R6, 5DIII, 24L, 35L, 50L, 85L, 135L, 16-35L, 24-70L, 70-200L, 100-400L, 580x2, 430 i inne graty
Na dobry wizerunek niestety trzeba sobie zapracować. Jeden wybitnie niezadowolony klient potrafi skutecznie przyćmić stu zadowolonych.
O obiektywach wiem prawie wszystko
Sprawa się wyjaśniła. Monitor, choć z opóźnieniem otrzymałem i jestem z niego bardzo zadowolony.
Jakiś czas temu czytałem to forum a dziś postanowiłem skreślić parę zdań. Generalnie prawdą jest, że zakupy to temat silnie emocjonalny a już wybitnie nerwowy kiedy kupuje się sprzęt profi. Każdy z nas jest trochę jak dziecko i chciałby mieć fajny gadżet, który kupuje się uzasadniając to profesjonalnymi potrzebami. No ale przechodząc do meritum. Zamówiłem monitor w Mastiff właśnie. Dlaczego? Przecież po lekturze tego wątku nie powinno się tego robić... taki odruch. Zamówiłem jednak dlatego, że jedną osobą, która miała coś do powiedzenia w temacie doboru monitora, która przy okazji ogarnia tematy np: wydruków farb procesowych, spotowych, fotografii był TOM01. Nie mam ambicji tłumaczyć "wydarzeń" opisywanych wcześniej przez kolegów; wierzę w ich wiarygodność, przyjmuję wyjaśnienia TOM01 i tyle. Mam jednak wrażenie, że emocje o jakich czytałem wynikają z dwóch wątków, może trochę niemerytorycznych ale jednak.
Kupujący:
Osoba kupująca traktuje Mastiff jak sklep, który de facto sklepem nie jest. Firmę Mastiff nazwałbym raczej pracownią udostępniającą odpłatnie sprzęt i usługę. Do takiej firmy nie przychodzi się mówiąc: "Proszę jakiś fajny monitor" tylko wyraża się potrzeby (to w przypadku osób średnio zaznajomionych ze sprzętem EIZO/NEC; zwykle jest to pierwszy zakup. Temat przedpłaty, temat emocji, temat oczekiwania wpływa na wzrost napięcia gdzie każdy uchybienie ze strony Sprzedającego wzbudza niepokój z resztą uzasadniony.
Sprzedający:
Mimo, że nazwałem Mastiff pracownią to mimo wszystko działa na rynku i w takim rozumieniu to firma. Firma to pieniądze stąd pełna wpłata na start. Ja również lubię takie transakcje (jako firma). Niestety zwyczajowo, jak to w firmie robota się piętrzy, terminy kurczą... coś trzeba zrobić nieco później, coś priorytetowo. Każdy z nas, kto prowadzi własny biznes wie, że czasami nie da się zrobić czegoś na czas, czasami wyskoczy WIELKI VAT... trzeba go jakoś popchnąć. Wcale nie dziwią mnie zatem opóźnienia w realizacji zamówienia, zwrocie kasy. Mam nadzieję, że piszę jasno... kto z nas nie nawalił z terminem albo ślizgnął się z płatnością? Ja tak... właśnie ślizgam się z robotą na wczoraj bo piszę ten wątek.
Konkluzja:
Pokusiłbym się o opinię, że TOM01 tak właśnie podchodzi do swojego biznesu - realnie choć ma to swoje konsekwencje. Nie sądzę aby w dzisiejszych czasach dobrym modelem na prowadzenie biznesu było gromadzenie asortymentu u siebie i mrożenie środków. EIZO to nie jest produkt szybkozbywalny aby cieszyć się zatowarowaniem pod sufit. Idąc tym tokiem myślenia firma Mastiff to nie sklep bo przecież TOM01 nie jest sprzedawcą (prawda Panie Tomaszu?) jednak jako sklep występuje na rynku. Zderzenie kupującego szukającego sklepu ze sprzedającym oferującym coś więcej niż podanie kartonu z magazynu iskrzy tak, że można byłoby rozświetlić Wrocław... dodam cały Wrocław.
Podsumowanie:
Jeżeli ktoś chce kupić produkt z półki to powinien pójść tam gdzie są one na półce. Jeżeli oczekuje konkretnej usługi mającą swoją jakość to powinien wiedzieć, że to nie tylko sprzedaż. Dziś mija 14 dzień od złożenia przeze mnie zamówienia. Pracuję na nowym monitorze. Wiedziałem, że maksymalny termin to 14 dni choć zapis 7-14 na stronie www dawał poczucie, że może być szybciej jednak jako realista założyłem termin maksymalny i tak też się stało. W okresie od zamówienia do wczoraj kontaktowałem się z TOM01 dwa razy w temacie drobiazgów. Dziś 10 razy i odpowiedź była błyskawiczna choć w sumie transakcję zamknęliśmy. Zapraszam do oceny jakości kontaktów po sprzedaży z sensu stricte sklepem- nie sądzę aby sprzedawca biegnąc do przodu w temacie innych klientów miał ochotę na precyzyjne i przemyślane odpowiedzi... ale może warto spróbować.
Kończąc powoli chciałbym podkreślić, że opisałem swoją transakcję, wyraziłem swoje opinie i przemyślenia. Nie chciałbym zatem aby były traktowane jako przyczynek do zakupów w Mastiff lub innych działań. Opinie powyższe nie stanowią także reklamy/kryptoreklamy. Nie stanowią także porady psychologicznej, oceny profilu osobowościowego TOM01 itd. A przy okazji kupiłem CX240... brak opinii na rynku czy to polskim czy zagranicznym... jedyne jakie bywają to TOM01 i CZORNYJ ... zatem jak to mawiają: "każda sroczka swój ogonek chwali" ale w coś trzeba wierzyć.
