że tak się już stało) dostępność do taniego sprzętu. Dziś każdy może cośtamcynkąć co kupią redakcje. Wcale nie Faki i Superaki, ale również te wydawałoby się zacne...

pank
22-10-2009, 21:53
Co ma swoje dobre strony. Sprzęt jest tani i dostępny, ludzi fotografujących mnóstwo więc trzeba prezentować bardzo wysoki poziom żeby na tym zarabiać porządnie a to mocno motywuje do pracy i ciągłego rozwoju.

HuleLam
22-10-2009, 22:04
Może nie do końca to się pokrywa, ale zawód fotoreportera zabiła (bo uważam, że tak się już stało) dostępność do taniego sprzętu. Dziś każdy może cośtamcynkąć co kupią redakcje. Wcale nie Faki i Superaki, ale również te wydawałoby się zacne...

Cóż, zawód skryby zabiła prasa drukarska - a naprawdę iluminowane przepisywane książki są ładniejsze i lepsze. Chyba signum temporis...
zdRAWki
PS pociesz się, że jesteś Jednym z Ostatnich.

himi
22-10-2009, 23:01
Wątpliwe pocieszenie, ja na reporterce prasowej łechcę już próżność wyłącznie, a zarabiam ślubami.

dariuszpicasso
23-10-2009, 00:20
Wiesz pank, prawda jest taka że tacy ludzie pstrykają zdjęcia biorąc za to pieniądze a nie ponosząc przy okazji żadnych kosztów (ZUS, podatek). Zastanawiam się kiedy urzędy skarbowe dobiorą się takim do 4liter i przestaną za 30zł/h zabierać robotę ludziom którzy prowadzą firmy fotograficzne

Wiesz nie kazdego stac na studio itp wiec od czegos musi zaczac i sie przebic . Napewno w przyszlosci jezeli bedzie mial duzo zlecen podniesie poprzeczke zeby wyrabiac sie z zamowieniami. Ja osobiscie foce wszystkich i wszystko za free czasem ktos browarka postawi;) ale mnie stac na to zeby nie brac po 30 zl za sesje ;D A poziom oraz sprzet daleko odbiegaja od normy zeby zyczyc sobie jak kazdy szanujacy sie fotograf. Tyle w temacie .

himi
23-10-2009, 08:09
Tymczasem tacy ,,zaczynacze'', którzy szósty sezon zaczynają, psują rynek i potem na forach ślubnych można przeczytać lamenty panien, które są w szoku jak fotograf zawoła dwa - tak zaledwie dwa tysiące złotych (a wiemy, że to nie jest wysoka cena:), bo ich ,,fotograf'' robi piękne zdjęcia i kasuje...600 z albumami. Wiem - to nie do przeskoczenia, ale skoro mogę tu powiedzieć to prosto w oczy takim działaczom to chętnie skorzystam.

MusicMan
23-10-2009, 09:17
Jeden woła 500 drugi 5000, wolno im - i dobrze, że tak jest... jednych nie stać na 2-3 tysiące, inni wolą dołożyć do lepszej kapeli itd. Chcesz mieć elitarny zawód zacznij projektować promy kosmiczne, tam nie ma ludzi z przypadku.

himi
23-10-2009, 09:34
Tak? Zapłać podatek, socjal, policz amortyzację sprzętu i dojazd - po tym wszystkim kasuj 600 pln z albumami wartymi wraz z odbitkami około 200 złotych minimum...

Nie mogę się powstrzymać. Piszesz to jako klient, czy jako ,,zaczynacz''? Jeśli jako klient to boleśnie odczujesz swój ,,marketing finansowy'' przy oszczędzaniu na fotografie i dopłacaniu muzykom. Jeśli jako ,,zaczynacz'' to powiem ci jedno - szkoda gadać, to jest właśnie mentalność klasycznych niszczycieli rynku. Gadki o promach kosmicznych sobie podaruj, bo są niezwykle lotne.

MusicMan
23-10-2009, 10:33
Himi nie miałem intencji nikomu podnosić ciśnienia, zwłaszcza, że dzisiaj piątek. Nie piszę ani jako klient ani tym bardziej jako "zaczynacz" - piszę to co widzę i jakie ludzie mają do tego podejście. Osobiście na własne wesele będę wybierał świadomie fotografa.
Chciałem napisać, że to zawód, za który bierze się wielu, którzy nie mają pomysłu na życie. Stąd tylu "pstrykaczy za pięć stów". Zresztą widać to po stylu pracy i fotkach które potem oglądam ze ślubów.
"O szarej strefie" nie pisałam bo w tym kraju dotyczy to chyba każdego zawodu. Jestem projektantem i tutaj też to istnieje, klient zamiast iść do biura, woli wybrać inna drogę...
Wystarczy, że będziemy dobrzy w tym co robimy i sami się obronimy, trudno myśleć o wszystkich :-).

himi
23-10-2009, 10:41
Czyli mamy jednak podobne podejście - ok, peace:)

dariuszpicasso
23-10-2009, 15:44
Osobiscie wziol bym tylko profesjonaliste na wlasne wesele i nich mnie to kosztuje 5 K Ale za wymagania sie placi . Pamietam jak w tym roku bylem u ex;( na studniowce byl Pan fotograf oraz jakis tam czlowiek majacy firme i 400D plus 430 ex plus sigme i jakiegos tamrona ;) Po otrzymaniu zdjec i porownaniu Dyrektor szkoly zalecila nauczycielom nie korzystac z uslug tego ktosa z 400:) No coz juz przy samym wyborze protestowalem ale oni poszli na chwiosc i ciecie wydatkow;) Ja nie zaluje gdyz znalem Pana fotografa oraz mialem swoja ex 30 wiec udalo sie zrobic kilka fajnych fotek reszta klasy no coz bez komentarza;) Pamietajcie plotka jest lepsza niz reklama jak ktos zwali w malej miescinie raz komus impreze juz tam nie ma powrotu;)

rog
23-10-2009, 16:29
Tak... Prześcigajmy się w cenach, kto tańszy i niedługo nie będziemy mieli co do garnka włożyć. ;)

MM-architekci
23-10-2009, 16:35
sprzet wlozysz , tylko kwestia czy przezujesz :D

rycerz
23-10-2009, 19:40
Co ma swoje dobre strony. Sprzęt jest tani i dostępny, ludzi fotografujących mnóstwo więc trzeba prezentować bardzo wysoki poziom żeby na tym zarabiać porządnie a to mocno motywuje do pracy i ciągłego rozwoju.

a wbrew pozorom są ludzie doceniajacy jakośc dobrej fotografii i gotowych za ta jakośc zapłacic wiecej niż przeciętna na rynku :)

Lulu1988
23-10-2009, 20:30
Proszę powiedzcie, że nie jestem sam... :]
Czy Wy też podczas rozmów z różnymi osobami przeważnie słyszycie, że 800-1000zł to jest dużo kasy za fotografa :shock: , a słysząc 1500zł to by do wariatkowa wysłali?

Nie wiem jak tłumaczyć ludziom, że te 1500zł to jest minimum, aby w miarę godnie egzystować. Może macie jakieś własne sposoby na takich skąpców?

pank
23-10-2009, 20:34
Może macie jakieś własne sposoby na takich skąpców?

Tak, uprzejme podziękowanie za poświęcony czas i życzenie zalezienia fotografa o stawkach bardziej odpowiadających. Jeżeli klienta nie stać na Twoją usługę to znaczy że to nie klient dla Ciebie.

Merde
23-10-2009, 20:46
Proszę powiedzcie, że nie jestem sam... :]
Czy Wy też podczas rozmów z różnymi osobami przeważnie słyszycie, że 800-1000zł to jest dużo kasy za fotografa :shock: , a słysząc 1500zł to by do wariatkowa wysłali?

Ja tam wcale się nie dziwię. Popatrz na to okiem laika, który nie wie ile to jest pracy. Widzi tylko kilka godzin pstrykania i efekt finalny. W sporej części kraju na 1500 złotych ludzie pracują cały miesiąc, a tu co za to dostajesz? Albumik i odbitki ;-)

milcze
23-10-2009, 21:09
. Ja osobiscie foce wszystkich i wszystko za free .
gdzieś czytałem że sejm zamierza wprowadzic podatek od sesji TFP ( bo tak nazywa sie te darmowe sesje )

podstawa do naliczenia podatku będzie cennik ZPAF
czyli zrobisz za darmo a zapłacisz podatek tak jakbyś zrobił to ... za 1500

jak to przeczytałem to pomyślałem .... popieprzony kraj

ale jak czytam ten wątek to jestem 1000 % za

panuna
23-10-2009, 21:13
Ja tam wcale się nie dziwię. Popatrz na to okiem laika, który nie wie ile to jest pracy.....

Heh, szybko się wyleczyłem z obiekcji szczypania się i prób zrozumienia, że Młodzi tyle oszczędzali, a tyle kosztów związanych przecież jest z weselem itd itp, a potem po rozliczeniu imprezy za kilka stówek zobaczyłem syfiaste nagranie kamerzysty, który zainkasował 2400 PLN :evil:
Sorry, Młodym pokazuję zdjęcia, jak się podobają to trzeba zapłacić.

MM-architekci
23-10-2009, 21:27
Proszę powiedzcie, że nie jestem sam... :]
Czy Wy też podczas rozmów z różnymi osobami przeważnie słyszycie, że 800-1000zł to jest dużo kasy za fotografa :shock: , a słysząc 1500zł to by do wariatkowa wysłali?

Nie wiem jak tłumaczyć ludziom, że te 1500zł to jest minimum, aby w miarę godnie egzystować. Może macie jakieś własne sposoby na takich skąpców?

jak juz pisali , podziekowac i odprawic z kwitkiem

w tym roku mam cene za slub 2500 zl , powoli pojawiaja sie zainteresowani , jakos nie placza ze to drogo czy cos po tym jak zobacza fotki

wole miec 10 klientow konkretnych i sensownych , niz 20 za 1500 zl byle ich miec , bo oni tyle chca dac i koniec kropka

wiadomo , jedni moga sobie pozwolic na brak klientow w sezonie a inni musza wyzyc itd i sila rzeczy schodza z ceny np

pank
23-10-2009, 21:29
No i zawsze lepiej zrobić jeden ślub za 3k niż 2 za 1,5.

Lulu1988
23-10-2009, 21:32
Popatrz na to okiem laika, który nie wie ile to jest pracy.

Ja wszystko rozumiem, tzn. staram się zrozumieć. Ale społeczeństwo musi zostać w jakiś sposób uświadomione, że fotograf jest jedną z ważniejszych osób - bez fotografa z pamiątki ni chu chu.
Może PM powinna czekać na zdjęcia tak z 3-4 tygodnie, przy odbiorze by się rzucali, że długo musieli czekać, a w odpowiedzi by usłyszeli, że tyle czasu wszystko zajmuje i nie da się na to nic poradzić :-D
Wtedy teoretycznie wyszła by przeciętna (nie średnia krajowa) pensja za miesiąc roboty ;)

pank
23-10-2009, 21:34
Może PM powinna czekać na zdjęcia tak z 3-4 tygodnie

Tiaaa. W tym roku miałem w umowach 60 dni roboczych, w przyszłym będę miał 90.

sbogdan1
23-10-2009, 21:48
Ja tam wcale się nie dziwię. Popatrz na to okiem laika, który nie wie ile to jest pracy. Widzi tylko kilka godzin pstrykania i efekt finalny. W sporej części kraju na 1500 złotych ludzie pracują cały miesiąc, a tu co za to dostajesz? Albumik i odbitki ;-)

No dobra idąc tym tropem pomyśl ile kasuje za 40min pitolenia organista w kościele do tego dolicz sobie jego świątobliwość . Aby było ciekawiej to policz sobie ile kasuje trzech czasem czterech grajków że nie wspomnę już o dedykacjach i innych napiwkach, przecież imprezkę można by zrobić przy jakimś odtwarzaczu obsługiwanym przez jakiegoś stryjecznego paciotka ,było by taniej.
A wracając do grajków oni zawsze mają czas aby sobie coś tam na ruszt wrzucić czy szkiełko wychylić itd.

rycerz
23-10-2009, 21:52
Ale społeczeństwo musi zostać w jakiś sposób uświadomione, że fotograf jest jedną z ważniejszych osób - bez fotografa z pamiątki ni chu chu. Może PM powinna czekać na zdjęcia tak z 3-4 tygodnie, przy odbiorze by się rzucali, że długo musieli czekać, a w odpowiedzi by usłyszeli, że tyle czasu wszystko zajmuje i nie da się na to nic poradzić :-D


ale nie ważniejsza od PM ?? ;)
z dłuzszym czasem oddawania zdjec to czasem fajny pomysł, ale oczywiscie wiesz o tym,ze większośc ludzi chce wszystko na wczoraj?

Lulu1988
23-10-2009, 22:11
Nie ważniejsza od PM :D Wg mnie fotograf siedzi na szczycie lub przedostatnim piętrze piramidki osób obsługujących całe to widowisko. Chociaż jakby tak pomyśleć...to nawet świadkowie są niżej, bo przecież jakby się któryś nie zjawił to zawsze można kogo innego capnąć, a jak fotograf nawali to co....wujkowie tylko pozostają ;)
Co do oddawania zdjęć wpadło mi właśnie jedno tłumaczenie: "fotki będą po miesiącu miodowym, wcześniej nie będę Wam przeszkadzał/zawracał głowy" :D

HuleLam
23-10-2009, 23:25
No dobra idąc tym tropem pomyśl ile kasuje za 40min pitolenia organista w kościele do tego dolicz sobie jego świątobliwość . Aby było ciekawiej to policz sobie ile kasuje trzech czasem czterech grajków że nie wspomnę już o dedykacjach i innych napiwkach, przecież imprezkę można by zrobić przy jakimś odtwarzaczu obsługiwanym przez jakiegoś stryjecznego paciotka ,było by taniej.
A wracając do grajków oni zawsze mają czas aby sobie coś tam na ruszt wrzucić czy szkiełko wychylić itd.

