Na 5D uzywam 70-200 f2.8 IS i Ameryki nie odkryje jak powiem ze jest to najlepszy zoom Canona, ale praw fizyki nawet tym najlepszym zoomem nie przeskoczycz - a mam tu na mysli brak swiatla. Kiedy jest na tyle ciemno ze zoom zaczyna zachowyaac sie jak bledny rycerz wtedy podpinam 35f1.4,szkielko fantastyczne - tyle ze moje nogi robia za zooma.Nie pomne ile razy to szklo ratowalo moje cztery litery, jest szybsze i skuteczniejsze od zooma ale wymaga "oswojenia" zeby wycisnac wszystkie jego atuty.