Pozdrawiam
Grzegorz
Miałem się nie odzywać, ale już nie mogę wytrzymać. Ile można czekać?
arturs napisał:
Proszę bardzo.jak ktoś ma coś w temacie do opisania to niech pisze ale o aktualnych sprawach
W okresie wakacyjnym roku 2012 zamawiając monitor marki EIZO w ZPK Mastiff Sp. z o.o. można było dowiedzieć się o problemach z partią monitorów marki NEC. To chyba jakaś taka doroczna wakacyjna (i nie tylko) tradycja co wnoszę po niektórych wcześniejszych postach.
Zgodnie z prawem raczej nie mogę cytować prywatnej korespondencji. Natomiast mogę napisać co według mnie z niej wynikało. A według mnie wynikało coś takiego - facet wtopił kasę w partię monitorów NEC które ponoć okazały się wadliwe, którą (tę kasę) odzyska nie wiadomo kiedy, nie ma kasy na koncie żeby zakupić EIZO u dystrybutora, ale nadal przyjmuje zamówienia poprzez sklep internetowy. Jak uzbiera odpowiednią ilość gotówki to powysyła sprzęt wybrańcom.
Jestem kolejnym frajerem, który dał się zwieść ogromem wiedzy prezentowanym na forum MVA.PL i zdecydował się na zakup w ZPK Mastiff Sp. z o.o. Myślałem sobie - facet ma ********ą wiedzę, wie co sprzedaje to nie powinno być problemu. Teraz z utęsknieniem czekam na większą liczbę frajerów, którzy zapewnią szefowi tej firmy dopływ gotówki na takim poziomie, że będzie w stanie zrealizować moje i inne zamówienia.
Czekam tak już od 12 lipca 2012 czyli daty złożenia zamówienia. Zamawiałem monitor EIZO FORIS FS2331 z dodatkową podstawą EIZO FLEXSTAND i usługą kalibracji. Wraz z dniem dzisiejszym to będzie już ponad 3 miesiące czekania. Po wymianie kilku maili i wysłaniu na adres firmy pisma z żądaniem zwrotu pieniędzy (odebranego za potwierdzeniem odbioru), 20 sierpnia 2012 pojawiło się światełko w tunelu. Światełko w tunelu w postaci maila w którym można było wyczytać między innymi, że okres zaburzeń dostaw ma się ku końcowi, kolejne dostawy będą realizowane zgodnie z kolejnością rezerwacji (rezerwacji?), i że dostawy będą realizowane już płynnie.
Ale coś ciężko jest temu światełku opuścić ten tunel. Mamy 12 października 2012. Jak ja mam się czuć, kiedy czytam powyższy post niejakiego Greg70, który otrzymał sprzęt po 2 tygodniach? Są równi i równiejsi? Gdzie jest mój towar? Dlaczego klient ma ponosić odpowiedzialność za niezamierzone czy zamierzone błędy sprzedawcy?
Coś jeszcze. W międzyczasie, podczas tych przepychanek mailowych (lipiec, sierpień 2012) nie wytrzymałem i skontaktowałem się z kierownikiem ds. rozwoju sprzedaży detalicznej z Alstoru czyli oficjalnego dystrybutora EIZO na Polskę. Myślałem sobie, może są jakieś problemy z dostępnością tego monitora na terytorium Polski? I otrzymałem odpowiedź w stylu że te monitory są w aktualnej ofercie, z pełną dostępnością. I dostałem od razu listę sklepów gdzie nie powinienem mieć problemów z nabyciem monitorów EIZO. No cóż, ale ja już niestety zamówiłem w ZPK Mastiff Sp. z o.o.
Marcin
Ostatnio edytowane przez mkamelg ; 12-10-2012 o 16:35
Światełko opuściło tunel i dotarło dzisiaj tj. 9 listopada 2012, kiedy to za porozumieniem stron dotarł do mnie kurierem nowszy model EIZO FS2333 (zamawiałem FS2331). W międzyczasie ceny się tak pozmieniały, że pomiędzy obydwoma modelami zrobiła się różnica zaledwie 50 zł więc można było pójść na taki układ. Szkoda że cała akcja człowieka tyle nerwów kosztowała. :sad:
mkamelg - jedno muszę Ci przyznać. Masz żelazne nerwy i jesteś zapewne nadzwyczaj spokojnym człowiekiem.
______________________________________
Canon 6D 85/1,8 50/1,4 70-200 2,8 IS USM II TCx2III 430EXII
Wow, nieźle. Ja się właśnie prawie naciąłem przy zakupie nowego kompa, sprzedawca kulturka z dużą wiedzą, zacząłem szukać opinii na forum i klops (żeby nie było, chodzi o pewnego oficjalnego resellera Apple z Krakowa).
O obiektywach wiem prawie wszystko
To nie jest tak, że firmy celowo planują "nacinać" klientów. Różne rzeczy się zdarzają, firmy mają problemy, czasem nawet bankrutują. A to się odbija na wszystkich mających kontakt w firmą. Efekt szczególnie nasilił się po 2007 kiedy oficjalnie ogłoszono "światowy kryzys". W większości branż obroty z roku na rok spadały o ok 30%. I zaczęły się problemy. Ja też się "naciąłem", ktoś miał problemy i przez niego ja. Straciłem przy tym kupę pieniędzy z prawie zerowym prawdopodobieństwem ich odzyskania i omal firma się nie przekręciła. Dużo zdrowia i wysiłku kosztowało postawienie tego do pionu.
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
e-mail: color@mastiff.pl