PDA

Zobacz pełną wersję : ile za zdjęcia?



Strony : 1 [2] 3

luft
03-12-2009, 00:44
Kiedyś tutaj na forum ktoś wspomniał coś o fotografie z Warszawy który robił ślubniaki dla "warszawki" (adwokaci, lekarze itp.) i kasował ponad 10 tys. zł. Z tym, że robił raz na miesiąc.

nie widze w tym nic zlego. wazne zeby obie strony byly zadowolone.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

c80

masz racje nie pojmuje tego terminu
dla mnie wiekszosc warszawskich mieszkancow to naplywowi pracownicy

a nowobogacka elita to kupuje sobie domek na wsi i nie zniza sie do poziomu miejskiego

jest elita i elita, domki i apartamenty. generalnie dziwny watek. robcie swoje i zycze Wam byscie byli za to godziwie wynagradzani. reszta to pozory.

marekb
03-12-2009, 01:02
pozdrawiam wszytskich co za 600pln mluca wieczorami kg rawowcoś cię boli...?? Kazdy sobie krzyczy ile uważa, a jesli ktoś chce robić z Bóg zapłać to jego sprawa..:wink:

mieszko_1vp
03-12-2009, 01:23
zawsze można zadzwonić do menagera jakiejś gwiazdy-umówić się na sesję-zapłacić-sprzedać zdjęcia-i lansować się -oczywiście będą się też chwalić Ci którym sie zrobiło zdjęcia-"a nam robił sesję ten fotograf co robił ..."

(ł)owca
06-12-2009, 21:52
podłączę się do wątku

Dostałem zlecenie na jakieś 2000 zdjęć z firmy która sprzedaje produkty sanitarne, kanalizacyjne itp...głównie to małe elementy jak zawory, uszczelki do rur, syfony. Jest to firma w moim mieście. Dobrze prosperująca. Mają namiot bezcieniowy bo już jakiś fotograf im robił zdjęcia wcześniej. Zdjęcia będą tylko na stronę internetową, w rozdzielczości nie większej niż 800x600. No i oczywiście zapytali mnie ile bym chciał za to zlecenie? Fotografuję od jakiś 2 lat, w sumie to moje pierwsze takie zlecenie pomijając jedno wesele i chrzciny. Czy wziąć określoną kwotę za zlecenie czy lepiej od zdjęcia? I podstawowe pytanie ile ?

wiktor2323
06-12-2009, 22:06
Chyba nawet w tym wątku przeczytałem kiedyś, że 3zł to minimum. Ale sam wyceń na ile cenisz swój czas, sprzęt itp.

slavek_g
17-02-2010, 22:49
Witam.

Odświeżając temat - przymierzam się do wykonania zdjęć dla pewnej instytucji państwowej. Zdjęcia to ogólnie przyroda, widoczki i krajobrazy. Jak do tej pory robiłem jedynie zdjęcia do katalogów itp, gdzie ceny są ustalone przez firmę. Jednakże to zlecenie jest o tyle specyficzne, że projekt trwał będzie od marca 2010 do października 2010.
Całość wygląda tak: 8 - 10 wypadów terenowym autem w krzaki (o różnych porach dnia i nocy) i męczenie puszki do bólu, a później po roku muszę razem z prawami autorskimi sprzedać zdjęcia w ilości 60 sztuk (po 15 z każdej pory roku) do użycia w drukowanej publikacji.

Teraz moje pytanie - ile zakrzyknąć za taką przygodę?

Sprawa pilna, gdyż jutro muszę się określić a dowiedziałem się dziś.

Pomocy koledzy i koleżanki.

MM-architekci
17-02-2010, 23:12
10 wypadow po ile godzin ? conajmniej 100-150zl/h stawke bym przyjal + sprzedaz zdjec , praw autorskich nie sprzedaz , prawa majatkowe owszem , i tu sporo zalezy od publikacji co to ma byc wiec stawka moze byc od pare stowek w gore za zdjecie

HuleLam
17-02-2010, 23:21
i tu sporo zalezy od publikacji co to ma byc
Instytucja państwowa - zdjęcia przechodzą do domeny publicznej
zdRAWki
PS powołuję się na ten artykuł, i inne u Olgierda:
http://olgierd.bblog.pl/wpis,mapa-zalacznik;do;uchwaly;gminy;to;tez;public;domain,39 098.html

MM-architekci
18-02-2010, 00:24
No tak , ale ida do ksiazki , do reklamy www , na kubki dla pracownikow ;] , dlatego bym sie dopytal.

HuleLam
18-02-2010, 08:49
Mnie chodzi o to, żeby autor nie zapomniał. Jeżeli instytucja powie "na książki", a potem zrobi jeszcze kubki, kalendarze, prospekty itp. - to nie będzie musiała doacać. W momencie wejścia utworu do domeny publicznej ograniczanie praw majątkowych straci sens. Prawa osobiste tak samo tyczą się utworów z domeny publicznej ... chyba.
zdRAWki

mgtan
27-02-2010, 01:57
Przeczytałem cały wątek i mam mieszane odczucia w stosunku do tego co piszecie. Z jednej strony trzeba sie cenić, a z drugiej przez rok,dwa,trzy robi za free... padła teznazwa forum fotografów slubnych... niechce tutaj wywoływać wojenki, ale nie tak dawno zostałem poproszony przez pare młodą o porobienie zdjęć.
Podzszedłem do tego fair (tak uważam) i powiedziałem że nie zrobie im zdjęc gdyż najzwyczajniej jestem w tym cienki i że mogę robić jako drugifotograf i tyle. Poleciłem im to FFŚ no i wybrali sobie jakiegoś tam fotografa któy plasował się dość wysoko w ocenach. Dzień Ślubu nadszedł... fotograf wiedział żę bede robił foto, nawet miło sobie z nim pogadałem itp... potem oczekiwanie, po tygodniu wysłałem PM chyba 250 fotek w wersji elektronicznej po obróbce. PM bardzo zadowolni (w mojej opinie nawet fajne ujęcia wyszły choć ograniczył bym ten zbiór do max 180) Po kolejnym miesiącu przyszły zdjęcia od fotografa z FFŚ i wówczas... szczenka mi opadła... na każde 50 zdjęć dobre było może z 5 :-(... PM powiedzieli wprost że załują że wzieli fotografa ślubnego, a nie mnie. Ku mojej pamięci fotograf w W-wie zgarnął coś koło 3k. Troche mi się głupio zrobił i niezręcznie, ale cóz człowiek się uczy całe życie. Teraz polecili mnie dalej i prawdopodobnie zrobie zdjęcia po kosztach dojazdu i małego napiwku i tyle. Nie mam zamiaru odgrywać fotografa Pro-pro-Super-Ultra itd. Natomiast odrazu móie im że bardzije moge być jako drugi fotograf.

To tyle wstępem co do FFŚ i tym podobnym - tak naprawdę nigdy nie wiadomo na co się trafi.

dinderi
27-02-2010, 12:16
Nie mam zamiaru odgrywać fotografa Pro-pro-Super-Ultra itd. Natomiast odrazu móie im że bardzije moge być jako drugi fotograf.
A dlaczego!? Jeśli zrobiłes dobre zdjęcia, to jestes profi. Uwierz w siebie, bierz wszystko co masz najlepsze i rób. Zdjęcia się liczą, najpierw. Żaden najlepszy nawet aspekt techniczny, nie zastapi "tego czegoś", co w zdjęciu najwazniejsze i niezależne od sprzętu.
Przynależnośc do "grupy królika" i jasne stałki w plecaku, to nie jest wyznacznik profesjonalizmu. Popatrz na strony tutejszych "profi" i na zdjęcia, ktore mają wstawione, jako te "najlepsze". Od klepania, ze taka stalka jest lepsza od takiej, człowiek sie nie staje dobrym fotografem. Mam wrażenie, że dałeś się zmanipulować, czytając temat "Sprzet do ślubów", w którym podstawowym, lansowanym pogladem jest, że żeby robic zdjęcia na ślubach, trzeba posiąść umiejętności magiczne.
Skoro młodzi Cię wybrali na podstawie Twoich zdjeć, uznali że sie nadasz, chcą Ci zapłacić, to bierz ile chcą Ci zapłacić i rób zdjęcia najlepiej jak potrafisz. Staraj się, żeby nie wyszły kiczowato i bedzie dobrze. Trochę wiary w siebie! Zawsze, jeśli ewidentnie spieprzysz, możesz oddać zdjęcia i zrezygnowac z wynagrodzenia.

mgtan
27-02-2010, 15:16
a to ze z FFŚ trafila sie osoba jaka sie trafila to coz , zdjec nie widzialem nie bede ocenial , para mloda decyduje w tym wypadku

wiesz trafiła jaka się trafiła, ale z racji że to osoba z czołówki tego FFŚ to miałem jakieś tam oczekiwania, ale naprawde nie było nad czym się zachwycać po za góra 10 zdjęciami z całego ślub party i pleneru. Błedny WB, kadry naprawde przeciętne, spodziewałem się że zobacze jakieś conajmniej efekty dobre a to co zobaczyłem, równie dobrze jak bym wam pokazał jako swoje byście zrobili wątek na 100 stron jakie to bezimienne.

MM-architekci
27-02-2010, 15:23
jesli mozesz podeslij mi na pw kto to byl , bo az jestem ciekaw kto z czolowki nie spisal sie

nie ma cudu zeby z calego slubu nawet 50 zdjec bylo oryginalnych innych , to nierealne , na caly material sklada sie cala masa roznych rzeczy

Czacha
27-02-2010, 15:55
Chyba niektorzy sie nieco zapomnieli w tym watku. Do oceniania prac forumowiczow jest wyznaczone inne miejsce.

pank
27-02-2010, 15:57
Czacha, mógłbyś to przenieść do mojego wątku zamiast kasować?

mgtan
27-02-2010, 15:58
wybacz ale niech to pozostanie w mojej opini. Nie chce tutaj wywoływać wojny. Ja jestem amatorem i nie wypada mi profi krytykować :)... on z obozu żółtych był...i tu jest pies pogrzebany heheh

MM-architekci
27-02-2010, 20:41
a kto tu mowi o wojnie , to ze uzywan nikona dla mnie znaczenia nie ma , ot bylem ciekaw po prostu

mgtan
27-02-2010, 21:20
z Nikonem to żarcik był taki że z inego obozu był :) choć Body mają fajne no 14-24 2.8 :-)

Boobsoon
05-03-2010, 20:56
moze ktos mi powie ilw krzyknac za zrobienie fotek dla 100 par butow na strone sklepu obowniczego. wytyczne sa astepujace:

-zdjecia beda robione w studio firmy " x " a wiec lampy i tlo nie sa moje, jedynie moj aparat i moje umiejetnoci do tego moja ewentualna korekta w ps
-ow firma " x " otrzymala zlecenie od klijenta na zrobienie strony www i sfocenie owych butow

wsumie to chyba wszystko. czekam na jakies wypowiedzi. pzdr

MM-architekci
06-03-2010, 16:00
100 par , 2 zdjecia na pare , 200 zdjec , 1000-1200 zl netto , ja bym tyle podal

Boobsoon
08-03-2010, 11:10
100 par , 2 zdjecia na pare , 200 zdjec , 1000-1200 zl netto , ja bym tyle podal

Troszke sporawo, za same zdjecia .. moze gdyby byla to jakas wieksza firma obownicza to co innego. Mam raczej wrazenie ze to drobna firma do tej pory poiadajaca hmm powiedzmy butik z butkami :roll:

Kr4nkEd
08-03-2010, 12:07
5-6zl za zdjecie to sporo?

Pawel_G
08-03-2010, 12:42
Myślę że jeśli do dyspozycji jest czyjeś studio i nie trzeba własnego sprzetu oświetleniowego rozstawiać to cena zapropponowana przez MM-architekci jest dość atrakcyjna - oczywiście jako kwota netto. Ja bym radził zacząć z pułapu 1 500 zł i zejść do tego 1 200 zł.

josif
08-03-2010, 13:12
5+6 za przedmiot to naprawde dolna granica nieprzyzwoitosci
jak nie przejdzie niech zrobi im kto inny i modl sie zeby spapral
to nastepnym razem prawdopodobnie przyjda do ciebie

MM-architekci
08-03-2010, 17:35
Troszke sporawo, za same zdjecia .. moze gdyby byla to jakas wieksza firma obownicza to co innego. Mam raczej wrazenie ze to drobna firma do tej pory poiadajaca hmm powiedzmy butik z butkami :roll:

a co z tego kim sa ? to jak do mnie przyjdzie klient chetny na zdjecia slubne , ale mniej zarabia , to mam mniej policzyc ?

wlasnie czegos takiego trzeba unikac

grzegorzki
10-03-2010, 09:24
Cennik z Lądka dla freelancerów fotografów i innych
http://www.londonfreelance.org/photo/index.html

Hexen
10-03-2010, 10:13
Po 5 zl za zdjęcie to naprawde niska cena.
Ja uznaję dolną granicę przyzwoitości za 10 zł netto przy duzych ilościach.
Jak policzysz koszty to się nagle okaże że i tak niewiele zarabiasz. Ja, na twoim miejscu, zastosował bym się do rad kolegów i zaczął od 1,5k

ktosik
14-03-2010, 21:59
czesc, czy ktos ma jakis cennik zdjec koncertowych?

obserwator
14-03-2010, 22:21
Nie ma takiego :)
A co, chcesz kupić jakieś?

airhead
14-03-2010, 22:25
zpaf?

ktosik
14-03-2010, 22:29
Nie ma takiego :)
A co, chcesz kupić jakieś?

sprzedac


zpaf?

tam nie ma nic o koncertowych


ile myslicie zaroponowac za 21 zdjec? 10zl, 15zl za zdjecie?

sebcio80
14-03-2010, 22:35
tyle na ile sie cenisz i tyle ile jest w stanie zaplacic klient, niestety nikt Ci jednoznacznej odpowiedzi nie da, ja przykladowo za mniej niz 500 zł tych 21 zdjec bym nie oddał (oczywiscie wiele zalezy jaki to koncert i gdzie), ale mało kto tyle jest w stanie zapłacić,

michal_sokolowski
14-03-2010, 22:42
ja za mniej niż 500 zł bym nie robił.

sebcio80
14-03-2010, 22:43
ja za mniej niż 500 zł bym nie robił.

niektorzy robia dla przyjemnosci i dla siebie, a przypadkiem zdarza sie oferta ;-)

MM-architekci
15-03-2010, 21:15
sprzedac



tam nie ma nic o koncertowych


ile myslicie zaroponowac za 21 zdjec? 10zl, 15zl za zdjecie?

a skad mamy wiedziec do jakich celow ida foty ? ...

ja wzialem 1000 zl za 20 zdjec , poszly na www

ktosik
15-03-2010, 23:46
widze ze jakis inteligentny moderator sie trafil i przylaczyl watek na temat zdjec koncertowych do tematu z cena zdjec kiedy do tego jest cennik zpaf... eh

C80
16-03-2010, 08:19
Hehe, śmieszy mnie ciągłe odsyłanie do cennika ZPAF. Ma on tyle wspólnego z rzeczywistością co Doda z dobrym wychowaniem.

Przykład? Zdjęcie w dzienniku wycenione na 86 zł w gazecie do 10 tys. egz. W realu takich cen nie ma na rynku.

Merde
16-03-2010, 09:32
Hehe, śmieszy mnie ciągłe odsyłanie do cennika ZPAF. Ma on tyle wspólnego z rzeczywistością co Doda z dobrym wychowaniem.

Zawsze jest to jakiś punkt wyjścia dla osoby, która nie potrafi wycenić własnej pracy, nie uważasz?

