W dużym stopniu zależy to od kwalifikacji i wartości pracownika. Są tacy których zastąpić jest bardzo łatwo i żadne szantaże nie robią wrażenia ale bywa też odwrotnie. Z tym że ten drugi przypadek (przynajmniej na podstawie moich doświadczeń) to zdecydowana mniejszość.
BTW: Janusz, poza tym -> Ty nie jesteś reprezentatywnym przypadkiem.