Ech... zawiść. Jedna z najgorszych emocji.
A wracając do tematu:
Drodzy Koledzy i Koleżanki! Jeżeli chcecie zarabiać fotografią na życie, to szykujcie się na ciężkie czasy. Przewiduję (prorok jaki cy cóś?), że coraz gorzej będzie "średnim" fotografom - będą eliminowani z rynku albo przez "półdarmowców" (dorabiających sobie, więc niemuszących ustalać wysokich stawek) albo przez Arcymistrzów (czołówka rankingu na forum fotografów ślubnych - Oskarkowy, Kalina, Habakuk itp.). Na "średniaków" nie ma miejsca w żadnym biznesie.
zdRAWki

dariuszpicasso
24-10-2009, 11:43
HuleLam "czołówka rankingu na forum fotografów ślubnych - Oskarkowy, Kalina, Habakuk itp.). Na "średniaków" nie ma miejsca w żadnym biznesie." Mylisz sie drogi kolego ! w Bizensie jest miejsce dla Kazdego tylko od niego zalezy czy bedzie w stanie sprzedac swoje umiejetnosc i sie wypromowac na rynku. Moja miescina jest mala raptem 25 k ludzi i mamy tylko 2 profesjonalnych fotografow lecz zauwazylem iz wiele os zaczyna szukac cos za miastem gdyz stare wygi zaczely wszystko tapetowac fotoszopem i ida na latwizne . Zdrowa konkurencja nie zawsze jest zla;)

zanzibar
25-10-2009, 20:41
Mimo wszystko średniaki mają najgorzej. Czołówkę zatrudnią ci co nie liczą się z kasą i nie uznają kompromisów. Najtańsi kuszą ceną, a większość żałuje po fakcie:) Średniacy muszą się nieźle napracować na swoją renomę, chociaż umiejętną obróbką w PS-ie.

Dominooo
31-10-2009, 22:47
Dostałem propzycję sfotografowania wnętrza (łazienka) dookoła oraz kilka detali. W sumie do wykonania około 15 zdjęć.
Jaką sumę mogę zaproponować klientowi?

oszczepnik
31-10-2009, 23:36
Ja swego czasu robiłem zdjęcia podłóg dla dość dużej firmy ze stolycy:) jako, że było to moje pierwsze z tego typu zleceń to liczyłem za fotkę 45 zł, czy mało czy dużo, dla mnie było w sam raz. W każdym razie pójście drogą "zrobię tanio- będę miał klientów" mija się z celem. IMO nie tędy droga, jeśli uważasz, że Twoje fotki są poprawne technicznie i umiesz wykorzystać aparat to nie bój się policzyć odpowiednio.
pozdro i udanych wyborów

Hiv
03-11-2009, 13:25
Ktoś z was może się orientuje ile biorą fotografowie za zdjęcia ślubne w USA? Chodzi mi o komplecik czyli przygotowania, ceremonia, wesele, plener.

Vitez
04-11-2009, 17:32
Ktoś z was może się orientuje ile biorą fotografowie za zdjęcia ślubne w USA? Chodzi mi o komplecik czyli przygotowania, ceremonia, wesele, plener.

http://lmgtfy.com/?q=wedding+photography+prices+in+USA

krecio
05-11-2009, 16:14
Ktoś z was może się orientuje ile biorą fotografowie za zdjęcia ślubne w USA? Chodzi mi o komplecik czyli przygotowania, ceremonia, wesele, plener.

Za dwa tygodnie moj kumpel wydaje (oddaje...?) syna w meksykanskie rece w Long Beach. Obsluga foto u profi kosztuje dokladnie $7000.

krystian123
09-11-2009, 21:05
jeszcze raz ja :)
ile srednio kosztuje fotografowanie chrzcin?

arturs
09-11-2009, 21:24
za Chrzest w Kielcach ostatnio biorę 400-500 zł

wychodzi mi mniej więcej tak:
http://www.starz.pl/galeria/chrzciny4/
http://www.starz.pl/galeria/chrzciny3/
http://www.starz.pl/galeria/chrzciny1/
http://www.starz.pl/galeria/chrzciny2/

oddaję 20 odbitek 15x23 i to co się nadaje na płycie w formie prezentacji i pliki do odbicia ale większość bierze od razu dodatkowe odbitki

gervee
09-11-2009, 22:38
arturs ... to "coś" na stronie to tak docelowo (mam na myśli sposób prezentacji)? Mnie to przeraża ... taka drobna uwaga. Nie mam na myśli zdjęć (bo tych nie da się obejrzeć).

No zauważyłem, że trzeba kliknąć dwa razy na tej miniaturce ... :)

arturs
09-11-2009, 23:42
arturs ... to "coś" na stronie to tak docelowo (mam na myśli sposób prezentacji)? Mnie to przeraża ... taka drobna uwaga.

jak się nie da jak się da - właśnie trzeba kliknąć - jest napisane przecież ;) i potem chyba już łatwo..
a serio - akurat taką "niestandardową" galerię kolega co stronę robił wrzucił.. ale skoro to "przeraża" to pogadam z nim i podmienimy na mniej straszną ;) stronka na razie testowo wrzucona ale już niech wisi - przynajmniej licznik odwiedzin działa


(bo tych nie da się obejrzeć).

No zauważyłem, że trzeba kliknąć dwa razy na tej miniaturce ... :)

znaczy już się da obejrzeć?? bo w końcu nie wiem..

pank
09-11-2009, 23:44
Ta galeria jest straszna. Już nawet mniejsza o to że mało estetycznie to wygląda, ale jakakolwiek nawigacja po tym to masakra.

arturs
09-11-2009, 23:50
Ta galeria jest straszna. Już nawet mniejsza o to że mało estetycznie to wygląda, ale jakakolwiek nawigacja po tym to masakra.

eee.. czepiacie się ;) strzałka w prawo czy lewo to chyba standard .. ale niech będzie - jak trochę czasu znajdę to uaktualnię trochę zdjęć bo to na szybko wrzucone było i zmienię galerię ;)..
przy okazji mam konsultację odnośnie strony..
pozdr

Pasik
10-11-2009, 00:39
Dodaję kolejne dwie osoby, które mówią "fuj"takiemu przedstawieniu zdjęć.
Jednak zastanów się nad zmianą:-)
Tak z ciekawości dlaczego na fotoblogu umieszczasz bardzo podobne ujęcia a potem jeszcze odmiana kolor.BW.
Pod rząd takie same twarze tylko czasem wykadrowano więcej.
Mam wrażenie że to ma zachęcić do skorzystania z usług, a jakoś robi się blee. Moim zdaniem liczy się jakość a nie ilość.
Ciężka praca takiego fotografa:P

Zadam pytanie- ile wziąć od koleżanki za zrobienie kilkunastu zdjęć ciuchów na Allegro plus pewnie obróbka graficzna.
Dziewczyna sama już proponuje pieniądze bo czuje się głupio- dość sporo zdjęć zrobiłam za darmo.
A ja mam zagwozdkę na wieczór...
teraz się żegnam i idę dalej focić kurteczki:P

oszczepnik
10-11-2009, 00:43
jeszcze raz ja :)
ile srednio kosztuje fotografowanie chrzcin?

Zależy co dajesz w zamian znaczy ile fotek jak oprawionych (album czy tylko DVD). Za sama usługę wiem ze liczyli koło 150-200 zł w tym chyba jakieś fotki wywołane, ale pewny nie jestem. Może masz kogoś w okolicy co wcześniej to robił.
pozdro

gervee
10-11-2009, 00:48
Zadam pytanie- ile wziąć od koleżanki za zrobienie kilkunastu zdjęć ciuchów na Allegro plus pewnie obróbka graficzna.
Dziewczyna sama już proponuje pieniądze bo czuje się głupio- dość sporo zdjęć zrobiłam za darmo.
A ja mam zagwozdkę na wieczór...
teraz się żegnam i idę dalej focić kurteczki:P

No gdybyś była facetem to miałbym radę ... wziąć, ze trzy razy ;) (jak fajna), no a w Twojej sytuacji to może procent od sprzedaży? Jak przyjaciółka to za darmo a jak tylko koleżanka to za normalną cenę (skalkuluj koszty - czas poświęcony na zdjęcia, obróbkę, koszty sprzętu itp).
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
arturs to chyba łatwiej wykorzystać np. simpleviewer przez Picassę do pokazywania zdjęć ... np. tak jak tu http://www.rebacz.pl/foto/czm/index.html

krystian123
10-11-2009, 09:11
dzieki wielkie za odpowiedzi, rozjasniliscie mi troche sytuacje. pozdro

Pasik
11-11-2009, 23:40
Ufff:-)dzisiaj miałam rozmowę o finansach przy herbatce.Dzięki za informacje co do kosztów.
Wstępnie dogadane. Myślę że dwie strony będą zadowolone.
Dzisiaj pierwsza obróbka, jutro bawię się w upiększanie.

arturs
12-11-2009, 01:07
Ta galeria jest straszna. Już nawet mniejsza o to że mało estetycznie to wygląda, ale jakakolwiek nawigacja po tym to masakra.


arturs ... to "coś" na stronie to tak docelowo (mam na myśli sposób prezentacji)? Mnie to przeraża ... taka drobna uwaga. Nie mam na myśli zdjęć (bo tych nie da się obejrzeć).


zmieniłem.. zerknijcie czy teraz pasuje?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Ufff:-)dzisiaj miałam rozmowę o finansach przy herbatce.Dzięki za informacje co do kosztów.
Wstępnie dogadane. Myślę że dwie strony będą zadowolone.
Dzisiaj pierwsza obróbka, jutro bawię się w upiększanie.

teraz to już z górki pójdzie ;)

ale czy dobrze rozumiem? zdjęcia zrobiłeś PRZED dogadaniem ceny?

gervee
12-11-2009, 01:39
zmieniłem.. zerknijcie czy teraz pasuje?

No teraz jest już normalnie ... da się oglądać bez problemu zdjęcia. Podobnie jak u Jarka Grabka ;).

arturs
12-11-2009, 02:11
No teraz jest już normalnie ... da się oglądać bez problemu zdjęcia. Podobnie jak u Jarka Grabka ;).
do Jarka nawet nie śmiem się porównywać.. ja raczkuję w tym biznesie a Jarek to extraklasa.. a co do galerii to ja wiem czy podobnie?? .. suwak plus zdjęcia to chyba nie jest jakaś kosmiczna technologia ;) - tyle że u mnie menu z boku a nie u góry.. parę galerii takich widziałem w sieci..
deszcz padał to się wziąłem i zmieniłem sobie.. myślałem o simpleviewerze do galerii na stronie ale za dużo kombinacji z XMLem- a ja leniwy jestem - tak jest prosto i skutecznie, poza tym nie powinno się rozjeżdżać w zależności od rozdzielczości i przeglądarki.. jeszcze nad miniaturkami na dole lub u góry myślałem ale stwierdziłem że za dużo będzie tego dobrego więc odpuściłem

marceliwroc
12-11-2009, 18:48
Napisze na przykładzie wrocławia i okolic.
Stawka za chrzciny - 600zl 20 zdjęć z całej uroczystości w albumie.
Ślub tutaj lecę pakietami, najtaniej 1200 zł , max 2500 zł.
Też mam sporo potencjalnych klientów dla których 1200 to dużo jak słyszą ze to pakiet bez odbitek to już wogóle robią wielkie oczy, jestem po pierwszym sezonie i dopiero buduje folio, narazie ledwo zarobiłem na zbudowanie strony www i nowy korpus na przyszły rok, a gdzie tu z czegoś żyć ? W innych rejonach Polski tej jest tak ciężko ? We Wrocku furorę robią teraz osoby które jedna ręką "filmują" a druga robią zdjęcia ...

dj_drops
12-11-2009, 18:56
marceliwroc - nie strasz mnie bo też chce wejść w tą branżę... ale tak na serio, nie można zaniżać cen, bo to źle działa na ogół rynku... osobiście jak bym miał podchodzić jako klient to cena 1200zł by mnie nie przeraziła...

krystian123
12-11-2009, 19:46
wiecie co, powiedzialem kolezance za te chrzciny 200 zl, znamy sie kilka lat to pomyslalem, ze nie bede z niej zdzieral, no i co uslyszalem? za drogo :)

jaszczur78
12-11-2009, 19:53
Krystian123, powiedz koleżance, że w moim mieście (Słubice, woj. lubuskie) koleżanka pytała o foty z chrzcin, ale w studio. Cena: 500 zł za 3 zdjęcia (w studio). Przy fotografii ślubnej kościół plus plener (zwykle gdzieś na miejscu) to koszt 800 zł. Fotografia studyjna ślubna to 900 zł za 6 zdjęć. W kościele chrzcin nikomu się nie chce robić (bo za tanio by było, hehe). Pozdro 4 All.

krystian123
12-11-2009, 19:59
no to grubo, to ja poczekam az sie kolezanka popyta i wroci :P

Merde
12-11-2009, 20:00
no i co uslyszalem? za drogo :)

W stosunku do tego, co się spodziewała (czyli za darmo), to na pewno.
Wydaje mi się, że tego typu "zlecenia" lepiej robić za darmo (odbitki niech sobie zrobi sam "zleceniodawca"), niż brać jakieś śmieszne grosze.
Jeśli poleci ciebie komuś innemu i zawołasz normalną stawkę, to nie będzie przynajmniej argumentu "przecież za to samo brałeś 200 zł"...

krystian123
12-11-2009, 20:08
Merde- zdjecia i tak bym dal na plycie, a za darmo to nie bardzo mi sie usmiecha, raz ze musze tam dojechac ok 10km w 1 strone, dwa ze odbedzie sie to 25 grudnia :), a trzy, poprostu nie chce mi sie robic za friko fot ktore do niczego mi sie nie przydadza, wole sobie modelki pofocic :P

blum
12-11-2009, 21:24
Krystian, za 100dniówkę w moim mieście zawołałem 1200. Znaleźli za 600... dwóch fotografów :lol:

krystian123
12-11-2009, 22:13
dobrze, ze nie musze sie utrzymywac z fotografii, bo jak by mi przyszlo brac takie zlecenia za 600zl to bym chyba skoczyl z mostu :)

gervee
12-11-2009, 22:41
wiecie co, powiedzialem kolezance za te chrzciny 200 zl, znamy sie kilka lat to pomyslalem, ze nie bede z niej zdzieral, no i co uslyszalem? za drogo :)

No to jeśli znacie się kilka lat to powinieneś jej powiedzieć, żeby nie obrażała Cię takimi stwierdzeniami ... ile dla niej byłoby ok (200 zł dla niej?). Ludzie pod deklami mają różnie ;) ... a np. dzisiaj za godzinę roboty mechanika samochodowego z kilkoma drobiazgami (wymiana urwanych szpilek w piaście i nakrętek kół, przeczyszczenie piast, demontażem kół itp.) zapłaciłem 170 zł. I co ... też miałem powiedzieć drogo :)?

mamiyka
13-11-2009, 01:05
wiecie co, powiedzialem kolezance za te chrzciny 200 zl, znamy sie kilka lat to pomyslalem, ze nie bede z niej zdzieral, no i co uslyszalem? za drogo :)

Tym samym chyba oceniła poziom Twoich prac,albo...:?:
25 grudnia robić zdjęcia za półdarmo to trochę też brak szacunku dla świąt i dla Ciebie-przynamniej tak bym to odebrał w stosunku do siebie.
No,chyba,że to dobra koleżanka;-)

Pasik
13-11-2009, 01:18
zmieniłem.. zerknijcie czy teraz pasuje?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!



teraz to już z górki pójdzie ;)


ale czy dobrze rozumiem? zdjęcia zrobiłeś PRZED dogadaniem ceny?