C80
16-03-2010, 10:28
Zawsze jest to jakiś punkt wyjścia dla osoby, która nie potrafi wycenić własnej pracy, nie uważasz?

Jeżeli do własnych obliczeń uzna 30-40 % stawki ZPAF to tak. Ale jeżeli w gazecie zarząda np. owe 86 zł to ten ktoś zostanie zabity śmiechem.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Tylke, że gdy ktoś sugeruje ludziom stawki ZPAF nikt nie pisze, że są oderwane od rzeczywistości i trzeba uwzględnić ich ułamek.

MM-architekci
16-03-2010, 10:48
widze ze jakis inteligentny moderator sie trafil i przylaczyl watek na temat zdjec koncertowych do tematu z cena zdjec kiedy do tego jest cennik zpaf... eh

:lol:

jak juz napisano , cennik zpaf mozna sobie wsadzic

Vitez
16-03-2010, 13:29
widze ze jakis inteligentny moderator sie trafil i przylaczyl watek na temat zdjec koncertowych do tematu z cena zdjec kiedy do tego jest cennik zpaf... eh

Podważanie inteligencji moderatorów jest dość sprzeczne z instynktem samozachowawczym... no ale możesz próbować...
Punkt 3. Regulaminu polecam, szczególnie słowo "związanym" :p .

Merde
16-03-2010, 13:52
Jeżeli do własnych obliczeń uzna 30-40 % stawki ZPAF to tak. Ale jeżeli w gazecie zarząda np. owe 86 zł to ten ktoś zostanie zabity śmiechem.
Tylke, że gdy ktoś sugeruje ludziom stawki ZPAF nikt nie pisze, że są oderwane od rzeczywistości i trzeba uwzględnić ich ułamek.

Ale dlaczego akurat tyle? Jeden fotograf za zdjęcie dostaje 4 złote, drugi 3 tysiące. Może wszyscy mają brać 4 złote, bo przecież taka jest realna stawka?
Jeśli stawki ZPAF klientowi wydają się za wysokie - zawsze można się potargować. Jeśli "na dzień dobry" zawołasz za niską kwotę, to już nic z tym nie zrobisz. To chyba oczywiste?

Adso
16-03-2010, 15:47
przecie to proste jest:
- 1 godzina pracy = xx zł ( można przyjąć dwie średnie krajowe?)
- sprzęt: komputer, aparat i cała reszta przyległosci = xx zł ( na jakiś czas trzeba będzie sprzęt zmienić więc ten musi na siebie zarobić)
- faktura: +19% dochodowego +22% VAT
wszystko

Boobsoon
17-03-2010, 12:19
Kolejne zlecenie i kolejna prośba o radę. ( Wybaczcie jeśli często pytam. Ku woli wyjaśnienia dodam , że poki co nie prowadzę oficjalnej działalności , wiec nie mam też ukształtowanego cennika ;p )

A więc :
Znajomy poprosił mnie o robienie zdjęć na jego balu inżynierskim studentów Poitechniki Białostockiej. Nie będzie tam zdjęć par, jak na połowinkach czy 100-dniówce. Mój czas pracy na imprezie to jakieś 4h od 20-24. Do tego jakaś mała korekta w Ps-e + jakieś rameczki na zdjęcia.

To chyba dość nietypowa sytuacjia. Moi szanowni forumowicze - czekam na porady ;)

Sławek
17-03-2010, 12:33
przecie to proste jest:
- 1 godzina pracy = xx zł ( można przyjąć dwie średnie krajowe?)
- sprzęt: komputer, aparat i cała reszta przyległosci = xx zł ( na jakiś czas trzeba będzie sprzęt zmienić więc ten musi na siebie zarobić)
- faktura: +19% dochodowego +22% VAT
wszystko
To chyba jednak nie jest takie proste.
Jeden robi fotki tanim sprzętem inny drogim. Jeden robi to lepiej inny taniej. Jeden rozlicza się ,,na zasadach ogólnych,, inny ,,na kartę podatkową,, W końcu cała idea konkurencji polega na tym że ceny są róże i ostatecznie weryfikowane przez rynek.

Vitez
17-03-2010, 14:09
Moi szanowni forumowicze - czekam na porady ;)

Porada moderatorska - nie pisz w dwóch wątkach identycznych postów.

psychol
18-03-2010, 12:41
szukałem, nie znalazłem podobnego wątku, jeżeli takowy gdzieś się znajduje proszę o link

jak w tytule - pierwsze moje zlecenie tego typu :roll: bardzo miła pani czeka na ofertę ....
ile wołać od zdjęcia ?

HuleLam
18-03-2010, 12:46
szukałem, nie znalazłem podobnego wątku, jeżeli takowy gdzieś się znajduje proszę o link

jak w tytule - pierwsze moje zlecenie tego typu :roll: bardzo miła pani czeka na ofertę ....
ile wołać od zdjęcia ?

1. Tu masz wątek o podobnych sprawach:
http://canon-board.info/showthread.php?t=46885
2. O jakich zdjęciach mówimy? "Wizerunek" firmy - logo? biuro? załoga?
zdRAWki

psychol
18-03-2010, 13:01
dzięki :)

Boobsoon
18-03-2010, 15:34
Czy otrzymam jakąś poradę poza poradą moderatorską ? Oto jest pytanie.. ;p

ElSor
18-03-2010, 16:04
Czy otrzymam jakąś poradę poza poradą moderatorską ? Oto jest pytanie.. ;p
To ja poradze choc uprzedzam ze doswiadczenia tego typu nie mam - 100-800zl ale ile sam wezmiesz to juz zalezy od Ciebie, od dodatkowych kosztow jakie musisz poniesc i tego ile finalnie zdjec obrobisz i ile na to poswiecisz czasu - wymysl sobie ile chcesz zarobic/h pomnoz przez ilosc h potrzebnych na wszystko dodaj koszt materialu, dojazdu, amortyzacji sprzetu itp a jak wyjdzie wg Ciebie za duzo to daj na calosc jakis rabat "po znajomosci"

marbuk22
22-03-2010, 17:17
Witam!
Zlecenie: zdjęcia dla firmy przedstawiające proces produkcyjny etc. około 10 sztuk + zdjęcie prezesa (prezeski :P)
W grę wchodzi przekazanie praw majątkowych do zdjęć. Firma wykorzysta je w celach reklamowych - broszury/ulotki/katalogi/strona internetowa.
Zdjęcia wykonywane będą na terenie fabryki (ze względu na ich charakter).
Biorąc po uwagę późniejsze w/w wykorzystanie zdjęć myślałem o kwocie: 100zł netto za sztukę.
Co o tym myślicie?

gervee
22-03-2010, 21:26
marbuk22 a jaka jest branża, w której działa firma? Ja od rodziców dzieci wziąłem ostatnio 20 zł od kompletu 4-5 zdjęć (15x21) z imprezy (z tym, że to było bardzo po znajomości :) i praktycznie pokryć miało koszty).

HuleLam
22-03-2010, 23:53
marbuk22 a jaka jest branża, w której działa firma? Ja od rodziców dzieci wziąłem ostatnio 20 zł od kompletu 4-5 zdjęć (15x21) z imprezy (z tym, że to było bardzo po znajomości :) i praktycznie pokryć miało koszty).

4zł za zdjęcie? I to z odbitką? Wstydziłbyś się tak psuć rynek! :wink:
zdRAWki

gervee
23-03-2010, 00:16
4zł za zdjęcie? I to z odbitką? Wstydziłbyś się tak psuć rynek! :wink:
zdRAWki

Wstydzę się ... no ale czasem tak bywa, że coś robi się za tanio/darmo/dokłada - człowiek "uwiązany jest" w różne relacje ;).

Notme
11-04-2010, 14:44
Witam

Jestem tu nowa i mam nadzieje, ze zagoszcze na dluzej ;))

Chce sprzedac zdjecia znanych osób z F1, mysle o jakiś magazynach sportowych. Za ile sprzedac takie zdjecia? Zdjecie sa oczywiscie wysokiej jakosci :)
Podajcie jakies konkretne ceny, bo fotografia przeciez kosztuje i nie moze spzedawac sie na sztokach lub za 4 zl ... ;)

OsMax
11-04-2010, 15:18
To wszystko zalezy jakie osoby, za kazdego jest inna stawka, Alonso, Kubica, Schumi za kazdego jest inna cena .....
No i ta wysoka jakość, klatka musi byc z matrycy powyzej 20 Mpx ...

MM-architekci
11-04-2010, 15:33
bez przesady z tymi 20mpx

OsMax
11-04-2010, 15:38
bez przesady z tymi 20mpx


Caly moj post proponuje traktowac z przymrozeniem oka. Jak wiadomo caly ten temat jest raczej malo powazny. Inaczej zaplaci gosc niedzielny a inaczej playboy. Mozna sprzedac za 5zl i za 1500zl jesli tylko cena satysfakcjonuje wlasciciela zdjecia.

Sławek
11-04-2010, 16:04
Wiele zależy od iwentu.
Jeśli Kubica stanie na podium to zdjęcia będą zaraz miały wyższą cenę.

czerwiniak
11-04-2010, 19:47
Człowiek pyta
jak w teamcie, ile zawolac za zdjęcia kanapki, ktora znajdzie sie na 2 duzych szybach fast food'a :)
zupelnie nie orientuje sie w cenach takich uslug, pomozcie!!!
..a tu nawet na temat F1 zeszliśmy, kocham to forum


Wiele zależy od iwentu.
Jeśli Kubica stanie na podium to zdjęcia będą zaraz miały wyższą cenę.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
nastąpiła pomyłka, proszę o usunięcie mojego posta.Sorki Sławek

Ordynator
15-04-2010, 18:48
Dostałem propozycję aby zrobić zdjęcia w czasie imprezy integracyjnej jakiejś firmy. Wyjazd na dwa dni, około 200km od mojego miejsca zamieszkania. Mój dojazd, spanie i wyżywienie jest zapewnione przez firmę. I teraz zastanawiam się jaką sumę im zaproponować....myślałem o okolicach 1000 zł za całość, ale słabo się orientuję w tych stawkach i nie wiem czy to dobra cena, przegięcie czy wręcz za mało.

Co o tym myślicie?

amroz
15-04-2010, 19:28
kilka miesięcy temu za jednodniową imprezę integracyjną wziąłem 700zł. Wydaj mi sie że za mało ale potrzebowałem gotówki. Myślę że tysiak za 2 dni w delegacji i ten dojazd to dobra cena dla nich. No chyba że maja jakieś specjalne wymagania to podnies kwotę

Ordynator
15-04-2010, 19:41
Dziękuję za odpowiedź. Zupełnie nie wiedziałem jak się za to zabrać.

arturs
15-04-2010, 22:19
i jeszcze trzeba specjalną stawkę za "niepokazywanie zdjęć" zwłaszcza z części "nieoficjalnej ";)

Ordynator
15-04-2010, 23:47
i jeszcze trzeba specjalną stawkę za "niepokazywanie zdjęć" zwłaszcza z części "nieoficjalnej ";)

Z tego jak najbardziej zdaję sobie sprawe ;)

panuna
16-04-2010, 00:04
artus ma rację i zdawanie sobie z tego sprawy, wcale jej nie załatwia. W rozmowie subtelnie (żeby nie przestraszyć) należy upewnić się że Klient ma tego świadomość i gwarancje z twojej strony.
Co do ceny to taryfy niestety nie ma. Musisz wyważyć

pe.en.de
16-04-2010, 00:12
Znaczy co? Ma delikatnie dać do zrozumienia że nie jest szntażystą, ale jak mu dodatkowo nie zapłacą to......?

panuna
16-04-2010, 00:21
sorry bo uciekło a edytować się nie da:(
kontynuując - Klient płaci tyle na ile go stać i na ile konkurencja pozwala. Bywają imprezy gdzie za jeden wieczór udaje się skasować 3000, a bywają i takie gdzie za cały weekend 1000 budzi oburzenie i ciężko więcej wytargować.
Zaproponujesz 1500. Jak Klient zaakceptuje będziesz się zastanawiał czy 1800 też by weszło?? Jeżeli Ci odrzuci ofertę, będziesz sobie pluł w brodę że za 1100 też byś zrobił :)
Nie ma złotego środka, im więcej zbierzesz informacji na temat możliwości płatniczych zleceniodawcy i możliwości zastąpienia Cię konkurencją tym większe prawdopodobieństwo, że trafisz z ofertą.

Pamiętaj, że jeżeli Klient jest świadomy w negocjacjach (a musi bo by biznesu nie uciągnął) to musowo pierwszą (a i bardzo często drugą) propozycję cenową Ci zakwestionuje - więc zostaw sobie margines na targowanie. Pamiętaj, że z za wysokiej ceny zawsze możesz zejść. Jak zaczniesz od niskiej (akceptowalnej dla Ciebie) to w drugą stronę negocjacji nie ma :)))


Powodzenia:)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Znaczy co? Ma delikatnie dać do zrozumienia że nie jest szntażystą, ale jak mu dodatkowo nie zapłacą to......?

obawiam się, że dość naiwnie podchodzisz do tej kwestii, albo sorry nie masz życiowego doświadczenia.
Nie, ma wejść jutro na ceremonię na krakowskim rynku z torbą i aparatem, krzycząc że nie jest terrorystą i chce zrobić tylko zdjęcia znanym personom.

Jest jeszcze coś takiego jak właściwa sugestia (w dobrym tonie) i wyobraźnia rozmówcy, który też się jakimś intelektem prezentuje.

pe.en.de
16-04-2010, 00:33
Fakt, w tym temacie doświadczenia nie mam.
A co jak klient też mieć nie będzie?
(nie chodziło mi o terror tylko o szantaż)

arturs
16-04-2010, 00:38
Znaczy co? Ma delikatnie dać do zrozumienia że nie jest szntażystą, ale jak mu dodatkowo nie zapłacą to......?

no nie dokładnie ;)
kwestia taka że trzeba to ustalić - czy w ogóle zdjęcia z "części nieoficjalnej" mają być (i nie piszę tu o wyścigach na qudach itp. ;) tylko o wieczornych zajęciach w podgrupach hehehe) i właśnie najlepiej zagwarantować że albo ich nie będzie w ogóle robionych albo jeśli mają być to co z nimi potem zrobić..??
bo właśnie jak takie "nieoficjalne" wypłyną to można sobie kłopotów narobić (zeznawanie na rozprawie rozwodowej to najmniejszy z nich ;) ) i przekazanie takiego materiału np. szefostwu firmy może potem posłużyć niekoniecznie szczytnym celom.. więc to trzeba doprecyzować żeby potem nie było "kwasu"

pe.en.de
16-04-2010, 00:44
to trzeba doprecyzować żeby potem nie było "kwasu"

No, teraz doprecyzowałeś. Dziękuję.

goliat01
16-04-2010, 01:14
Wysmarowałem na boku trochę porad w punktach i widzę, że kiedy pisałem, panuna napisał parę mądrych uwag, które ja zdublowałem w swoim poście. Ale zostawiam je.

