Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 38

Wątek: Albumy - wklejanie zdjęć

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    May 2004
    Miasto
    Opole
    Posty
    1 565

    Domyślnie Albumy - wklejanie zdjęć

    Proste żołnierskie pytanie. Co najlepiej się nadaje do wklejania zdjęć w albumach ? Jakieś kleje, taśmy, przylepce ? Ważne żeby było estetycznie, szybko i prosto. Podobno każda metoda ma swoje wady i zalety. Prosiłbym więc o poradę w tym temacie.

  2. #2
    Początki nałogu
    Dołączył
    Oct 2008
    Miasto
    Dąbrowa Górnicza
    Wiek
    47
    Posty
    378

    Domyślnie

    Najlepsze są (zaraz będzie krytyka ) kleje. Klej Henzo kupuje się w tubce. Ja aplikuje kropeczki kleju na rogi zdjęcia i w środku a następnie przykładam zdjęcie na kartę albumu.
    przez chwilke można jeszcze zdjęcie delikatnie wyrównać. Potem kładę na to coś małego, bo rozłożony album lubi się poruszać. Zanim dobiorę następne zdjęcie i nałożę klej, poprzednia karta jest gotowa do przewrócenia na drugą stronę (oczywiście delikatnie).
    Zalety:
    - aplikacja w kilka sekund
    - możliwa korekta tuż po przyklejeniu
    - nie brudzi
    - nie paruje, czyli nie zostawia śladu na drugiej stronie aplikowanego papieru (karta albumu lub zdjęcie)
    - jest szansa na dość mało inwazyjne odklejenie zdjęcia.
    - cena w stosunku do wydajności.
    Ostatnio edytowane przez magart ; 18-08-2011 o 09:51
    EOSy, 17-40/4L, 24-70/2.8L, 50/1.8, 85/1.8, 100-300/4.5-5.6, Raynox 250, manfrotto, 420EX, 580EX I, II, elinchrom+ skyport.
    www.magaczewski.blogspot.com
    www.fotogaleria.magaczewski.pl

  3. #3
    Pełne uzależnienie Awatar Goomis
    Dołączył
    Jun 2006
    Miasto
    Bydgoszcz
    Wiek
    35
    Posty
    1 893

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magart Zobacz posta
    Najlepsze są (zaraz będzie krytyka ) kleje. Klej Henzo kupuje się w tubce. Ja aplikuje kropeczki kleju na rogi zdjęcia i w środku a następnie przykładam zdjęcie na kartę albumu.
    przez chwilke można jeszcze zdjęcie delikatnie wyrównać. Potem kładę na to coś małego, bo rozłożony album lubi się poruszać. Zanim dobiorę następne zdjęcie i nałożę klej, poprzednia karta jest gotowa do przewrócenia na drugą stronę (oczywiście delikatnie).
    Zalety:
    - aplikacja w kilka sekund
    - możliwa korekta tuż po przyklejeniu
    - nie brudzi
    - nie paruje, czyli nie zostawia śladu na drugiej stronie aplikowanego papieru (karta albumu lub zdjęcie)
    - jest szansa na dość mało inwazyjne odklejenie zdjęcia.
    - cena w stosunku do wydajności.
    o nie, nie, nie i jeszcze raz nie!
    Ostatnio zanabyłem - na szczęście tylko jedna tubkę. Myślałem, że mnie cholera strzeli, a i ja ją również.
    Doszło do tego, że musiałem taplać całe zdjęcie w kleju a i tak po 15min wystarczył drobny ruch żeby bez problemu zdjęcie odkleić.
    13x18 jeszcze dawały radę ale 18x27 to był koszmar - już chciałem cholery zszywaczem przyczepiać w porywie szału :-P

    Używałem kiedyś przylepce takie prostokątne z taśmy marki Henzo.
    Zdjęcie dobrze się trzyma tylko jest to mega upierdliwe rozwiązanie (czaso i praco chłonne)

