
Zamieszczone przez
Heldbaum
No nie zupełnie. W mojej szkole (i w większości szkół) to działą w taki sposób, że po prostu zdjęcia z eventów nie są publikowane na stronach publicznych, a jeśli są np na twitterze, to żeby je zobaczyć, musisz mieć konto jako rodzic. Ale mogę oglądać dzieci innych rodziców. Oczywiście, gdzieś tam, w pierwszej klasie, przy przyjmowaniu dziecka do szkoły, podpisuje się również i ten punkt, że się zgadza na publikowanie zdjęć właśnie z eventów, albo w ogóle z życia szkoły, z tym że po pierwsze, nikt takiego zastrzeżenia w praktyce nie robi, a po drugie, fotograf w klasie widocznie jest traktowany jako "event", bo nie istnieją żadne dodatkowe zgody. Nie słyszałem też nigdy o czymś takim, jak "model relase".
Co do kar, to nie wiem, może w Anglii jest inaczej, ale u mnie nieobecność dziecka w szkole usprawiedliwiam sam, dzwoniąc do szkoły i nigdy nie wymagano ode mnie żadnego zwolnienia lekarskiego, ani innego dokumentu. A restrykcje są dopiero wtedy, jak dziecko ma za dużo nieobecności w ciągu roku. Wtedy mogą przysłać do domu jakiegoś urzędnika, żeby sprawdził co się dzieje...