Zrobiłem już w życiu trochę takich imprez i oto co radzę:

1. Najpierw wcześniej wypytaj dokładnie o zakres, godziny pracy, zapytaj o możliwość otrzymania rozpiski eventu na mail - 90 proc. firm umniejsza lub minimalizuje jej zakres, żeby wywołać wrażenie, że to tylko parędziesiąt zdjęć. Potem nieprzyjemny zgrzyt, bo jeszcze chcą to, to i to.
Jak już podadzą szczegóły przenigdy nie podawaj od razy kwoty, na telefon, na gębę, czy w bezpośredniej rozmowie. To duży błąd! Zawsze poproś grzecznie o godzinę, dwie albo dzień na zastanowienie się. Jeszcze nikt nie odmówił mi przy takiej prośbie. To zawsze daje czas, żeby ochłonąć, zanalizować rzeczywisty zakres. Jeśli podasz od razu małą kwotę (aby ich przekonać, bo cholernie chcesz te zlecenie) a firma się zgodzi, potem będziesz żałował. Zacznij od wyższej stawki, np. 1500 zł. Podając swoją cenę użyj w rozmowie magicznego zwrotu: "mam nadzieję, że to się zmieści w Państwa budżecie, jeśli nie, proszę o sygnał". W ten sposób wyciągniesz z rozmówcy prawdziwą kwotę jaką mają na zdjęcia. "Hmm, my przewidzieliśmy 1200 zł". Masz już 200 zł więcej w kieszeni niż chciałeś. Tutaj oczywiście godzisz się albo nie.

2. To co uzgodnicie spisz w mailu i poproś o potwierdzenie - będziesz miał podkładkę w razie ewentualnych rozbieżności. Jeśli pierwszy raz robisz coś z daną firmą - to jest tak konieczne jak bateria w aparacie. Bezwzględnie tego przestrzegam. Nie muszę mieć umowy, ale muszę mieć potwierdzenie ustaleń w mailu.

3. Dojazd i spanie zawsze jest opłacane w takich przypadkach przez zleceniodawcę, nie traktuj tego jako jakiś bonus. Poproś grzecznie o potwierdzenie, że spanie i jedzenie jest ci zapewnione. Jeśli jednak nie, dolicz te koszty i powiedz, że je doliczasz. To twój argument.

4. Absolutnie nie rób zdjęć, jak będziesz świadkiem nieobyczajnych scen (jakieś mizdrzenie się, frywolne zachowanie, wymioty). To nikomu nie wyjdzie na dobre, szczególnie tobie. Jeśli ludzie chleją, co jest praktyką na imprezach integracyjnych rób fotki, ale dopóty, dopóki sam nie uznasz, że nie chciałbyś być uwieczniony w takim stanie, jak ci których fotografujesz. Jeśli ktoś cię jednak nakłania do robienia zdjęć innym, bo widzi w tym zabawę - rób zdjęcia, nie odmawiaj, ale skasuj je później, mów, że poruszone, nie wyszły, usunąłeś. Jeśli fotka jest sytuacyjnie śmieszna, ale nie masz pewności, czy nie wyrządzi komuś przykrości - koniecznie powiedz o niej osobie, której przekażesz zdjęcia i poproś o ewentualną ocenę czy można ją pokazać. Wtedy jesteś czysty. Często zdarza mi się przygotowywać dwie płyty - jedną, grzeczną dla kierownictwa i drugą, bardziej rozrywkową bezpośrednio dla zaprzyjaźnionego osobnika z marketingu. Oczywiście wcześniej ustalam ten fakt z odpowiednią osobą.

5. Kilka dni po imprezie napisz oficjalny mail, że dziękujesz za zaproszenie, że poznałeś świetnych ludzi. I z przyjemnością podejmiesz się drugi raz takiego zlecenia.

6. Zdjęcia z imprez firmowych absolutnie nie wychodzą przez ciebie poza krąg firmy. Nie wyobrażam sobie, żeby pokazywać je w swoim portfolio bez wcześniejszego porozumienia z firmą.

7. Za dobre rady podziękujesz mi potem, po zleceniu :-) Powodzenia!
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Na koniec dodam jeszcze, że 1000 zł za imprezę dwudniową, 200 km od domu to naprawdę mało. Ja bym takiego zlecenia nie wziął. Pomyśl, ile jeszcze spędzisz przy selekcji i obróbce.

Ordynator
16-04-2010, 13:57
Dziękuję Wam bardzo za te wszystkie informacje (zwłaszcza kwestia negocjacji). Mam teraz obraz jak się za to zabrać (jak mi to wyjdzie to już zupełnie inna kwestia ;) ) Po wszystkim napiszę jak było.
Pozdrawiam

panuna
16-04-2010, 22:36
Dziękuję Wam bardzo za te wszystkie informacje (zwłaszcza kwestia negocjacji). Mam teraz obraz jak się za to zabrać (jak mi to wyjdzie to już zupełnie inna kwestia ;) ) Po wszystkim napiszę jak było.
Pozdrawiam

podziękowania należą się dla goliat01, bo zrobił to w sposób jaki mi się nie chciało :). Ponadto myślę, że nie jednemu się ta ściągawka przyda :)

Strebor
27-04-2010, 10:16
Witam kolegów i koleżanki.

Problem jak w temacie a szczegółowo tak:
W ramach dodatku do prowadzonych szkoleń dajemy fotki wykonanych przez uczestników prac (ot zwykłe packshoty), które mają prawo sobie powiesić w galerii na swojej www.
Jednak pojawiły się osoby które chciały by takie zrobione przeze mnie zdjęcie wykorzystać na witrynie swojego lokalu, do oklejenia samochodu, jako graficzny element www (zakładam ze chodzi o header strony) oraz na ulotkach i w katalogu który pokazują klientom (nazwijmy to wzornikiem).
O ile stwierdziłem, że skoro pozwalam na umieszczanie w galerii www to nie będę robił cyrków z tym tzw wzornikiem o tyle już wykorzystanie mojej pracy do reklamowania swojej firmy powinno kosztować i tu pojawia się pytanie będące tytułem wątku "ile"?
Uprzedzę najłatwiejszą odpowiedź, na stronie zpaf'u już byłem, ale członkiem nie jestem i ceny trochę jakby z alternatywnej rzeczywistości.

Koledzy pomożecie ? ;)

gixxxer
17-05-2010, 20:10
szukałem, nie znalazłem ...

ile bierzecie za zdjęcia sportowe?

jaka jest cena "za sztukę" dla np. zawodnika, a jaka dla np. portalu internetowego lub gazety ze zgodą na publikację ???

HurricanE
20-05-2010, 23:17
Witam.

Może koledzy pomogą wycenić. Mam do zrobienia zdjęcia mebli (krzesła, stoły, elementy dekoracyjne). Około 30 przedmiotów.
Zdjęcia będą robione u mnie w studio (kilka lamp + tła i trochę miejsca).
Niektóre trzeba tak sfotografować aby wykorzystać je w aranżacjach, a niektóre aranżować na miejscu (np. kanapa + lampka + fotel + stolik).

Czy stawka 40zł netto to psucie rynku?

Pozdrawiam
Łukasz

MM-architekci
21-05-2010, 08:33
Hmm jeśli będziesz miał osoby które się zajmą aranżacją itp , a nie będziesz chłopcem od wszystkiego to ujdzie , to taka jak dla mnie graniczna stawka.

sebfoto
08-06-2010, 10:50
Dziś dostałem super propozycję: "Pana zdjęcia są bardzo ładne. Zrobi Pan dla mnie trzy fotoreportaże ślubne - od przygotowań do oczepin? Plener też trzeba zrobić. Muszę mieć 2000 zdjęć. To zrobi Pan? Acha, będzie za to 300zł."

Szczena opada.

Kto z Was miał podobne super oferty?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A propos takich akcji, tu jest ciekawy tekst: http://www.infinity.net.pl/~archie/wordpress/?p=972

Fumar
08-06-2010, 15:22
Dosadnie powiedziane, ale niestety taka jest prawda. Trzeba być stanowczym i tyle.

MM-architekci
08-06-2010, 21:11
Lol 300 zł a on skasuje 2000 zł

Odpisz wprost że jak szuka frajera to życzysz mu powodzenia.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Chyba że to 300 zł za 3 to bym nawet powiedział że koleś ocipiał :D

HuleLam
08-06-2010, 22:17
Lol 300 zł a on skasuje 2000 zł

Odpisz wprost że jak szuka frajera to życzysz mu powodzenia.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Chyba że to 300 zł za 3 to bym nawet powiedział że koleś ocipiał :D

A po co? Nie lepiej by potencjalny konkurent był mniej efektywny?
zdRAWki

MM-architekci
08-06-2010, 22:19
Po to żeby takie matoły czasem coś zrozumiały ? ;] , teoretycznie.

luft
08-06-2010, 23:21
Dziś dostałem super propozycję: "Pana zdjęcia są bardzo ładne. Zrobi Pan dla mnie trzy fotoreportaże ślubne - od przygotowań do oczepin? Plener też trzeba zrobić. Muszę mieć 2000 zdjęć. To zrobi Pan? Acha, będzie za to 300zł."

Szczena opada.

Kto z Was miał podobne super oferty?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A propos takich akcji, tu jest ciekawy tekst: http://www.infinity.net.pl/~archie/wordpress/?p=972

niestety raz zdarzyła mi się taka sytuacja. "weź pan tu tu zrób coś fajnego... obrobke zrobi córka, ma tam programy... 400 zł jestesmy ugadani nie?"

na szczescie juz nie dzwoni

HuleLam
09-06-2010, 07:55
Po to żeby takie matoły czasem coś zrozumiały ? ;] , teoretycznie.

Po co? Jak zrozumie to wynajmie "murzyna", który zrobi pracę przyzwoicie, weźmie za to trochę więcej, zlecający zdolności marketingowe wykorzysta do promocji - i konkurencja się zwiększy.
zdRAWki

sebfoto
13-06-2010, 12:26
Lol 300 zł a on skasuje 2000 zł

Odpisz wprost że jak szuka frajera to życzysz mu powodzenia.


Ładnie odpisałem, że warunki są nie do przyjęcia.

Za stockowe zdjęcia liczyłem przy pierwszym zleceniu 20,- netto za sztukę, nie wyobrażam sobie trzasnąć 2k klatek z jednej imprezy i liczyć 0,15zl za szt.

il Dottore
14-06-2010, 00:34
Nie wiem gdzie mam umieścić to zapytanie więc piszę w Hyde Parku.
Dostałem ofertę z irlandzkiego czasopisma na kupno pojedynczego zdjęcia.
Ja jestem totalnym amatorem ale na CB jest wielu profi w tym i pracujących na Zachodzie.
Nigdy by mi do głowy nie przyszło że ktoś chciałby PŁACIĆ za moje zdjęcia więc jestem totalnie nieprzygotowany na taka sytuację.
Pismo prosi bym ASAP podał im cenę - ile mam wołać?
Z góry dzieki za odpowiedź.

Parteq
14-06-2010, 00:39
Wiesz, to pewnie zalezy od tego co beda robic z tym zdjeciem.
Nie pomoge, ale jesli nie dostaniesz konkretnej odpowiedzi/porady to ostatecznie zaproponowalbym cos zaporowego dajac do zrozumienia ze pozostawiasz miejsce na negocjacje liczac na dalsza wspolprace. Tyle mojego medrkowania. 300 euro?

il Dottore
14-06-2010, 00:43
Wiesz... to nie jest Irish Times niestety... :)
To takie niszowe pisemko co leży w poczekalniach gabinetów lekarskich i w aptekach. Zapewne utrzymują się z reklam, a treść ma być... jak najtańsza. :)
Właśnie mi odpisał kolega SMS-em co zna ceny.
Ponoć realnie płacą w Irlandii 30-50 euro za pojedyncze zdjęcie.
Chyba że się złapie Lady Gagę obsikiwaną przez psa to wówczas sky is the limit. :)

Parteq
14-06-2010, 00:51
No ale jasne ze nie umieszczaja tam za darmo reklam ;)

Jezeli to czasopismo "moto" to zawsze jakas szansa na wspolprace, a jesli to o kremach i gotowaniu to w tm przypadku zawolalbym 100 euro - " do negocjacji" :D - biorac pod uwage sms'a od Twojego kolegi.

il Dottore
14-06-2010, 00:55
To zawołam stówę, co mi tam... Nawet jak zapłaci połowę to będzie na karty pamięci. :)
Gość pisze też (ale to chyba podpucha) że chciałby zamawiać u mnie okładki do kolejnych wydań - foto w konkretnej lokacji na zadany temat.
Zobaczymy... w sumie co szkodzi pogadac.

Parteq
14-06-2010, 01:04
[...]
Gość pisze też (ale to chyba podpucha) że chciałby zamawiać u mnie okładki do kolejnych wydań - w konkretnej lokacji na zadany temat.
Zobaczymy... w sumie co szkodzi pogadac.

No wlasnie - dobre wyjscie do wzmianki o ewentualnym negocjowaniu ceny, pewnie ze to moze byc podpucha. Ale mozesz sie tego trzymac w taki sposob ze przy nastepnych projektach cena bedzie dla niego atrakcyjniejsza :) Ewentualnie jak zrobi glosne "Ooooh my God!" - To niech sie pochwali jaki ma budzet i sam cos zaproponuje.

Powodzenia i pochwal sie jak sie udalo zalatwic!

il Dottore
14-06-2010, 01:15
Wiesz, ja za przyjęcie 1 pacjenta w mojej przychodni biorę 50-80 €, więc naprawdę mało mnie interesi ile mi on zapłaci.
Ale to jest miłe i nawet emocjonujące że ktoś za 1 naciśnięcie migawki chce Ci zapłacić jakiekolwiek pieniądze...
Także te hipotetyczne okładki to i tak sobie pewnie odpuszczę, bo mój czas jest za drogi i pana edytora po prostu na mnie nie stać. :)
On nie wie, że ja mam swoją przychodnię w Dublinie. :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Chyba że pragnienie sławy zwycięży... mieć swoją okładkę... mmmmmmmm... :D

MM-architekci
14-06-2010, 08:30
Nie wiem gdzie mam umieścić to zapytanie więc piszę w Hyde Parku.
Dostałem ofertę z irlandzkiego czasopisma na kupno pojedynczego zdjęcia.
Ja jestem totalnym amatorem ale na CB jest wielu profi w tym i pracujących na Zachodzie.
Nigdy by mi do głowy nie przyszło że ktoś chciałby PŁACIĆ za moje zdjęcia więc jestem totalnie nieprzygotowany na taka sytuację.
Pismo prosi bym ASAP podał im cenę - ile mam wołać?
Z góry dzieki za odpowiedź.

panie , może napisz co to za foto , do czego ma być użyte itp sprawy , jakieś konkrety bo tak wróżyć można

il Dottore
14-06-2010, 08:36
Foto jest ze starych czasów - pstrykane kompaktem i dość mocno przerobione.
Jak chce je facet użyć - nie wiem, ale raczej jako ilustrację do tekstu niż jako okładkę bo techniczna jakość tej fotki żenuje... :)
Tu jest gazetka:
KLIK (http://www.thequeue.ie/)
Tu jest foto, które im się spodobało:
KLIK (http://www.trekearth.com/viewphotos.php?l=5&p=1066176)

dinderi
14-06-2010, 08:46
Panowie, proszę i mi pomóżcie...
Ile przyjmuje się "krzyknąć" za oprawę 2-3 godzinnej imprezy kulturalnej w Warszawie?
Pokaz filmu, wywiad z autorką, promocja fundacji, mały bankiecik? Wszystko w teatrze.

il Dottore
14-06-2010, 08:48
To już drugi raz gdy ktoś wykorzystuje moje zdjęcia z tej stronki.
Pierwszy raz zrobił to jakiś internetowy przewodnik, też jedna fotka z Temple Bar, ale od razu zastrzegli się że nie płacą grosza, tylko podają personalia autora.
Zgodziłem się jednorazowo.
Jednak zachodnie strony foto w internecie są pełne apeli by się nie prostytuować i za każdą publikację swoich zdjęć żądać pieniędzy. Po prostu dla zasady, bo oddawanie zdjęć do publikacji za free lub na stocki psuje rynek zdolnym i ciężko pracującym ludziom, którzy z tego żyją.
I ja się z tym zgadzam. Mi ta zapłata nie jest konieczna do życia ale inni z tego żyją więc psuć rynku nie wolno.