    Teraz używam klej poligraficzny (ten Henzo kupiłem tylko z nagłej potrzeby bo mi się ten mój skończył) jest to klej którym się wkleja np. bloki książek w okładki.
    Nie wiem dokładnie co to jest za paskudztwo - jest biały i okropnie śmierdzi (nie polecam długich sesji wyklejania bo można się nieźle nasztachać :-P ja zawsze sobie odlewam do małego pojemniczka, żeby mi nie parował aż tak) Ale odrobina wystarczy i zdjęcie się trzyma. Czasem zostawia mokre ślady po drugiej stronie (w albumach empolu, barański ma grubsze karty i zdarzy się to tylko jak przesadzę z ilością), ale po 1dniu jak przeschną to nie ma śladu.
    Polecam wycieczkę do jakiegoś zakładu poligraficznego czy introligatorskiego - najlepiej wysłać żonę/narzeczoną/partnerkę/koleżankę to może nawet i za darmo trochę odleją ;-)
    5DmkIII + S14/2.8 + C35/1.4LmkII + C85/1.2LmkII + C70-200/2.8L + 600EX-RT & 580EXII + Think Tanki (Retro30, Shapeshifter, Skin Set v2) + NEC EA274WMi + Sandisk

  4. #4
    Początki nałogu
    Dołączył
    Oct 2008
    Miasto
    Dąbrowa Górnicza
    Wiek
    47
    Posty
    378

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Goomis Zobacz posta
    o nie, nie, nie i jeszcze raz nie!
    Ostatnio zanabyłem - na szczęście tylko jedna tubkę. Myślałem, że mnie cholera strzeli, a i ja ją również.
    Doszło do tego, że musiałem taplać całe zdjęcie w kleju a i tak po 15min wystarczył drobny ruch żeby bez problemu zdjęcie odkleić.
    13x18 jeszcze dawały radę ale 18x27 to był koszmar - już chciałem cholery zszywaczem przyczepiać w porywie szału :-P

    Używałem kiedyś przylepce takie prostokątne z taśmy marki Henzo.
    Zdjęcie dobrze się trzyma tylko jest to mega upierdliwe rozwiązanie (czaso i praco chłonne)

    Teraz używam klej poligraficzny (ten Henzo kupiłem tylko z nagłej potrzeby bo mi się ten mój skończył) jest to klej którym się wkleja np. bloki książek w okładki.
    Nie wiem dokładnie co to jest za paskudztwo - jest biały i okropnie śmierdzi (nie polecam długich sesji wyklejania bo można się nieźle nasztachać :-P ja zawsze sobie odlewam do małego pojemniczka, żeby mi nie parował aż tak) Ale odrobina wystarczy i zdjęcie się trzyma. Czasem zostawia mokre ślady po drugiej stronie (w albumach empolu, barański ma grubsze karty i zdarzy się to tylko jak przesadzę z ilością), ale po 1dniu jak przeschną to nie ma śladu.
    Polecam wycieczkę do jakiegoś zakładu poligraficznego czy introligatorskiego - najlepiej wysłać żonę/narzeczoną/partnerkę/koleżankę to może nawet i za darmo trochę odleją ;-)
    O nieeee! Ja akurat odwrotny przypadek miałem.
    Jak brakło mi kleju Henzo to uśmiechnąłem się do żony po niemiecki klej introligatorski który wykorzystuje do robienia zaproszeń. Taki właśnie biały.
    Co prawda klej ten fajnie trzyma, ale dłużej schnie niż Henzo. A najgorsze było jak wykleiłem cały album (właściwie pół, bo poprzednie pół klejem henzo) to tam gdzie był ten introligatorski powstały wybrzuszenia, które przenikały nawet na kolejne strony. Przekładki z pergaminu też poskręcało. Kleju dozowałem naprawdę malutko. Co prawda wybrzuszenia na stronach i na zdjęciach prawie znikły ale na pergaminie zostąły pomarszczone kółeczka Na szczęście klient nieświadomy może się nie domyślić że to raczej tak nie powinno być...