Już lepiej..przynajmniej można przeglądać.
Wyrzuciłabym 1/3 zdjęć jeszcze, ale to moje odczucie

Mam taką nadzieję...
Zdjęcia zrobił AM, tak przed dogadaniem bo czasowo musiałam wyrobić z innymi zajęciami.
Potem pół tygodnia stoi mi sprzęt w chałupie, a dzieci potykają się o softboxy:P

krystian123
13-11-2009, 06:55
Tym samym chyba oceniła poziom Twoich prac,albo...

albo myslala, ze zrobie za darmo, albo ma innego "fotografa" czyt. jelenia, albo....?
trudno powiedziec, z tego co wiem moje fotki jej sie podobaja, polecala mnie kilka razy.

Lulu1988
13-11-2009, 10:19
...W innych rejonach Polski tej jest tak ciężko ?

Narazie robię za darmo (jutro ostatni ślub), ale jakbym na tą chwilę brał tyle co Ty za takie pakiety (1200zł bez odbitek) to bym musiał skakać ze szczęścia. Przez ostatnie miesiące udało mi się porozmawiać o cenach z kilkoma ludźmi: kiedy mówiłem (żartobliwie) o 800zł to słyszałem "sporo", kiedy mówiłem (trochę mniej żartobliwie) 1000-1200zł to słyszałem duuużo, bardzo duuużo, kiedy mówiłem (bez żartów) minimum 1500zł to najczęściej słyszałem, że tyle to jest bez sensu płacić itd lub nie słyszałem już nic, ale za to oczy rozmówcy mówiły wszystko, czyli "chyba cię chłopie [cenzura]".
Mam tylko nadzieję, że jak już wejdę w ten rynek to uda mi się w nim nieco zamieszać, bo przecież do odważnych świat należy :) Tylko, żebym później nie żałował ;)

Troyan
13-11-2009, 10:42
No to czego się spodziewasz mówiąć kwotę jeśli sam w swoim regionie przyzwyczajasz ludzi do "Narazie robię za darmo".

Jeden z drugim przed ślubem liczy na właśnie takich pseudofotografów. człowieku, to jest tylko i wyłącznie wina takich ludzi jak Ty, ze ludzie przyzwyczaili się do pstrykaczy na ślubie za max. 500 pln.


albo myslala, ze zrobie za darmo, albo ma innego "fotografa" czyt. jelenia, albo....?
trudno powiedziec, z tego co wiem moje fotki jej sie podobaja, polecala mnie kilka razy.

Tak to właśnie jest ze znajomymi, wydaje im się, że jak mają Cię w znajomych na NK to z piskiem radości pobiegniesz fotografować nowonarodzone bachorki, śluby, urodziny cioci i co tam jeszcze. Później obraza majestatu jak powiesz hola, hola, mój sprzęt kosztuje i musi na siebie zarabiać.

Swoją drogą, oglądałem Twoją galerię, mógłbyś spokojnie krzyknąć 500pln. Za 200pln to deprecjonujesz cholernie swoje fajne zdjęcia.

HuleLam
13-11-2009, 10:48
Później obraza majestatu jak powiesz hola, hola, mój sprzęt kosztuje i musi na siebie zarabiać.

Też bym się obraził na takie dictum. Co innego "to jest moja druga praca, ja tak zarabiam na masło do chleba" :).
zdRAWki

C80
13-11-2009, 10:48
Jest i drugi koniec kija. Podobno w Warszawie jest gościu który w miesiącu obskakuje mało ślubów, ale za to cenę ma powyżej 10 tys. zł, pstryka dla "warszawki". Trzeba się cenić - odpowiednio do jakości wykonanej pracy.

Troyan
13-11-2009, 10:54
Też bym się obraził na takie dictum. Co innego "to jest moja druga praca, ja tak zarabiam na masło do chleba" :).
zdRAWki

Nie, nic innego. To jest poświęcony czas. Czas nie tylko przy bezpośrednim foceniu ale i na nauczenie się tego wszystkiego co do pożądanego efektu jest konieczne. Ciekawe czy tłumacze przysięgli tłumaczą znajomym za free, czy mechanicy naprawiają samochody za darmo i nauczyciele dają korki też za friko ? Moze to kwestia wychowania ale mi by przez gardło nie przeszło poprosić kogoś o przysługę jednocześnie licząc, że zrobi to za darmo.

HuleLam
13-11-2009, 12:02
Nie, nic innego. To jest poświęcony czas. Czas nie tylko przy bezpośrednim foceniu ale i na nauczenie się tego wszystkiego co do pożądanego efektu jest konieczne. Ciekawe czy tłumacze przysięgli tłumaczą znajomym za free, czy mechanicy naprawiają samochody za darmo i nauczyciele dają korki też za friko ? Moze to kwestia wychowania ale mi by przez gardło nie przeszło poprosić kogoś o przysługę jednocześnie licząc, że zrobi to za darmo.

Zawsze trzeba znać umiar. Ja staram się swoim znajomym prowadzącym działalność płacić i nie domagam się jakich'ś zniżek (bo rozumiem, że to ich praca).
zdRAWki

mamiyka
13-11-2009, 12:15
Jest i drugi koniec kija. Podobno w Warszawie jest gościu który w miesiącu obskakuje mało ślubów, ale za to cenę ma powyżej 10 tys. zł, pstryka dla "warszawki". Trzeba się cenić - odpowiednio do jakości wykonanej pracy.

Pewnie i jest ,ale nie sądzę ,żeby jakość tego co robi była kosmicznie odległa o tego co robi paru chłopaków,chociażby z CB.Raczej to jest taki rodzaj lansu dla celebrytów i napuszonych nowobogackich,żeby zabłysnąć w towarzystwie fotografem co kosi kasę,jak śmierć. Jeszcze jedna sygnatura,marka,etykieta do ego i wszystko kręci się ;-)

Chris_11
13-11-2009, 12:37
Moze to kwestia wychowania ale mi by przez gardło nie przeszło poprosić kogoś o przysługę jednocześnie licząc, że zrobi to za darmo.

Niestety, ale ludzie stają się coraz bardziej bezczelni i wydaje się Im, że skoro mają znajomych, którzy mają sprzęt i potrafią go używać wręcz Im się należy wykonanie za darmo (przecież to znajomi!).

Ja wychodzę z założenia, że trzeba się od razu cenić, bo, jak już było to wspomniane w tej dyskusji, raz zrobisz taniej, to każdy następny będzie się dziwił, że teraz chcesz więcej.

krystian123
13-11-2009, 19:54
Troyan- dzieki za mile slowa :)
jak sie idzie do znajomego mechanika czy innego gada to jak Ci stowke opusci to juz masz sie cieszyc jak glupek, a jak w naszym fachu opuscisz polowe to i tak Ci sie oberwie, ze za duzo bierzesz. olewam, nigdy nikomu juz nie opuszcze, zlecen bedzie mniej ale przynajmniej za godziwe pieniadze, a ja bede mial czas na swoje "projekty".
kiedys widzialem gdzies fajny plakacik, fotograf zrobil gdy zaczelo go meczyc robienie zdjec za pozowanie. na plakacie bylo cos takiego: nie robie TFP za to robie FTP (fotografowi trzeba placic :)

kucza21
13-11-2009, 20:23
Tak Krystian... Tylko czego się spodziewasz?? Kilku tysięcy od startu ? Sorry, ale na zlecenia trzeba sobie zasłużyć, nie tylko mieć aparat i galerie.... Znam wielu fotografów którzy przez pierwszy rok uczyli się fotografii, następny inwestowali w sprzęt 5D + kilka eL, a przy tym wciąż się uczyli, kolejny rok zaczynali śluby za darmo, gdzie wkładali w to 100% swoich umiejętności i całowali po stopach pare młodą i oczekiwali tylko " podoba się ". Następny rok to kolejne inwestycje ad google, warsztaty u najlepszych w Polsce i wciąż robienie za free przekładane z rzadkimi zleceniami płatnymi, dopiero po zdobyciu portfolio, sprzętu i umiejętności czyli łącznie 3 lata wraz z 4 rokiem z pantoflową reklamą oraz dobrymiu zdjęciami wkraczali na rynek, teraz już koło 5tego mają całość zarezerwowaną. Troszkę mnie dziwi, że niektórzy odrazu mówią o 1k albo nawet jak słyszę o 2k. Potrzeba najbierw troszkę pracy włożyć, dobrze się wkręcić, żeby mówić o takich pieniądzach.

Chris_11
13-11-2009, 20:43
Tak Krystian... Tylko czego się spodziewasz?? Kilku tysięcy od startu ? Sorry, ale na zlecenia trzeba sobie zasłużyć, nie tylko mieć aparat i galerie.... Znam wielu fotografów którzy przez pierwszy rok uczyli się fotografii, następny inwestowali w sprzęt 5D + kilka eL, a przy tym wciąż się uczyli, kolejny rok zaczynali śluby za darmo, gdzie wkładali w to 100% swoich umiejętności i całowali po stopach pare młodą i oczekiwali tylko " podoba się ". Następny rok to kolejne inwestycje ad google, warsztaty u najlepszych w Polsce i wciąż robienie za free przekładane z rzadkimi zleceniami płatnymi, dopiero po zdobyciu portfolio, sprzętu i umiejętności czyli łącznie 3 lata wraz z 4 rokiem z pantoflową reklamą oraz dobrymiu zdjęciami wkraczali na rynek, teraz już koło 5tego mają całość zarezerwowaną. Troszkę mnie dziwi, że niektórzy odrazu mówią o 1k albo nawet jak słyszę o 2k. Potrzeba najbierw troszkę pracy włożyć, dobrze się wkręcić, żeby mówić o takich pieniądzach.

A ja znam wielu fotografów, którzy posiadają te wypasione eLki, po kilka korpusów 5D, a jak przychodzi do zrobienia ślubu to kaszana nie zdjęcia... ale Oni wtedy się bronią: "to jest właśnie sztuka" albo po prostu młodym to nie przeszkadza... Żeby daleko nie szukać, to przedwczoraj spotkałem się ze swoimi znajomymi, którzy obejrzeli zdjęcia jednego ze znanych, cenionych, wielbionych i uważanych za wzór polskich fotografów ślubnych (także tutaj na forum) i powiedzieli krótko: "fotki jak fotki" (nawet nie "zdjęcia"! "fotki").

Chcesz powiedzieć, że trzeba posiadać lustrzankę i same szkła-żylety, żeby robić dobry reportaż ślubny?
Jeśli ktoś widział portfolio Krystiana, wie, na co go stać i jest w stanie zapłacić za to godziwe pieniądze to Krystian nie ma tego robić, bo co? Bo nie ma za sobą 5 lat doświadczenia, warsztatów u najlepszych i obróbki na wysokim poziomie?

Tu nie trzeba się "wkręcać". Rynek fotografii to nie Kółko Wzajemnej Adoracji... Jeśli zdjęcia są dobre, to się same obronią i Klient oceni, czy Mu odpowiadają. Jeśli nie to cóż... Pójdzie do tych wszystkich cudotwórców z magicznymi eLżbietami i warsztatami.

krystian123
13-11-2009, 20:53
Tak Krystian... Tylko czego się spodziewasz?? Kilku tysięcy od startu ?
napisalem cos takiego?
zarobie to zarobie, nie zarobie tez przezyje, ale dlaczego mam robic za free? nie mam zamiaru sie utrzymywac z fotografii, to jest moje hobby na ktorym moge od czasu do czasu sobie dorobic, ale niech nikt ode mnie nie wymaga, ze bede posiadal 5d z kilkoma elkami i bede robil za darmo

kucza21
13-11-2009, 22:07
Żeby daleko nie szukać, to przedwczoraj spotkałem się ze swoimi znajomymi, którzy obejrzeli zdjęcia jednego ze znanych, cenionych, wielbionych i uważanych za wzór polskich fotografów ślubnych (także tutaj na forum) i powiedzieli krótko: "fotki jak fotki" (nawet nie "zdjęcia"! "fotki").

Chcesz powiedzieć, że trzeba posiadać lustrzankę i same szkła-żylety, żeby robić dobry reportaż ślubny?
Jeśli ktoś widział portfolio Krystiana, wie, na co go stać i jest w stanie zapłacić za to godziwe pieniądze to Krystian nie ma tego robić, bo co? Bo nie ma za sobą 5 lat doświadczenia, warsztatów u najlepszych i obróbki na wysokim poziomie?

Tu nie trzeba się "wkręcać". Rynek fotografii to nie Kółko Wzajemnej Adoracji... Jeśli zdjęcia są dobre, to się same obronią i Klient oceni, czy Mu odpowiadają. Jeśli nie to cóż... Pójdzie do tych wszystkich cudotwórców z magicznymi eLżbietami i warsztatami.
Ad. 1 Widocznie Twoi znajomi nie mają dobrego smaku, ale o gustach się nie dyskutuje.

Ad.2 Jak ktoś chcę zapłacić to jasne, czemu ma nie zapłacić, ale Krystian się dziwi, że ludzie jak usłyszą 1 500 to mówią " chyba Cie xxxxx ". Przecież 800 zł to minimalna stawka w Polsce, a właśnie tacy hobbiści jak on to sobie mogą robić za 300 zł jako dorobek. Z jakiego powodu hobbista ma brać stawki takie co profesjonaliści ? Niech bierze sobie pieniądze, ale niech się nie dziwi, że ludzie się dziwią, że tyle woła.