MM-architekci
14-06-2010, 08:49
Teraz widzę kolejne strony tematu ech.. tak czy owak chyba już wszystko jasne.

il Dottore
14-06-2010, 08:51
Zaraz poślę maila wydawcy i dam znać na forum jaki był tego finał.

sebfoto
14-06-2010, 08:52
imho zerknij na stawki zpaf-u http://www.zpaf.pl/pl/content/prawa_aut/tabele.php
Później wejdź na http://www.photographers.ie/photographers/type/documentary/
i zapytaj o stawki za zdjęcie kilku fotografów z listy. Za swoje poproś o 15% mniej biorąc pod uwagę stawki innych.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Panowie, proszę i mi pomóżcie...
Ile przyjmuje się "krzyknąć" za oprawę 2-3 godzinnej imprezy kulturalnej w Warszawie?
Pokaz filmu, wywiad z autorką, promocja fundacji, mały bankiecik? Wszystko w teatrze.

Zależy co masz potem oddać - ile zdjęć, czy odbitki (czy bez), ile czasu poświęcisz na jakąś (choćby minimalną) obróbkę.
Imho 500zł netto.

airhead
14-06-2010, 10:25
Panowie, proszę i mi pomóżcie...
Ile przyjmuje się "krzyknąć" za oprawę 2-3 godzinnej imprezy kulturalnej w Warszawie?
Pokaz filmu, wywiad z autorką, promocja fundacji, mały bankiecik? Wszystko w teatrze.
100zł/godz. to absolutne minimum

MM-architekci
14-06-2010, 15:10
100zł/godz. to absolutne minimum

plus koszta typu dojazd

dinderi
14-06-2010, 16:05
Bardzo dziękuję, już mi się wyklarowało.

bartosztroch89
22-07-2010, 22:01
Ostatnio znalazłem ogłoszenie o pracę dla studenta. Ogłasza się klub xyz. Wymagania własny sprzęt, punktulaność i inne pier.... Podejrzewam, że maja to być zdjęcia z imprez... i tu pytanie... Czy opłaca się ryzykować własnym sprzętem za ... hmm no właśnie ile można zarobić za takie fotki? Orientuje się ktoś?

zaitsev
22-07-2010, 22:05
Ostatnio znalazłem ogłoszenie o pracę dla studenta. Ogłasza się klub xyz. Wymagania własny sprzęt, punktulaność i inne pier.... Podejrzewam, że maja to być zdjęcia z imprez... i tu pytanie... Czy opłaca się ryzykować własnym sprzętem za ... hmm no właśnie ile można zarobić za takie fotki? Orientuje się ktoś?
To się nazywa "formy wynagrodzenia niefinansowego" czyli bilety na imprezy, smycze i inny szajs. Moim zdaniem szkoda czasu, chyba że sobie portfolio robisz pod tą dziedzinę...

xsardas
22-07-2010, 22:08
Nic bo uznają że darmowy wstęp i możliwość nawiązania kontaktów to wystarczająca zapłata :D

bartosztroch89
22-07-2010, 22:09
Łeee szkoda... myślałem, że chociaż warto wysłać CV :D
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
ejj Panowie a "warunki zatrudnienia: Umowa zlecenie" nie wiążę się z jakimś wynagrodzeniem?

xsardas
22-07-2010, 22:16
Napisz to się dowiesz :P

bartosztroch89
22-07-2010, 22:17
hehe ok :) Dam wam znać jaka była ich odpowiedź ;)

Dominooo
23-07-2010, 00:45
hehe ok :) Dam wam znać jaka była ich odpowiedź ;)

Kiedyś znalazłem w gazecie ogłoszenie, że potrzebują fotografów z całej Polski z własnym sprzętem, samochodem i dyspozycyjnych.
Zadzwoniłem z ciekawości dowiedzieć się szczegółów, to pani tak zaczęła nawijać do mnie, że nie mogłem się połapać w stawkach, ale jakoś przebrnąłem przez to. Po całej rozmowie przeliczyłem sobie ile mógłbym na tym skorzystać i wydawało mi się, że jak za dodatkowe zajęcie którego mógłbym się podjąć to przyzwoicie, więc zadzwoniłem kolejny raz ze szczegółowymi pytaniami i dowiedziałem się, że nie zwracają za transport (a musiałbym jechać z Częstochowy do Poznania) oraz pobyt w Poznaniu minimum tygodniowy i również muszę sobie sam opłacić wyżywienie i nocleg.
Przeliczyłem kolejny raz koszty noclegu (oczywiście jak najbardziej ekeonomicznego z wyżywieniem) to zarobiłbym około 400zł za minimum tydzień pracy.
Nawet jeśli chciałbym bardzo zbudować sobie portfolio to zdjęciami portretowymi czy grupowymi dzieci przedszkolnych chyba bym nie dał rady :D

Miłosz
11-08-2010, 10:45
Witam!
Na skutek zawiłego zbiegu okoliczności zostałem zaproszony do współpracy ze studiem fotograficznym.
Do moich zadań należałaby fotograficzna obsługa ślubów, wesel i plenerów. Miałbym pracować własnym sprzętem i dojeżdżać wlasnym autem. Po wszystkim, karty z fotkami miałbym oddawać do obróbki w studio. Robiłem już takie rzeczy "po rodzinie i znajomych". Problem polega na tym, że od nich nigdy nie chciałem za to pieniędzy.
Zazwyczaj robiłem ok. 1000 - 1200 fotek na jednej imprezie (ślub, szybki plener, wesele), u rodziny nawet 2000.
Na ile wycenić taką usługę?

P.s.
Jako, że na naukę nigdy nie jest za późno, może zechcielibyście podzielić się własnymi pomysłami na fajne fotki ?

Pozdrawiam

gavin
11-08-2010, 11:20
stawka za godzinę + koszt dojazdu + amortyzacja sprzętu i gotowe
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!


P.s.
Jako, że na naukę nigdy nie jest za późno, może zechcielibyście podzielić się własnymi pomysłami na fajne fotki ?


http://canon-board.info/forumdisplay.php?f=43

Mellan
11-08-2010, 11:38
Witam!
Na skutek zawiłego zbiegu okoliczności zostałem zaproszony do współpracy z restauracją mongolską.
Do moich zadań należałaby przygotowywanie tradycyjnie mongolskich potraw. Miałbym pracować własnym sprzętem i dojeżdżać wlasnym autem. Po wszystkim, potrawy jakie przygotuję tak czy inaczej trafią do naszego eksperta od przyprawiania. Lubię gotować, robiłem już takie rzeczy "po rodzinie i znajomych". Problem polega na tym, że od nich nigdy nie chciałem za to pieniędzy.
Zazwyczaj robiłem szybką pizzę i jakieś sosy.
Na ile wycenić taką usługę?

P.s.
Jako, że na naukę nigdy nie jest za późno, może zechcielibyście podzielić się własnymi pomysłami na mongolskie potrawy ?

Wybacz Miłosz, jeżeli dotknie Cię moja analogia.
Rozmowa jest w hydeparku, stąd też można sobie troszkę pogadać.

Też miałem takie jedno rodzinne podejście. Śluby mają swoją specyfikę, to temat nie taki łatwy z pozoru, jakim się może wydawać. A i sprzęt mam w miarę przyzwoity. Efekty wyszły na szczęście akceptowalne, ale sprawa nie należy do łatwych i daleko wykracza poza pomysły na "fajne fotki", dlatego nie mam ambicji drążyć tematu.

Co do kasy, ile można wziąć.
Powiedz, na ile wyceniasz usługę zrobioną przez człowieka bez doświadczeń zawodowych w takowej?
To studio fotograficzne, które zaproponowało usługę, na mój węch, to jakiś krawaciaż szukający tanich "murzynów".

Czytaj, oglądaj efekty doświadczonych kolegów, wyciągaj wnioski, próbuj. Innej metody nie ma.

Miłosz
11-08-2010, 12:43
Mellan - analogia znakomita, szkoda, że bez pointy. Nie czuję się urażony - wręcz przeciwnie. Lubię żartować z siebie samego ;-)
Jednakże problem nie polega na ocenie mojego profesjonalizmu (lub jego braku) tylko na wycenie konkretnej uslugi. Miałem okazję oglądać prace tego fotostudia, a fotostudio miało okazje (więcej niż jeden raz) obrabiać moje weselne reporty. Tak się jakoś składało, że moi znajomi tam wlaśnie robili studyjne foty i w ramach łączenia usługi zlecali obróbkę moich fotek weselnych. Bez względu na intencje i krawaty Murzyni jednak coś tam zawsze kasują za swoją robotę. A pytanie stale i niezmiennie brzmi - ile taka jednodniowa robota, nawet jeśli chodzi o Murzyna, jest warta ?

Strebor
11-08-2010, 13:03
Nikt Ci tego nie powie, ceny zależą od regionu, wydaje mi się że raczej otrzymasz propozycje wynagrodzenia niż pytanie o cenę np dla tego że studio ma jakis tam cennik za takie imprezy i musi im jeszcze z tego cos zostać. Ja np za takie podwykonawstwo dostaje od kumpla ok 50% jego stawki za impreze.

model
11-08-2010, 13:47
Jednakże problem nie polega na ocenie mojego profesjonalizmu (lub jego braku) tylko na wycenie konkretnej uslugi.


[...]

A pytanie stale i niezmiennie brzmi - ile taka jednodniowa robota, nawet jeśli chodzi o Murzyna, jest warta ?

No ale właśnie wycena usługi jest wypadkową między innymi profesjonalizmu fotografa.


Jednodniowa robota murzyna podejrzewam że około 10$

;-)

chuba
11-08-2010, 14:29
Mój kolega jakiś rok temu dostał 50 zł za taką usługę (ale on nigdy wcześniej nie trzymał aparatu w ręku, dostał "profesjonalny" sprzęt w jakości C 400d + kit + 430ex i przeszedł szkolenie - "nie ucinaj głów i nóg i aparat musi być na tym zielonym prostokąciku).

BTW Byłem ostatnio na takim weselu, gdzie kamerzysta był wyżej wymienionym murzynem. Młodzi chcieli kamerzystę numer 1, po jakimś czasie okazało się że przyjdzie kamerzysta nr 2 a ostatecznie na ślub i wesele przyszedł kamerzysta nr 3 (który kamerę trzymał chyba 1 raz w życiu) :mrgreen:

Paviarotti
11-08-2010, 14:48
Na Twoim miejscu powęszyłbym co to za studio. Bardzo prawdopodobne, że szukają taniej siły roboczej ;) Jeśli tak to nawet nie dostaniesz 50% z tej kwoty, którą napisałeś.
Chyba, że porządne studio, to tak. Ceny proponować nie chcę, bo jeszcze mam za mało obeznania, ale jeśli to ma być robione Twoim sprzętem to raczej nie szalałbym z ilością zdjęć ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Pomyliła mi się ilość zdjęć z ceną ;)
Aj, że tez nie mogę edytować poprzedniego postu.

gervee
11-08-2010, 14:53
Miłosz ... po co Ci to studio jeśli masz:
1. robić własnym sprzętem
2. dojeżdżać własnym samochodem
3. oddawać to co zrobiłeś

Jak chcesz wycenić to policz ile tracisz na:
- robienie zdjęć;
- dojazd;
- kontakty ze studiem (i ewentualne późniejsze szarpanie się o kasę);
Wyceń ten czas, dolicz koszty dojazdu, koszty amortyzacji sprzętu i ewentualne podatki (umowa o dzieło?). Będziesz mieć to o czym mowa.
No a ile weźmiesz Twoja sprawa .... 200 zł (fajnie jeśli 4x na miesiąc to masz na jakiś obiektyw po kilku miesiącach). 500 zł (jeśli 2x na miesiąc to całkiem miło masz na fajny obiektyw po pół roku) ;).
No ale czy warto robić z siebie "TANIĄ dziwkę" za byle jaką kasę (np. 200zł 1 x miesiąc - uprzedzając żarty - nie korzystam i tylko szacunkowo podaję kwotę ;)) ?

jkl8
11-08-2010, 16:56
Miłosz ... po co Ci to studio
No ale czy warto robić z siebie "TANIĄ dziwkę"
Po pierwsze po co studio? np. po to aby nic nie robiąc mieć zlecenia. Jest to jakiś sposób, aby zaistnieć na tym rynku. A przynajmniej się "otrzeć", rozejrzeć i ew. będąc mądrzejszym o własne doświadczenia podjąć decyzję czy zajmować się tym na własny rachunek.
A skąd się wziął wniosek o taniej dziwce skoro nie było mowy o pieniądzach to doprawdy nie wiem.

yerzu
11-08-2010, 17:11
Robiąc dla "studio" dostaniesz 200-500 zł za zlecenie. W więcej nie uwierzę.

Dominooo
11-08-2010, 17:28
Ja dostałem podobną propozycję współpracy na imprezy okolicznościowe.
Sprzęt mam użwać swój, auto mam mieć swoje.
Po np. weselu oddaję karty do zgrania zdjęć i dostaję około 600zł.

Gość powiedział, że ustawienia balansu bieli, ustawienia lampy błyskowej chciałby żeby były takie jak on proponuje ze względu na obróbkę zdjęć bo chce mieć jak najmniej roboty przy obrabianiu. Zaproponowałem mu, że ja mogę obrobić zdjęcia, ale cena wzrośnie bo ja będę robił w RAW-ach i mam opanowane ruchy w ACR, także nie zajmie mi to mega dużo czasu. Nie zgodził się on chce w JPEG- ach.

Na taki układ nie pójdę bo:
1. Nie będę fotografował według schematów jakie chce "mój szef".
2. Żaden to dla mnie rozwój własny w takich warunkach.
3. Kilka wesel i komunii już obskoczyłem, więc wiem jak to wygląda.

Oglądam już od długiego czasu portfolia innych fotografów.
Myślę, że lepiej będzie na własną rękę podjąć się takiej pracy (przynajmniej spróbować). Nie jest to łatwa robota, ale trzeba chcieć to osiagnie się cel.

Mr_Black
11-08-2010, 17:43
W ostatnią sobotę zrobiłem dla kolegi pół pleneru, ślub i wesele do 2 w nocy. Że tak powiem, nagle zabrakło mu stałego fotografa, więc się zgodziłem. Jakiś rok temu, kiedy raczkowałem zrobiłem dla niego pierwsze wesele, miałem swoje 350D+430ex+kit i pożyczonego T28-75, ze zdjęć nie byłem zadowolony bo jestem krytyczny ale ... dostałem 200 zł. Minął ponad rok mam to co w stopce, umiejętności i doświadczenie dużo większe niż wtedy. Nie uzgadniałem stawki przed impreza, byłem ciekaw na ile mnie kolega wyceni. Drugiego dnia po imprezie dostałem .... 200 zł :-| Cóż, zdziwiłem się, bo zdjęcia jakościowo powalają tamte, mam lepszy sprzęt od niego, wyjściowy obrazek myślę, że też. Mam zrobić kolejne 2 śluby, ale nie za 200 zł. Nie wiem jakim sprzętem dysponujesz, ale ja się poczułem właśnie jak tania dziwka. Nie po to inwestowałem 8 koła w sprzęt, żeby teraz 200 zł "dobrej dniówki" dostać i zjechać licznik w FF. Po koleżeńsku zaproponuję 300 - 400 to i tak 1/3 tego co weźmie on.

Sławek
11-08-2010, 18:12
W Częstochowie takie pod-wykonawstwo oscyluje w granicach 300-400 zł.

MM-architekci
11-08-2010, 18:24
Jak czytam że tez fotozakłady obrabiają te foty to się rzygać chce , zgrywają na kompa , lecą z odbitkami i tyle obróbki. No ale mają łosia co im te zdjęcia za 500 zrobił a skasują 2000.