    Jeśli chodzi o szybkość przyklejania to zdziwiłeś mnie Ja, tak jak pisałem, kartkę z przyklejonym zdjęciem przewracam w kilkanaście sekund po przyklejeniu. Oczywiście, jeśli miałbym się szarpać z fotografią do ja odkleję. Ale trzyma się wystarczająco. Album wklejam powiedzmy 1/2h do 1h więc po tym czasie już nic nie ruszysz. Format zdjęć to z reguły 15x22,5.
    Kiedyś pomyliłem się w kolejności i musiałem kilka odkleić. Jest trudno ale możliwe, trzeba uważać żeby nie podrzeć kart albumu, ale jak już odkleimy to pozostały klej można łatwo zrolować.
    Ja aplikuję kleju naprawdę mało same kropeczki plus to co wyleci z tubki, na 4 rogach i dwie kropeczki na środku. Po przyciśnięciu klej pewnie się nieco rozpłynie. Tak wklejałem też swoje albumy i po paru latach nie ma problemu z trwałością połączenia, choć okładka albumu już jest nieco zmęczona.
    Może właśnie nie powinno się dawać tyle kleju jak napisałeś bo zamiast się przykleić to zdjęcie jeździ po kartce...
    EOSy, 17-40/4L, 24-70/2.8L, 50/1.8, 85/1.8, 100-300/4.5-5.6, Raynox 250, manfrotto, 420EX, 580EX I, II, elinchrom+ skyport.
    www.magaczewski.blogspot.com
    www.fotogaleria.magaczewski.pl

  5. #5
    Moderator Awatar Janusz Body
    Dołączył
    Apr 2004
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    72
    Posty
    5 757

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magart Zobacz posta
    ....
    Może właśnie nie powinno się dawać tyle kleju jak napisałeś bo zamiast się przykleić to zdjęcie jeździ po kartce...
    Jest takie stare stolarskie powiedzenie: "klej to trzyma gdy go nima" :-) W 99% przypadków mniej kleju znaczy lepiej. Jedynie kleje epoksydowe nie podlegają powyższej regule :-)

    Janusz,
    Old enough to know better - but I do it anyway.

  6. #6
    Pełne uzależnienie Awatar Goomis
    Dołączył
    Jun 2006
    Miasto
    Bydgoszcz
    Wiek
    35
    Posty
    1 893

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez george Zobacz posta
    Podklejki Henzo. Sprawdzony szybki i dość wygodny sposób.
    Z tym szybki i wygodny bym polemizował.
    Radzę nie obcinac paznokci przed wyklejaniem - bo bez nich ciężko zdjąc zabezpieczenie z naklejek np. :-P
    Jak przeszedłem na klej to ze 3x skróciłem czas wyklejania albumu.

    Cytat Zamieszczone przez magart Zobacz posta
    O nieeee! Ja akurat odwrotny przypadek miałem.
    Jak brakło mi kleju Henzo to uśmiechnąłem się do żony po niemiecki klej introligatorski który wykorzystuje do robienia zaproszeń. Taki właśnie biały.
    Co prawda klej ten fajnie trzyma, ale dłużej schnie niż Henzo. A najgorsze było jak wykleiłem cały album (właściwie pół, bo poprzednie pół klejem henzo) to tam gdzie był ten introligatorski powstały wybrzuszenia, które przenikały nawet na kolejne strony. Przekładki z pergaminu też poskręcało. Kleju dozowałem naprawdę malutko. Co prawda wybrzuszenia na stronach i na zdjęciach prawie znikły ale na pergaminie zostąły pomarszczone kółeczka Na szczęście klient nieświadomy może się nie domyślić że to raczej tak nie powinno być...
    No tak jak pisałem zostają lekkie plamy czy wybrzuszenia które czasem mogą przebić na druga stronę - zależy jeszcze jaki album kleisz.
    Jak tanie chińskie (poldom, henzo) to lipa na maksa.
    Empol jest optymalny ale w Barańskim to już prawie nic nie przenika.
    Nigdy mi się nie zdarzyło, żeby były ślady aż na pergaminie!