A o 5 lat doświadczenie i kursach miałem na myśli, że to dzięki ciężkiej pracy możemy oczekiwać wynagrodzenia, a nie, że troszkę poczytam kupię sobie aparat i chciałbym dostawać nie wiadomo co.
Jaki początkujący sportowiec kupując nowe buty oczekuje medali ? W fotografii jak we wszystkim, trzeba się pchnąć do przodu, aby zasłużyć na dobre wynagrodzenie.

Ad. 3 A jednak trzeba się wkręcać fotografia to nie tylko dobre zdjęcia, ale również kontakty i sprawy buisnessowe jak i psychologiczne podejście do klienta. Możesz robić dobre zdjęcia, ale dopóki nie wypromujesz ich będą uważane za zwykłe. Tak jak Jeremy Coward mówi najważniejsze nie jest robienie zdjęć, a dostarczanie ich.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

napisalem cos takiego?


No wystarczy, że napisałeś

Edit : Krystian się dziwi, że ludzie jak usłyszą 1 500 to mówią " chyba Cie xxxxx "
Sorry to napisał ktoś inny :P

rauf
13-11-2009, 22:13
Nic mi do tego, naprawdę. Różne wątki się tu przewijają, trochę jakby kompleksów (wawa :mrgreen:), kto elka a kto jadźka...

Czy tylko mnie to przypomina sytuację jak w latach 80tych, kiedy większość młodych mężczyzn, zwykle bez jakis kwalifikacji i ambicji rzuciła się na "intratne" posady np. kierownika taksówki?
Zawód który ma opinię niewymagającego, a tak jest z fotografią ślubną, tak długo będzie oblegany, jak długo będzie się ludziom wydawało, że to praca łatwa, przyjemna i dochodowa.

No bo słyszał ktoś o fotografach mody robiących za darmo? Albo portetach do paszportu za free, bo robię folio??

Zasada jest prosta, robisz coś dobrze, nigdy za darmo. Chcesz się uczyć, idziesz na terminatora a nie szarża w gratisie...

Współczuje tylko ludziom którzy traktują to poważnie i był to ich zawód....:oops:

Lulu1988
13-11-2009, 22:15
No to czego się spodziewasz mówiąć kwotę jeśli sam w swoim regionie przyzwyczajasz ludzi do "Narazie robię za darmo".

Jeden z drugim przed ślubem liczy na właśnie takich pseudofotografów. człowieku, to jest tylko i wyłącznie wina takich ludzi jak Ty, ze ludzie przyzwyczaili się do pstrykaczy na ślubie za max. 500 pln.

Czemu od razu zabrałeś się do ataku? Nie jestem pierwszy nie ostatni, który UCZY SIĘ robiąc pierwsze śluby za darmo. Są tacy, którzy też tak zaczynali, a teraz - kilka lat po starcie - biorą niemałe pieniądze i mają zapełniony kalendarz. Ich też nazwiesz 'pseudofotografami'?
Może Ty byś od pierwszego ślubu brał...1000zł za podstawowy pakiet. Bo ja nie mając żadnego ślubnego doświadczenia (na ślubie byłem raz - jak miałem ok 9 lat) i posiadając, chociaż nie od początku, to co w stopce - czyli przede wszystkim brak backupu - nie odważyłem się zawołać chociażby kilku stówek od ludzi.
Zapłatą z 7 ślubów jakie zrobiłem w te wakacje było dla mnie: doświadczenie (tego nie da się kupić za żadne pieniądze), większa pewność siebie, 550zł, 100€, niedoszła strona internetowa (zostałem zrobiony w bambuko), 4 pudełka ciastek, 3 wódki ;) i zatrucie pokarmowe :] Na dodatek robiłem zdjęcia a) siostrze, b) jako drugi fotograf, c) u ludzi, którzy fotografa wogóle nie zamawiali/nie chcieli.

krystian123
13-11-2009, 23:07
Kucza21- jedyne co mnie zdziwilo to to, ze powiedzialem za chcrzciny 200 i uslyszalem za drogo, nie mialbym do nikogo zadnych pretensji gdybym powiedzial normalna cene i uslyszal takie slowa. 200 zl za kilkanascie godzin pracy to chyba nie jest wiele, nawet gdyby zdjecia byly jedynie poprawne.
nikt oprocz fotografow za darmo nic nie robi.
chcesz robic darmowe zdjecia to sobie rob, tylko jak juz osiagniesz poziom jaki chcesz by brac pieniadze to sie nie dziw, ze ktos zabiera Ci zlecenia za polowe ceny lub za darmo
Lulu- gdybys wzial pieniadze za to co zrobiles to doswiadczenia bys nie zdobyl ?:) nie twierdze, ze nie powinno sie zrobic kilku slubow dla praktyki, ale nie robic za darmo kilka lat jak to pisze Kucza21

katharsis
13-11-2009, 23:20
Tak czytam i czytam tę dyskusję i przychodzi mi na myśl pewna dwoistość. Wszyscy fotografowie siedzący w biznesie krzyczą, żeby nie psuć rynku, żeby brać kasę albo terminować jako drugi fotograf u doświadczonych. Wszystko super, tylko że jakoś śmiem wątpić, czy ci doświadczeni tak chętnie przyjmują adeptów.

Bo gdybym teraz napisała chociażby na forum ogłoszenie typu "chciałabym popracować za darmo jako drugi fotograf, dysponuję pełnoklatkowym korpusem i obiektywami z serii L, umiejętności niezłe i stale rosną, folio ślubnego brak, Warszawa", raczej nie spotkałabym się z wielkim odzewem.

krystian123
13-11-2009, 23:35
katharsis- hehe no co fakt to fakt

Lulu1988
14-11-2009, 00:10
krystian123 - jakbym wziął pieniądze to pewnie, że zdobył bym doświadczenie, dodatkowo z większą satysfakcją ;) Jednak nie tędy droga. Przed wakacjami postanowiłem, że zrobię w tym roku za darmo tyle ślubów ile uda mi się załapać - jutro mam ósmy. Gdyby nie free robota to ślub zrobiłbym jeden - siostry :]
Dzięki zdobytemu doświadczeniu mniej więcej wiem na co mnie stać, mogę też pokazać swoje prace potencjalnym klientom. W lutym natomiast składam papiery o dofinansowanie z UP, żeby od nowego sezonu wystartować....i zarabiać normalne pieniądze, a jak komuś będzie za drogo no to ja już nic na to nie poradzę.
Mam nadzieję, że po tym poście/ostatnim zdaniu zrozumiałeś moje podejście do sprawy :)

Wszystkim 'ślubnym' życzę owocnej soboty ;)

magart
14-11-2009, 01:53
A ja na soboty i niedziele kładę za free kafelki u sąsiada. Ma całą łazienkę do zrobienia. Zobaczył jak u siebie w domu zrobiłem i mu się spodobało. Jak obskoczę paru znajomych i pół osiedla to będę miał taką wprawę że już w przyszłym roku chyba rozszerzę działalność i może co zarobię. Fajnie się akurat składa bo sezon ślubny się niemal skończył to mam czas.
W sumie już teraz mam kolejne weekendy zajęte, bo poczta pantoflowa zaczyna działać. Będą zlecenia nawet tam gdzie nikt nie planował kłaść płytek, widocznie moja oferta jest na tyle atrakcyjna :-o
Jak to dobrze, że jest tylu fajnych ludzi na świecie co pozwolą sobie w łazience za darmo płytki położyć. Planuję nawet sąsiadowi na koniec dniówki flaszkę postawić, bo chłop się zlitował i mnie na robotę wziął.
Zastanawiam się też ile trzeba by ludzi oblecieć żeby mieć dobre doświadczenie? Jak sądzicie te parę weekendów do końca roku wystarczy, czy jeszcze trochę więcej? Może jak porobię tak do przyszłych wakacji za free to mi się jakaś katedra do renowacji trafi?? ale byłoby fajnie...

Ehhh...


Edit:
kurczę, pomyliłem fora :roll: Myślałem, że piszę na forum muratora, ale jakoś tak tematyka mi podpasowała... mam nadzieję, że moderator będzie wyrozumiały :wink:

katharsis
14-11-2009, 02:23
A ja na soboty i niedziele kładę za free kafelki u sąsiada. Ma całą łazienkę do zrobienia. Zobaczył jak u siebie w domu zrobiłem i mu się spodobało. Jak obskoczę paru znajomych i pół osiedla to będę miał taką wprawę że już w przyszłym roku chyba rozszerzę działalność i może co zarobię. Fajnie się akurat składa bo sezon ślubny się niemal skończył to mam czas.
W sumie już teraz mam kolejne weekendy zajęte, bo poczta pantoflowa zaczyna działać. Będą zlecenia nawet tam gdzie nikt nie planował kłaść płytek, widocznie moja oferta jest na tyle atrakcyjna :-o
Jak to dobrze, że jest tylu fajnych ludzi na świecie co pozwolą sobie w łazience za darmo płytki położyć. Planuję nawet sąsiadowi na koniec dniówki flaszkę postawić, bo chłop się zlitował i mnie na robotę wziął.
Zastanawiam się też ile trzeba by ludzi oblecieć żeby mieć dobre doświadczenie? Jak sądzicie te parę weekendów do końca roku wystarczy, czy jeszcze trochę więcej? Może jak porobię tak do przyszłych wakacji za free to mi się jakaś katedra do renowacji trafi?? ale byłoby fajnie...

Ehhh...


Edit:
kurczę, pomyliłem fora :roll: Myślałem, że piszę na forum muratora, ale jakoś tak tematyka mi podpasowała... mam nadzieję, że moderator będzie wyrozumiały :wink:

Retoryka retoryką, ale powiedz mi, ile do tej pory spotkałeś par młodych, które chciały zatrudnić i zapłacić fotografa bez doświadczenia z biznesie ślubnym, względie ilu doświadczonych fotografów, którzy chcieliby przyjąć kogoś "do terminu"? Ja - niestety - jeszcze żadnego.

magart
14-11-2009, 02:50
Doświadczenie, doświadczeniem, ale powiedz mi jaki jest miernik doświadczenia w tym biznesie? Ile trzeba zrobić za free żeby ktoś zapłacił? Ile znasz firm robiących cokolwiek za darmo?? Ja jeszcze żadnego frajera w swoim życiu nie spotkałem. Nie powiem, zdarza się robienie czegoś za darmo w ramach przetestowania nowej metody, czy czegoś nowego innego. Ale po zaspokojeniu ciekawości dalej zaczyna się po prostu zarabiać. Poświęcasz swój czas, łazisz cały dzień za PM, potem po nocach obrabiasz fotki, tworzysz historię dnia w albumie. Generalnie oddajesz mnóstwo godzin swojego życia dla tej pracy. I co? Jeśli Ty nie cenisz swojego czasu to kto ma to docenić?

Zastanawiałeś się poważnie nad metodami szukania przez PM fotografów? Zobacz jakie są algorytmy poszukiwań. A z pewnością w końcu dojdziesz do tego, że w "mieście" doświadczony fotograf to ten co od co najmniej nastu lat siedzi w studio na "rynku głównym" i czy jest dobry czy mniej dobry wszyscy go znają i ewentualnie polecają. I choćbyś się nie wiem co, to mu nie podskoczysz przez baaardzo długo jeśli zaczynasz . Aspirujesz do osiągnięcia jego doświadczenia(renomy)?? Tam ludzie idą często niemal w ciemno bo wiedzą, że znajdą fotografa.
Dlatego dla Ciebie docelową grupą nie będą tamci klienci, no chyba, że chcesz jeszcze parę lat za darmo fotografować...
Twoją grupą docelową będą klienci bardziej świadomi i bardziej poszukujący, dla których Twoje doświadczenie(mam na myśli dziesiątki ślubów) mało znaczy, a ważniejsze jest portfolio i efekty pracy nie tylko wyłącznie i jedynie w zakresie ślubnym. To tylko przykład z wielu. I tak najlepszą reklamą jest poczta pantoflowa. Można wiele wymieniać, ale generalnie na początku trzeba mieć też trochę szczęścia i mu odpowiednio pomóc. Zresztą co tu dużo pisać dumping czyli praca za free nikomu na dobre nie wychodzi, szkodzisz sobie bezpośrednio i pośrednio.
Zasady rynkowe dawno już ustaliły różne ceny za różnej jakości produkty. Ale 8 tygodni za darmo bo nie mam doświadczenia?

A o przyjęciach na czeladnika pisać nie będę bo ten temat akurat nie ma zupełnie wg mnie sensu.

katharsis
14-11-2009, 11:28
Jakby to powiedzieć... po raz drugi napisałeś to samo, tylko innymi słowami, co de facto nic do naszej wymiany zdań nie wniosło. Zadałam Ci konkretne pytania, w zamian otrzymałam masę pytań retorycznych z odgórnie narzuconą tezą. Bynajmniej nie o to mi chodziło.

Zapytam jeszcze raz oczekując na bardziej konkretną odpowiedź niż:


A o przyjęciach na czeladnika pisać nie będę bo ten temat akurat nie ma zupełnie wg mnie sensu.

ergo: Chcę zacząć działać w biznesie ślubnym. Chcę zarabiać na tym pieniądze. Technikę fotografowania opanowałam nieźle, w sprzęt włożyłam sporo pieniędzy, ileś tam dziesiąt tysięcy zdjęć mam już na liczniku. Mam doświadczenie w reportażu, także w tzw. ekstremalnych warunkach - ciemno, praca na wysokich iso, umiem obrabiać materiał, posiadam legalne oprogramowanie. Jedyne czego mi brakuje to doświadczenie w dokumentowaniu ślubów - jak mogę się tego inaczej nauczyć niż będąc "w akcji"? Jak mam inaczej znaleźć się "w akcji", jak oferując swoje usługi - jakby nie patrzeć czeladnika w tej dziedzinie - za darmo lub za symboliczną opłatę? Ewentualnie - obserwując pracę bardziej doświadczonego w tej dziedzinie fotografa.

W Twojej wypowiedzi, obok filippiki o frajerstwie, zabrakło jednej rzeczy: nauka też kosztuje. Jeden idzie do szkoły fotograficznej, drugi na warsztaty, a trzeci inwestuje swój czas, sprzęt i umiejętności pracując bez wynagrodzenia - to także jest sposób zdobycia umiejętności.