Jeśli cie to , autorze tematu , nie boli to idź porób parę imprez zrobisz sobie portfolio pod własną działalność.

Dla kogoś kto ma dajmy na to już sprzęt klasy FF i stałek , plus auto własne , robienie za 300-400 zł to śmiech ogarnia.

Mr_Black
11-08-2010, 18:27
Dla kogoś kto ma dajmy na to już sprzęt klasy FF i stałek , plus auto własne , robienie za 300-400 zł to śmiech ogarnia.


Rozumiem, że to do mnie się tyczy. Masz rację, robię to dla kumpla, dla innych podwykonawców nie mam zamiaru za taka kasę.

gervee
11-08-2010, 18:53
Przyjaciołom/dobrym kolegom to za darmo (w wyjątkowych okolicznościach przyrody) ... w innych przypadkach i innym - za kasę. Tak jest zdrowiej, przyjaciele-koledzy nie nudzą że chcą "po znajomości".

Mr_Black
11-08-2010, 19:10
Przyjaciołom/dobrym kolegom to za darmo (w wyjątkowych okolicznościach przyrody) ... w innych przypadkach i innym - za kasę. Tak jest zdrowiej, przyjaciele-koledzy nie nudzą że chcą "po znajomości".

Ok, może jako prezent ślubny na ich własnym ślubie. Ale kolega, który kasuje 1500, a Tobie mówiłby "dzięki stary, fajnie że pomogłeś (zainkasować hajs) to chyba nie kolega.

oszczepnik
11-08-2010, 19:12
Też swego czasu robiłem takie podwykonawstwo, za ślub i plener w innym dniu (dojazd nie mój) razem wychodziło 500 zł, z obróbką bez pleneru 700. Teraz tez czasem robię takie rzeczy 700 drogą nie chodzi i lepiej mieć niż nie mieć, ale fotki robię wg własnego stylu i obrabiam tak jak mi pasuje narazie nie było narzekania. Myślę, że ok 500 za ślub to rozsądnie, a zastrzegam, że u mnie fotografowie biorą ok 2000 za ślub
pozdr

Miłosz
11-08-2010, 19:22
I wszystko jasne!
Studio chce płacić 150 złotych za robotę (właśnie jestem po rozmowie).
Wasze odpowiedzi przeczytałem przed chwilą - wychodzi na to, że studio chce mnie prosto w ...kaszę załadować!

Targować się, czy olać...?

Na własny biznes nie mam czasu - jedną robotę już mam, a jak już ktoś wcześniej napisał, przez studio idą zlecenia.
Studio ma dwa zespoły fotograficzno-filmowe i na stałe współpracuje z orkiestrą - oferują usługę pakietową.

Zastanawiam się... czy warto ?

oszczepnik
11-08-2010, 19:34
150 to raczej jakaś kpina za cały dzień jeżdżenia i pstrykania, na paliwo nie zarobisz a gdzie sprzęt. Jak dla mnie min 3oo-400 zł. A ile biorą za ślub. Jest jeszcze druga stron medalu jak mówisz zlecenia, może dla nich warto zaryzykować?
pzodr

Sławek
11-08-2010, 19:34
I wszystko jasne!
Studio chce płacić 150 złotych za robotę (właśnie jestem po rozmowie).
Wasze odpowiedzi przeczytałem przed chwilą - wychodzi na to, że studio chce mnie prosto w ...kaszę załadować!

Targować się, czy olać...?

Na własny biznes nie mam czasu - jedną robotę już mam, a jak już ktoś wcześniej napisał, przez studio idą zlecenia.
Studio ma dwa zespoły fotograficzno-filmowe i na stałe współpracuje z orkiestrą - oferują usługę pakietową.

Zastanawiam się... czy warto ?
Jak zrobisz kilkadziesiąt zleceń to Ci się zwróci za sprzęt :shock:
Żenada .
Targować się nie ma sensu, bo co podniosą Ci o 30% ?
Oni nie szukają partnera tylko jelenia.

Mr_Black
11-08-2010, 19:43
150 ZŁ, to dałem za szybki plener i kościół znajomemu. Podejrzewam, że jak nie Ty to ktoś się znajdzie, ale z własna bryką i szybkimi plenerami ja bym się nie pakował. Postaw sobie pytanie czy warto komuś robić tosty, a samemu zjadać okruszki (używając własnego tostera i buląc za prąd) :mrgreen:

Sławek
11-08-2010, 19:48
Sam czasem zlecam coś komuś . Ale takiej sumy wstydził bym się zaproponować.

gervee
11-08-2010, 19:58
Ok, może jako prezent ślubny na ich własnym ślubie. Ale kolega, który kasuje 1500, a Tobie mówiłby "dzięki stary, fajnie że pomogłeś (zainkasować hajs) to chyba nie kolega.

To właśnie napisałem :) - Przyjaciołom/dobrym kolegom to za darmo (w wyjątkowych okolicznościach przyrody) - za darmo (raz). W innych przypadkach za kasę.

dr Dundersztyc
11-08-2010, 20:04
zlecanie komuś jest "niefajne", zwykłe psucie rynku :-(

Sławek
11-08-2010, 20:08
zlecanie komuś jest "niefajne", zwykłe psucie rynku :-(
Trochę tak...
Ale czasem coś wyskoczy.
Czasem żona straszy że jak nie wyjadę z nią na kilka dni to mnie zostawi...
Więc jak młodzi się zgodzą to wysyłam kogoś z doświadczeniem .

Dominooo
11-08-2010, 20:09
Sam czasem zlecam coś komuś . Ale takiej sumy wstydził bym się zaproponować.

Miałem kiedyś inną propozycję współpracy w Częstochowie z pewnym fotografem ślubnym. Po rozmowie z nim doszedłem do wniosku, że szkoda sobie tylko wstydu robić wśród ludzi, takie usługi facet proponował i kiepskie podejście do klienta miał.
Aha zaproponował mi 170zł za przygotowania, ślub, wesele + szybki plener w dniu wesela. Zapytałem go wprost bezczelnie czy żartuje z tą stawką? Wkurzył się i zaczął przeklinać i pokrzykiwać, że ile ja bym chciał za taką robotę.
Nawet się nie pożegnałem z nim tylko wyszedłem z jego auta trzaskając drzwiami.


I wszystko jasne!
Studio chce płacić 150 złotych za robotę (właśnie jestem po rozmowie).
Wasze odpowiedzi przeczytałem przed chwilą - wychodzi na to, że studio chce mnie prosto w ...kaszę załadować!

Targować się, czy olać...?

Na własny biznes nie mam czasu - jedną robotę już mam, a jak już ktoś wcześniej napisał, przez studio idą zlecenia.
Studio ma dwa zespoły fotograficzno-filmowe i na stałe współpracuje z orkiestrą - oferują usługę pakietową.

Zastanawiam się... czy warto ?

Olej, bo wytargujesz na max 200zł.

Szanuj siebie, swoją wiedzę i umiejętności, które możesz wykorzystać we własnym biznesie.

Mr_Black
11-08-2010, 20:15
zlecanie komuś jest "niefajne", zwykłe psucie rynku :-(

Bo większość sobie duma tak "mam więcej zleceń, niż czasu hmmm":confused: w tym momencie przychodzi aniołek i mówi do ucha "pooodziel się z innymi, odpuść, rób sam zdjęcia, twórz swój styl i pokazuj własne umiejętności tam gdzie możesz", a diabełek do drugiego ucha "stary olej zasady, weź nie bądź cienias i dawaj z biznesem, nie istotne czy będziesz fotoziutkiem, ważna jest kasa, znajdź jelonka/ów, puść z puszkami do kościoła, do tego obniż cenę żeby wytrzepać konkurencję, a w to miejsce zamiast jednego zrobisz 3 śluby. Potem zapuśc w PS akcje odszumiania, pitolnij biała ramkę i wio do labu, no stress and full hajs" A ludziska i tak przyjdą i tak.

Oczywiście opcja diabelska może mieć sens w przypadku, wiekszej kwoty za zlecenie, wiekszej dla fotografa i przede wszystkim, wynajęcie takiego fotografa, którego styl pasuje do naszego, tudzież jest lepszy/podobny (ale taki co jest lepszy ma weekendy zajęte). Kółko się zamyka.

Sławek
11-08-2010, 20:17
Takie traktowanie potencjalnego partnera "produkuje" konkurencje.
Bo jak ktoś zrobi te kilka ślubów za jakieś śmieszne pieniądze to się w końcu wkurzy i zacznie szukać własnych zleceń, pomijając pryncypała .

Cluer
11-08-2010, 21:19
pstrykając dla kogoś NIGDY nie wyrobisz sobie marki.
Zzaznaczam, ze ja sie nie znam :) ale ja widze rozwój firmy i pozyskiwanie klientów w marketingu szeptanym. Panna Mloda zabiera album do pracy, pokazuje koleżankom, one zadaja pytanie kto wam robil bo są ładne... albo może pytaja : "Sluchaj wyscie slubowali pół roku temu - możecie polecic jakiegoś fotografa bo moja corka..... ".

Jeżeli "wykonawca" będzie "Foto-Pstryk spółka z zaułka" to Mlodzi nigdy nie powiedzą, ze zdjęcia robil im sympatyczny pan Milosz, tylko firma xxxx :( Już wykonawca zadba o to, zeby na CD albo na albumie byl do nich telefon:twisted:
Ty jesteś podwykonawcą. Jak jedziesz taksowka to później też pamietasz tylko nazwe korporacji a nie sympatyczngo starszego goscia który Cię wiózł.

oszczepnik
11-08-2010, 21:35
to tak trochę jest jak piszesz, Jesteś nieznany dla nikogo, a mało tego robiąc zdjęcia dla jakiegoś "hurtownika", czasem bądź często będziesz je robił lepsze, co wpłynie na plus Twojego "pracodawcy". On zyska rozgłos, że fotki ma dobre a Ty 20 zł premii i **** zimna :)
pzdr

MM-architekci
11-08-2010, 21:44
150 zł za 10h pracy , plus dojazdy i własny sprzęt ... to nawet nie frajera co debila szukają

Sławek
11-08-2010, 22:45
150 zł za 10h pracy , plus dojazdy i własny sprzęt ... to nawet nie frajera co debila szukają
Debil to jedna z najlżejszych form upośledzenia umysłowego, często mylnie uważana za najpoważniejszą. Co innego idiotyzm . Tutaj sytuacja jest odwrotna.

model
11-08-2010, 23:05
I wszystko jasne!
Studio chce płacić 150 złotych za robotę (właśnie jestem po rozmowie).
Wasze odpowiedzi przeczytałem przed chwilą - wychodzi na to, że studio chce mnie prosto w ...kaszę załadować!

Targować się, czy olać...?

Na własny biznes nie mam czasu - jedną robotę już mam, a jak już ktoś wcześniej napisał, przez studio idą zlecenia.
Studio ma dwa zespoły fotograficzno-filmowe i na stałe współpracuje z orkiestrą - oferują usługę pakietową.

Zastanawiam się... czy warto ?

O Matko! Pewnie, że nie warto. Dla 150 zł to mi by się nie chciało aparatu z torby wyciągać.

Dominooo
11-08-2010, 23:51
pstrykając dla kogoś NIGDY nie wyrobisz sobie marki.
Zzaznaczam, ze ja sie nie znam :) ale ja widze rozwój firmy i pozyskiwanie klientów w marketingu szeptanym. Panna Mloda zabiera album do pracy, pokazuje koleżankom, one zadaja pytanie kto wam robil bo są ładne... albo może pytaja : "Sluchaj wyscie slubowali pół roku temu - możecie polecic jakiegoś fotografa bo moja corka..... ".

Jeżeli "wykonawca" będzie "Foto-Pstryk spółka z zaułka" to Mlodzi nigdy nie powiedzą, ze zdjęcia robil im sympatyczny pan Milosz, tylko firma xxxx :( Już wykonawca zadba o to, zeby na CD albo na albumie byl do nich telefon:twisted:
Ty jesteś podwykonawcą. Jak jedziesz taksowka to później też pamietasz tylko nazwe korporacji a nie sympatyczngo starszego goscia który Cię wiózł.

Dokładnie tak jest.
Będziesz anonimowy na każdym kroku.

Ja miałem powiedziane, że jakby ktoś pytał to wręczam wizytówkę firmy xxx bo dla niej pracuję i koniec.
Moje nazwisko i imię jest tylko dla mnie :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

to tak trochę jest jak piszesz, Jesteś nieznany dla nikogo, a mało tego robiąc zdjęcia dla jakiegoś "hurtownika", czasem bądź często będziesz je robił lepsze, co wpłynie na plus Twojego "pracodawcy". On zyska rozgłos, że fotki ma dobre a Ty 20 zł premii i **** zimna :)
pzdr

Jak zaczniesz robić lepsze to odchodzisz na swoje, a Pan pracodawca martwi się o jakość kogoś nowego bo nie wie kogo spotka :)
No chyba, że Pan pracodawca ma to w d...e i liczy się dla niego tylko ilość (bardziej prawdopodobne skoro oferuje takie stawki i chyba liczy się, że spotka amatora, który się skusi).

MM-architekci
12-08-2010, 07:44
Debil to jedna z najlżejszych form upośledzenia umysłowego, często mylnie uważana za najpoważniejszą. Co innego idiotyzm . Tutaj sytuacja jest odwrotna.

Fakt , powinienem tam wpisać coś w stylu @%@#^ ;]

Czacha
12-08-2010, 07:46
150zł to podstawowa stawka ... za godzine

ElSor
12-08-2010, 08:59
Nawet gdyby dali swoj sprzet i podwiezli na miejsce i spowrotem, to bym sie powaznie zastanawial czy warto za 150zl. Bardzo czesto jest to 15 godzin pracy a nie 10 i jest weekend ... 10zl/h - troszke niepowazna stawka.

katharsis
12-08-2010, 22:05
To teraz ja :) Liczę - nie ukrywam, na radę. Sytuacja wygląda następująco: moim hobby poza fotografią jest teatr i fotografując staram się łączyć obie pasje. Oczywiście, środowisko jest specyficzne, wejść do niego nie jest łatwo, sporo się nad tym napracowałam. Ale efekt jest taki, że po 1,5 roku od momentu, kiedy po raz pierwszy weszłam na salę teatralną z aparatem, mam już zlecenia, aktorów, którzy chcą ze mną pracować, zaprzyjaźnione zespoły. Fajnie się to rozwija. Ponieważ - jak juz wspomniałam - sprawia mi to sporą frajdę, zdarza mi się bywać na imprezach, zwłaszcza plenerowych, na które nie byłam 'zakontraktowana" i fotografować ot tak, dla wprawy, własnej przyjemności etc. Tak było i kilka dni temu, wybrałam się na spektakl ze sprzętem, troche pocykałam, obrobiłam, wrzuciłam na facebooka, otagowałam. Artyści obejrzeli, skomentowali, było miło, podobało się. Dla mnie ta historia na tym się kończyła. A tymczasem dostaję wczoraj maila, w którym proszą mnie o udostępnienie moich zdjęć, bo bardzo im się podobają, w większej rozdzielczości i rozmiarze, bo chcą je umieścić na swojej stronie. Oczywiście zarzekają się, że będą podpisywać, etc.
Jestem w głupiej sytuacji. Z jednej strony nie po to się uczę, wydeptuje ścieżki, łąduję forsę w sprzęt, żeby foty rozdawać za darmo. Owszem, czasami pracuję za "dziękuję", ale to ja decyduję, kiedy to ma być i dla kogo, a ilośc tych osób sukcesywnie się zmniejsza. Z drugiej strony - nie mam ochoty narobic sobie dymu w branży juz na wejściu. (Jeszcze) nie wiem, jak z tego wybrnąć. I. wersja to odmowa. II wersja to zgoda na udostępnienie zdjeć, ale za (stosunkowo niewielką) kasę i z umową. III wersja? Nie mam na razie.

