Fakt, że od introligatorskiego kleju strony powyginane zostały w chińskim albumie. Nie zamierzam sprawdzać na lepszym albumie. Ale może akurat mój klej introligatorski nie był za fajny, ale na pewno był dopiero co otwarty i być może było w nim zbyt dużo wody. Wszak to kleje wodne. Henzo chyba nie jest na bazie wodnej więc inaczej się zachowuje.
Natomiast podczas klejenia choćbym przykleił zdjęcia na ślinę, nie ma szans aby mogły się odkleić bo cały album odpowiednio podkładam w miarę przewracania kart, także poszczególne karty po obróceniu prawie nie pracują.
Nie ma szans żeby później zdjęcia same się odkleiły. Tak jak napisałem - jak odklejałem zdjęcia to klej miał tendencję do odrywania się od kart albumu zbierając przy tym włókna papieru, troszkę ale jednak. Więc ślad był niewielki po kleju, a ja sądzę, że klej mocniej trzymać nie musi. Też wspominałem, że po paru latach w prywatnym albumie nie mam żadnych problemów.
Ok, nie jestem tutaj ambasadorem kleju Henzo. Jednak warto byłoby, jeśli opowiadamy tutaj o szczegółach klejenia, podawać dokładnie marki i typy klejów które się sprawdzają i jak, ewentualnie które nie.