Jestem w stanie przyjąć argumenty o psuciu rynku, ale mam też wrażenie, że ci, którzy pracują w tym fachu, nigdy nie będą chętni do przyjmowania "czeladników" - pomagania początkującym, bo to nic innego jak hodowanie konkurencji na własnej piersi. Dlatego właśnie każdy radzi sobie tak, jak potrafi: jeden zaczyna od przepracowania 8 weekendów za darmo traktując to jako inwestycję w przyszły biznes; w końcu czas to też kapitał, który można przekuć w umiejętności, a te ostatnie - w pieniądze. Inny ma na tyle tupetu i wiary w siebie, że wchodzi na rynek bez doświadczenia i jakoś klientów zdobywa. Różne są możliwości.

Aha i mała prośba: nie pisz do mnie w rodzaju męskim, jestem kobietą :)

Troyan
14-11-2009, 11:38
O rany ale już nie demonizujcie tak tej różnicy między foto ślubnym a reporterką. Bo z Waszej wymiany zdań wynika, że jak się nie ma nad sobą guru, który w pocie czoła nas wykształci to normalnie nie można migawki nacisnąć w aparacie podczs ceremonii.

Umiejętność wyłuskania tego "decydującego monemntu" jest wspólna dla każdego rodzaju fotografii, później się tylko szlifuje niuanse.

katharsis
14-11-2009, 11:47
O rany ale już nie demonizujcie tak tej różnicy między foto ślubnym a reporterką. Bo z Waszej wymiany zdań wynika, że jak się nie ma nad sobą guru, który w pocie czoła nas wykształci to normalnie nie można migawki nacisnąć w aparacie podczs ceremonii.

Umiejętność wyłuskania tego "decydującego monemntu" jest wspólna dla każdego rodzaju fotografii, później się tylko szlifuje niuanse.

Troyan, ja niczego nie demonizuję i nie potrzebuję wspomnianego guru, żeby nacisnąć spust migawki. Zależy mi li jedynie na tym, żeby oswoić się z tym, jak śluby wyglądają, jak mniej więcej w tym czasie się poruszać po kościele i wokół PM itd, chodzi o zwykłe "obcykanie". W kościele akurat jestem dość rzadkim gościem, a w kręgu rodziny i znajomych nikt specjalnie nie kwapi się do ślubowania sobie miłości, wierności etc.
A styl już jakiś tam mam i będę go po prostu rozwijać.

Chris_11
14-11-2009, 11:50
Tak czytam i czytam tę dyskusję i przychodzi mi na myśl pewna dwoistość. Wszyscy fotografowie siedzący w biznesie krzyczą, żeby nie psuć rynku, żeby brać kasę albo terminować jako drugi fotograf u doświadczonych. Wszystko super, tylko że jakoś śmiem wątpić, czy ci doświadczeni tak chętnie przyjmują adeptów.

Bo gdybym teraz napisała chociażby na forum ogłoszenie typu "chciałabym popracować za darmo jako drugi fotograf, dysponuję pełnoklatkowym korpusem i obiektywami z serii L, umiejętności niezłe i stale rosną, folio ślubnego brak, Warszawa", raczej nie spotkałabym się z wielkim odzewem.

Na kilku ślubach Znajomych w tym i zeszłym roku postanowiłem "nabrać trochę doświadczenia" jako drugi fotograf, ale żeby nie było chamstwa to zawsze prosiłem Ich, żeby informowali swojego fotografa, że ktoś tam jeszcze się pokręci z aparatem, ale nie będzie przeszkadzał (zawsze staram się nie utrudniać i nie wchodzić w kadry). No i wszystko było ok do czasu dnia ślubu... Jak się okazało, że wyciągam lustrzankę z czymś więcej niż kit i lampą błyskową to już dyskusja nabierała innego tonu, raczej na zasadzie: "nie, jednak wolałbym, żeby nikt nie robił zdjęć".
A już szczytem było, jak "profesjonalny fotograf", który notabene bierze coś w okolicach 3 tysięcy, patrzył, co ja robię i zaraz za mną powtarzał te same ujęcia.

Yumeka
14-11-2009, 12:26
Chris-ja ciągle słyszę texty od profesionalistów-po co mi 1.4-na 4.0 zrobię takie same fotki-jak idę na ślub do znajomego.pomijając fakt mojej twórczości-największa Głogowska firma pracuje na Nikonach 90+tamron 17-50-a tu młoda gówniara wyskakuje z body na pięknym czarno/czerwonym pasku -i nagle zmieszanie-o co chodzi...profesionalista czuje się zagrożony...

Teo
14-11-2009, 13:40
Chciałbym zauważyć, że sporo tzw. profesjonalistów to po prostu "biznesmeni" - tu nie chodzi o fotografię tylko o kasę. Jest pewien próg akceptowalności zdjęć wyznaczony przez tzw. przeciętnego klienta i wystarczy się go trzymać, a wszystko będzie spoko.

Większość ludzi szuka po prostu pamiątek, nie szuka czegoś wyjątkowego. I tu do akcji wkracza pan Zdzisiu z N90 i Tamronem. Większość tych ludzi i tak nie doceniłaby Waszych starań i super stałek ze światłem 1.4.

Myślę, że jeśli chcecie czegoś odwrotnego - to trzeba poszukać klientów w trochę innej warstwie społecznej. Ludzi bardziej wykształconych, otwartych, wykonujących bardziej kreatywną pracę niż 8-10 godzin przy taśmie albo w sklepie (heh, jak ja kiedyś - dlatego wiem, jak to wypala mózg). Oni z reguły zarabiają też inne pieniądze i na pewno stawki w tej lidze też są wyższe.

A co do zdobywania doświadczenia - to uważam, że jeśli ktoś potrafi się odnaleźć w dynamicznych sytuacjach - to ze ślubem też sobie poradzi. Do licha, nie róbmy z siebie matołów. Fakt, że problemem może być brak portfolio na początku, jednak uważam, że praca za darmo to ubliżanie sobie. A także pary, które coś takiego akceptują chyba nie są warte Waszych starań.

Jeśli ktoś nie płaci, to znaczy, że tak naprawdę ma Was gdzieś i Wasze starania. Poza tym przecież trzeba dojechać na miejsce i wrócić (bilety, benzyna), inwestujecie swój czas (czy Wasz czas nie ma dla Was wartości?), wkładacie w to serce, wrażliwość ( to też bez wartości?), dźwigacie torby/plecaki/korpusy, zużywacie sprzęt, spędzacie potem godziny przed monitorem - selekcja i edycja materiału to też ważny proces twórczy. I to wszystko za free? Klienci nawet nie zdają sobie sprawy z tego jak to wygląda! Oni widzą, że "cykasz" fotki a potem dajesz album albo płytę. Och, przecież to nic trudnego - oni pewnie też by dali radę, prawda?

mssk
14-11-2009, 14:13
...No i wszystko było ok do czasu dnia ślubu... Jak się okazało, że wyciągam lustrzankę z czymś więcej niż kit i lampą błyskową to już dyskusja nabierała innego tonu, raczej na zasadzie: "nie, jednak wolałbym, żeby nikt nie robił zdjęć"...
Widzę, że nie tylko mnie spotkała taka sytuacja. W biegłym rok będąc zaproszonym na ślub/wesele do koleżanki z pracy, zapytałem czy zabrać z sobą sprzęt. Usłyszałem, że ma fotografa, ale oczywiście mile widziany jestem z aparatem. Przed ceremonią podszedłem do Pani fotograf i także ją zapytałem, czy nie będę jej przeszkadzał? Lekko kwaśną miała minę, ale przełknęła tą żabę:) Niestety do czasu, gdy podpiąłem do 40d C70-200 2.8.Wtedy usłyszałem, że ją zestresowałem. Tak się skończyło, że o 18:00 uciekła z wesela;) Po kilku tygodniach zobaczyłem jej wypociny i porównałem m.in. z pleneru. Zrozumiałem jej reakcję, choć wcale moje fotki nie uważa za idealne. Zapewne wiele im brakuje i trzeba cały czas się uczyć.

Co do robienia zdjęć za free lub za małe pieniądze, to może nie demonizujmy, że jest to psucie ryku. w szkole nie nauczymy się tego co w praktyce i jakiś kompromis trzeba znaleźć.
Bardzo spodobało mi się to, co napisał w swojej biografii ROSS HALFIN. Pierwsze zdjęcia z koncertów w latach 70-tychy robił ukradkiem i wysyłał je do londyńskich magazynów muzycznych, aż w końcu udało mu się przebić i od wielu lat otrzymuje intratne zlecenia.

Jak widać, czasami od czegoś trzeba zacząć. Obecnie mamy lustrzanki cyfrowe i nie tracimy aż tylu pieniędzy na materiały eksploatacyjne co kiedyś. Kilka (kilkanaście) lat temu, flagowe aparaty analogowe były równie drogie jak obecne cyfrówki, tak samo wyglądała sprawa z optyką, a na dodatek filmy i wywołanie były ekstra kosztem. Ówczesna nauka była droższa, to i usługa musiała być droższa. O tym także trzeba pamiętać.

pank
14-11-2009, 14:14
Zależy mi li jedynie na tym, żeby oswoić się z tym, jak śluby wyglądają, jak mniej więcej w tym czasie się poruszać po kościele i wokół PM itd, chodzi o zwykłe "obcykanie".

Żeby się tego dowiedzieć warto iść na kurs do kurii, przy okazji dostaje się papier o który coraz częściej pytają i bez którego ksiądz może pogonić.

katharsis
14-11-2009, 14:25
Żeby się tego dowiedzieć warto iść na kurs do kurii, przy okazji dostaje się papier o który coraz częściej pytają i bez którego ksiądz może pogonić.

Dobra rada, mam to w najbliższych planach.

magart
15-11-2009, 02:46
Koleżanko, moje retoryczne pytania miały tylko skłonić do przemyśleń na temat pracy za darmo. Tak jak powyżej już napisano, nie przesadzajmy, że trzeba taaakiego doświadczenia. Robisz zdjęcia jak zdjęcia. Czy naprawdę trzeba rok wypracowywać śluby - to takie trudne? Taaka sztuka niedościgniona? Sama napisałaś że "poprostu obcykanie". Wystarczy raz, dwa zaobserwować, iść też po prostu do kościoła, czy na ślub z aparatem lub bez. Ale też bardzo ważne tak jak napisał pank na kurs do diecezji a przynajmniej przeczytać pismo jakieś tam (nie pamiętam nazwy, wiele jest linków do tego na forach) w sprawie kamerzystów i fotografów - a tam jest punkt po punkcie rozpisane co można a co nie można i nawet jak po kolei to idzie.

Jeszcze jedno - nie pisałem tego, bo mnie denerwuje psucie rynku czy coś. A dlatego, że to zwykłe frajerstwo, a tu forum jest koleżeńskie, i wypada mi napisać co o tym myślę. Ot co.

Jak tak bardzo chcesz to odpowiem, Ci też na temat praktykowania u fotografów. Otóż, są na rynku potentaci, i to nie mało, którzy jadą ze ślubami hurtowo. Jak np. pójdziesz na taki kurs diecezjalny to się sama przekonasz ile jest ludzi na liście a ile na sali. Jest oto jeden szef, który trzyma w łapie świstki swoich podopiecznych, przesiedzi swoje a pozwolenie złapie na całą firmę. Często jest to 3 i więcej osób. Jak jest dyskusja z księdzem to jasno i mówią ilu u nich pracuje ludzi i jakich to oni nie mają problemów w swoich kościołach. Też z takich pogawędek wynika, że szkolą swoich fotografów i doradzają im jak się zachować, a nawet jak gadać z konkretnym księdzem, bo mają swoje rewiry (sporo rewirów) i znają wszystko od podszewki.

Pogadaj zatem (wypytaj) z większymi firmami, to może Cie zatrudnią, bo im mają więcej zleceń tym więcej ludzi potrzebują. A zleceń mają naprawdę dużo. Tacy hurtownicy nawet obdzielają się zleceniami między swoimi zaprzyjaźnionymi firmami jak im termin np. niewygodny.

Więc szkoda biadolić, i jęczeć jak to trudno popracować za pieniądze i jaką to my jesteśmy( bądź będziemy) konkurencją dla "tych" co nas się boją przyjąć do pracy.
Oni robią na tym czysty biznes, na którym zarabiają. A zarabiają na marce, którą wyrobili dawno temu i dzięki fotografom i kamerzystom dla nich pracujących.

A tak z ciekawości pytanie do Yumeka - wywnioskowałem, że pracujesz właśnie dla kogoś, czy robisz to za darmo?
(znowu oberwie mi się za pytania retoryczne ;-)

Vitez
15-11-2009, 14:24
A tak z ciekawości pytanie do Yumeka - wywnioskowałem, że pracujesz właśnie dla kogoś, czy robisz to za darmo?
(znowu oberwie mi się za pytania retoryczne ;-)

W wielkim skrócie - Yumeka twierdzi że jest 17latką z wieloletnim (wielokrotnym?) doświadczeniem w fotografii ślubnej i "pracuje" razem ze swoim 30paroletnim facetem, który za trollowanie dostał bana na forum.
Jako że teksty Yumeki to mieszanka stylu trollowania jej zbanowanego "faceta" jak i czasem coś głupiego palnie z braku doświadczenia, stąd ciągłe podejrzenie że z tego konta piszą oboje, omijając w ten sposób bana. Jak przegnie to poleci (specjalnie piszę to publicznie - jako ostrzeżenie dla Mieszka).
Mam nadzieję że rozumiesz teraz dość... chłodne podejście niektórych forumowiczów do tego co koleżanka nam wypisuje...

rog
18-11-2009, 21:58
Jest to moje pierwsze tego typu zlecenie, więc pytam was, bardziej doświadczonych kolegów ile powinienem policzyć pieniążków za studniówkę?

Narazie jestem po wstępnej wymianie maili.

Zdjęcia miał bym wykonywać od rozpoczęcia, do momentu, aż modele "będą jeszcze jakoś wyglądać" (myślę że do 12, będzie ok).

Dodatkowo bardzo chcieli by "sesję" przed studniówką (coś w plenerze).

Dodatkowo zdjęcie grupowe - odbitka dla każdego.

Myślę że 3 kopie DVD, po około 200 fotek.