Byłabym wdzięczna za trzeźwe spojrzenie z zewnątrz.

Mellan
12-08-2010, 22:10
katharsis, uzgodnij publikację z aktorami przedstawionymi na zdjęciach. Jedni pewnie się zgodzą za darmo, inni nie, a jeszcze inni mogą nie chcieć nawet za kasę.
Jak ich znasz, nie będzie dymu.

katharsis
12-08-2010, 22:17
katharsis, uzgodnij publikację z aktorami przedstawionymi na zdjęciach. Jedni pewnie się zgodzą za darmo, inni nie, a jeszcze inni mogą nie chcieć nawet za kasę.
Jak ich znasz, nie będzie dymu.

Mellan, nie o to mi chodzi :) To artyści, którzy są na zdjęciach, proszą o ich udostepnienie, bo chcą je na stronę. A ja nie mam ochoty oddawać im tych fot za darmo.
BTW, nie ma obowiązku uzgadniania publikacji zdjęć z osobą publiczną, o ile sfotografuje się ją podczas wykonywania czynności zawodowych :)

Mellan
12-08-2010, 22:25
Mellan, nie o to mi chodzi :) To artyści, którzy są na zdjęciach, proszą o ich udostepnienie, bo chcą je na stronę. A ja nie mam ochoty oddawać im tych fot za darmo.[...]

No chyba, że tak.
Myślałem, że chodzi o prezentację dla kogoś trzeciego, jakiegoś portalu kulturalnego czy coś.


[...]BTW, nie ma obowiązku uzgadniania publikacji zdjęć z osobą publiczną, o ile sfotografuje się ją podczas wykonywania czynności zawodowych :)

Prawnego nie, ale moralny jest, tak jak napisałaś "by nie robić sobie dymu".

koraf
12-08-2010, 22:26
katharsis w tej sytuacji co opisujesz masz w pełni rację: "fotografowanie osób powszechnie znanych w trakcie pełnienia przez nie funkcji publicznych" dotyczy również artystów :-D nie wymaga pozwolenia na publikację.
Lipcowy numer DigitalFotoVideo opisuje dokładnie te przypadki :-D.

Sławek
12-08-2010, 22:28
Aktorzy uważają że nie są osobami publicznymi a jedynie znanymi .

katharsis
12-08-2010, 22:35
Panowie, ale nie chodzi o fakt ich fotografowania, bo to nie jest problemem. Chodzi o to, że ci, którzy są na zdjęciach, chcieliby, żebym im je po prostu podarowała. A ja nie mam na to ochoty. I 'dym', o którym piszę, to nie kwestia publikacji zdjęć tylko tego, żeby mi nie wykroili jakiegoś numeru dlatego, że odmówię.

Sławek
12-08-2010, 22:48
Ja bym raczej nie brał kasy.
Nie mam obiekcji jeśli moje zdjęcia mają być wykorzystane komercyjnie.
Natomiast w sytuacji kiedy jesteś jak rozumiem na stopie koleżeńskiej z tym środowiskiem
to nie warto. Ja miałem podobną sytuacje. Nie wziąłem pieniędzy za zdjęcia a kilka lat później ten aktor podłożył mi głos pod pewien film instruktażowy który robiłem już komercyjnie. Tak że... według mnie potraktuj to jak lokatę.

koraf
12-08-2010, 22:55
Panowie, ale nie chodzi o fakt ich fotografowania, bo to nie jest problemem. Chodzi o to, że ci, którzy są na zdjęciach, chcieliby, żebym im je po prostu podarowała. A ja nie mam na to ochoty. I 'dym', o którym piszę, to nie kwestia publikacji zdjęć tylko tego, żeby mi nie wykroili jakiegoś numeru dlatego, że odmówię.
Miałem trochę podobną do Twojej sytuację i określiłem jasno, stanowczo, przy tym bardzo uprzejmie moje stanowisko, że zdjęcia wykonane profesjonalnym sprzętem muszą kosztować. Swoje stanowisko poparłem ceną zdjęć na rynku. I poskutkowało ...:-D

dr Dundersztyc
12-08-2010, 23:08
hola, hola !!!
jeżeli chcesz mieć na starcie przyklejone "dobre i tanie" to rozdawaj wszystkim na boki :mrgreen:
jeżeli z fotografią wiążesz przyszłość i dążysz do "PRO" to pamiętaj, że naklejkę "dobre i tanie" trudno odkleić :roll:

model
12-08-2010, 23:13
Trzeba odzwyczajać ludzi od tego, że zdjęcia dostają za darmo, bo zaczną Cię traktować jak ... I później będzie problem, żeby cokolwiek za zdjęcia dostać.

Natomiast, jeżeli oni załatwiają Ci jakieś tam dojścia i możliwość fotografowania tam gdzie osoby postronne nie mają wstępu bądź nie mogą fotografować, to jest to z ich strony przysługa, za którą możesz się odwdzięczyć przysługą w formie zdjęć. Ale nie musisz. Zależy na czym Ci zależy, czy na kasie za zdjęcia, czy utrzymaniu koleżeńskich układów przysługa za przysługę.

Ja takie przysługi robię tylko najbliższym znajomym.

C80
13-08-2010, 07:52
Panowie, ale nie chodzi o fakt ich fotografowania, bo to nie jest problemem. Chodzi o to, że ci, którzy są na zdjęciach, chcieliby, żebym im je po prostu podarowała. A ja nie mam na to ochoty. I 'dym', o którym piszę, to nie kwestia publikacji zdjęć tylko tego, żeby mi nie wykroili jakiegoś numeru dlatego, że odmówię.

Niewątpliwie jest problem, tym większy że jeżeli nie dasz to twoje znajomości i związane z tym "wejścia" na imprezy i sceny mogą się skończyć. Wyjściem byłoby dac pojedyncze zdjęcia z podpisem i naniesionym znakiem wodnym i potraktować to jako formę promocji.

Albo po prostu olewać maile, ja mam podobną ale nieco inną sytuację bo fotografuję sport i przeważnie po prostu nie odpowiadam na maile piłkarzy.

model
13-08-2010, 09:18
Albo po prostu olewać maile, ja mam podobną ale nieco inną sytuację bo fotografuję sport i przeważnie po prostu nie odpowiadam na maile piłkarzy.

Takie zachowanie świadczy o wysoce profesjonalnym podejściu do sprawy :roll:

gervee
13-08-2010, 10:24
Albo po prostu olewać maile, ja mam podobną ale nieco inną sytuację bo fotografuję sport i przeważnie po prostu nie odpowiadam na maile piłkarzy.

:) podnosisz moją wiarę w polską piłkę ... to piłkarze jednak coś potrafią (wysyłać emaile). Szkoda, że gra im "nie wychodzi".

gadget_zary
13-08-2010, 10:56
Możesz obrać 2 drogi :
1) "Po koleżeńsku" wybierz kilka zdjęć, skompresuj im na stronę i podpisz (link do twojej strony/imię i nazwisko itp.)
2) Postaw sprawę jasno i zażądaj opłaty za udostępnienie zdjęć

Wybrana droga zależy przedewszystkim od stosunków między tobą a ludźmi sfotografowanymi.

Ja miałem przypadek taki że dając zdjęcia prywatnie po koleżeńsku znalazłem je jakiś czas później na stronie instytucji w której ta osoba pracowała bez żadnego info kto jest ich autorem. Po tym sprawę postawiłem już jasno - jeżeli impreza otwarta to jakaś zapłata mi się należy, w przypadku imprez na które wymagana jest "akredytacja" od organizatorów (i co się z tym wiąże możliwość dowolnego poruszania się) to zdjęcia dam ale po własnej selekcji, zmniejszeniu i podpisaniu.

xsardas
13-08-2010, 11:40
To teraz ja :) Liczę - nie ukrywam, na radę. Sytuacja wygląda następująco: moim hobby poza fotografią jest teatr i fotografując staram się łączyć obie pasje. Oczywiście, środowisko jest specyficzne, wejść do niego nie jest łatwo, sporo się nad tym napracowałam. Ale efekt jest taki, że po 1,5 roku od momentu, kiedy po raz pierwszy weszłam na salę teatralną z aparatem, mam już zlecenia, aktorów, którzy chcą ze mną pracować, zaprzyjaźnione zespoły. Fajnie się to rozwija. Ponieważ - jak juz wspomniałam - sprawia mi to sporą frajdę, zdarza mi się bywać na imprezach, zwłaszcza plenerowych, na które nie byłam 'zakontraktowana" i fotografować ot tak, dla wprawy, własnej przyjemności etc. Tak było i kilka dni temu, wybrałam się na spektakl ze sprzętem, troche pocykałam, obrobiłam, wrzuciłam na facebooka, otagowałam. Artyści obejrzeli, skomentowali, było miło, podobało się. Dla mnie ta historia na tym się kończyła. A tymczasem dostaję wczoraj maila, w którym proszą mnie o udostępnienie moich zdjęć, bo bardzo im się podobają, w większej rozdzielczości i rozmiarze, bo chcą je umieścić na swojej stronie. Oczywiście zarzekają się, że będą podpisywać, etc.
Jestem w głupiej sytuacji. Z jednej strony nie po to się uczę, wydeptuje ścieżki, łąduję forsę w sprzęt, żeby foty rozdawać za darmo. Owszem, czasami pracuję za "dziękuję", ale to ja decyduję, kiedy to ma być i dla kogo, a ilośc tych osób sukcesywnie się zmniejsza. Z drugiej strony - nie mam ochoty narobic sobie dymu w branży juz na wejściu. (Jeszcze) nie wiem, jak z tego wybrnąć. I. wersja to odmowa. II wersja to zgoda na udostępnienie zdjeć, ale za (stosunkowo niewielką) kasę i z umową. III wersja? Nie mam na razie.

Byłabym wdzięczna za trzeźwe spojrzenie z zewnątrz.

Masz w zasadzie 3 wyjścia:
- dać po jednym zdjęciu z podpisem trwale naniesionym na fotografię, który będzie widniał na fotce nawet po wywołaniu (podpis powinien być stosunkowo duży),
- powiedzieć aktorom, że ty za darmo na ich sztuki wchodzić nie możesz, mimo że bardzo ci się podobają. Fakt uczestnictwa za free podczas robienia zdjęć o niczym nie świadczy, gdyż jesteś wtedy niejako w pracy i nie skupiasz się na oglądaniu,
- odmówić.

Loome
13-08-2010, 11:51
Sytuacja ciezka, jak zawsze kiedy ktos znajomy/bliski chce cos od Ciebie, a Ty w to zainwestowales sporo czasu, pracy i kasy.
Myslę, ze skoro nie sa to powiedzmy dobrzy znajomi, ale jednoczesnie osoby, z ktorymi dobre stosunki chcialbys zatrzymac - mozesz powiedziec, ze tym razem wyjatkowo dasz im po 1,2 zdjecia (wg Twojego uznania) z podpisem.
Jednak wytlumacz, ze widzisz się w tym zawodowo i ze w przyszlosci bedzie się to wiązało z opłatą po cenie rynkowej (bądź prawie rynkowej).
Moze to zadziala?:)

C80
13-08-2010, 22:33
Albo po prostu olewać maile, ja mam podobną ale nieco inną sytuację bo fotografuję sport i przeważnie po prostu nie odpowiadam na maile piłkarzy.


Takie zachowanie świadczy o wysoce profesjonalnym podejściu do sprawy :roll:

Odbieraj co tydzień po kilka razy dziennie maile od kibiców i piłkarzy z prośbą o zdjęcia to zobaczymy czy każdemu wyślesz zdjęcie. Z doświadczenia wiem, że tak na prawdę na zdjęciach zależy tylko tym którzy piszą po raz drugi lub trzeci.

model
14-08-2010, 02:07
A czy ja mówię, żeby każdemu wysyłać? Nie wystarczy chociaż odmowa, albo informacja ile chcesz kasy za zdjęcia?

Wydaje mi się, że bez względu na to kto pyta to wypada odpowiedzieć - dajesz tym samym świadectwo profesjonalizmu.

Ale w końcu każdy ma prawo do własnego podejścia do klienta (potencjalnego).

MM-architekci
14-08-2010, 12:15
Wystarczy spłodzić jeden ogólny mail z info i wysyłać w formie odpowiedzi

Paviarotti
16-08-2010, 22:10
Mam takie pytanie, bo w temacie jestem średnio zorientowany.
Chodzi o robienie zdjęć ślubnych.
Na ile byście wycenili robociznę związaną z całym ślubem (błogosławieństwo, kościół, wesele, szybki miniplener w dniu ślubu, wszystko gdzieś do godziny 2) na cudzym sprzęcie (załóżmy dostajecie 5D, kilka szkieł+lampa)? zakładając też, że na miejsce jesteście dowożeni za free i zdjęć nie musicie obrabiać ani robić odbitek (robi to ktoś inny). Fotograf średnio-zaawansowany w tej kategorii, robota głównie po wsiach i ewentualnie w małym mieście (~15tys).
Z góry dzięki za odpowiedzi!

Kanghoy
16-08-2010, 22:14
To zależy, przyjmując że tylko cykasz i nie zajmujesz się tym potem, a robota tam gdzie mówisz to pewnie ok 300-500 pln, jak się doszkalasz całkiem niezła opcja. Chyba że masz skilla to wtedy inna gadka i inne stawki ;].

Sławek
18-08-2010, 09:55
Mam takie pytanie, bo w temacie jestem średnio zorientowany.
Chodzi o robienie zdjęć ślubnych.
Na ile byście wycenili robociznę związaną z całym ślubem (błogosławieństwo, kościół, wesele, szybki miniplener w dniu ślubu, wszystko gdzieś do godziny 2) na cudzym sprzęcie (załóżmy dostajecie 5D, kilka szkieł+lampa)? zakładając też, że na miejsce jesteście dowożeni za free i zdjęć nie musicie obrabiać ani robić odbitek (robi to ktoś inny). Fotograf średnio-zaawansowany w tej kategorii, robota głównie po wsiach i ewentualnie w małym mieście (~15tys).
Z góry dzięki za odpowiedzi!
Czy należy rozumieć że to jest zwykłe podwykonawstwo ?Czy też zlecenia są twoje ?

pank
18-08-2010, 09:59
Ze 2 dychy powinieneś wziąć.

Paviarotti
18-08-2010, 10:14
Czy należy rozumieć że to jest zwykłe podwykonawstwo ?Czy też zlecenia są twoje ?

Zlecania nie są moje, ja tylko wykonuję robotę związaną z samym robieniem zdjęć :)

Sławek
18-08-2010, 11:03
Zlecania nie są moje, ja tylko wykonuję robotę związaną z samym robieniem zdjęć :)
No to za wiele się nie spodziewaj. Z tego co słyszę , to jakieś dwie stówki można dostać.

Paviarotti
18-08-2010, 12:14
Tak właśnie myślałem, że gdzieś 2 stówki. Trzeba jednak przyznać, że robota murzyńska ;)

pank
18-08-2010, 12:16
A czego się spodziewałeś? Takie stawki dla wyrobników. Można albo na kasie w markecie pracować, albo w biedronce w magazynie albo robić zdjęcia ślubne :D

Paviarotti
18-08-2010, 13:17
Hehe, to ja wolę robić zdjęcia ślubne :)
Zresztą nie oczekuję cudów za takie chałtury. Trzeba szlifować umiejętności, budować portfolio a jak czas nadejdzie wystartować samemu :)

Jaca9
26-08-2010, 12:35
Witam, też mam problem z wycena usługi a nie chciałem zaczytać nowego tematu więc się podepnę pod ten, mam do zrobienia zdjęcia z okazji 1 roku otwarcie małego hotelu z restauracja którzy głownie są nastawienia na imprezy ślubne, zdjęcia głównie reportażowe bez żadnego pozowania, czas pracy to 6h i zdjęcia tylko na płycie, ile można powiedzieć żeby nie zniechęcić ?

