Moim zdaniem 24-70 to szkło które trzeba mieć. Wiadomo stałki to stałki. Nie wyobrażam sobie np. nie posiadania takiego 135L lub w przyszłości 35L. Fotografowanie stałkami ma sens kiedy masz dwa body. Inaczej to trochę szarpanka i zamiast obserwować fotografowany obiekt, szukać kadru to zmieniasz szkła. Poaztym nie w każdych warunkach można sobie pozwolić na zmianę szkieł np. kurz, wiatr - fotografia podróżnicza. Ja mam zoomy 17-40, 24-70. Kiedyś dokupię jeszcze 70-200. Dodatkowo chcę równolegle rozbudowywać stałki. Jeśli ktoś robi np. reportaż ślubny i zależy mu na łapaniu chwil to najlepiej na jednym body zoom, a na drugim stałka i w wolnych chwilach "walka" o wyjątkowe, super jakościowe, bokehowe ujęcie. Albo na jednej szeroko a na drugiej wąsko i błyskawiczna zmiana body. Fotografowanie jednym body i stałkami to tylko dla prawdziwych zawodowców, którzy mają wszytko obcykane i którzy mają świadomość, że czasami jakiś kadr może uciec bo nogi wolniejsze od zooma. Nalepiej mieć i stałki i zoomy.