Jutro mam przedstawić, ile zażądam.. ;) (wiadomo, że najlepiej by było, jak bym powiedział za wszystko 0 zł... ;p )

Pozdrawiam

gervee
18-11-2009, 22:43
Powiedz ile chcesz ... będzie im pasować to Cię wezmą, nie będzie pasować to nie będą zawracać d...y. Ja bym wołał np. 1 tys zł i czekał na reakcję.

Troyan
18-11-2009, 23:03
Zadzwoń do lokalnego foto, przedstaw się jako przewodniczący klasy maturalnej i wypytaj jakie ma stawki w okolicy :) Będziesz wiedział jaki poziom.

gervee
18-11-2009, 23:13
Zadzwoń do lokalnego foto, przedstaw się jako przewodniczący klasy maturalnej i wypytaj jakie ma stawki w okolicy :) Będziesz wiedział jaki poziom.

To jest pójście na łatwiznę ;). Poza tym może kłamać licząc, że dzwoni konkurencja.

blum
18-11-2009, 23:24
Poza tym u mnie konkurencja (licząc na łebka bo za połowę dają nawet dwóch) potrafi być 4 razy tańsza ;-)

wojkij
18-11-2009, 23:30
stąd ciągłe podejrzenie że z tego konta piszą oboje, omijając w ten sposób bana.

Ja się tylko zastanawiam dlaczego ten ban jeszcze nie poleciał skoro w jednym poście jasno przyznał się że pisze z jej konta?


Jest to moje pierwsze tego typu zlecenie, więc pytam was, bardziej doświadczonych kolegów ile powinienem policzyć pieniążków za studniówkę?

W 9 przypadkach na 10 ile byś nie powiedział to będzie za dużo bo pan Franek z ultra-foto-mega-stylu i tak robi taniej, na trzy aparaty i jeszcze film kręci. A że później zdziera jak może na jakiś krzywych działaniach to się po fakcie okazuje.

Ze swojej studniówki mam takie foty i film, masakracja.

A nawet jeśli dzieciaki są kumate i postawią na jakość to wcześniej przemagluje Cię jeszcze rada pedagogiczna, rodzice a dyrektor będzie krzywo patrzeć bo nie dostanie procentu od swojego kolegi pana Franka.

No chyba że to tak tylko na dolnym śląsku?

Troyan
18-11-2009, 23:31
W Bytomiu to samo, rozmawiałem tam z kumplami, chcieli mnie wkręcić, ajk zacząłem rozmowę z panią dyrektor to od razu wyczułem o co chodzi. Zaczęła seplenić takie bzdury, że poprostu wstałem i wyszedłem bez słowa.

blum
19-11-2009, 00:40
kompletnie nie wiem co ma dyrekcja do wyboru fotografa przez klasę na 100dniówkę zwłaszcza, że sporo takich imprez dzisiaj nie jest organizowanych w szkołach :roll:

rycerz
19-11-2009, 01:00
nikt oprocz fotografow za darmo nic nie robi

to przykre zdanie może byc podsumowaniem całego wątku :( :(

Troyan
19-11-2009, 14:23
kompletnie nie wiem co ma dyrekcja do wyboru fotografa przez klasę na 100dniówkę zwłaszcza, że sporo takich imprez dzisiaj nie jest organizowanych w szkołach :roll:

Bo pani dyrktor jest "niezastąpiona" w załatwianiu lokalu (wdzięczność restaratorów spływa w odpowiednim kierunku po załatwieniu takiej imprezy), transportu (j/w jeśli chodzi o firme taxi).

0wc4
23-11-2009, 00:59
Bo pani dyrktor jest "niezastąpiona" w załatwianiu lokalu (wdzięczność restaratorów spływa w odpowiednim kierunku po załatwieniu takiej imprezy), transportu (j/w jeśli chodzi o firme taxi).

Ach, trochę demonizujecie. W połowie przypadków dyrektorki są zwyczajnie głupie, bo siedzą na stanowisku od lat, od lat nie robią nic i wychodzą z założenia, że skoro mają kółko fotograficzne w szkole, to zdjęcia na 100dniówkę więcej niż pizza w sklepiku kosztować nie mogą.
Oczywiście, kumoterstwo zdarza się, ale jak się radzie rodziców zdjęcia wybitnie nie spodobają, to się dyrekcji do **** dobierze, więc najęcie małpy z camerą obscurą w grę nie wchodzi.
Jako, że ktoś z rodziny zajmuje się organizacją szkoleń dla nauczycieli i z dyrektorkami styczność ma, to nie są bzdury wyssane z palca (poważne propozycje 100 zł za 2 godzinne szkolenie, bo to w zasadzie jak normalna lekcja jest)


Ja nie zamierzam wstawać i wychodzić, bo fajnie jest jedynie przez pierwszą minutę, a potem kasy nadal nie ma. Skoro klient uważa, że chcemy kupę kasy za nic, to zawsze można klientowi wyjaśnic (używając trudnych słów takich jak Wywoływanie, Obróbka Graficzna, Koszta Eksploatacyjne, Marmolada) w paru zdaniach prostych, że spędzimy nad tym dobrych parę dni, od robienia zdjęć, po tłoczenie płytek. I może nie obrazi się, tylko potarguje.

wojkij
23-11-2009, 02:12
Byłeś kiedyś na spotkaniu "fotograficznym" z rodzicami/dyrekcją osobiście?

moregun
23-11-2009, 12:18
pochodzę z małego miasteczka w ktorym fotografowie (tacy z biurem) za slub biorą 1200 - 1600 zł więc ja jako szara strefa proponuje parom młodym (za album 50 zdjęć 15x21 i 800 zdjęć na dvd) jakieś 800zł. wiec nie jestem pazerny.

teraz dostałem propozycje focic wesele w niemczech gdzies pod stuttgartem. Para chce mi opłacić bilety lotnicze i tydzień pobytu w gdzieś w tamtych okolicach.

Chcialbym byc konkurencyjny ze wzgledu na cene.

Czy ktos wie ile biorą normalnie foterzy ślubni w niemczech (w tamtych okolicach) ale tacy z mniejszych miejscowości???
ile im zaproponować????

dzik
23-11-2009, 12:26
Nie DE ale strefa euro, znajoma brala slub w irlandii. Podstawowa usluga 10(!) zdjec z uroczystosci kosztuje 600-700EUR, nie pytali o wiecej. W dodatku portfolia fotografow nie rzucaly na kolana.

moregun
23-11-2009, 12:33
ja nie żałuje fotek na dvd - moze to ktos uzna za brak profesjonalizmu i zaśmiecanie kiepskimi zdjęciami - ale zapytałem ich co spowodowało ze zdecydowali sie na mnie - bo widzieli jakieś moje albumy - odpowiedzieli ze zdjęcia sie podobały ale podstawa to to w Niemczech nikt nie chce dac zdjęć na płytach - i dlatego chcą mnie.
dzięki za podpowiedz. dla mnie 600 E na czysto to juz fajny pieniądz


swoja droga słyszałem ze w Wawie biorą za odbitkę 15x21 100zł - podstawowy pakiet 10 odbitek - dla mnie to szok

Chris_11
23-11-2009, 12:33
...więc ja jako szara strefa...

Tu się akurat nie ma czym chwalić........

MC_
23-11-2009, 12:35
Tu się akurat nie ma czym chwalić........

Delikatnie mowiac.

moregun
23-11-2009, 12:41
szara mowie ze w porownaniu z nimi bez biura bez fotolabu, studia tylko usługi, a jedyna reklama to wizytówka.
ale skupmy sie raczej na cenach o ile ktos ma rozeznanie

MC_
23-11-2009, 12:42
A jesli tak to jak najbardziej ok.

Nesla
23-11-2009, 12:44
W Niemczech nie wiem, wiem ile w Holandii - zawodowiec od 1200 Euro za najskromniejszy pakiet.

moregun
23-11-2009, 12:46
o kurcze mów mi jeszcze :)

JacekJS5
23-11-2009, 17:54
Witam wszystkich Forumowiczów :)
Dostałem dziś propozycję wykonania fotograficznej dokumentacji Sylwestra od Urzędu mojego Miasta (miasto około 350tyś mieszkańców). Nie znam jeszcze dokładnego harmonogramu, oni zresztą też. Zapytali, ile bym chciał za takie coś. Poradźcie ile mam powiedzieć, żeby nie było zbyt dużo lub zbyt mało.
Pozdrawiam

Troyan
23-11-2009, 19:05
Ja nie generalizowałem, to przykład ode mnie z Bytomia. Pani nie zmierzała w kierunku sakramentalenego pytania "a czemu tak grogo?" tylko do całkowitego zdyskredytowania kogokolwiek fotografujacega poza panem przysłowiomym Zdziskiem.

janmar
23-11-2009, 19:12
No,no 350 tys osób, to jest zlecenie :roll:.Nawet jakbyś wziął po złotówce....

swnw
23-11-2009, 19:31
Nigdy nie jest "zbyt mało" :). Zacznij od powiedzmy 12 tys. zł i patrz prosto w oczy. Jeśli zobaczysz, że mętnieją to powoli opuszczaj, a jak w oku zobaczysz wesoły błysk i w tym samym momencie usłyszysz "zgoda!" to długo sie będziesz zastanawiał dlaczego zażądałes tak mało :). To się nazywa sztuka negocjacji, a dawniej targowania. Przepadam za tym.

Powodzenia, swnw.

JacekJS5
23-11-2009, 22:01
hehe, 350 tyś to jest w mieście, na tą imprezę przyjdzie pewnie 30-50 tyś (max).
swnw myślałem, że kwota 3 tyś zł to będzie dużo, a Ty piszesz 12 :) Weźmy też pod uwagę, że to by był mój pierwszy Sylwester z aparatem w ręku i pierwsze tak poważne zlecenie. Do tej pory zatrudniali mnie, ale były to mniejsze eventy, Nadania Honorowych Obywatelstw itp. Trwało to ok. 1 godz + obróbka. Wtedy brałem za to 350 zł. Nie wiem czy jak teraz wyskoczę z kwotą dużo, dużo wyższą, to się nie "obrażą". W sumie to jedyny taki wieczór w roku i ja też muszę swoje plany psuć. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i czekam na jeszcze jakieś propozycje.
Pozdrawiam

Troyan
23-11-2009, 22:11
Byłeś kiedyś na spotkaniu "fotograficznym" z rodzicami/dyrekcją osobiście?

To było do mnie czy do Owcy ?

yerzu
23-11-2009, 22:50
Pomnóż stawkę którą byś wziął normalnie za ilość pracy którą masz wykonać tj godziny zdjęciowe + godziny obróbkowe i pomnóż to razy dwa. Moim zdaniem za mniej niż 6k to szkoda sobie marnować wolny czas... bo roboty będziesz miał z takim zleceniem nie mało.

MM-architekci
24-11-2009, 16:34
Malo realna jest stawka 6k zl za focenie sylwestra. Chyba ze masz tam byc 12 godz , ciagle pod reka i na zawolanie.

analogforever
24-11-2009, 16:39
Witam wszystkich Forumowiczów :)
Dostałem dziś propozycję wykonania fotograficznej dokumentacji Sylwestra od Urzędu mojego Miasta (miasto około 350tyś mieszkańców). Nie znam jeszcze dokładnego harmonogramu, oni zresztą też. Zapytali, ile bym chciał za takie coś. Poradźcie ile mam powiedzieć, żeby nie było zbyt dużo lub zbyt mało.
Pozdrawiam

jak nie wiesz ile wziąść to znaczy że jesteś amatorem,amator powinien się cieszyć z samej okazji bycia poproszonym o taką usługe i nie wziąść nic .

wojkij
24-11-2009, 17:04
To było do mnie czy do Owcy ?

Jasne że do Owcy;).


jak nie wiesz ile wziąść to znaczy że jesteś amatorem,amator powinien się cieszyć z samej okazji bycia poproszonym o taką usługe i nie wziąść nic .

No to się zaraz zacznie... :D

JacekJS5
24-11-2009, 17:24
jak nie wiesz ile wziąść to znaczy że jesteś amatorem,amator powinien się cieszyć z samej okazji bycia poproszonym o taką usługe i nie wziąść nic .

Dziękuję dobry człowieku, wezmę sobie Twoje rady do serca, Ty moją też weź, kup słownik ortograficzny. W języku polskim nie ma takiego wyrazu jak "wziąść".

Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że jestem amatorem skoro nie widziałeś nawet jednego mojego zdjęcia. Może sugerujesz się liczbą postów na forum? To jedyne co mi do głowy przychodzi.

Za darmo już robiłem, efekty się spodobały, więc teraz dostaję od nich zlecenia. Nie podnieca mnie spędzenie całej nocy (i to jakiej) na mrozie z aparatem w ręku za frajer.

xsardas
24-11-2009, 17:53
Nie no rewelacyjna porada od PR0 usera ^^ Ciekawe jaki z tego flame wyjdzie :D

JacekJS5
24-11-2009, 21:29
Nie no rewelacyjna porada od PR0 usera ^^ Ciekawe jaki z tego flame wyjdzie :D

A mnie ciekawi kogo tak sarkastycznie nazywasz "PRO userem"? Jeżeli chodzi Ci o mnie, to od razu mówię, że nie mam się za PRO...

xsardas
24-11-2009, 21:38
Nie absolutnie nie jest to kierowane do Ciebie :)

analogforever
24-11-2009, 23:23
Dziękuję dobry człowieku, wezmę sobie Twoje rady do serca, Ty moją też weź, kup słownik ortograficzny. W języku polskim nie ma takiego wyrazu jak "wziąść".

Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że jestem amatorem skoro nie widziałeś nawet jednego mojego zdjęcia. Może sugerujesz się liczbą postów na forum? To jedyne co mi do głowy przychodzi.

Za darmo już robiłem, efekty się spodobały, więc teraz dostaję od nich zlecenia. Nie podnieca mnie spędzenie całej nocy (i to jakiej) na mrozie z aparatem w ręku za frajer.

nie jestem dobrym człowiekiem ,no może czasami ,nie jest to forum ortograficzne tylko fotograficzne ,a języki ewolują co jest nie do zatrzymania ,może jak kupisz słownik za kilka lat to już będzie,ja napisałem Ty zrozumiałeś czyli nie taki znów duży błąd.