HuleLam
26-08-2010, 12:58
Witam, też mam problem z wycena usługi a nie chciałem zaczytać nowego tematu więc się podepnę pod ten, mam do zrobienia zdjęcia z okazji 1 roku otwarcie małego hotelu z restauracja którzy głownie są nastawienia na imprezy ślubne, zdjęcia głównie reportażowe bez żadnego pozowania, czas pracy to 6h i zdjęcia tylko na płycie, ile można powiedzieć żeby nie zniechęcić ?

Tyle, na ile wyceniłbyś "minireportaż" ślubny (tylko wesele - 18.00 do północy).

zdRAWki

model
26-08-2010, 13:24
2000 zł netto

koraf
26-08-2010, 16:45
Witam, też mam problem z wycena usługi a nie chciałem zaczytać nowego tematu więc się podepnę pod ten, mam do zrobienia zdjęcia z okazji 1 roku otwarcie małego hotelu z restauracja którzy głownie są nastawienia na imprezy ślubne, zdjęcia głównie reportażowe bez żadnego pozowania, czas pracy to 6h i zdjęcia tylko na płycie, ile można powiedzieć żeby nie zniechęcić ?Cena powinna być taka ile klient zapłaci a Ty uznasz, że to się jeszcze opłaca ;-), wg mnie min. 1200 zł.

xsardas
26-08-2010, 17:53
Pytanie ile oddasz fot. Bo to powinno być wyznacznikiem ceny, wiadomo im więcej zdjęć tym więcej pracy i czasu nań poświęconych.

Jaca9
26-08-2010, 18:39
Rozmawiałem z panią menager i chciało by wszystkie zdjęcia jakie były by zrobione i to maja być takie dokumentalne że coś takiego miało miejsce i parę zdjęć chcieli by też na stronkę wrzucić.

MM-architekci
26-08-2010, 20:10
150/h plus dojazd , zdjęcia zgrane wszystkie , tu obrabiać specjalnie nie ma co i po co

xsardas
26-08-2010, 20:53
Za mm. nie ma sie co patrolić anie nie ma tez co zawyzac :) oddasz surówke i w dupie masz całą imprę :)

model
26-08-2010, 22:59
Ja bym surówki nie oddawał. Lepiej posiedzieć później trochę nad tymi fotkami (chociaż jakiś presecik do wszystkich stworzyć i porozciągać histogramy), oddać ładnie przygotowane zdjęcia, ale wziąć więcej kasy. Wtedy klient będzie zadowolony i nie pożałuje wydanych pieniędzy. Moim zdaniem cena 2000 zł jest ceną wyjściową do negocjacji. Jeśli zależy im na byle jakiej surówce, to za te 1000-1200 zł mogą sobie kupić kompakta i sami popstrykać.

MM-architekci
27-08-2010, 08:28
Nie miałem na myśli surówki , można poprawić podstawowe rzeczy , ale tu nie ma co rzeźbić bo nikt na to nie zwróci uwagi i strata czasu ogólnie , zwłaszcza przy 100-200 zdjęciach.

Cluer
02-09-2010, 14:41
ile krzyknelibyście za zdjęcia jakie organizator imprez zamieszcza na swojej stronie:
http://bydgoszcz.gra.pl/fotorelacje.html

Udało mi się wkręcić na koncert (na który i tak bym chciał iść, ale wtedy już bez szans na dobre zdjęcia) wstęp za free, miejscówka do robienia najlepsza z możliwych, nikt z fanów się nie pcha. Wejściówka za kulisy :) .. tylko, ze radio Gra chce te fotki na swojej www.
Zdjęcia będa podpisane - więc zawsze to jakaś reklama... O kasie wcale nie rozmawialiśmy, ale ile oni mogą zapłacić za fotoreportaż ?

katharsis
02-09-2010, 23:02
ile krzyknelibyście za zdjęcia jakie organizator imprez zamieszcza na swojej stronie:
http://bydgoszcz.gra.pl/fotorelacje.html

Udało mi się wkręcić na koncert (na który i tak bym chciał iść, ale wtedy już bez szans na dobre zdjęcia) wstęp za free, miejscówka do robienia najlepsza z możliwych, nikt z fanów się nie pcha. Wejściówka za kulisy :) .. tylko, ze radio Gra chce te fotki na swojej www.
Zdjęcia będa podpisane - więc zawsze to jakaś reklama... O kasie wcale nie rozmawialiśmy, ale ile oni mogą zapłacić za fotoreportaż ?

Po pierwsze: a jak oceniasz swoje umiejętności, doświadczenie, obcykanie z tematem? Robiłeś już coś takiego, miałeś publikacje?

Po drugie: ile ma być tych zdjęć i do czego ich chcą? W jakiej rozdzielczości? Do netu czy do publikacji?

Spróbuj odpowiedzieć, będzie łatwiej coś poradzić.

Cluer
03-09-2010, 10:27
umiejętności... na prywatny, amatorski użytek wystarczające. ;)
doświadczenie - niewielkie
obcykanie z tematem - nawet nie wiem gdzie będzie scena i jakie będą warunki oświetleniowe więc nie wiem w jakich warunkach przyjdzie pracować.
publikacje - brak

LOL - no to sobie odpowiedziałem :mrgreen:

Mimo wszystko sądzę, że 85 i 50mm dadzą radę. Przydałoby się 70-200/2.8, ale znowu będę tylko kilka metrów od zespołu :twisted: Myślę, ze 16-35 może być bardziej pożyteczny
Zdjęcia na www w galerii bedą w wielkości 800pxi więc jesli nawet nie będziemy mieć 5D ze sobą to i tak będę je w stanie odszumić tak, zeby były akceptowalne.

Przejrzałem też fotorelacje na ich stronie
poziom naprawdę różny (od naprawdę dobrych do mocno przeciętnych) więc o to się nie boję.
Bardziej przeraża mnie to, że tam w niektórych fotogaleriach jest 100-200 zdjęć :shock:
np. tutaj - http://bydgoszcz.gra.pl/fotorelacje-4339,dziewczyna-lata-gala.html
ja rozumiem, ze były ładne modelki ale 160 zdjęć to już dużo...
kiedy to obrobić, żeby utrzymać ich dobry poziom ? Przecież ze ślubów ludzie dają 100 kadrów...
Gdzieś czytałem info, że fotograf robiący relację z eventów ma płacone od zdjęcia (więc wtedy 200 fot ma sens:twisted:)

Pojadę i zrobię najlepsze foty jakie się da dla siebie. Obiecałem organizatorom, więc pomniejszone do 800 dostaną za free. Dam im tyle ilu nie będę się wstydził. Co ma być, to będzie :!: Na dole będą podpisane z imienia i nazwiska i adresem www. Ja się czegoś nauczę nowego na pewno i na przyszłość będę miał się czym lansować ;-) ( w końcu zawsze to jakaś "publikacja") A jak się im spodobają ...

Zostawiam sobie furtkę otwartą.

michal_sokolowski
08-09-2010, 12:48
a propos tzw:
http://www.fotograf-wesele.pl/fotograf_slubny_michal_warszawa_f351.html

ten Pan robi WSZYSTKO za 1300 zł !!!
mam nadzieję że on nie czyta tego forum...

Janusz Body
08-09-2010, 12:51
a propos tzw:
http://www.fotograf-wesele.pl/fotograf_slubny_michal_warszawa_f351.html

ten Pan robi WSZYSTKO za 1300 zł !!!
mam nadzieję że on nie czyta tego forum...

Ooooooo.... znowu się zaczęło.

Idę robić zdjęcia coby uczciwie polec w battlu z Sergiuszem. :-)

dinderi
08-09-2010, 12:52
a propos tzw:
http://www.fotograf-wesele.pl/fotograf_slubny_michal_warszawa_f351.html

ten Pan robi WSZYSTKO za 1300 zł !!!
mam nadzieję że on nie czyta tego forum...
Nie wiem jak mam odebrać te zdjęcia, dobre są, czy nie dobre?
Uzłośliwiasz, czy wyrażasz podziw?

michal_sokolowski
08-09-2010, 12:55
Nie wiem jak mam odebrać te zdjęcia, dobre są, czy nie dobre?
Uzłośliwiasz, czy wyrażasz podziw?

ja widzę że są liche.........

ale Pan bierze 1300 zł więc klientów ma sporo....
to powinno być jakoś "odgórnie" regulowane - tacy ludzie nie powinni
wykonywać tego zawodu.

dinderi
08-09-2010, 12:57
ja widzę że są liche.........

ale Pan bierze 1300 zł więc klientów ma sporo....
to powinno być jakoś "odgórnie" regulowane - tacy ludzie nie powinni
wykonywać tego zawodu.
Michale, jeszcze ze 2 takie wpisy i przestanę Cię lubić. Naprawdę
Niedawno sam robiłeś za 1300 i podobne zdjęcia, ale tydzień temu byłes na warsztatach u Błyskotliwych, to już jesteś lepszy.

pank
08-09-2010, 12:58
ja widzę że są liche.........

ale Pan bierze 1300 zł więc klientów ma sporo....
to powinno być jakoś "odgórnie" regulowane - tacy ludzie nie powinni
wykonywać tego zawodu.

Bo za mało bierze czy za kiepskie zdjęcia? I kto miałby decydować które zdjęcia są dobre a które kiepskie i jakie powinny być adekwatne stawki? Odgórne regulacje już przerabialiśmy przez kilkadziesiąt lat, nie sprawdziły się za dobrze.

MacGyver
08-09-2010, 13:03
ale Pan bierze 1300 zł więc klientów ma sporo....
Którzy, zapewne, w większości są zadowoleni z tego co dostają. Co w tym złego?

to powinno być jakoś "odgórnie" regulowane - tacy ludzie nie powinni
wykonywać tego zawodu.
To już przerabialiśmy. Tyle że wtedy trzeba było mieć dyplom ze szkoły, glejt z cechu i układ z sekretarzem powiatowym, aby dostać pozwolenie na samodzielną działalność rzemieślniczą. Jesteś pewien że pasowałoby Ci w ten sposób?

Viracocha
08-09-2010, 13:13
ja widzę że są liche.........

ale Pan bierze 1300 zł więc klientów ma sporo....
to powinno być jakoś "odgórnie" regulowane - tacy ludzie nie powinni
wykonywać tego zawodu.
A to dobre, może należy nakazać odgórnie kto komu i jakie zdjęcia ma robić.
Poza tym nie trafiłeś z postem ani w wątek, ani nawet w dział.

michal_sokolowski
08-09-2010, 13:15
Michale, jeszcze ze 2 takie wpisy i przestanę Cię lubić. Naprawdę
Niedawno sam robiłeś za 1300 i podobne zdjęcia, ale tydzień temu byłes na warsztatach u Błyskotliwych, to już jesteś lepszy.

to nie ma związku ani z poziomem tego co ja robię ani z warsztatami u błyskotliwych....
po prostu nie da się wykonywać tego zawodu RZETELNIE za 1300 zł.

jeżeli chcesz to robić dobrze, to musisz się poświęcić - pieniądze CZAS itd.
To się staje wtedy głównym źródłem utrzymania - na inne zajęcia brakuje czasu.
Wtedy nie można brać 1300 zł - bo nie przeżyjesz za to.

Sprawa jest bardziej skomplikowana niż się niektórym wydaje.

Ciekawe jest to, że np. na mechaników samochodowych można narzekać.... ale na fotografów co biorą 1300 zł już nie......
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

A to dobre, może należy nakazać odgórnie kto komu i jakie zdjęcia ma robić.
Poza tym nie trafiłeś z postem ani w wątek, ani nawet w dział.

kto komu to może nie, ale pułapy cenowe powinny być - dla warszawy ceny od 2000 zł.

;-)

hehhe

manfred1
08-09-2010, 13:22
O żesz .... to ja jeszcze mniej biorę i gorsze zdjęcia robię. Idę na forum fotografii ślubnej NOKIA

michal_sokolowski
08-09-2010, 13:25
Bo za mało bierze czy za kiepskie zdjęcia? I kto miałby decydować które zdjęcia są dobre a które kiepskie i jakie powinny być adekwatne stawki? Odgórne regulacje już przerabialiśmy przez kilkadziesiąt lat, nie sprawdziły się za dobrze.

Pank, trochę mnie dziwi, że Ty to piszesz..... jesteś z wawy, realia znasz, wiesz że jest trudno, wiesz ile tu kosztuje "życie" itd......

Czy nie uważasz że ten Pan z linka po prostu psuje rynek ?

dinderi
08-09-2010, 13:26
to nie ma związku ani z poziomem tego co ja robię ani z warsztatami u błyskotliwych....
po prostu nie da się wykonywać tego zawodu RZETELNIE za 1300 zł.

jeżeli chcesz to robić dobrze, to musisz się poświęcić - pieniądze CZAS itd.
To się staje wtedy głównym źródłem utrzymania - na inne zajęcia brakuje czasu.
Wtedy nie można brać 1300 zł - bo nie przeżyjesz za to.

Sprawa jest bardziej skomplikowana niż się niektórym wydaje.

Ciekawe jest to, że np. na mechaników samochodowych można narzekać.... ale na fotografów co biorą 1300 zł już nie......
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!


kto komu to może nie, ale pułapy cenowe powinny być - dla warszawy ceny od 2000 zł.

;-)

hehheŻyjemy, dzięki Bogu, w kapitaliźmie i kazdy może sobie ustalać ceny jakie chce. Każdy tez może robić co chce. Jeśli tamten pan fotografuje za 1300, jego prawo i przywilej. Nikt nie bedzie mu mowił za ile i co ma robić, tak jak ja nie mam prawa mowic Ci, że nie powinieneś robic slub, tak Ty nie masz prawa bronic tego zajęcia nikomu, za żadna stawkę.
Kwestia utrzymania się lub nie, tez Ci nic do tego. Jeden utrzyma się za 1300 innemu 10.000 mało.
A zdjęcia na stronie wcale nie sa gorsze od Twoich wiec przyhamuj.

HuleLam
08-09-2010, 13:30
Pank, trochę mnie dziwi, że Ty to piszesz..... jesteś z wawy, realia znasz, wiesz że jest trudno, wiesz ile tu kosztuje "życie" itd......

Czy nie uważasz że ten Pan z linka po prostu psuje rynek ?

Czy trzeba mieszkać w Warszawie? Czy ktoś, kto nie mieszka w Wa-wie może brać mniej? Ty tak serio popadasz w te opary absurdu, czy to żarty?
zdRAWki

Kolaj
08-09-2010, 13:32
Czy nie uważasz że ten Pan z linka po prostu psuje rynek ?Mi się czasem zdarza jakąś imprezę fotograficznie załatwić ZA DARMO. To dopiero jest psucie rynku! :)

Viracocha
08-09-2010, 13:33
O żesz .... to ja jeszcze mniej biorę i gorsze zdjęcia robię. Idę na forum fotografii ślubnej NOKIA
To masz motywację, żeby podnieść ceny. :mrgreen:

michal_sokolowski
08-09-2010, 13:34
Czy trzeba mieszkać w Warszawie? Czy ktoś, kto nie mieszka w Wa-wie może brać mniej? Ty tak serio popadasz w te opary absurdu, czy to żarty?
zdRAWki

tak w połowie żartuję a w połowie nie żartuję.

jest takie zjawisko jak "Psucie rynku" - i osoby które tu piszą - "obrońcy demokracji" doskonale wiedzą o czym piszę.

ale OK, ja odpuszczam.

