Po raz kolejny udowadniacie, że pisząc posta na forum Canonowskim trzeba cholernie uważać, żeby nie nadepnąć wam na odcisk, a potem dziwicie się, że człowiek się irytuje. Nie ma sensu udowadniać wam, ze jest inaczej, dla mnie kwestia większej aberracji w canonach jest tak oczywista, jak wschód i zachód słońca każdego dnia. Po prostu inny algorytm przetwarzania obrazu w Nikonie, matryca CCD, co w efekcie daje mniejsze abberacje, ale większe szumy. Dlatego nawet na najtańszym telezoomie 70-300 z aberracją się nie spotkacie. Poza tym odeslałem do literatury, a jak będzie potrzeba znajdę więcej źródeł.
A tak w ogóle, to spowodowaliście zejście z tematu, ja tu chcę podyskutować o Sigmie 50-500, a Vitez i inni zawsze musicie się uczepić jak rzep psiego ogona.