Fuji X-H2 | Fujinon 16/1.4 | Fujinon 35/1.4 | Viltrox 75/1.2
Moje zdjęcia: https://flickr.com/photos/maciej_k/
Ta dyskusja jest totalnie bez sensu. Nic tu się nie wyjaśni tak jak nie rozwiąże się 3 równań z 6 niewiadomymi, bo wyników jest dużo. Jedni uznają za sensowne wydanie kasy na eLkę, inni uznają to za przesadę. Jedni chwalą gładkość bokehu, inni wieszają szmatę za modelką. Ja zakładam, że zostało napisane tyle, że wybór pozostaje jedynie w gestii kupującego. I nie ma znaczenia czy w formie technicznej czy kaprysu, bo będzie zawsze dobry.
R6, 5DIII, 24L, 35L, 50L, 85L, 135L, 16-35L, 24-70L, 70-200L, 100-400L, 580x2, 430 i inne graty
Dyskusja jest bez sensu, bo jest o osobistych preferencjach, budżetach i gustach a nie o tym co obiektywy pokazuja. A co pokazuja to każdy widzi tak naprawdę tak samo tylko inaczej wartościuje.
Przecież każdy kto ma gały na porównaniach w którymkolwiek linku widzi, że Sigma jest nieco ciemniejsza i ma cieplejszy kolor. To już nawet poza boke. Jeżeli ktoś woli nazwać słabsze naświetlenie "większym kontrastem" to już jego licencja poetycka albo brak doświadczenia.
Tutaj gość bardzo chwali Sigmę i doradza zamiast Canona jako lepszy obiektyw. Ale jako jedne z niewielu minusów Sigmy wymienia "darker exposure and a little less pop". I to jest wszystko w temacie.
Sigma 85mm f1.4 vs Canon 85mm f1.2L II | Darwin Wiggett
Właśnie dokładnie ta odrobina więcej światła nawet przy tym samym otworze, plus otwór maxymalny odrobinę większy i rzadko spotykany, plus ta odrobina więcej "popu" i odrobinę wierniejszy kolor, plus nazwa Canon a nie Sigma - to dla mnie jako amatora wskazuje zdecydowanie na Canona i różnica w cenie jest w pełni zasłużona. A jakiej dramatycznej różnicy może się osoba technicznie naiwna spodziewać? Kto kupi nieostra Sigmę z marnym bokeh, widocznym zafarbem i bez AF za $1000? Dla mnie ta Sigma tak przyzwoita jaka faktycznie jest, za połowę ceny Canona jest tak naprawdę droższa.
A dla zawodowca świadczaego usługi dla ludności te różnice nigdy nie będa istotne i dlatego nie ma sensu wydawać niepotrzebnie pieniędzy, nawet jeśli to nieistotna suma w porównaniu ze wszystkim innym. Sigma jest w pełni wystarczajaca.
Ostatnio edytowane przez pan.kolega ; 16-12-2013 o 21:47
Sigma ma 11 soczewek w 9 grupach. Canon ma 8 w 7. Różnica w transmisji niestety będzie.Pytanie czy duży otwór względny jest nam potrzebny ze względu na światło (którego przy takich przysłonach zazwyczaj nie brakuje, czasem wręcz jest za dużo (zwłaszcza jak migawka do 1/4000)), czy na to by mieć płytką GO. Jak na światło to zdecydowanie Canon. Łącznie będzie prawie 1 EV więcej przy fotografowaniu na 1.2 niż w Sigmie na 1.4. Podają T na poziomie 1.6. Obserwacje ludzi też to potwierdzają.
Czyli Canon został nagle sprzętem dla amatorów, którzy muszą mieć najlepszą jakość pstryków, a Sigma sprzętem dla zawodowców bo im i tak wystarczy prezentowana przez nią jakość.A dla zawodowca świadczaego usługi dla ludności te różnice nigdy nie będa istotne i dlatego nie ma sensu wydawać niepotrzebnie pieniędzy, nawet jeśli to nieistotna suma w porównaniu ze wszystkim innym. Sigma jest w pełni wystarczajaca.Tak stanowczo czas kończyć tę dyskusję, bo robi się dziwna.
zeby skutecznie zakonczyc dyskusje, najlepiej jest zarzucic jakis przykladowym zdjeciem powiedzmy z Sigmy 85/1.4
wtedy wszysce fascynaci sprzetu dostaja jakby obuchem w twarz, ze obiektyw jednak sluzy do robienia zdjec, a nie do mierzenia jego wlasnosci i cisza jak makiem zasial..![]()
Fuji X-H2 | Fujinon 16/1.4 | Fujinon 35/1.4 | Viltrox 75/1.2
Moje zdjęcia: https://flickr.com/photos/maciej_k/
I nie wiem co. Nie wiem jakie ma T stop. Też nie podałeś. Ponadto Zeiss może mieć lepsze powłoki antyrefleksyjne. Sigma pewnie najlepszych nie ma. Jednak jest lekko cieplej (chociaż to też zależy od użytego szkła nie tylko od powłok).Otus ma 12 elementów w 10 grupach i co?
Od czego jeszcze zależą T stops? Oprócz ilości soczewek, powłok antyrefleksyjnych i materiału z którego są zrobione soczewki?
Ostatnio edytowane przez jellyeater ; 17-12-2013 o 10:26
Od średnicy szkła. Przede wszystkim od tego. Szkło, które jest f/1.2 siłą rzeczy będzie większe i droższe od takiego, które jest f/1.4 (dla takiej samej ogniskowej). Powłoki antyrefleksyjne mają tutaj mało do rzeczy, bo one nie polepszają transmisji tylko zapobiegają jej pogorszeniu (przede wszystkim na skutek wewnętrznych odbić promieni światła pomiędzy kolejnymi grupami soczewek).