    Cytat Zamieszczone przez magart Zobacz posta
    Jeśli chodzi o szybkość przyklejania to zdziwiłeś mnie Ja, tak jak pisałem, kartkę z przyklejonym zdjęciem przewracam w kilkanaście sekund po przyklejeniu. Oczywiście, jeśli miałbym się szarpać z fotografią do ja odkleję. Ale trzyma się wystarczająco. Album wklejam powiedzmy 1/2h do 1h więc po tym czasie już nic nie ruszysz. Format zdjęć to z reguły 15x22,5.
    Kiedyś pomyliłem się w kolejności i musiałem kilka odkleić. Jest trudno ale możliwe, trzeba uważać żeby nie podrzeć kart albumu, ale jak już odkleimy to pozostały klej można łatwo zrolować.
    Ja aplikuję kleju naprawdę mało same kropeczki plus to co wyleci z tubki, na 4 rogach i dwie kropeczki na środku. Po przyciśnięciu klej pewnie się nieco rozpłynie. Tak wklejałem też swoje albumy i po paru latach nie ma problemu z trwałością połączenia, choć okładka albumu już jest nieco zmęczona.
    Może właśnie nie powinno się dawać tyle kleju jak napisałeś bo zamiast się przykleić to zdjęcie jeździ po kartce...
    No przykleiłem pierwsze zdjęcie - tylko po kropelce na rogach, każdym boku (duży format 18x26 więc dla bezpieczeństwa) i na środku też 2 większe.
    Przekładam pergamin, biorę następne zdjęcie smaruje tak samo przyklejam i w tym momencie odkleja się poprzednie zdjęcie pod pergaminem.
    Hmm no dobra przytrzymałem jeszcze to co kleiłem, może za słabo przycisnąłem? Wziąłem tamto, klej taki gumowaty, lepki owszem no ale nie trzymał... No cóż zrolowałem dałem znowu taką sama ilość i nie zdążyłem zacząć przyklejać jak odkleiło się to poprzednie (w sumie to następne? :-P)
    Więc dołożyłem szybko kleju i przykleiłem.
    Powtórzyłem procedurę na następno-poprzednim ;-) no i się trzymają.
    Uff. Jednak wykleiłem kolejnych parę przewracam stronę i co? Wypada pierwsze zdjęcie :-D No k@&$#!!
    Nawaliłem kleju po całym obwodzie i przez środek takie X to wykleiłem cały album i nic nie odpadło :-P
    Niestety niektóre strony się lekko powyginały od tego kleju.
    Przygniotłem ciężkim na noc, obłożyłem torebkami z sylikonem (akurat wcześniej przyszły do mnie w paczce takie bycze, że 2 zakrywały prawie cały bok albumu) i jakoś się naprostowały chociaż na niektórych było widać lekkie "fale".
    Ale jak np. w pewnym momencie stwierdziłem, że zamieniłbym zdjęcie które wkleiłem 5kartek temu z tym co właśnie trzymam to ogólnie wystarczyło podważyć na rogu i potem samo się poddawało. Tak przy połowie odskakiwało same. A klej zostawał w połowie na tyle zdjęcia w połowie na albumie. Wystarczyło zrolować i nie było po nim śladu...
    Jak chciałem odkleić zdjęcie które przykleiłem tym moim poligraficznym to tylko za pomocą nożyka do tapet delikatnie przecinając klej.
    Ten klej henzo mi się kojarzy z tym takim co się przykleja różne duperele, próbki, płyty itp. do gazet. łatwo odklejasz, rolujesz klej i masz takiego gluta.
    Ogólnie już więcej tego nie kupię, kasa w błoto, masa nerwów i tak naprawdę zastanawiam się kiedy zadzwoni para, że im zdjęcia odpadają...
    5DmkIII + S14/2.8 + C35/1.4LmkII + C85/1.2LmkII + C70-200/2.8L + 600EX-RT & 580EXII + Think Tanki (Retro30, Shapeshifter, Skin Set v2) + NEC EA274WMi + Sandisk

  7. #7
    Pełne uzależnienie Awatar BeatX
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    44
    Posty
    1 739
    Fuji X-H2 | Fujinon 16/1.4 R WR| Fujinon 23/1.4 R LM WR| Viltrox 75/1.2
    Moje zdjęcia: https://flickr.com/photos/maciej_k/

  8. #8
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    May 2004
    Miasto
    Opole
    Posty
    1 565

    Domyślnie

    Wielkie dzięki za informację.

  9. #9
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    May 2004
    Miasto
    Opole
    Posty
    1 565

    Domyślnie

    To mówisz o takim kleju introligatorskim. Do książek ok, ale do zdjęć to chyba za gruby kaliber.

  10. #10
    Dopiero zaczyna Awatar george
    Dołączył
    Feb 2011
    Miasto
    PL
    Posty
    49

    Domyślnie

    Podklejki Henzo. Sprawdzony szybki i dość wygodny sposób.

Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •