Cytat Zamieszczone przez janmar Zobacz posta
Każdy aparat bez wyjątku nalezy rozsądnie chronić przed zamoczeniem.
Ds-a traktuje tak samo.Bez przesady ale zawsze mam rain-coat lub szmatka, folia.
Obiektywy też są uszczelniane i różnie bywa.Gdybym naprawdę musiał to trudno,ale na ogół zawsze jest możliwość zabezpieczenia.

BTW. kiedyś Olympus analogowy mjuII ,wpadł mi do wiadra z brudną wodą, po kilku dniach zaintrygowany ładnym sznureczkiem widocznym w wodzie,wyciągnałem go z tej wody.
Dosłownie nic mu sie nie stało.Ale cud zdarza się tylko raz :-D
Kiedyś fakt, chroniłem chociaż kawałkiem siatki poprzednie body w deszczu.
Ostatnio zastanawiałem się nawet nad czymś wodoodpornym, znalazłem coś takiego za ok 300zł
"WODOSZCZELNY FUTERAŁ dla aparatów fotograficznych-lustrzanek (tzw DSLR/SLR) marki DicaPac typ WP-S10" i ciekawi mnie czy ktoś z tym schodzi pod wodę, ponoć 5metrów :0 ale jakoś obawiałbym się z dość jednak drogim sprzętem. Ale to temat na osobny wątek, tyle że do deszczu i innych zalań by pewnie wystarczył :P

Z tym Olympusem niezła przygoda Kiedyś robiłem zenitem w morzu, trzymając go nad poziomem wody w ręku, tam już w ogóle nie było elektroniki do moczenia, bo cyfry bym tak nie zabrał. Sorry za offtop.

Wracając do tematu, miał ktoś podobne doświadczenia z kroplami pod wyświetlaczem?