A masz taki wydrukowany paragon ale nie fiskalny?? O ile pamiętam to tak, więc trzeba było z niewinną miną zapytać czy masz pogadac o tym z bratem co przypadkiem w Urzędzie Skarbowym pracuje czy coś w tym stylu.. oni drukując takie coś sami się podkładają - jakbyś nic nie miała to wtedy powiedzą że to nie u nich kupowane ale jak masz taki "nibyparagon" to jest to dowód na to że u nich kupiłaś... Skoro odbyli "szeptane konsultacje" to znaczy że nie jest tak pięknie i zgodnie z prawem jak to niektórzy próbują przedstawić.. A jakie są tego efekty można przeczytać w np. tym wątku..
Pozdr
Artur