Ale to jest normalne i zgodne z prawem. "Robisz koszty" przecież nie na Marsie tylko za pomocą zakupów, usług itd. To popycha inne dziedziny do przodu i chyba właśnie o to w tym chodzi.
Trochę legalnie, trochę nie do końca, ważne by miesiąc zamknąć jak najmniejszym zyskiem jak to możliwe. W małych firemkach to codzienność.
I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it
Nie rozumiem co znaczy "nie do końca". Nie można być "trochę w ciąży". Albo coś jest dozwolone albo nie.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss." Kapitan Wagner