Rozumiem że robisz ładne zdjęcia co nie oznacza że jesteś profesjonalistą ,profesjonalista robić może mniej ładne zdjęcia ,ale jest to jego zajęcie zarobkowe ,a Ty pewnie kupiłeś sobie aparat i chcesz coć z tego "udźgnąć" .Sorry takie pytania jakie zadałeś budzą takie moje reakcje jak mój pierwszy wpis ,co się chciałeś pochwalić kolegom forumowym że sylwestra będziesz fotografował ?Jak bedę chciał to też pofotografuję ,z tego co napisałeś to impreza publiczna i jak ktoś by mnie spytał ile za zdjęcia to dał bym mu je za darmo ,czy powiedział jakąś cene ,na pewno nie zakładałbym wątku z pytaniem na forum.

Jestem fotografującym hobbystycznie ,dla przyjemności nie profi.

JacekJS5
24-11-2009, 23:47
nie jestem dobrym człowiekiem ,no może czasami ,nie jest to forum ortograficzne tylko fotograficzne ,a języki ewolują co jest nie do zatrzymania ,może jak kupisz słownik za kilka lat to już będzie,ja napisałem Ty zrozumiałeś czyli nie taki znów duży błąd.

Rozumiem że robisz ładne zdjęcia co nie oznacza że jesteś profesjonalistą ,profesjonalista robić może mniej ładne zdjęcia ,ale jest to jego zajęcie zarobkowe ,a Ty pewnie kupiłeś sobie aparat i chcesz coć z tego "udźgnąć" .Sorry takie pytania jakie zadałeś budzą takie moje reakcje jak mój pierwszy wpis ,co się chciałeś pochwalić kolegom forumowym że sylwestra będziesz fotografował ?Jak bedę chciał to też pofotografuję ,z tego co napisałeś to impreza publiczna i jak ktoś by mnie spytał ile za zdjęcia to dał bym mu je za darmo ,czy powiedział jakąś cene ,na pewno nie zakładałbym wątku z pytaniem na forum.

Jestem fotografującym hobbystycznie ,dla przyjemności nie profi.

Po 1.
To co piszesz zupełnie do mnie nie trafia. Nie wiem czy pisanie z błędami ortograficznymi oraz wbrew zasadom interpunkcji można nazwać ewolucją języka. To jest raczej brak poszanowania języka.

Po 2.
W żadnym moim poście nie napisałem, że jestem profesjonalistą, więc nie wiem skąd wysuwasz takie wnioski.

Po 3.
Jak pewnie zauważyłeś jestem na forum nowy, więc nie mam tu żadnych kolegów. Czemu piszesz, że miał bym się przed kimś chwalić? Przy rejestracji nie podałem żadnych danych, nawet miasta. Jestem tu całkowicie anonimowy. Gdybym chciał się chwalić dodałbym przynajmniej w podpisie link do mojej strony lub jakiekolwiek namiary.

Po 4.
Już to poruszałem, ale zrobię to dla Ciebie jeszcze raz. Dlaczego muszę płacić za parkowanie samochodu w mieście? Dlaczego płacę za bilety w autobusach? Dlaczego muszę płacić podatki? Dlaczego...? Dlaczego...? itd. Jaki jest powód tego, że ja za wszystko muszę płacić, a sam muszę oddać moją pracę za darmo? Odpowiedz mi na to pytanie, bardzo proszę. Dodam na koniec jeszcze zdanie (bardzo mądre), które napisał ktoś kilka stron wcześniej: "nikt, oprócz fotografów, za darmo nic nie robi".
Z Twoim podejściem, za kilka lat, nie będzie żadnej pracy dla fotografów.

HuleLam
25-11-2009, 00:00
Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że jestem amatorem skoro nie widziałeś nawet jednego mojego zdjęcia. Może sugerujesz się liczbą postów na forum? To jedyne co mi do głowy przychodzi.
Słowa "amator" nie rozumiesz? Może sam zerknij do słownika. W skrócie - amatorem jesteś jak robisz zdjęcia z miłości do fotografii, radości. Jeżeli na tym zarabiasz - to jesteś "profesjonalistą" (w żargnonie Kena Rockwella nawet nazywanym wulgarnie "dziwką"). Ergo, vulgo - jeżeli nie znasz rynku "od środka" to jesteś amatorem i określenie to nie jest pejoratywne.
zdRAWki

JacekJS5
25-11-2009, 00:09
Słowa "amator" nie rozumiesz? Może sam zerknij do słownika. W skrócie - amatorem jesteś jak robisz zdjęcia z miłości do fotografii, radości. Jeżeli na tym zarabiasz - to jesteś "profesjonalistą" (w żargnonie Kena Rockwella nawet nazywanym wulgarnie "dziwką"). Ergo, vulgo - jeżeli nie znasz rynku "od środka" to jesteś amatorem i określenie to nie jest pejoratywne.
zdRAWki

A co w przypadku gdy jedno i drugie się ze sobą łączy? SemiProAmoDziwka?

adi760303
25-11-2009, 16:50
pochodzę z małego miasteczka w ktorym fotografowie (tacy z biurem) za slub biorą 1200 - 1600 zł więc ja jako szara strefa proponuje parom młodym (za album 50 zdjęć 15x21 i 800 zdjęć na dvd) jakieś 800zł. wiec nie jestem pazerny.

teraz dostałem propozycje focic wesele w niemczech gdzies pod stuttgartem. Para chce mi opłacić bilety lotnicze i tydzień pobytu w gdzieś w tamtych okolicach.

Chcialbym byc konkurencyjny ze wzgledu na cene.

Czy ktos wie ile biorą normalnie foterzy ślubni w niemczech (w tamtych okolicach) ale tacy z mniejszych miejscowości???
ile im zaproponować????

No to kolego psujesz rynek :)

ryszard_p
25-11-2009, 17:14
o kurcze mów mi jeszcze :)
Google :
"Alle Bilder des Tages auf einer DVD für nur 700€ ohne weitere Kosten!"

czyli - 700 EU za wszystkie zdiecia z tego dnia na DVD bez dodatkowych kosztow.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
... inny przyklad :


Preise

Ihnen stehen folgende Komplettangebote zur Wahl:

Mini – 450 Euro
• nur wochentags zu buchen
• Kurztermin bis 2 Stunden
• ca. 150 - 250 digitale Fotos*
• mindestens 10 Fachabzüge 13 x 18

Standard – 800 Euro
• 6 Stunden Hochzeitsreportage
• ca. 300 - 500 digitale Fotos*
• persönliche Online-Fotogalerie
• mindestens 20 Fachabzüge 13 x 18

Premium – 1.500 Euro
• bis 12 Stunden Hochzeitsreportage
• ca. 500 - 800 digitale Fotos*
• persönliche Online-Fotogalerie
• mindestens 40 Fachabzüge 13 x 18

JerzyC
25-11-2009, 18:19
W Niemczech nie ma szarej strefy wśród fotografów ślubnych, nie opłaca się to nikomu, zbyt duże ryzyko podpadnięcia tamtejszemu US. Uważaj abyś Ty nie wpadł na tej lewiźnie !

moregun
26-11-2009, 21:08
dzięki za podpowiedz - niemieckiego nie znam i ciezko cos mi było znaleśc na necie chociażby dla ogólnej orientacji.


Mówicie o psuciu rynku niskimi cenami - takie są realia małomiasteczkowe. u nas człowiek przejdzie na pieszo kilka km dziennie po wszystkich sklepach zeby masło znaleźć o 5 gr tańsze. a jeżeli chodzi o śluby to już się rezygnuje z kamerzystów (przynajmniej kilka ślubów na jakich byłem gościem ostatnio) żeby było taniej (najczęściej to jakiś wujek z kamerą z marketu) a fotografa najpierw w rodzinie szuka sie potem po znajomych. zakłady foto (2) w miescie przeżywają swoje kryzysy i szukają klientów z innych regionów polski. no ale ja do takich wypowiedzi nie jestem kompetentny i nie wiem dokladnie co i jak. Jeden zaklad idzie w jakosc kupuje sprzet i ceny odpowiednio rosna a drugi probuje go wygryśc i ceny ma śmiesznie niskie. ale co najfajniejsze to że ten pierwszy zakład wcale sie tym nie przejmuje. no ale ja sie głośno o tym nie wypowiadam bo to sprawy handlowe


jeszcze raz wielkie dzięki za rozjaśnienie sytuacji.

krzychoo
26-11-2009, 21:14
W Niemczech nie ma szarej strefy wśród fotografów ślubnych, nie opłaca się to nikomu, zbyt duże ryzyko podpadnięcia tamtejszemu US. Uważaj abyś Ty nie wpadł na tej lewiźnie !

No bez przesady, przecież POLIZEI nie wpadnie na salę weselną wylegitymować fotografa...

moregun
26-11-2009, 21:29
rozmowa widze zeszła na inne tory.
swoja drogą jeżeli ktoś ma styl i świetna technikę to zawsze znajdzie odbiorców niezależnie od okoliczności
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Google :
"Alle Bilder des Tages auf einer DVD für nur 700€ ohne weitere Kosten!"

czyli - 700 EU za wszystkie zdiecia z tego dnia na DVD bez dodatkowych kosztow.


rozumiem że to są tylko DVD bez albumów i jako osobna usługa lub dodatkowa ? dobrze kapuję??

JerzyC
26-11-2009, 22:36
No bez przesady, przecież POLIZEI nie wpadnie na salę weselną wylegitymować fotografa...


To nie Polizei tym się zajmuje a bardzo sprawne służby skarbowe, które mają sprawdzone sposoby na wyłapanie lewusów.

Nesla
26-11-2009, 23:17
Skarbowka bym sie nie przejmowala. Na takie plotki szkoda czasu.

Kolekcjoner
27-11-2009, 00:45
Po pierwsze to wynika z powyższego, że kolega ma działalność więc żaden problem w Niemczech mieć zlecenia (w końcu to EU). A nawet jeśli nie ma, zawsze może podpisać umowę o dzieło, zlecenie etc.
Po drugie musiałby mieć wyjątkowego pecha/* żeby go złapali, bo by musieli udowodnić że wziął kasę bez odprowadzania podatku.

/* i tu mała dygresja. Koleżanka powyżej napisała, że:

Skarbowka bym sie nie przejmowala. Na takie plotki szkoda czasu.
Mój znajomy miał taki wypadek, że focił na ślubie dalekiej rodziny - nie wziął za to dużej kasy (wiadomo). W momencie jak przyszło do płacenia to mama młodej (ona płaciła) poprosiła o rachunek - zdziwiło go to odrobinę ale cóż jak chcą to mają. Później się okazało, że pracuje w UKS :D. Z Dj (też znajomy) było identycznie :) - nikt do dzisiaj nie wie po co były jej te rachunki :mrgreen:.
Cóż mogłoby być ciekawie gdyby chłop nie miał działalności ;).

Vitez
27-11-2009, 08:40
Cóż mogłoby być ciekawie gdyby chłop nie miał działalności ;).

Czemu ciekawie? Umowa o dzieło i rozliczasz. Nie musisz mieć działalności a niestety w takim przypadku rachunku nie wystawisz ale umowa wystarczy do rozliczeń.

Kolekcjoner
27-11-2009, 16:54
Czemu ciekawie? Umowa o dzieło i rozliczasz. Nie musisz mieć działalności a niestety w takim przypadku rachunku nie wystawisz ale umowa wystarczy do rozliczeń.

Tijaa szczególnie podpisywana - po - wykonaniu poracy :lol:.

Chris_11
27-11-2009, 17:14
Już widzę, jak Pan Urzędnik stoi nade mną i czeka aż Mu pokażę umowę. Przecież nie muszę mieć jej ze sobą, a do następnego dnia to zdąży się ją napisać. ;)

Kolekcjoner
27-11-2009, 18:03
Już widzę, jak Pan Urzędnik stoi nade mną i czeka aż Mu pokażę umowę. Przecież nie muszę mieć jej ze sobą, a do następnego dnia to zdąży się ją napisać. ;)

Wiesz teoretycznych możliwości wykręcenia "kota ogonem" jest jeszcze wiecej (może już nie przytaczajmy :mrgreen:) ale jak człowieka coś takiego zaskoczy to w nerwach może być różnie. Pewnie że to co opisałem to raczej wyjątkowy "przypadek" 8-).

kubaj
01-12-2009, 22:44
jako ze odwieczne pytania nastepuja to dzis z grubszej rurki ale tez i konkretnie

http://forum.gazeta.pl/forum/w,619,103234200,,Zia86_zestawienie.html?v=2


Multimedia:
Fotograf – 7000 zł
Film ~ 6000 zł


pozdrawiam wszytskich co za 600pln mluca wieczorami kg rawow

gietrzy
01-12-2009, 23:15
pozdrawiam wszytskich co za 600pln mluca wieczorami kg rawow

Ale co żal ci guzik ściska czy 5D wciąż za drogi?
Policz sobie talent, odpowiedzialność, haracz dla zus i innych, na starcie jesteś w plecy.
Teraz możesz dodawać ceny eLek, Ds'a, licencji na soft.
Ktoś kogo stać i ceni sobie jakość (puść sobie filmik z 500D na 50+ calowym odbiorniku) zapłaci, kto inny kasy nie ma i weźmie 3 tysiące zdjęć na diwidi.

Viqy
01-12-2009, 23:33
pozdrawiam wszytskich co za 600pln mluca wieczorami kg rawow

Ja też ich pozdrawiam ... nikt im nie karze :)

wojkij
01-12-2009, 23:54
Szczerze mówiąc jak patrze na to forum to mam odruchy wymiotne. Okej, rozumiem że można wymagać luksusu w tym dniu ale lansować się tym na forach?

Dopisek 86 przy nicku dużo mówi, 23 lata życiowego doświadczenia swoje robią;).


pozdrawiam wszytskich co za 600pln mluca wieczorami kg rawow

A od kiedy to Ci od młócenia robią takie foty? Cena jest proporcjonalna do jakości.

MM-architekci
01-12-2009, 23:55
co ma na celu ten temat ?

kubaj
02-12-2009, 00:01
gietrzy nie zrozumial
viqy zrozumial

@wojkij

KAZDY polski portal z ktorym mam/y doczynienia przyprawia o odruch wymiotny, jakby sie czytalo wielka tablice ogloszen, tam wszytsko jest sponsorowane, tytuly z sufitu, jakos marna

@MM

temat na ma celu
primo - dac odpowiedz na pytanie ile za slub podajac KONKRET a nie 1/10 15 letniego opla
secundo - dac linka to tematu ktory ukazuje pewno spojrzenie na obenych ludzi i ich wizje swiata ergo oczekiwan oprawy

xsardas
02-12-2009, 00:21
Szczerze wg mnie cena za foty trochę za duża ale to moje subiektywne zdanie...

