czy macie jakieś specjalne recepty na utrate ostrosci jako efekt przekomponowania po ustawianiu
ostrosci w punkcie centralnym?
trzeba po prostu wyczuć obiektyw? intuicyjnie zredukowac utrate obrotem pierscienia?
czy to jedyny sposób?
a jesli uzywamy obiektywu af(np tamrona, w ktorym pierscien jest za bardzo leciwy zeby cokolwiek nim kontrolowac) jest jakis magiczny sposob?
powiecie ze przesadzam? wcale nie. czasami przy ekstremalnie otwartej (powiedzmy 1,4 w moim manualnym takuamrze) przyslonie i dosc bliskiej odl od przedmiotu jest to bardzo uciazliwe!!!
przy tym obiektywie moglbym juz probowac intuicyjnego przekrecenia pierscienia ale po pierwsze nie jest to pewny i nieomylny sposob, a po drugie modelka przy portretach zanudzialaby sie na smierc az w koncu doszedlbym do ostrego obrazu
POMOCY!!!
Aha! jeszcze musze wspomniec ze moj malutki wizjerek w canonie 350D nie dorosl do tego
zeby probowac przez niego ostrzyc manualnie na wybrany punkt!
fotografia cyfrowa