żegnam DEMOKRATYCZNIE, wracam do roboty.


:-)

pank
08-09-2010, 13:36
Pank, trochę mnie dziwi, że Ty to piszesz..... jesteś z wawy, realia znasz, wiesz że jest trudno, wiesz ile tu kosztuje "życie" itd......

Czy nie uważasz że ten Pan z linka po prostu psuje rynek ?

Nie wiem, uważam że rynek powinien regulować się sam, czasem to dla mnie lepiej czasem gorzej. W tym konkretnym przypadku Pan może i jakiś rynek psuje ale raczej nie mój, jego klienci do mnie nie trafią, moi do niego też raczej nie, nie wiem czym się przejmujesz, robi kiepskie zdjęcia za małe pieniądze, mógłby Ci coś psuć pod warunkiem że szukasz klientów na kiepskie drogie zdjęcia.

comatus
08-09-2010, 13:40
jest takie zjawisko jak "Psucie rynku" - i osoby które tu piszą - "obrońcy demokracji" doskonale wiedzą o czym piszę.

A nie jest to po prostu konkurencja? Pan robi tanio i nie tak źle jakby to wynikało z Twoich wypowiedzi. Ale hasło "psucie rynku" ładnie brzmi. Czy to źle, że klienci mogą sobie wybrać jakość i cenę usług? A skoro ma klientów to chyba nie jest źle z jego usługami. Że jemu 1300 złotych starcz, a Tobie nie to już inna sprawa.

caveman
08-09-2010, 13:40
Skoro nie można przeżyć za 1300/zlecenie, to co maja powiedzieć kasjerzy TESCO, sprzątaczki, bibliotekarze, nauczyciele, pielęgniarki... którzy zarabiaja tyle na miesiąc. Myślę ze za bardzo pojechałeś z tymi zarobkami i twierdzeniem, ze za 1300 to nie da sie robić zdjęć ślubnych.

Kolaj
08-09-2010, 13:45
"psucie rynku" to po prostu odwrotność takich pojęć "zachłanność", "chciwość", "pazerność". Raczej nic więcej, chyba, że wchodzimy w obszar określany mianem "dumpingu". Aleśmy odjechali od głównego tematu tego wątku... :)

MacGyver
08-09-2010, 13:50
Aleśmy odjechali od głównego tematu tego wątku... :)
Przeniosłem, tu można dyskutować na temat cen za usługi fotograficzne.

Krzychu
08-09-2010, 13:56
mógłby Ci coś psuć pod warunkiem że szukasz klientów na kiepskie drogie zdjęcia.

O właśnie...

michal_sokolowski
08-09-2010, 14:05
O właśnie...

no proszę, zaraz wyjdzie że szukam klientów na "kiepskie drogie zdjęcia".

spoko. Przywykłem do tego na tym forum.

blazejs
08-09-2010, 14:06
kto komu to może nie, ale pułapy cenowe powinny być - dla warszawy ceny od 2000 zł.

Zebys sie potem nie zdziwil jak rynek zaczna przejmowac tansi z dalszych okolic Warszawy:) Albo Chinczycy:)

pank
08-09-2010, 14:08
no proszę, zaraz wyjdzie że szukam klientów na "kiepskie drogie zdjęcia".

spoko. Przywykłem do tego na tym forum.

Ale pomyśl logicznie, tylko w tym przypadku gość by Ci przeszkadzał.

michal_sokolowski
08-09-2010, 14:14
Ale pomyśl logicznie, tylko w tym przypadku gość by Ci przeszkadzał.

Mnie tam on nie przeszkadza. Ale uważam że sprawa jest bardziej skomplikowana.
Ale nie chce mi się już dyskutować tutaj.

pank
08-09-2010, 14:17
To po co zaczynałeś?

Krzychu
08-09-2010, 14:24
no proszę, zaraz wyjdzie że szukam klientów na "kiepskie drogie zdjęcia".

spoko. Przywykłem do tego na tym forum.

Chciałem coś napisać, ale pank mnie cały czas uprzedza i w dodatku jest bardziej delikatny. Jesteś dobry, masz klientów to masz takiego gościa totalnie gdzieś - a jak jest inaczej to...

michal_sokolowski
08-09-2010, 14:30
Chciałem coś napisać, ale pank mnie cały czas uprzedza i w dodatku jest bardziej delikatny. Jesteś dobry, masz klientów to masz takiego gościa totalnie gdzieś - a jak jest inaczej to...

spoko.

jednak pamiętaj, że bycie dobrym nie oznacza od razu posiadania klientów.
I nie piszę tego broń Boże o sobie.
Sprawa jest bardziej złożona, zależy od wielu czynników.

zieli33
08-09-2010, 14:31
Nie dla wszystkich zdjęcia ślubne to najważniejsza pamiątka z życia. Niektórzy mogą przeznaczyć na foto max 1000zł bo tyle dla nich to jest warte. I tak jak jest zapotrzebowanie na foty za 3,5k, tak samo jest na te za 800-1300zł.

polm
08-09-2010, 14:38
ja widzę że są liche.........

ale Pan bierze 1300 zł więc klientów ma sporo....
to powinno być jakoś "odgórnie" regulowane - tacy ludzie nie powinni
wykonywać tego zawodu.

Jest to dalej regulowane, ale nie wiem co się z tym wszystkim (czeladnik, mistrz, cech rzemiosł) stało po wejściu wolnego rynku.
Proponuję zajrzeć tutaj
Wymagania na czeladnika w zawodzie fotografa (http://www.irpoznan.com.pl/imgs/File/Standardy_czeladnik/cs_fotograf.pdf) i spróbować "zdać". Potem już z czystym sumieniem można pisać o regulacjach, ziutkach, pstrykach itd.

Sergiusz
08-09-2010, 14:45
polm ale po co to zdawać jak tam nic nie ma w temacie ślubniaków?

polm
08-09-2010, 14:57
polm ale po co to zdawać jak tam nic nie ma w temacie ślubniaków?
No bo ja myślałem, że ślubniak to fotograf.

Sergiusz
08-09-2010, 15:11
W zasadzie słuszny tok rozumowania. Tylko spróbuj to wytłumaczyć „tzw”

tomba
08-09-2010, 16:51
odnośnie tego pana z wawy co bierze 1300zł.
Myślę, że za to co robi niech bierze te pieniądze, ale chciałbym wiedzieć, że płaci podatki, nawet jeżeli nie ma firmy, co raczej jest pewne, to od umowy o dzieło.
Idąc dalej podsumujmy: 1300zł. minus prowizja dla portalu, album chiński, odbitki, podatek. Wyszło mi jakieś 650 zł. minus jeszcze jakieś dojazdy i drobne koszty.
Podsumowując 2 dni robienia zdjęć za 600zł., a jeszcze obróbka. Nie wiem ile ten Pan siedzi nad zdjęciami bo wyglądają jak wyciągnięte z RAWa i to wszystko.
Na szczęście klienci, którzy przychodzą do mnie, nie pytają dla czego płacą tyle, a u innego Mietka zapłaciliby 2 x mniej, po prostu widzą różnicę.

mc_iek
08-09-2010, 17:03
Z punktu widzenia sprzedawcy mercedesów, salon fiata psuje rynek. Trzeba zabronić sprzedawania seiczento!

michal_sokolowski
08-09-2010, 17:04
Z punktu widzenia sprzedawcy mercedesów, salon fiata psuje rynek. Trzeba zabronić sprzedawania seiczento!

tak, tylko że salon fiata płaci podatki.

mc_iek
08-09-2010, 17:10
Ten pan może robić ślubne zdjęcia jako prace dodatkowe, i wtedy podatki wychodzą już nie tak straszne, bo nie musi płacić ZUSu.

pank
08-09-2010, 17:23
Z punktu widzenia sprzedawcy mercedesów, salon fiata psuje rynek. Trzeba zabronić sprzedawania seiczento!

Ależ skąd. Klient zainteresowany fiatem w życiu nie kupi mercedesa, chyba że 20 letniego.

mc_iek
08-09-2010, 17:32
Ale gdyby na rynku nie było samochodów w cenie fiatów, mercedesy sprzedawałyby się o +/- 5% lepiej...

MM-architekci
08-09-2010, 17:47
Mnie tam on nie przeszkadza. Ale uważam że sprawa jest bardziej skomplikowana.
Ale nie chce mi się już dyskutować tutaj.

przyszedł , pobawiłeś się w piaskownicy i już zabierasz zabawki ?

jaka znowu bardziej skomplikowana ? co jakiś czas pojawiają się osoby twego pokroju tzn takie które trąbią że za tyle nie da się robić zdjęć ślubnych , że to tyle czasu zajmuje i bóg wie jakie koszta , proszę cie litości...

owszem , cena 1300 zł jest bardzo niska , ale jeśli on dorabia sobie do pensji to co wtedy ? poza tym on może nie musi kupować eLek , szkolić się u błyskotliwych czy bóg wie co jeszcze robić
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

tak, tylko że salon fiata płaci podatki.

i nie bądź taki do przodu , odnośnie tego kto płaci podatki a kto nie , nie masz konkretów na potwierdzenie nie pisz odgórnie o wszystkich którzy mają takie ceny

jakoś pierwsze pół sezonu za tyle robiłem i co ? a no jajco , podatki popłaciłem , robotę zrobiłem i byłem zadowolony ba nawet sprzęt i soft kupiłem *

oczywiście nie byłem na swoim utrzymaniu - jak widzisz i taką opcje też warto uwzględnić

jak sam napisałeś to jest złożona sprawa , ale pohamuj może się czasem z takim bzdurnym wklejaniem linków , bo takich ofert jest bez liku , choćby na Allegro

michal_sokolowski
08-09-2010, 17:53
dzisiaj dostałem maila z zapytaniem o cenę, dziwny ten mail, mam wrażenie że to ktoś z CB..
kto to ?

:-)

manfred1
08-09-2010, 17:56
Ja nie :-)

MM-architekci
08-09-2010, 19:03
dzisiaj dostałem maila z zapytaniem o cenę, dziwny ten mail, mam wrażenie że to ktoś z CB..
kto to ?

:-)

zbiorowa akcja :roll:

Sergiusz
08-09-2010, 19:08
Według mnie to nie jest istotne na ile opiewa zlecenie ale ile wychodzi jednostkowo za sprzedane zdjęcie średnio w zleceniu. Wtedy można określić stosunek włożonej pracy i amortyzację sprzętu do ceny sprzedaży zdjęcia.

Viracocha
08-09-2010, 19:23
dzisiaj dostałem maila z zapytaniem o cenę, dziwny ten mail, mam wrażenie że to ktoś z CB..
kto to ?

:-)
To może podaj tą cenę, chyba, że jest ona tajemnicą nawet dla klienta :mrgreen:.

zieli33
08-09-2010, 19:40
Niektórych artystów praca jest bezcenna. Powinniście docenić ich kunszt i nie pytając o koszty poprosić o wykonanie usługi.
Za to jak ktoś oferuje usługi za uczciwą cenę (biorąc pod uwagę umiejętności, sprzęt i końcowy efekt), to należy go zmieszać z błotem, bo odbiera klientów tym "lepszym".

michal_sokolowski
08-09-2010, 19:50
To może podaj tą cenę, chyba, że jest ona tajemnicą nawet dla klienta :mrgreen:.

no chciałem mu (czy jej) podać, ale jak spytałem o datę ślubu to się obruszył ten ktoś......

Sergiusz
08-09-2010, 19:53
no chciałem mu (czy jej) podać, ale jak spytałem o datę ślubu to się obruszył ten ktoś......

Napisz lepiej ile wychodzi Tobie za jedno zdjęcie?

michal_sokolowski
08-09-2010, 19:57
Napisz lepiej ile wychodzi Tobie za jedno zdjęcie?

ale w albumie czy na nośniku DVD ?

tak czy inaczej, za mało.

Podnoszę stawki, nie ma bata.

Kanghoy
08-09-2010, 19:59
Cieszymy się razem z Tobą Michale :).

Sergiusz
08-09-2010, 20:04
ale w albumie czy na nośniku DVD ?

tak czy inaczej, za mało.

Podnoszę stawki, nie ma bata.

A na nośniku DVD są zdjęcia? Jeśli tak to napisz ile wychodzi za jedną sztukę.

Mr_Black
08-09-2010, 20:12
odnośnie tego pana z wawy co bierze 1300zł.
Myślę, że za to co robi niech bierze te pieniądze, ale chciałbym wiedzieć, że płaci podatki, nawet jeżeli nie ma firmy, co raczej jest pewne, to od umowy o dzieło.
Idąc dalej podsumujmy: 1300zł. minus prowizja dla portalu, album chiński, odbitki, podatek. Wyszło mi jakieś 650 zł. minus jeszcze jakieś dojazdy i drobne koszty.
Podsumowując 2 dni robienia zdjęć za 600zł., a jeszcze obróbka. Nie wiem ile ten Pan siedzi nad zdjęciami bo wyglądają jak wyciągnięte z RAWa i to wszystko.
Na szczęście klienci, którzy przychodzą do mnie, nie pytają dla czego płacą tyle, a u innego Mietka zapłaciliby 2 x mniej, po prostu widzą różnicę.

Tak się składa, że poniekąd znam Pana Michała, nie jest bezpośrednio z wawy ale pomijając. Firmę miał, nie wiem jak jest teraz, posiada 5DI i 5DII, szkieł nie znam. Te 1300 to i tak dużo, w miesiącach zimowych dawał promocję za 600 zł ... Jego sprawa ile za to bierze, moim zdaniem to za mało, bo od okolicznych fotoziutków wyróżnia się. W okolicy to i tak sporo, może uznał że wawkę zwojuje niższą ceną. Co do obróbki, jak twierdzi RAW mu nie potrzebny bo umie robić w jpg (bynajmniej tak twierdził). Nie twierdze czy jestem lepszy czy nie, ale ludziska, wszystko w górę idzie, od nowego roku kochany VAT=wszystko inne też. Ja bym wolał zrobić 2 sesje za 2 tys niż 4 za 1tys. Oczywiście trzeba dać odpowiedni materiał za te 2 tys.

MM-architekci
08-09-2010, 21:26
taa idzie vat w góre i mamy świetny argument że trzeba ceny co najmniej o 20% podnieść , ech zaczyna się ;]

600 zł omg ... faktycznie ktoś tu lubi na akord robić

mi wyszło za zdjęcie w tym roku średnio 8.3 zł i co to niby ma oznaczać ?

polm
08-09-2010, 22:44
dzisiaj dostałem maila z zapytaniem o cenę, dziwny ten mail, mam wrażenie że to ktoś z CB..
kto to ?

:-)
Ode mnie. Sonduję rynek. Patrzę kto przetrwa kiedy wprowadzę dumping i natychmiastowe (prawie) szklane negatywy.
Tak na poważnie, to dlaczego tak mało osób ma cenniki na stronach ?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

przyszedł , pobawiłeś się w piaskownicy i już zabierasz zabawki ?

No, no. :cool:

Mr_Black
08-09-2010, 23:18
Tak na poważnie, to dlaczego tak mało osób ma cenniki na stronach ?
:

Żeby zachęcić do spotkania i porozmawiania, tak żeby klient nie zniechęcił się od razu ceną ...

pank
08-09-2010, 23:20
Żeby zachęcić do spotkania i porozmawiania, tak żeby klient nie zniechęcił się od razu ceną ...

Spotykasz się ze wszystkimi potencjalnymi klientami zanim poznają cenę? Straszna strata czasu.