Tu nie ma żadnych tajemnic, jak w czasach, kiedy robiło się slajdy, albo forsowało "haelki" z 400 na 1600 (pamięta to ktoś?). Teraz wszystko jest proste, fotki można trzaskać bezkarnie, i w hurtowych ilościach, zawsze coś wyjdzie. No i to właśnie rozleniwia ludzi.
Tak, jak ktoś radził powyżej: zacząć od full auto, a potem praktyka, praktyka... (i dużo dobrej woli).