Witam, jestem nowy na forum. Przeszperałem wątki jednak nie znalazłem nikogo z podobnym problemem, zmuszony więc jestem założyć ten temat. No ale od początku.
5D ma niecały miesiąc, od początku jednak miałem wrażenie jakby migawka nie do końca chodziła tak jak powinna (oprócz charakterystycznego dla 5 trzasku lustra wydawała głuchy dźwięk jakby odskakującej sprężyny), wszystko działało jednak poprawnie, wiec pomyślałem że się pewnie za bardzo wczuwam. Nie mniej jednak gdy robiłem zdjęcia na 2 lampy wystąpił problem ciemniejszych części obrazu.
I teraz wątpliwość nr 1. Używałem lamp nissin di 622 i nissin di622m2. Powszechnie wiadomo ze jedynka nie lubi się z wyzwalaczami, jednak na 550d z powodzeniem wyzwalałem ją patentem phottix aster + kabel 2x jack spinający nadajnik z odbiornikiem. Dwójka przy tej operacji bez zająknięcia błyskała bezprzewodowo. Myślałem więc na początku że część zdjęć z czarnymi partiami to kwestia kapryśnej lampy i złej synchronizacji z migawką przez tą całą kombinację na wyzwalanie. Jednak...
Po ostatniej sesji biorę swój aparacik, a tu problem panie. Menu i inne przyciski funkcyjne zero reakcji. Działa tylko górny LCD, obiektyw tylko ostrzy, a potem...err 80, czyli migawka/lustro.
Jest jeszcze wątpliwość nr 2. Otóż po tej ostatniej sesji znajomy zgrał sobie zdjęcia, jednak miał pełno syfu na komputerze o czym się przekonałem po powrocie do domu, i podpięciu CF (kaspersky wszystko wyczyścił, zdjęcia na szczęście uratowane). No i tu moja wątpliwość, czy możliwe jest że to wirus zniszczył soft. Aparatu akurat nie włączałem do czasu wyczyszczenia karty, więc to mało prawdopodobne, no ale nie za bardzo się orientuję w tym temacie.
Sorry za esej ale sprawa jak widać skomplikowana. Czy ktoś ma jakieś sugestie, czy Żytnia i tylko żytnia?
Aha operacje z wyjmowaniem baterii itp. czynności niestety nic nie dają.