ArekLodzPl
02-12-2009, 00:22
co ma na celu ten temat ?

Ten temat ma uświadomić ludziom, że praca fotografa wbrew pozorom jest bardzo trudna i wymaga sporych nakładów finansowych, co za tym idzie usługi fotograficzne powinny odpowiednio kosztować. Jeśli wszyscy fotografowie zaczęli by brać odpowiednie pieniądze za swoje usługi (po kilka tysięcy za reportaż) młodzi by stwierdzili że tak musi być i by płacili.

airhead
02-12-2009, 00:40
my to wiemy, poważnie....

ArekLodzPl
02-12-2009, 00:51
my to wiemy, poważnie....

Z tego go można zauważyć parę postów wyżej MM się zastanawiał co ma na celu ten temat

wojkij
02-12-2009, 04:17
Kto jak kto ale MM doskonale sobie z tego zdaje sprawę a maglowanie tego w 43234 temacie to zwykłe bicie piany.

Chris_11
02-12-2009, 10:09
Pytanie też, na ile prawdy jest w tym, co tam napisane. Dzieciaki na forach mają wybujałą fantazję.

C80
02-12-2009, 10:33
Kiedyś tutaj na forum ktoś wspomniał coś o fotografie z Warszawy który robił ślubniaki dla "warszawki" (adwokaci, lekarze itp.) i kasował ponad 10 tys. zł. Z tym, że robił raz na miesiąc.

dinderi
02-12-2009, 11:01
Odniosłem wrażenie, że to forum o "marzeniach ślubnych" to forum o "marzeniach ślubnych" nic więcej. Z całego zalinkowanego postu wyziera straszna pustka, zarówno intelektualna jak i emocjonalna. Tak jakby ktos stworzył ten temat, żeby zalozyc protezę kończyny, ktorej nigdy nie będzie miał.
A co do 7 tysi za fotografa, to jeśli fotograf ma "Korybut" w nazwisku, to czemu się dziwić? :lol: Panowie, żeby zmienić nazwisko to 37 zł opłata, trochę zamieszania i lepszy lub gorszy powód (=500 PLN dla urzędnika). Kilka tygodni i juz o was piszą "Zdjecia robi nam Stanislav Korybut Paluch* - koszt 7000 + materiał". Nie opłaca się ? :lol:

*pisownia zamierzona

P.S. A jak sie zacznie używać pseudonimu artystycznego, to jeszcze prościej i zupełnie zupełna dowolność.

MM-architekci
02-12-2009, 11:11
Ten temat ma uświadomić ludziom, że praca fotografa wbrew pozorom jest bardzo trudna i wymaga sporych nakładów finansowych, co za tym idzie usługi fotograficzne powinny odpowiednio kosztować. Jeśli wszyscy fotografowie zaczęli by brać odpowiednie pieniądze za swoje usługi (po kilka tysięcy za reportaż) młodzi by stwierdzili że tak musi być i by płacili.

tak ale do kogo to jest skierowana , do nas ? przecierz tu wiekszosc wie o tym , dlatego temat troche mi sie zdal przesmiewczy dla samej autorki ktora go zalozyla , niczego nie udowadnia , to ze ktos wywalil 7000 zl wcale nie dziala uswiadomiajaco ze to tyle musi kosztowac i juz , bo moze tez kosztowac 2500 zl , czyli sporo taniej i byc rownie dobre , wiec argument ceny zaden , przynajmniej dla mnie

a ci co siedza na forum cicho i tylko czytaja , i tak i tak beda je robic po 499 zl nadal , bo pewnych rzeczy nie przeskocza

i dlaczego akurat reportaz slubny ma kosztowac kilka tysiecy ? ile to jest kilka i ile to wedlug ciebie , was , jest kwota odpowiednia za ktora warto sie podjac pracy ...

przepraszam mam wrazenie ze czasem przesadzacie z tym stawianiem na piedestale fotografa

jesli nas stac zeby wylozyc 7000 zl to wykladamy , sami oceniami potrzebe wydania takich pieniedzy , one odrazu nie daja gw dobrych zdjec tak naprawde

a ostatnie stwierdzenie ze mlodzi by placili jakby takie ceny byly jest parodia ;]

BelYaal
02-12-2009, 11:29
Mam gdzies ile fotograf za to lyknie, niech mu na zdrowie wyjdzie.... ale jako facet... 62000 za wieczor aby legalnie umoczyc... dla mnie to nie praktyczne, zbede i przesada i niby kobity o tym marza... kurna chcialbym byc gejem, to nawet teraz trendy, no ale nawet sprobowac bym mnie mogl bo mnie trzesie... bleee
Na szczescie zawsze jest ze mna moja Renia Grabowska :)

C80
02-12-2009, 12:22
Często to jest jak z butami. Można łyknąć buty z łyżwą czy piramidką za 200-500 zł, a można chińszczyznę na targu za 30. Tylko, że tanimi butami od "żółtego" nie można zaszpanować. Często kupuje się markę.

Ale z drugiej strony gdyby ktoś kto bierze 7-10 tys. zł odwalał chałę to pewnie by nie miał wzięcia.

BelYaal
02-12-2009, 12:27
Ale z drugiej strony gdyby ktoś kto bierze 7-10 tys. zł odwalał chałę to pewnie by nie miał wzięcia.

I to jest moze wlasnie ten czynnik psychologiczny o ktorym np wspominal Cejrowski i o zlocie... czemu tak je cenimy.
Czyli cos co jest drogie, MUSI byc super

xsardas
02-12-2009, 12:31
7-10 to może i nie ale w granicach 2,5 odwalanie chały uchodzi na sucho i wzięcie jest o zgrozo ...

Gdyby nas było stać na ślub za 62k pln to nie dziwiłoby to nas wcale a wcale. A że nie stać to mówimy co mówimy proste.

A dodatkowo działa efekt snoba.

gervee
02-12-2009, 12:48
Na podobnej zasadzie (co wysoka cena) działa magia stowarzyszenia. Będąc członkiem jakiegoś mądrze brzmiącego stowarzyszenia od razu wskakujemy na wyższą półkę (inna sprawa jak się do niego dostajemy). Półka ta od razu daje potencjalnemu klientowi wrażenie, że efekt pracy takiej osoby będzie lepszy. Stąd też wyższa cena będzie potwierdzeniem tego, że jakość potencjalnie będzie wyższa. Potem znajomi zadowolonego klienta (warunek konieczny) przyciągną innych, którzy będą podchodzić do tematu w znany sposób (musi być dobry bo dużo bierze - czy nie jest tak np. z lekarzami/prawnikami?).

kubaj
02-12-2009, 12:57
maglowanie tego w 43234 temacie to zwykłe bicie piany.

jesli masz racje to odrazu Ci powiem ze to i zasadniczo kazde forum jest biciem piany
mozna juz spokojnie przestac pisac a wlaczac sie wtedy gdy pojawi sie nowosc sprzetowa na rynku, co gorsza to tez bedzie bicie piany


Dzieciaki na forach mają wybujałą fantazję.

tak jest w istocie ale sa tez bardzo leniwe i nie nie chce im sie pisac tak dlugich postow


"warszawki" (adwokaci, lekarze itp.)

dobrze wiedziec jaki sklad demograficzny jest w warszawie, trzeba przy tym wiedziec czy fotograf ktory robi im zdjecia jest lekarzem czy adwokatem ;)


Kilka tygodni i juz o was piszą "Zdjecia robi nam Stanislav Korybut Paluch* - koszt 7000 + materiał". Nie opłaca się

niebardzo, lepiej zmienic nazwiko na tusk i wejsc do sejmu w nastepnych wyborach jako syn tuska - jeden gosc nawet nie musial zmieniac zeby na tym patencie pojechac


przesadzacie z tym stawianiem na piedestale fotografa

odkad w kazdej komorce jest matryca ccd nie uwazam ze slowo fotograf jest zasadniczo martwe, stracilo na marce, dzis kazdy moze iphonem wyslac do gazety swoj 'reportaz'. Co popularniejsi na rynku trzymaja cene i dobrze bo to ostoja, niestety my polacy nie umiemy szanowac ani siebie ani innych.



i dlaczego akurat reportaz slubny ma kosztowac kilka tysiecy ? ile to jest kilka i ile to wedlug ciebie , was , jest kwota odpowiednia za ktora warto sie podjac pracy ...

a prosze bardzo, cene powinnoa odzwierciedlac koszt metra miasta w jakim sie mieszka ergo jesli chce kupic w wawie miekszanie to chce zarabiac 8-10k na miesiac


dla mnie to nie praktyczne, zbede i przesada

tak jak dla wiekszosci bedzie nurkowanie ;P

plus jest taki ze ta kasa trafi na rynek

pozatym w naszym 'skromny' spoleczenstwie istnieje podziw dla skromnosci, oczywiscie falszywy bo jedym okiem podziwiamy to a drugi najchetniej spieprzylibysmy na goraca plaze ... ponurkowac ;P



Ale z drugiej strony gdyby ktoś kto bierze 7-10 tys. zł odwalał chałę to pewnie by nie miał wzięcia.

czemu, sa slawni ludzie ktorzy odwalaja chale za 50-70tys przykaldowa cena jednego dnia 'pracy' Horowitza a w gazecie wyglada to jakby gimnazjalista robil

a sa i tacy ktorych zdjecia jota w jote sa podobne do tego korytuba a nie sa slawni i biora pewnie po tysiak a i widzialem pana ktory i za darmo takie robil


A dodatkowo działa efekt snoba.

niech pierwszy rzuci kamien ten co nie dal prezent na komunie ktory mial cos wspolnego z wiara a nie byl blizej .... quada ;)


Na podobnej zasadzie (co wysoka cena) działa magia stowarzyszenia. Będąc członkiem jakiegoś mądrze brzmiącego stowarzyszenia od razu wskakujemy na wyższą półkę (inna sprawa jak się do niego dostajemy)

madrego milo poczytac
jesli ktos z was para sie slubami i chce to robic to niech zie zapisze
a najlepiej stworzy wlasne stowarzyszenie, w USA to bardzo popularne

jest duzo drog stroszenia piorek, mozecie np zrobic wyklad jeden na rok na jakiejs uczelni o fotografii a potem sobie to dumnie wpisac na www jako "wyklady w pciumiu dolnym na uniwerku nic nie robienia" a bedzie mialo to duzy dodatni wplyw na klientow

C80
02-12-2009, 15:01
Kiedyś tutaj na forum ktoś wspomniał coś o fotografie z Warszawy który robił ślubniaki dla "warszawki" (adwokaci, lekarze itp.) i kasował ponad 10 tys. zł. Z tym, że robił raz na miesiąc.

dobrze wiedziec jaki sklad demograficzny jest w warszawie, trzeba przy tym wiedziec czy fotograf ktory robi im zdjecia jest lekarzem czy adwokatem ;)

Widać, że nie rozumiesz znaczenia słowa "warszawka". Nie chodzi bowiem o mieszkańców Warszawy, a w skrócie o pejoratywne określenie jej nowobogackiej "elyty" np. która najmuje fotografa za 10 tys. zł.

kubaj
02-12-2009, 15:21
c80

masz racje nie pojmuje tego terminu
dla mnie wiekszosc warszawskich mieszkancow to naplywowi pracownicy

a nowobogacka elita to kupuje sobie domek na wsi i nie zniza sie do poziomu miejskiego

KMV10
02-12-2009, 15:26
a nowobogacka elita to kupuje sobie domek na wsi i nie zniza sie do poziomu miejskiego
bywa również tak, że ludność napływowa, sprzedawszy morgi ojców, kupuje mieszkania w Śródmieściu :mrgreen:

aptur
02-12-2009, 15:28
j
niebardzo, lepiej zmienic nazwiko na tusk i wejsc do sejmu w nastepnych wyborach jako syn tuska - jeden gosc nawet nie musial zmieniac zeby na tym patencie pojechac





O ile dobrze pamiętam to zapewne masz na myśli R. Kaczyńskiego z PIS który wsławił się tym, że po pijaku wjechał w płot.

Co do tematu wątku, to skoro jest odbiorca który chce zapłacić te 7000 to o co chodzi? Przy całościowej kwocie za ślub i wesele to i tak niewiele.

Hiv
02-12-2009, 15:32
Chyba nie ma co dywagować o cenach. Ceny kształtują się wedle tego ile płaci za to klient wiec nawet za podobne do siebie prace cena może być bardzo różna...
Te niższe pułapy są jednak bardzo oblegane chyba ze względu na poziom jaki reprezentują a co za tym idzie dużą "konkurencję" na tym poziomie tego biznesu.
A czym innym tam konkurować jak nie ceną? ;)

oxydum
02-12-2009, 15:39
Data - 9 lipca 2011
Godzina - 16.00

Panowie luuzz do tego czasu inflacja zje tą cenę i okaże się, że to normalne, dzisiejsze 2500 ;)

kubaj
02-12-2009, 16:27
bywa również tak, że ludność napływowa, sprzedawszy morgi ojców, kupuje mieszkania w Śródmieściu

owszem nawet w wiekszosci tak probuje, ale to ludnosc naplywowa ktora mysli ze bedzie im lepiej gdy tym czasem traca wolnosc i daja sie zamknac w mikrym kwadracie, stoja w korkach i dalej marza o serialowym zyciu


to zapewne masz na myśl

nie, popatrz sobie na nazwiska poslow ;)
ba wlasnie znalazlem poslanke olejniczak ... jak widzisz nasze spoleczenstwo jest GLUPIE i nawet nie wie co zakresla


A czym innym tam konkurować jak nie ceną?

ludzie ktorzy konkuruja cene koncza bardzo kiepsko
chcialbym odpowiedziec na Twoje pytanie ale ... jesli cos robisz dobrze nigdy nie rob tego za free ;) wiec powiem tylko pomysl, poczytaj a znajdziesz droge bez obnizania ceny

aptur
02-12-2009, 16:28
Data - 9 lipca 2011
Godzina - 16.00

Panowie luuzz do tego czasu inflacja zje tą cenę i okaże się, że to normalne, dzisiejsze 2500 ;)

Do tego czasu to ślubu nie będzie ;)